ŚLIZGAWKA

Odpuściłem w połowie 3 sezonu i biorąc pod uwagę, że rzekomo im dalej w las tym gorzej to już chyba do tego nie wrócę.

Moim zdaniem produkcja obowiązkowa dla fanów fantasy i ogólnie czasów średniowiecza ale jednocześnie nie oferująca nic wyjątkowego pozostałym widzom a biorąc pod uwagę ten hype liczyłem na coś naprawdę wyjątkowego. Oczywiście są plusy jak mnogość ciekawych bohaterów, nieoczywiste zwroty akcji aka każdy może zginąć i ogólnie ten świat przedstawiony ma sens ale jakoś mnie to po prostu nie kręci. 6/10 i chyba odpuszczam bo wolę poświęcać czas na rzeczy, którymi się jaram

dokończ sobie chociaż 3. sezon, bo pod koniec jest przypuszczalnie najlepszy odcinek w tym serialu

zacząłem właśnie 4 sezon

Spoiler

nawet nie wiecie jak się ucieszyłem że ten mały skurwysyn Joffrey się udusił. Piękna sprawa

odświeżyłem sobie serial i jaka to jest tragedia co oni zrobili z tym serialem później, wiedziałem że był duży spadek formy ale dopiero jak miałem na świeżo perspektywę to widać jak to spierdolili
aż strach do książek wracać

książki fabularnie biją na głowę serial, mam nadzieję, że gruby w końcu wyda następną część

Tak nawiązując do powrotu Dextera, Prison Break - jak myślicie, będzie ten słynny powrót po 10 latach, o którym wspomniał karzeł w ostatnim odcinku? Ja myślę, że ta seria to kura znosząca złote jajka. Nie zdziwię się jak za jakiś czas spotkamy 30 letnią Arye, która wraca do Westeros a za nią jakieś gówno pokroju Nocnego Króla.

nie wiem
ale pamietam ze dobre kursy byly na brytyjskich marketach ze kto deda zrobi a kto przezyje alive i pare leakow bylo pare dni na reddicie przed finalowym odcinkiem, nie wiem jaki limit tam u nich byl ale pamietam ze kurs bardzo spox i troche taki surebet mozna bylo napierdalac ale latwo btc generalem po wojnie

Na sezonach 1-4 bawiłem się dobrze. 5 chyba najnudniejszy z całej sagi ciężko było skończyć. 6,7,8 nic wielkiego.

Do tej pory żałuję, że nie dali żadnej fajnej walki NK vs ktoś z ekipy aby sobie to wspominać po latach na yt. Ciul już z tym sezonem, ale żeby tyle czekać w końcu na NK i zobaczyć go tylko troszeczkę na smoku i jak ożywia umarłych to dla mnie największe rozczarowanie tej sagi serialowej ever. Tu powinna być epicka walka na minimum 4-8 minut , o której by się wspominało do tej pory.

Cały czas nie mogę uwierzyć, że ten wątek tak mega rozwalono. Szokuje mnie cały czas.

Pierwsze 2 sezony top 3 i 4 spox później równia pochyla z rozbiciem sobie głupiego ryja

Ech piękny hołd. Brakuje mi tego świata i tak wielu rozpisanych postaci jak w żadnym innym serialu w historii.

Czy jeśli widziałem cały serial i Rod Smoka to warto sięgnąć po książki? Trochę brakuje mi takiego świata, książki lepsze czy serial? Ewentualnie ktoś z Was może zna podobne uniwersum serialowe lub książkowe?

za książki chwyć jak Martin napisze do końca (czyli nigdy)

No wlasnie przez to ze stary nigdy nie skonczy powiesci, nie wzialem sie za ksiazki bo fabule mi urwie i w glowie bedzie obrzydlwie zakonczenie HBO

Książki lepsze niż serial, duzo więcej postaci, rozjazd fabularny wielu wątków z serialem na plus dla książek, czytało mi się super

imo warto, bo to sympatyczne czytadło jest, stąd juz tylko krok ku czytaiu wszelkiej maści szalonych teorii i własnoręcznego researchu na martinowskich wikpediach, co też hehe polecam

i podbijam co @Prez napisał, w gruncie rzeczy każda zmiana poczyniona przez serial jest zmianą in minus więc historia jest po prostu ciekawsza

za kompromitację cwela zwaną postacią eurona greyjoya ktoś powinien zawisnąć na własnych kichach

a w ogóle są jakieś wieści od Martina co do kolejnego tomu/ów? czy wyjebane jajo ma i elo

Gdzieś czytałem lat temu że był wówczas na ponad 1000 stronach draftu Wichrów Zimy i nie był blisko końca xd
Nawet jeśli jakimś cudem uda mu sie wydać Wichry Zimy to na Sen o Wiośnie nie ma co już chyba czekać. Gość niestety zapędził się z rozwidlaniem wątków do tego stopnia, że ta saga właściwie zaczyba stwarzać pozory nieukańczalnej. Przecież to co działo się już pod koniec oststniego tomu to głowa mała. Tam cała intryga dzieje się na tylu frontach, że możr w 10 tomach jeszcze by się wyrobił. W ogóle ostatnie strony Tańca ze Smokami brzmią niemal jak nowe otwarcie, jakby zamiast wiosłować do mety, to zmienił zdanie i wprowadza na scenę ogromnych graczy (nie oglądałem ale z tego co wiem, zostało to kompletnie pominięte w serialu)

no ciekawe, bo chłop ma już jednak 75 lat i niewiele pociągnie ze lotnym umysłem (zdruwka zyczę ofc), ciekawe jak spadkobiercy/rodzina/ktoś tam podejdą do jego dziedzictwa, wydaje mi się, że syn Tolkiena wykonał kawał zajebistej roboty po śmierci starego (chociaż to były jednak dodatki do trylogii, a nie główna oś), zatem ciekawe [3], czy tutaj na podstawie notatek doprowadzą całość do końca, no mogliby i w sumie dziwne, że tam nie ma 153 redaktorów, którzy połowę roboty odwalą za niego