Co tam ostatnio przeczytałem?

Kategoria poświęcona książkom, tekstom i dziennikarstwu.

Moderatorzy: gogi, con shonery

Awatar użytkownika
dou
Posty: 840
Rejestracja: 17 kwie 2019, 23:36

Re: Co tam ostatnio przeczytałem?

Post autor: dou »

Annapurna - Maurice Herzog.
Kolejna dobra pozycja z serii o górach od wyd. Marginesy, chociaż ileż można czytać to samo. Co w niej jest innego niż w większości tego typu książek? Zdobycie bez butli tlenowych + szukanie w ogóle szczytu, bo byli bez szczegółowych map, tylko z mapami od localsów, które nie były dość dokładne. No i to początki zdobywania ośmiotysięczników (ich próba to pierwsza udana na Annapurnę) w sumie spoko, pochłonąłem ją praktycznie na raz, ale zrobię przerwę od tego typu książek bo mnóstwo ich wychodzi i nie różnią się nawet zbytnio.

Mali bogowie - Paweł Reszka.
Szybko się czyta, "rozdziały" to pojedyncze wypowiedzi osób związanych ze "służbą zdrowia", głównie lekarze, ale też jacyś z ministerstwa zdrowia itd. Generalnie smutna lektura, pokazuje, że jak się już skończy medycyne, to wcale nie jest łatwiej, przez kolejne 6-7 lat. Często ci lekarze żyją na garnuszku rodziców, bo nikt ich nie chce dopuścić do działania, zajmują się na specjalizacjach dokumentacją i muszą brać pełno dyżurów, żeby zarabiać dużo. Inna sprawa, że to koło zamknięte i kto już się dorwie do koryta, też nie pozwala się wybić młodym + wpadają w pracoholizm, używki i sprowadza się to wszystko do kasy. Niby część z nich faktycznie chce pomóc pacjentom, ale mają związane ręce przez chory system bardzo często.
Kiedy umiera człowiek, tracimy całą bibliotekę
Użytkownicy nawiązujący do plhh na maturze: encrenoire, jajca, MalinowyJogurt, Master
Jasny pisze: 08 lip 2022, 11:20 Szkoda, że ludziom mózg nie wraca.
Awatar użytkownika
Papys
Posty: 115
Rejestracja: 26 paź 2019, 0:05

Re: Co tam ostatnio przeczytałem?

Post autor: Papys »

John Steinbeck "Myszy i ludzie"

Ostatnio nie mam czasu na długie książki, więc nadrabiam krótkie książki których do tej pory nie przeczytałem. Książka na jeden/dwa wieczory opowiada o przyjaźni, braterstwie i Ameryce w kryzysie lat 30. Szybko się czyta, postacie są barwne i różnorodne. Całość zmusza do refleksji i chwili zadumy. Polecam.
Awatar użytkownika
rubinstein
Posty: 1097
Rejestracja: 22 kwie 2019, 11:21

Re: Co tam ostatnio przeczytałem?

Post autor: rubinstein »

probowalem przeczytac Jadro ciemnosci, bo gdy bylem w liceum, to nie dalem rady
i teraz kurwa tez nie dalem, ja pierdole, jakie to jest nuuuuuddddneee
ten caly polski conrad to mem, nic wiecej 2/10

a myszy i ludzie dozywotni props jak stad do kalifornii i w sumie chuj wie, czy liczyc od wschodu, czy od zachodu, chyba jeden pies...
z podobnych polecam Nastepnego do raju Hlaski, blizniacze historie, bez kitu.

Przeczytalem tez opowiadanie The Machine Stops autorstwa E. M. Forstera. Jest to antyutopijna wizja przyszłości z 1909 roku przedstawiająca ludzi całkowicie zależnych od Maszyny, coś jak i have no mouth and i must scream autorstwa Ellisona, tyle że tutaj Maszyna jest błogosławieństwem - tak przynajmniej twierdza niektorzy bohaterowie opowiadania. jest to kontrhistoria wobec utopijnych wizji Wellsa z Wehikuł czasu. No i koknkluzja jest taka: nieważne czy dostajemy wizje "utopijną" przyszłości, tak jak myślą o swoich zywotach mieszkancy miasta zarządzanego przez Maszynę, czy wizje całkowicie dystopijną, jak w IHNMAIMS, gdzie komputer tortuje ludzi dla własnej przyjemności, ludzkość pozbawiona wolnosci degenruje się. niestotne jest, czy maszyny, komputery chcą dla nas dobrze czy nie. Człowiek w nienaturalnym dla siebie srodowisku traci czlowieczenstwo. Zanikaja takie cechy jak - odwagę, ciekawość, chęć interakcji z innymi, kreatywność. Staje się troche takim "the last man" z koncepcji Nietzschego.
Spoiler
To samo widoczne było w mysiej utopii, gdzie zwierzeta, ktore zyly w calkowitym komforcie, powoli zaczely calkowicie tracic umiejetnosc wspolistnienia i ich spoleczenstwo w koncu samo z siebie wymarlo.
Spoiler
Podobnie twierdził Dostojewski, znany z niechęci do piewców wizji utopii, tak gorliwie wieszczących nadejście zbawiennej techniki i nauki w niedalekiej przyszlosci. W notatkach z podziemia jest ponoć piekny rant na krysztalowy palac. To kiedys bede musial nadrobic i moze wtedy sie rozpisze bardziej.

a to juz gdzies wrzucalem a tu tez wrzuce, a co mi tam
Spoiler
Obrazek
Ostatnio zmieniony 20 mar 2020, 7:24 przez rubinstein, łącznie zmieniany 1 raz.
encrenoire

Re: Co tam ostatnio przeczytałem?

Post autor: encrenoire »

..:.
Ostatnio zmieniony 29 maja 2020, 0:12 przez encrenoire, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Jose
Brak Kultury
Posty: 6493
Rejestracja: 17 kwie 2019, 6:49

Re: Co tam ostatnio przeczytałem?

Post autor: Jose »

Rubi, a Conrada czytałeś w nowym tłumaczeniu? Bo Dukaj podobno zrobił świetną robotę
Awatar użytkownika
rubinstein
Posty: 1097
Rejestracja: 22 kwie 2019, 11:21

Re: Co tam ostatnio przeczytałem?

Post autor: rubinstein »

hmmm... raczej w starym, teraz nie sprawdzę
Awatar użytkownika
Jose
Brak Kultury
Posty: 6493
Rejestracja: 17 kwie 2019, 6:49

Re: Co tam ostatnio przeczytałem?

Post autor: Jose »

Grzebałkowska "1945. Wojna i Pokój"

Niby dobrze opisane, ciekawe, nieznane i ładnie ujęte historie, bardzo lubię panią Grzebałkowską za "Portret podwójny", ale czułem się trochę jakbym czytał "type reportaż ad 2016-2019", jeśli chodzi o sposób prowadzenia narracji, dobór słów, robienie puent czy budowanie emocji, a że dochodzi do tego tematyka wojenna, z którą czy to w literaturze piękniej, czy to literaturze faktu, czy filmach, czy czymkolwiek miałem sporo do czynienia, to jeszcze mniej mnie to wciągało. Pisząc jednak te słowa, czuję, że to mega niesprawiedliwość z mojej strony, bo z czysto obiektywnego punktu widzenia bezsensownie się czepiam i pewnie będąc w innym momencie życia, będąc mniej wyeksploatowanym pod względem tematyki i formy mógłbym się tym zachwycać, no ale że jest jak jest, to muszę gdzieś wylać swoje żale.

Niemniej polecam, bo jak nie macie takich uprzedzeń jak ja, to pewnie się spodoba.
Awatar użytkownika
svnchez
Posty: 1658
Rejestracja: 18 kwie 2019, 19:45

Re: Co tam ostatnio przeczytałem?

Post autor: svnchez »

Marek Rabij - Życie na miarę. Odzieżowe niewolnictwo
Myślę, że to jeden z najważniejszych polskich reportaży w ostatnich latach. Punktem wyjściowym jest śmierć ponad tysiąca pracowników i pracowniczek w szwalni pod Dhaką w Bangladeszu i obrażenia ponad dwóch tysiąca kolejnych, którzy później zostali zostawieni samym sobie mimo deklaracji o pomocy wygłaszanych przez znanych producentów. Ale to książka nie tylko o tym, bo też o życiu w prowizorycznych slumsach, filozofii i funkcjonowaniu całego bezdusznego przemysłu odzieżowego. No i przede wszystkim o ludzkim aspekcie ciuchów z sieciówek i nie tylko, w których chodzimy wszyscy; spojrzenie do szafy nabiera innej percepcji. Niby oczywistości, o których każdy wie - niskie płace, wyzysk, nie najlepsze warunki, ale Rabij wbija się w temat i pokazuje: ej patrzcie, tej urwało rękę i nie ma za co żyć, ta przeżyła katastrofę i wszyscy ją traktują jak upośledzoną, ci przycinają full hajsu, a ci muszą pracować po godzinach za darmo, albo wyjazd z pracy. Jednocześnie nie ocenia, nie stygmatyzuje, mimo że wszyscy przyczyniamy się do chujowego losu tych zastraszonych ludzi, jednocześnie samemu chcąc płacić za ciuchy jak najmniej. Są reportaże, które czytasz i cię nie ruszają, bo ludzie przeżyli piekło, ale nie mamy na to wpływu. W tym przypadku momentami lektura jest przerażająca i to nie tylko dlatego, że siedzę i czytam to w t-shircie made in Bangladesh z primarku za dwa przecinek pięćdziesiąt euro.
Suplement: https://www.youtube.com/watch?v=UCvAAK1e3F4
Robert Lewandowski pisze:Dobra, puściliście już swoje numery, a teraz wjeżdża ZBUKU
Awatar użytkownika
JoeyJoeJoe
Posty: 832
Rejestracja: 30 lis 2019, 1:21

Re: Co tam ostatnio przeczytałem?

Post autor: JoeyJoeJoe »

svnchez pisze: 21 mar 2020, 19:44 filozofii i funkcjonowaniu całego bezdusznego przemysłu odzieżowego.
a jaki jest duszny przemysł?
Słuchaj, zaraz Cię tutaj pouczy Paweł z Graila, że musisz mi nalać tego soku i będziesz pouczony
Awatar użytkownika
jogi
Posty: 2926
Rejestracja: 18 kwie 2019, 15:46

Re: Co tam ostatnio przeczytałem?

Post autor: jogi »

Winiarstwo.
Yakuza not mafia, Yakuza wa kazoku.
Awatar użytkownika
knarku
Posty: 1707
Rejestracja: 17 kwie 2019, 20:33
Lokalizacja: Nijmegen

Re: Co tam ostatnio przeczytałem?

Post autor: knarku »

Ja ostatnio skonczylem czytac Horror Vacui Katarzyny Gondek i niech was nazwa nie zmyli, to nie ma nic wspolnego z tym pojeciem w sztuce. Ogolnie to jest sobie dziewczynka, ktora ma ojca alkoholika i zla matke, jej babka jest chora na raka, w szkole chujowka, bo sie tam nie odnajduje. Lapie kontakt z babcia, ktora ja uswiadamia, ze istnieje cos takiego jak "wewnetrzny" swiat, ktory istnieje w brzuchu i wtedy dzieja sie jakies dziwne, kurwa, akcje, jest paw, ktory podaje leki babce, jest waz, ktory potrafi czytac w myslach i jest przez nia sterowany na zasadzie reka=kukielka, bo sluchajcie, ta dziewczynka nauczyla sie brzuchomostwa, jest jezus, ktory ucieka z krzyza, no dziwna sprawa, ze niby to taka rozbudowana dziecieca wyobraznia. Ksiazka dzieli sie na trzy rozdzialy, pierwszy to wlasnie jak jeszcze babcia zyje, drugi jak ta dziewczynka zapadla w spiaczke, czyli znalazla sie w tym swiecie wewnetrznym i tam tez jakies akcje sa grane, a trzeci, ostatni jest juz po przebudzeniu jak wyglada jej swiat, jak sie w nim odnajduje i co tam dalej sie z nia dzieje. Tak podsumowujac to hujowka troche, nie czytalo sie tego ciezko, historia mnie nie wciagnela, nie przepadam za taka tematyka, ale ksiazka pozyczona a teraz siedzenie w domu i czytanie to jedyne co mnie trzyma przy zyciu to przez nia przeszedlem, 250 stron to nie jest cos nie do przeskoczenia. Takie 6/10 moze i bym dal, na pewno nie jest to ksiazka, ktora bede wspominal, w kazdym razie jakies nowe ksiazki do mnie ida to moze jakas przedstawie w lepszym swietle, ta jest dosyc dziwna.
Awatar użytkownika
Flisinio
Posty: 128
Rejestracja: 18 kwie 2019, 18:26

Re: Co tam ostatnio przeczytałem?

Post autor: Flisinio »

edit: pomyliłem temat, ale może tutaj też ktoś zerknie szybciej

Polećcie jakieś książki o poszukiwaniu życiowej mądrości, coś typu że bohater gdzieś tam sobie wyruszył w świat najlepiej. Ponadto najlepiej do 300 stron gdzieś, żebym mógł kilka pozycji przeczytać a nie siedzieć jak przy jakimś Shantaram pół roku xd
Awatar użytkownika
Bolo
Posty: 6996
Rejestracja: 18 kwie 2019, 21:42

Re: Co tam ostatnio przeczytałem?

Post autor: Bolo »

Czytam sobie nowego inkwizytora i nudne w chuj i filler mocny ale lubię ten świat i nawet fillery się fajnie czyta.
Wygrzeszam Cię, mordzia.
Awatar użytkownika
dou
Posty: 840
Rejestracja: 17 kwie 2019, 23:36

Re: Co tam ostatnio przeczytałem?

Post autor: dou »

(wrzucam tu, bo tu najwięcej osób zagląda)
https://www.karakter.pl/ksiazki/nadzieja-w-mroku
Rebecca Solnit - Nadzieja w mroku. Nieznane opowieści, niebywałe możliwości ebook za darmoszkę
Kiedy umiera człowiek, tracimy całą bibliotekę
Użytkownicy nawiązujący do plhh na maturze: encrenoire, jajca, MalinowyJogurt, Master
Jasny pisze: 08 lip 2022, 11:20 Szkoda, że ludziom mózg nie wraca.
Awatar użytkownika
jogi
Posty: 2926
Rejestracja: 18 kwie 2019, 15:46

Re: Co tam ostatnio przeczytałem?

Post autor: jogi »

Flisinio pisze: 27 mar 2020, 19:20 edit: pomyliłem temat, ale może tutaj też ktoś zerknie szybciej

Polećcie jakieś książki o poszukiwaniu życiowej mądrości, coś typu że bohater gdzieś tam sobie wyruszył w świat najlepiej. Ponadto najlepiej do 300 stron gdzieś, żebym mógł kilka pozycji przeczytać a nie siedzieć jak przy jakimś Shantaram pół roku xd
Piotr Milewski- Dzienniki Japońskie
Yakuza not mafia, Yakuza wa kazoku.
Awatar użytkownika
rubinstein
Posty: 1097
Rejestracja: 22 kwie 2019, 11:21

Re: Co tam ostatnio przeczytałem?

Post autor: rubinstein »

skonczylem Siddharthe Hessego i w sumie to... meh. mimo lektury, chyba jestem wciaz dalej Om i calego tego oswiecenia niz blizej
filozofia wschodu (albo jej znieksztalcony, ujety przez europejczyka, obraz) ze mna nie klika chyba za bardzo
Awatar użytkownika
dou
Posty: 840
Rejestracja: 17 kwie 2019, 23:36

Re: Co tam ostatnio przeczytałem?

Post autor: dou »

wziąłem się w końcu za księgi jakubowe (drugie spotkanie z Tokarczuk po dom dzienny, dom nocny)
jestem gdzieś w 1/8 i piękne to jest.
trzeba dać od siebie trochę, bo przede wszystkim czas i skupienie, ale książka oddaje z nawiązką.
i dla mnie to jest piękno obcowania z literaturą właśnie, że można w spokoju usiąść, skupić się na treści i się delektować.
Kiedy umiera człowiek, tracimy całą bibliotekę
Użytkownicy nawiązujący do plhh na maturze: encrenoire, jajca, MalinowyJogurt, Master
Jasny pisze: 08 lip 2022, 11:20 Szkoda, że ludziom mózg nie wraca.
Awatar użytkownika
scam_sakawa
Posty: 4630
Rejestracja: 24 kwie 2019, 8:43
Lokalizacja: białystok dziwko

Re: Co tam ostatnio przeczytałem?

Post autor: scam_sakawa »

Skończyłem kilka dni temu Lot nad kukułczym gniazdem, nie jestem niestety rozjebany na łopatki. :confused:
Wszystkie moje posty są wyłącznie fikcją literacką i nie mają żadnego pokrycia w rzeczywistości.
Awatar użytkownika
knarku
Posty: 1707
Rejestracja: 17 kwie 2019, 20:33
Lokalizacja: Nijmegen

Re: Co tam ostatnio przeczytałem?

Post autor: knarku »

Ostatnio przeczytałem sobie Schizofrenia moja droga przez szaleństwo Elyn R. Saks
Spoiler
Książka dzieli się na 24 rozdziały, w sumie jak kogoś huj interesuje psychologia to nie wiem, czy jest sens się za to zabierać. W każdym razie jest to biografia panny chorej na schizofrenie, profesor prawa, psychologii i psychiatrii, która opisuje od najmłodszych lat jak się rozwijała jej choroba, pobyty w szpitalach psychiatrycznych, wczesne metody leczenia, trudności związane z życiem ze schizofrenia, jakaś tam namiastka jak wyglądały jej psychozy, jak kończyło się schodzenie z leków, są jakieś odniesienia do metod psychoterapiii według freuda i klausa, jak była postrzegana schizofrenia lata temu i co ją powodowało, no ogólnie sporo psychologii, jak wyglądały jej kontakty z rówieśniakmi, terapeutami, rodziną i wykładowcami. Ogólnie to spoko, mimo, że te 370 stron to całkiem szybko to przeczytałem, jak kogoś interesuje ten temat to polecanko.
A dziś skończyłem po forumkowej rekomendacji Siddharthe Hermanna Hesse
Spoiler
Książka opowiada o głównym bohaterze - Siddharthcie, synie Bramina, który poszukiwał swojej drogi w życiu. W pewnym momencie postanowił rzucić to wszystko w pizdu i ruszyć w bieszczady wyprawe w poszukwianiu oświecenia i spokoju ducha, bo nie rajcowało go nauczanie będąc pod kimś, chciał sam osiągnąć oświecienie. Z nim wyruszył jego przyjaciel Gowinda, tułali się po świecie, Gowinda spotkawszy nauczyciela buddyjskiego postanowił tam zostać i się uczyć a Siddhartha ruszył dalej w świat, trafił do miasta, uczył się od kurtyzany życia, poznał kupca, zarobił kurwa grube pieniądze, rozjebał tego sporo, no po prostu żył jak król, ale nie był usatysfakcjonowany takim przebiegiem sytuacji, jednak materializm i rozpustne życie, kierowanie się życiem opartym na ciągły pragnieniach to nie była jego opcja. Postanowił to rzucić w pizdu, czuł się źle, chciał popełnić samobójstwo, nagle po opuszczeniu miasta i nieudanym samobóju poczuł znowu w sobie życie, spotkał przewoźnika, od którego uczył się życia no i gitara, morze i przewoźnik pomogli mu odzyskać spokój ducha. Później wynikły jakieś fanaberie, spotkał się z kurtyzaną, chciał wychować syna, który jednak ain't bout that life i po dłuższym czasie uciekł do miasta, Siddhartha miał jakieś tam kminy, że on tak samo opuścił swojego ojca i jednak małolat jest przyzwyczajony do innego życia. Przybiło go to, ale później się pozbierał, w wyniku mędrczych wędrówek spotkał się z jego starym przyjacielem Gowindą, gdyż był uznawany za mędrca no i przewinął mu prawdy życiowe, osiągnął w końcu spokój ducha i jakbym miał podsumować tą książkę jakimś sloganem to bym użył do tego peace and love. Podsumowując bardzo fajna książka, podobała mi się szczególnie, że duchowość w moim życiu odgrywa jakieś tam znaczenie, interesuje się tym w jakimś stopniu ii w tym chujowym korono-wirusowym okresie fajnie mi nastawiło głowe, troche zacząłem się zapominać i zaczęło mi brakować bodźców w życiu a tu taki fajny liść na odmułke, słuchaj stary, po chuj te ciśnienie w życiu, zacznij doceniać to co cie otacza i jest spoko, troche mnie odmuliło i polecam jak najbardziej, dobra rekomendacja panowie.
Bakan
Posty: 1339
Rejestracja: 19 kwie 2019, 7:32

Re: Co tam ostatnio przeczytałem?

Post autor: Bakan »

Diabeł w Białym Mieście- strasznie mieszane uczucia mam bo siadałem do tego jak do thrillera a okazało się, że jest to bardziej historyczny reportaż, który spaja historię EXPO w Chicago z działalnością seryjnego mordercy funnkcjonującym wówczas w tym mieście (XIX wiek), bardzo surowo i rzeczowo napisana przez co ciężko przez nią przebrnąć jeśli ktoś totalnie nie interesuje się architekturą, której tutaj pełno, do tego ta korelacja między Burnhamem (architekt i głowa przedsięwzięcia) oraz Holmesem (morderca) wydaje się naciągana, doceniam research, treściwe podejście ale zmęczyła mnie ta książka, 6/10
ODPOWIEDZ