Drugi jest lepszy, ale to co was denerwowało w pierwszym sezonie w drugim też was będzie denerwować.
Napewno w drugim sezonie jest lepszy rozwój postaci, ale nadal jest dużo epatowania dziwactwem dla samego epatowania dziwactwem.
Rzeczywiście przyjemniej mi się ogląda ten sezon, niż pierwszy, ale dalej nie jest to dzieło wybitne w żadnym wymiarze. Ot, takie przyjemne oglądadło do kotleta.
Dla mnie serial jest mocno przeciętny, Drugi sezon to praktycznie to samo co pierwszy, plus rozwinięcie, dzięki czemu polubiłem całą ekipę, a nie tylko Klausa i numer 5.
Cliffhanger kończący drugi sezon spoko, ale czy jakiś zaskakujący?
Mam nadzieje, że w trzecim sezonie skupią się na Spoiler
Znalezieniu reszty z 40 dzieciaków urodzonych w 1989 roku z supermocami (narazie znamy tylko 8 osób) i już sobie odpuszczą temat apokalipsy.
Netflix kręci serial superbohaterski "Jupiter's Legacy" na podstawie komiksu Marka Millara i mam nadzieje, że wyjdzie im lepiej niż ten serial.
Typ wije się w kaftanie bezpieczeństwa w pokoju bez klamek, a w tle cover "Crazy" zespołu Gnarls Barkley.
ja pierdole
Tam jest pełno takich zagrań muzyką, że jak typowi jest smutno to leci piosenka w którem jest śpiewane, że jest smutno, normalnie jak też żart o boysbandach z Motown, że nawet głuchoniemy zrozumie o czym śpiewają, bo cały tekst pokazują rękami.
Jest też dziwne granie muzyką w scenach np. masz bijatykę i leci w tle Spoiler
Kiss - I was made for lovin' you
W pierwszym sezonie masz scene strzelaniny a tam leci Spoiler
The Umbrella Academy | Hazel & Chacha Vs Numero 5 | Netflix Italia Queen - Don't Stop Me Now (Official Video)
Wygląda tak jakby Netflix nakupił sobie licencji na znane utwory i je wpadował w cały sezon, bo musiał to gdzieś wykorzystać.
Generalnie mi się podobało, chociaż drugi sezon to kalka pierwszego. Ale jakos tak na trzeci nie będę czekał z niecierpliwością - mam wrażenie ze będzie to kolejny serial przedłużany w nieskończoność bez pomysłu póki oglądalność jakaś tam będzie w miarę
Wiem ze jest na podstawie komiksu, aczkolwiek nie orientowałem się w ogóle co się w komiksie dzieje. Po prostu jest raptem po drugim sezonie a już sprawia wrażenie rozciągniętego niepotrzebnie
Oskar Rogowski z podcastu Napisy Końcowe mówił, że w zwiastunie drugiego sezonu pokazali sceny, które w komiksie zajmuja 3 strony.
W komiksie podobno rzeczy też się dzieję z dupy i wygląda to jakby Gerard Way z My Chemical Romance po prostu chciał przebić Grant Morrisona pod względem napakowania dziwactw w komiksie.