To mi przypomniało, że warto polecić twórzczość Józefa Teodora Konrada Nałęcz-Korzeniowskiego czyli Josepha Conrada, przygodę zacząłem od Zwycięstwa i jest to piękna powieść, nie napiszę, że polecam wszystko od niego, bo jestem na początku poznawania, ale póki co wszystko co napisał planuje przeczytać
Co tam ostatnio przeczytałem?
Moderatorzy: gogi, con shonery
- Bunnymen77
- Posty: 1777
- Rejestracja: 27 kwie 2019, 18:10
Re: Co tam ostatnio przeczytałem?
Re: Co tam ostatnio przeczytałem?
Marek S. Huberath - Miasta pod skałą
Zdecydowanie odjechana, momentami niebywale obrzydliwa, co jakiś czas porażająco zaskakująca, ale cały czas wciągająca historia. Główny bohater przez labirynt w watykańskich podziemiach ląduje w miecie ukrytym niżej, a potem jeszcze dalej - co wprowadza zarówno jego, jak i czytelnika w konkretne zagubienie. Huberath jeszcze mnie nigdy nie zawiódł (Druga podobizna w alabastrze czy Balsam długiego pożegnania to po prostu zbiory dziel sztuki, co koncept to lepszy, co wykonanie - to lepsze)- imponuje kreatywnością i w sumie operowaniem polszczyzną prawie jak Zajdel (chociaż ten ma akurat na koncie mocno przeciętne Prawo do powrotu), ehh) - teraz wciągnę Vatran Auraio, a oczekiwania mam nieźle wywindowane.
Jonathan Wilson - Inverting the Pyramid: The History of Football Tactics
Tak jak Huberath w fantastyce, tak i Wilson w piłce jest po prostu niezrównany - świetne opracowanie ewolucji piłkarskiej taktyki, które nie dość, że nie pomija ogromnego wkładu zarówno Europy Środkowej (a raczej okolic naddunajskich głównie) oraz Wschodniej, to jeszcze dość szeroko pokrywa te tematy. Pozycja obowiązkowa dla zainteresowanych tematem, ale tego pewnie nie muszę nawet pisać.
A poza tym zdecydowanie nie polecam Abominacji Dana Simmonsa. Sprawdziłem, zachęcony kapitalnym Terrorem, a dostałem nudną i nijaką książkę z jednym z bardziej absurdalnych i komicznych (w złym sensie) zwrotów akcji, jakie kiedykolwiek napotkałem. Dosłownie musiałem się przejść po pokoju z zażenowania. Jkbc jest w spojlerze, żebyście nie musieli marnować czasu
Zdecydowanie odjechana, momentami niebywale obrzydliwa, co jakiś czas porażająco zaskakująca, ale cały czas wciągająca historia. Główny bohater przez labirynt w watykańskich podziemiach ląduje w miecie ukrytym niżej, a potem jeszcze dalej - co wprowadza zarówno jego, jak i czytelnika w konkretne zagubienie. Huberath jeszcze mnie nigdy nie zawiódł (Druga podobizna w alabastrze czy Balsam długiego pożegnania to po prostu zbiory dziel sztuki, co koncept to lepszy, co wykonanie - to lepsze)- imponuje kreatywnością i w sumie operowaniem polszczyzną prawie jak Zajdel (chociaż ten ma akurat na koncie mocno przeciętne Prawo do powrotu), ehh) - teraz wciągnę Vatran Auraio, a oczekiwania mam nieźle wywindowane.
Jonathan Wilson - Inverting the Pyramid: The History of Football Tactics
Tak jak Huberath w fantastyce, tak i Wilson w piłce jest po prostu niezrównany - świetne opracowanie ewolucji piłkarskiej taktyki, które nie dość, że nie pomija ogromnego wkładu zarówno Europy Środkowej (a raczej okolic naddunajskich głównie) oraz Wschodniej, to jeszcze dość szeroko pokrywa te tematy. Pozycja obowiązkowa dla zainteresowanych tematem, ale tego pewnie nie muszę nawet pisać.
A poza tym zdecydowanie nie polecam Abominacji Dana Simmonsa. Sprawdziłem, zachęcony kapitalnym Terrorem, a dostałem nudną i nijaką książkę z jednym z bardziej absurdalnych i komicznych (w złym sensie) zwrotów akcji, jakie kiedykolwiek napotkałem. Dosłownie musiałem się przejść po pokoju z zażenowania. Jkbc jest w spojlerze, żebyście nie musieli marnować czasu
Spoiler
Bohaterowie książki to himalaiści, którzy w latach dwudziestych minionego wieku planują zdobyć najwyższa górę świata, w trakcie podajcie uporczywie przeszkadzają im niemieccy-nazistowscy bandziorzy, od czasu do czasu przebierający się za yeti. Ostatecznie okazuje się, że Niemcy gonili bohaterów, by odebrać im szansę na zobaczenie zdjęć, w których posiadanie ci mogą wejśc. A zdjęcia dokumentują Adolfa Hitlera ruchającego żydowskich trzynastolatków, zdjęcia te są przy okazji dość plastycznie opisane
-
- Posty: 148
- Rejestracja: 19 maja 2019, 13:54
- Lokalizacja: Rio
Re: Co tam ostatnio przeczytałem?
Ostatni Władca Pierścienia- Kirył Jeśkow
Powieść osadzona w tolkienowskim Śródziemiu przedstawiająca alternatywny przebieg wojny o pierścień. Dla fanów Tolkiena myślę, że będzie ciekawa, bardzo fajne opisy Umbaru, Mordoru, parę interesujących zmian w fabule oryginalnego Władcy. Największy minus to uczynienie z Mordorczyków "ludzi" nieskazitelnych, przez co wyszło to bardzo sztucznie. Suma summarum polecam za intrygujący wątek główny powieści, 7/10.
Powieść osadzona w tolkienowskim Śródziemiu przedstawiająca alternatywny przebieg wojny o pierścień. Dla fanów Tolkiena myślę, że będzie ciekawa, bardzo fajne opisy Umbaru, Mordoru, parę interesujących zmian w fabule oryginalnego Władcy. Największy minus to uczynienie z Mordorczyków "ludzi" nieskazitelnych, przez co wyszło to bardzo sztucznie. Suma summarum polecam za intrygujący wątek główny powieści, 7/10.
Re: Co tam ostatnio przeczytałem?
skończyłem achaję, taka tam przygodówka, dużo krindżu i stulejarstwa, pierwszy tom mnie wciągnał, drugi był ok, trzeci pizda. za mało mereditha i wirusa ugułem. tera będę czytał króla jak tak polecacie.
- zemsta1kadluba
- Posty: 7707
- Rejestracja: 22 paź 2019, 12:50
Re: Co tam ostatnio przeczytałem?
mnie właśnie wątki wirusa i mereditha najbardziej nudziły za to o przygodach Zaana i Siriusa mógłbym cały czas czytać i wyjebać resztę
mołpy są kozackie
Re: Co tam ostatnio przeczytałem?
przygody zaana i siriusa mnie wciągały dopóki nie osiągnęli celu, potem to już tak średnio, harce achai z hekke i krótkim był git jak i cały wątek niewolniczy, poza tym chciałbym więcej wirusa, zakonu, bogów, ziemców, a autor w trzecim tomie 1/3 książki poświęca na rozmknianie że armia domowa poszła w lewo a armia główna w prawo ale 1 tom super i polecam jak coś
Re: Co tam ostatnio przeczytałem?
kebabistan - Krystian nowak
Przeminęło - Orbitowski, Zielińska
księga herbaty:
lajla znaczy noc - Aleksandra Lipczak
Hen. Na północy Norwegii - Ilona wiśniewska
Rok zająca - Paasilinna Arto
Spoiler
autor fp "zdelegalizować coaching i rozwój osobisty. fajna, lekka, smaczna książka. Oprócz kebaba wiele ważnych tematów, jak pracowanie na czarno, śmieciówki, uchodźcy
Spoiler
Superprodukcja, a nie książka fizyczna, ale wstawiam bo mega sztos. Dawno szukałem czegoś takiego, co mnie wciągnie i będzie dobrze zrobione. Mann w roli dyrektora szkoły, Pazura w roli księdza, pięknie oddany rok 1981. Stylizowane na "Przeminęło z wiatrem"
Spoiler
eseje o sztuce, estetyce, filozofii z japonią w tle. w dużym uproszczeniu. Polecam max, kto jeszcze nie miał okazji. łyknąłem w jeden wieczór i wy też dacie radę
Spoiler
kurcze bardzo fajna, poruszająca (często pozorną) pokojową koegzystencje żydów, muzułmanów i chrześcijan w andaluzji, ale trochę chaotyczna i przez to ciężko mi się czytało. wydana w karakterze, więc pięknie jak zawsze
Spoiler
Reportaże tej Pani to literatura najwyższych lotów. Sporo zdjęć, poważne podejście do tematu i ludzi, z którymi rozmawiała, świetne oddanie klimatu północy literackim językiem (który nie jest tak oczywisty w reportażach. Wcześniej czytałem" Lud.Z grenlandzkiej wyspy" i też polecam
Spoiler
Absurdalna. Chłop porzuca pracę dziennikarza i wyrusza w podróż po finlandii z zającem.
Re: Co tam ostatnio przeczytałem?
król - nawet spoko, zwłaszcza biorąc pod uwagę, ze twardoch pisał tę ksiażkę jedną ręką, bo drugą walił konia fantazjując o dzielnych, silnych żydach, którzy obcinaja polakom chuje, a jak nie mogą tego zrobić to ich przynajmniej nokautują (zawsze jednym ciosem), a jak nawet tego nie mogą to chociaż ruchają im żony czy tam siostry swoimi dużymi, obrzezanymi prąciami (polacy w 'królu' mają małe i miekkie). ale jak się przejdzie przez to revenge fantasy wkurwionego bercika to wychodzi całkiem wciągajaca historia. ktoś tam chyba wcześniej pisał, ze 'król' to lepsza książka niż 'ślepnąc od świateł', ale żulczyk fajniejszy? jak nie to ja pisze, no bo tak jest. plot twist to takie A TAK NAPRAWDĘ TO BYŁ ON!! haha czajicie; no ale dobra, niech będzie, tylko na chuj ten wieloryb?
i mówcie co dalej, brać królestwo czy coś innego pokminić
i mówcie co dalej, brać królestwo czy coś innego pokminić
Re: Co tam ostatnio przeczytałem?
ja zacząłem Królestwo właśnie, ale za mało przeczytałem, by coś powiedzieć. ale zaczyna się dobrze.
Re: Co tam ostatnio przeczytałem?
Królestwo przeciętne, na szczęście szybko się czyta
lepiej Dracha spróbować, dużo ciekawszy
lepiej Dracha spróbować, dużo ciekawszy
Re: Co tam ostatnio przeczytałem?
M. Grynberg „Rejwach”
Żydzi w Polsce to temat delikatny, jak wiecie. Z jednej strony filmy i książki robią z nas antysemitów, z drugiej strony tych antysemickich zachowań trochę się pojawia. Mimo że do pewnego czasu niczego nie oglądałem ani nie czytałem, to i tak miałem przesyt tą tematyka i te wątki żydowskie mnie raczej odstraszały. Ale w ostatnim czasie wpadły mi takie rzeczy jak „Cienie nad rzeką Hudson” Singera (zapomniany polski noblista!), „Białystok” Kąckiego czy, tak mniej zobowiązująco, serial „Unorthodox”. I jakoś się przekonałem do tej tematyki. „Rejwach” byłby zatem kontynuacją mojego zainteresowania, gdyby nie fakt, że... nie wiedziałem, o czym będzie. Ot, ktoś kiedyś polecił i akurat mi wpadło w ręce na Legimi. W każdym razie „Rejwach” to mnóstwo króciutkich historii (w większości zapewne prawdziwych i autobiograficznych), w których autor pokazuje, jak ciężko jest Żydom przyznać się do narodowości, jak trudno żyć w społeczeństwie, jak kombinują, by być sobą czy jak ludzie są do nich uprzedzeni (tu zarówno historie prześladowanych, jak i ludzi spotykających się z Grynbergiem, by powiedzieć mu, że czas przystopować z taką tematyką). Nawet jak podkolorowane, to łatwe do wyobrażenia te historie i smutne w cholerę, nie mogłem czytać więcej niż kilku na raz. Książka ma niewiele stron, ale ładunek emocjonalny spory.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Żydzi w Polsce to temat delikatny, jak wiecie. Z jednej strony filmy i książki robią z nas antysemitów, z drugiej strony tych antysemickich zachowań trochę się pojawia. Mimo że do pewnego czasu niczego nie oglądałem ani nie czytałem, to i tak miałem przesyt tą tematyka i te wątki żydowskie mnie raczej odstraszały. Ale w ostatnim czasie wpadły mi takie rzeczy jak „Cienie nad rzeką Hudson” Singera (zapomniany polski noblista!), „Białystok” Kąckiego czy, tak mniej zobowiązująco, serial „Unorthodox”. I jakoś się przekonałem do tej tematyki. „Rejwach” byłby zatem kontynuacją mojego zainteresowania, gdyby nie fakt, że... nie wiedziałem, o czym będzie. Ot, ktoś kiedyś polecił i akurat mi wpadło w ręce na Legimi. W każdym razie „Rejwach” to mnóstwo króciutkich historii (w większości zapewne prawdziwych i autobiograficznych), w których autor pokazuje, jak ciężko jest Żydom przyznać się do narodowości, jak trudno żyć w społeczeństwie, jak kombinują, by być sobą czy jak ludzie są do nich uprzedzeni (tu zarówno historie prześladowanych, jak i ludzi spotykających się z Grynbergiem, by powiedzieć mu, że czas przystopować z taką tematyką). Nawet jak podkolorowane, to łatwe do wyobrażenia te historie i smutne w cholerę, nie mogłem czytać więcej niż kilku na raz. Książka ma niewiele stron, ale ładunek emocjonalny spory.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Rap MATTers podcast
https://www.youtube.com/c/rapmatters
https://www.youtube.com/c/rapmatters
Re: Co tam ostatnio przeczytałem?
Tales From The Loop
Things From The Flood
The Electric State
Art booki Simona Stalenhaga - zdecydowanie polecam, grafiki są w nich świetne, dwa pierwsze okraszone krótkimi, klimatycznymi opowieściami z retro-futurystycznej Szwecji, mniej lub bardziej ze sobą powiązanymi, natomiast trzeci przenosi nas do Ameryki i opowiada na swoich kartach jedną dłuższą historię. Jeśli chodzi o grafiki, dwa pierwsze albumy robią najlepsze wrażenie, natomiast historia opowiadana w trzecim jest najciekawsza.
Mam wydania hardcover od Simon&Schuster i jakość jest bardzo dobra
Things From The Flood
The Electric State
Art booki Simona Stalenhaga - zdecydowanie polecam, grafiki są w nich świetne, dwa pierwsze okraszone krótkimi, klimatycznymi opowieściami z retro-futurystycznej Szwecji, mniej lub bardziej ze sobą powiązanymi, natomiast trzeci przenosi nas do Ameryki i opowiada na swoich kartach jedną dłuższą historię. Jeśli chodzi o grafiki, dwa pierwsze albumy robią najlepsze wrażenie, natomiast historia opowiadana w trzecim jest najciekawsza.
Mam wydania hardcover od Simon&Schuster i jakość jest bardzo dobra
Re: Co tam ostatnio przeczytałem?
To na podstawie tej książki serial powstał? Tales from the loop
- benzoabuser
- Zbanowany
- Posty: 5552
- Rejestracja: 25 sie 2019, 18:58
Re: Co tam ostatnio przeczytałem?
Sejf Siekielskiego, lecę teraz z Punktem kontrolnym, który jest drugą książka z całej trylogii. Ogólnie polecam i pozdrawiam, bo naprawdę zajebiście napisane + akcja dzieje się w rejonach wschodniej Polski.
znajdę wszystkie kurwy świata i rozjebie
!EXTRA ANNOTATION!
ALL OF MY POSTS ARE FICTION
!EXTRA ANNOTATION!
ALL OF MY POSTS ARE FICTION
Re: Co tam ostatnio przeczytałem?
Jarosław Borszewicz - Pomroki
Szczepan Twardoch - Król
Spoiler
Nie mam pojęcia gdzie znalazłem tę książkę, ale się wkurwiłem, bo to były głupio wydane pieniądze Humor zupełnie nie mój, jakieś nudne i nieśmieszne przebitki z rozmów w dorożce (bo ten główny bohater to dorożkarz jest), które mnie wynudziły, przebitki z listów miłosnych od nieznajomej, postać redaktorki alkoholiczki, która ciągle bywa napruta, no nie wiem, przeczytać przeczytałem, ale jakim kosztem, nie polecam w każdym razie
Spoiler
Po pozytywnych wypowiedziach tutaj też postanowiłem przeczytać i podobało mi się, przyjemnie się czytało, może Twardoch naoglądał się testovirona stąd wykreował taki obraz potężnych żydów hehehe ;]]]] Złapałem się na ten plot twist z tym narratorem o którym Bakan wspominał, na początku nie skminiłem co tam się stało, myślałem kurwa co jest, tak z czapy chłop chce mu kose ożenić, ale teraz to nabrało sensu. Skoro Królestwo to kontynuacja to pewnie przyjdzie dzień, że i po nie sięgne, bo w tych 23 miesiącach panowania w wwa idzie upchać troche wątków porozwijać
Re: Co tam ostatnio przeczytałem?
A ja jakiś czas temu ogarnąłem Królestwo i jest to totalnie inna literatura. Jedyne o łączy tę książkę, z Królem to bohaterowie ale fabularnie nijak ma się to do części pierwszej. Król to gangsterka, dziwki, kokaina a Królestwo to życie w warszawskim gettcie, tak w skrócie. Powieść dobra ale nie ma tego pierdolnięcia.
Król 8/10 (byłoby 9 ale z perspektywy czasu uznałem, że te kalki z ŚOŚ mnie jednak trochę rażą, przypadkowość jest tu niemal wykluczona)
Królestwo 7/10
Król 8/10 (byłoby 9 ale z perspektywy czasu uznałem, że te kalki z ŚOŚ mnie jednak trochę rażą, przypadkowość jest tu niemal wykluczona)
Królestwo 7/10
Ostatnio zmieniony 25 paź 2020, 21:10 przez Bakan, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Co tam ostatnio przeczytałem?
a ja jednak osrałem twardocha i przeczytałem 5 lat kacetu - dobry był to wybór, grzesiuk fajnie przewija te historie, aż chciałoby się pokiblować z nim w obozie i powkurwiać esesmanów, niestety co jakiś czas trzeba przewrócić oczami z politowaniem, bo niekiedy stasia ponosi i robi z siebie kingpina obozu, który wyjaśnia z bani 4 współwięźniów naraz a na koniec wypłaca blachę strażnikowi, ale ogólnie nie przeszkadzało to bardzo w czytaniu, także polecam. tera będę brzęczka czytał.
Re: Co tam ostatnio przeczytałem?
„Stacja Tokio Ueno” - Yu Miri