Szukam książek o...
Moderatorzy: gogi, con shonery
Re: Szukam książek o...
Coś w stylu Bestii - studium zła albo Gada? Ogólnie jakiekolwiek mocne reportaże miłe widziane.
Re: Szukam książek o...
Zadie Smith "Białe zęby", ale pogoogluj, czy to jest to, co masz na myśli.
Rap MATTers podcast
https://www.youtube.com/c/rapmatters
https://www.youtube.com/c/rapmatters
Re: Szukam książek o...
Mikołaj Grynberg - Poufne, polecam bardzoDeyker pisze: ↑06 lip 2020, 22:49 Szukam jakiejś ciekawej książki o życiu, relacjach międzyludzkich. Czegoś refleksyjnego, a zarazem dość łatwo przyswajalnego. Chciałbym, żeby to jakos rozwojowo wpłynęło na mnie, na postrzeganie ludzi i świata ich zachowań etc. Nie mam pojęcia co to mogłoby być i chyba nigdy nic takiego nie czytałem, ale może ktoś coś poleci co wpisze się w to co mam na myśli.
Re: Szukam książek o...
masz na oku tylko książki fabularne?Deyker pisze: ↑06 lip 2020, 22:49 Szukam jakiejś ciekawej książki o życiu, relacjach międzyludzkich. Czegoś refleksyjnego, a zarazem dość łatwo przyswajalnego. Chciałbym, żeby to jakos rozwojowo wpłynęło na mnie, na postrzeganie ludzi i świata ich zachowań etc. Nie mam pojęcia co to mogłoby być i chyba nigdy nic takiego nie czytałem, ale może ktoś coś poleci co wpisze się w to co mam na myśli.
Re: Szukam książek o...
Może Rzeczy, których nie wyrzuciłem Marcina Wichy? To w sumie studium relacji z matką, ale wpisuje się w Twoje wymagania.Deyker pisze: ↑06 lip 2020, 22:49 Szukam jakiejś ciekawej książki o życiu, relacjach międzyludzkich. Czegoś refleksyjnego, a zarazem dość łatwo przyswajalnego. Chciałbym, żeby to jakos rozwojowo wpłynęło na mnie, na postrzeganie ludzi i świata ich zachowań etc. Nie mam pojęcia co to mogłoby być i chyba nigdy nic takiego nie czytałem, ale może ktoś coś poleci co wpisze się w to co mam na myśli.
Re: Szukam książek o...
@zuperhero Nie tylko fabularnezuperhero pisze: ↑07 lip 2020, 11:02masz na oku tylko książki fabularne?Deyker pisze: ↑06 lip 2020, 22:49 Szukam jakiejś ciekawej książki o życiu, relacjach międzyludzkich. Czegoś refleksyjnego, a zarazem dość łatwo przyswajalnego. Chciałbym, żeby to jakos rozwojowo wpłynęło na mnie, na postrzeganie ludzi i świata ich zachowań etc. Nie mam pojęcia co to mogłoby być i chyba nigdy nic takiego nie czytałem, ale może ktoś coś poleci co wpisze się w to co mam na myśli.
Re: Szukam książek o...
@Deyker „Czarodziejska Góra” Thomasa Manna, „ Żar” Sandro Marai
coś od Thomasa Bernharda
coś od Thomasa Bernharda
Re: Szukam książek o...
no to "Kompleks Portnoya" Philipa Rotha
Re: Szukam książek o...
Szukam jakiejś książki o polskich zagadkach kryminalnych, gdzie opisani są uczestnicy oraz całe akcje, koniecznie na faktach, bo fikcji czytać nie lubię.
Re: Szukam książek o...
Przemysław Semczuk - „Karol kot” i „Kryptonim franjenstein”
Re: Szukam książek o...
znacie coś dobrego o rewolucji kubańskiej?
Set your world on fire, watch your planet burnRupert pisze: jak chce czytac urojenia po narkotykach to czytam sobie fromage jak chce oświecenia to czytam bakłażan prosta rzecz
While swinging in a tire hanging from a flying worm
Re: Szukam książek o...
antynatalizm wydawał mi się pociągającą intelektualnie postawą, póki nie odkryłem, że gros argumentów soi na ratowaniu planety, nie moralności
Set your world on fire, watch your planet burnRupert pisze: jak chce czytac urojenia po narkotykach to czytam sobie fromage jak chce oświecenia to czytam bakłażan prosta rzecz
While swinging in a tire hanging from a flying worm
Re: Szukam książek o...
no ta książka pisana jest pod argument moralności, a co złego w ratowaniu planety, i dlaczego Cię to odrzuciło?
Re: Szukam książek o...
Złego to nic, ale eko-argumentacja na korzyść antynatalizmu jest już tak skrajnie przerysowana i dehumanizująca, że darowałem sobie to.
Dbanie o planetę - ok, natomiast twierdzenie, że nie powinniśmy się rozmnażać bo ją zabijamy to wyższej jakości pogaństwo, a narracja, że my tu jesteśmy dla planety, a nie planeta dla nas jest śmiercionośne dla cywilizacji - jeśli zachodni człowiek w to uwierzy to przyjdą po nim bardziej zdeterminowani ludzie, np Chinczycy, i będą z tego fantu się niesamowicie cieszyć, że białasy pod wpływem destruktywnej ideologii sami na własne życzenie się wykastrowali. Wbrew jednak temu co się wielu progresywnym wydaje - to w ramach (bliskiej memu sercu) filozofii "czyńcie sobie ziemię poddaną" jak najbardziej zawiera się dbanie o planetę. Sam jestem przeciwny nieograniczonemu konsumowaniu dóbr jakie daje nam nasze miejsce zamieszkania, co wynika z pożerającego wszystko na swojej drodze kapitalizmu, ale rozwiązaniem powinno być odchodzenie od tego modelu na rzecz rozwiązań socjalistycznych, tak by impakt był optymalny - a nie nagła, radykalna depopulacja, czy nawet wyginięcie gatunku ludzkiego, czego by chcieli najbardziej ekstremistyczni ideologowie z frakcji zielonych. Powinniśmy twórczo przekształcać Ziemię by się nam lepiej żyło, przy jednoczesnym ograniczeniu konsumpcjonistycznego stylu życia, narzuconego nam przez nieskończone dodrukowywanie dolara (co pozwala na nieskończoną ekspansję, wbrew prawom rynku i spontanicznej naturze społeczeństw = kapitalizm) - i to jest właśnie mój pogląd. A antynatalizm = ekofoliarstwo i trzepanie pod boginię Gaję.
Dbanie o planetę - ok, natomiast twierdzenie, że nie powinniśmy się rozmnażać bo ją zabijamy to wyższej jakości pogaństwo, a narracja, że my tu jesteśmy dla planety, a nie planeta dla nas jest śmiercionośne dla cywilizacji - jeśli zachodni człowiek w to uwierzy to przyjdą po nim bardziej zdeterminowani ludzie, np Chinczycy, i będą z tego fantu się niesamowicie cieszyć, że białasy pod wpływem destruktywnej ideologii sami na własne życzenie się wykastrowali. Wbrew jednak temu co się wielu progresywnym wydaje - to w ramach (bliskiej memu sercu) filozofii "czyńcie sobie ziemię poddaną" jak najbardziej zawiera się dbanie o planetę. Sam jestem przeciwny nieograniczonemu konsumowaniu dóbr jakie daje nam nasze miejsce zamieszkania, co wynika z pożerającego wszystko na swojej drodze kapitalizmu, ale rozwiązaniem powinno być odchodzenie od tego modelu na rzecz rozwiązań socjalistycznych, tak by impakt był optymalny - a nie nagła, radykalna depopulacja, czy nawet wyginięcie gatunku ludzkiego, czego by chcieli najbardziej ekstremistyczni ideologowie z frakcji zielonych. Powinniśmy twórczo przekształcać Ziemię by się nam lepiej żyło, przy jednoczesnym ograniczeniu konsumpcjonistycznego stylu życia, narzuconego nam przez nieskończone dodrukowywanie dolara (co pozwala na nieskończoną ekspansję, wbrew prawom rynku i spontanicznej naturze społeczeństw = kapitalizm) - i to jest właśnie mój pogląd. A antynatalizm = ekofoliarstwo i trzepanie pod boginię Gaję.
Set your world on fire, watch your planet burnRupert pisze: jak chce czytac urojenia po narkotykach to czytam sobie fromage jak chce oświecenia to czytam bakłażan prosta rzecz
While swinging in a tire hanging from a flying worm
Re: Szukam książek o...
- czyli jak? I czemu znowu mamy ją zmieniać skoro historia pokazuje że zmienianie Ziemii przez człowieka do niczego dobrego nie prowadzi. Daleko mi do bycia antynatalistą ale Twoje rzucanie ogólnikami że coś trzeba zmienić to za mało. Antynatalizm przynajmniej jest konkretną propozycją oczywiście utopijną bo tak jak napisałeś Chińczycy to wykorzystają (tak właśnie oni, bo to naród najlepiej adoptujący się do każdych warunków), ale konkretną bo przecież mocno uargumentowaną tym że zdominowaliśmy nawet gatunkowo tą planetę i jesteśmy najliczniejszymi kręgowcami na ziemi, więc pytanie co robić inaczej żeby było nam lepiej? Propsuję Twoje podejście do oszalałego i niezrównoważonego kapitalizmu który chociażby zarzyna nasze lasy ale to kolejne hasło z którym tak naprawdę nie ma jak walczyć. Dodam na koniec że mi jest dobrze w życiu i imo żyjemy w spoko czasach pomimo tego że w chuj rzeczy mnie wkurwia ale właśnie... każda z nich sprowadza się do ludzi i ich głupoty.Powinniśmy twórczo przekształcać Ziemię by się nam lepiej żyło
Yakuza not mafia, Yakuza wa kazoku.
Re: Szukam książek o...
Mało mnie obchodzi, czy będzie więcej na świecie osób czarnoskórych czy chińczyków. Nie wiem, jak można dbać o to, żeby Twoja "rasa" była dominująca na jakimś terytorium - mnie to jest obojętne, bo to są tacy sami ludzie. Niestety, by społeczeństwo mogło dalej istnieć na tej ziemi, potrzebne są zakazy, ograniczenia.