[film] Co to ja ostatnio widziałem

Kategoria poświęcona sztuce małych i dużych ekranów.

Moderatorzy: gogi, con shonery

pardon
Posty: 7836
Rejestracja: 18 kwie 2019, 1:09

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: pardon »

powinienem walic konia do mullholand drive czy niekoniecznie
Awatar użytkownika
SWN
Administrator
Posty: 11446
Rejestracja: 17 kwie 2019, 0:46
Lokalizacja: Kałków

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: SWN »

To Lynch, więc albo kończysz seans robiąc wow i przed kolejne kilka dni będziesz czuł się nieswojo, albo jeszcze w trakcie będzie ci się chciało wymiotować od tego dziwnego nastroju i "nudy", a zapytany przez kumpla o ocenę odpowiesz że cały film był popierdolony.

Ja uwielbiam jak wszystko od niego, niemniej z zestawu Zagubiona autostrada/Blue Velvet/Dzikość serca/Mulholland Drive właśnie ten ostatni wskazałbym jako najsłabszy.
B to G strikes again, thick hay on the bread... For me it's a lifestyle, you say that's about swag
pardon
Posty: 7836
Rejestracja: 18 kwie 2019, 1:09

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: pardon »

holera te psychologiczne filmy ciezki kawal chleba - podswiadomie czujesz ze rezyser z toba pogrywa, caly seans siedzisz podlaczony do pradu szukajac wskazowek zeby przybic sobie mentalna piatke na koniec, ale czy kurcze o to chodzi w przyjemnym ogladaniu to jeszcze nwm

a najgorsze jak ogladasz sam i jedyne co ci zostaje to odpalenie komentarzy na filmwebie zeby sprawdzic czy dobrze rozkminiles motyw z achronologiczna fabula i czy naomi watts
Spoiler
snila
:(
Awatar użytkownika
SWN
Administrator
Posty: 11446
Rejestracja: 17 kwie 2019, 0:46
Lokalizacja: Kałków

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: SWN »

Pocieszaj się wypowiedzią samego Lyncha, który stwierdził kiedyś, że wymóg zamkniętej, logicznej fabuły wymyślili sobie sami widzowie, on sam nigdzie jej nie obiecywał i nienawidzi tłumaczyć swoich filmów :razz:

Ja kilkukrotnie zupełnie przestrzeliłem u niego "prawidłowy" sens wydarzeń po lekturze forum filmweba, a mimo wszystko dzieła jako całość zawsze mi się podobały przez ten niepodrabialny niepokój i duszność. Kinowa definicja zasady kochasz albo nienawidzisz.
B to G strikes again, thick hay on the bread... For me it's a lifestyle, you say that's about swag
Awatar użytkownika
Luxair
Posty: 4039
Rejestracja: 24 kwie 2019, 19:38

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: Luxair »

SWN pisze: 12 gru 2021, 2:52 niemniej z zestawu Zagubiona autostrada/Blue Velvet/Dzikość serca/Mulholland Drive właśnie ten ostatni wskazałbym jako najsłabszy.
A Inland Empire to już w ogóle dno dna, które nie może się nawet bronić stroną wizualną bo Lynch kręcił jakąś wczesną cyfrówką.

Odświeżyłem sobie Mulholland w lato, i choć niezaprzeczalnie jest tam sporo fantastycznych scen (m.in. no hay banda czy casting Naomi), to jednak mocno widać że upchano tu za dużo materiału z niedoszłego serialu i całość wyszła zbyt chaotyczna i niespójna. Fragmenty czarnokomediowe są kompletnie nieśmieszne, interesujące postacie jak Kowboj pozostają niewykorzystane, a mroczny stwór ze snu żenuje zamiast straszyć.
SWN pisze: 12 gru 2021, 2:52Pocieszaj się wypowiedzią samego Lyncha, który stwierdził kiedyś, że wymóg zamkniętej, logicznej fabuły wymyślili sobie sami widzowie, on sam nigdzie jej nie obiecywał i nienawidzi tłumaczyć swoich filmów
Myślę że tutaj Lynch pali Jana, bo jednak ostatecznie większość jego filmów (np. Lost Highway) zostało ostatecznie rozkminione i MA konkretną, kanoniczną fabułę a nie jest po prostu zestawem dziwno-strasznych scenek, choć po pierwszym obejrzeniu tak właśnie wygląda. Ale to rozkminianie też stanowi część przyjemności z obcowania z jego twórczością :)
Koks i dziwkę brałeś cichcem
Polizałeś pizdę, popijałeś Żywcem
hwjsk
Posty: 4808
Rejestracja: 15 lut 2021, 23:00

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: hwjsk »

....
Ostatnio zmieniony 03 sie 2022, 12:47 przez hwjsk, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
manio
Posty: 754
Rejestracja: 17 kwie 2019, 9:45

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: manio »

Ja lubię wszystko od Lyncha, fajny nawet ten krótkometrażowy film jak gada z małpą. Inland Empire nie oglądałem bo za długie.

Polecam te dwa filmiki trochę opisujące twórzczość Lyncha: (MOGĄ BYĆ SPOILERY, NIE PAMIĘTAM, OGLĄDAŁEM DAWNO TEMU)
https://www.youtube.com/watch?v=w0cNRuqP1pk
https://www.youtube.com/watch?v=B4DteWkt2-I
Awatar użytkownika
mateko
Waste Management
Posty: 6707
Rejestracja: 18 kwie 2019, 18:47
Lokalizacja: Łódź

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: mateko »

Spoiler
Obrazek
Fajnie zrealizowany film, szybkie tempo i Dorociński klasa.
Awatar użytkownika
Jasek
Posty: 2725
Rejestracja: 17 kwie 2019, 22:22

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: Jasek »

DAU. Natasza
wspaniałe, początek średnio mi siedział, a potem w mgnieniu oka czułem się wgnieciony tym, co było na ekranie. Mocny rollercoaster od którego chce się wymiotować, ale w przyjemny sposób. Momentami miałem skojarzenia z Idiotami przez minimalizm twórczy, ale to tylko dobrze świadczy o filmie. No i uwielbiam ten ironiczno-gorzki humor, który jest wplatywany chyba zawsze, jak w jakimś filmie jest scena rosyjskiego przesłuchania. Zostawia intensywny posmak nawet po seansie do rozkminy
cztery żubry i dwie kurwy
Awatar użytkownika
xzakuux
Posty: 80
Rejestracja: 06 mar 2020, 0:16

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: xzakuux »

Powrót do tamtych dni - debiut reżyserski, poruszający temat choroby alkoholowej i współuzależnienia. Zajebiście oddany klimat najtisów, rola Stuhra zasługuje na wszystkie nagrody świata. Dawno nie widziałem tak dobrego dramatu, dla mnie 10/10. Jeśli macie lub mieliście w rodzinie problemy z alkoholizmem, radziłbym uważać bo może zaboleć

Spider-Man: No way home - idealny popcorn movie, który maksymalnie dowozi. The hype is real! :bowdown:
XVX
Awatar użytkownika
gogi
Złoty Rozjebus
Posty: 4218
Rejestracja: 17 kwie 2019, 20:15

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: gogi »

clockers pisze: 23 lis 2021, 17:05French Dispatch nieprawdopodobne nudy. Wes osiągnął mistrzostwo w przeroście formy nad treścią. te plakatowe postaci, ta teatralność scenografii, do tego jeszcze wpuszczona w to gdzieś pomiędzy rysunkowa animacja - to wszystko jest już tak strasznie nachalne, efekciarskie i nieznośne, że trzeba być naprawdę krejzi ultrasem, by to łykać całościowo i piać z zachwytu. i mówię to jako gdzieś jednak sympatyk estetyki Andersona i generalnie jako osoba doceniająca wycyzelowane i oryginalne zabiegi formalne. jednak tutaj naprawdę ciężko wejść w ten świat i jakkolwiek zaangażować się emocjonalnie w tę opowieść i składające się nań historie. dobra, może jako taki oryginalny, filmowy hołd dla klasycznego dziennikarstwa i papierowej prasy, to nawet ok, ale serio nic poza tym. oczywiście największe propsy idą dla aktorów (choć nawet ta potężna selekcja największych asów współczesnego kina nie ratuje całości) - Benicio del Toro i Adrien Brody (też chyba najbardziej trafiające do mnie story), no i oczywiście the one and only Frances McDormand.
po seansie myślę, że jestem w stanie się pod tym podpisać

z jednej strony może trochę żal, że nie zobaczę tego pewnie (prędko) drugi raz, bo na ekranie wszystkich detali i drobiazgów upchano do maksimum

z drugiej strony ten film nie ma chyba ani chwili na to by dać widzowi oddech i zebrać myśli, przez co mam wrażenie że coś obejrzałem, ale jednak nie do końca
pardon pisze: 10 lis 2023, 12:06 nie umiem slowo daje nie umiem juz czytac dluzszych postow saturna i lygrysa bez uczucia ze oni nie marnuja swojego zycia, ale zatruwaja tez nasze mimowolnie pchajac do glow ich chore urojenia
Awatar użytkownika
Jasek
Posty: 2725
Rejestracja: 17 kwie 2019, 22:22

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: Jasek »

Ja jak to oglądałem to miałem wrażenie, że jestem na kolacji u fajnopolaków, którzy walą konia pod to, że są klasą średnią. Wiejbali do filmu parę najbardziej nowosztampowych historii, nakręcili je w najbardziej możliwy estetycznie sposób, po czym, mam wrażenie, zwalili sobie konia pod hajs przycięty na ziomkach pod to jak są zajebiści. Cały film jest całkowicie zbędny, nie wprowadź nic nowego, ładnie nakręcony - owszem; i to tyle. Wes może powinien pokminić nad robieniem w reklamie, jak chce takie gówno nagrywać
cztery żubry i dwie kurwy
hwjsk
Posty: 4808
Rejestracja: 15 lut 2021, 23:00

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: hwjsk »

....
Ostatnio zmieniony 03 sie 2022, 12:55 przez hwjsk, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
TdW
Posty: 5599
Rejestracja: 11 wrz 2019, 21:09

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: TdW »

xzakuux pisze: 17 gru 2021, 19:57 Powrót do tamtych dni - debiut reżyserski, poruszający temat choroby alkoholowej i współuzależnienia. Zajebiście oddany klimat najtisów, rola Stuhra zasługuje na wszystkie nagrody świata. Dawno nie widziałem tak dobrego dramatu, dla mnie 10/10. Jeśli macie lub mieliście w rodzinie problemy z alkoholizmem, radziłbym uważać bo może zaboleć
Podpisuję się, wczoraj oglądałem i takie same odczucia. Świetna rola Stuhra, a sam problem alkoholowy oddany idealnie. Ja którego ojciec jest alkoholikiem widziałem, że nie jest to w żaden sposób sztuczne czy przesadzone, bo sam przeżyłem podobne historie ze starym co bohater filmu. Mocny dramat, dawno nie widziałem tak dobrego polskiego filmu.
Awatar użytkownika
jajca
Posty: 9685
Rejestracja: 10 maja 2019, 10:47

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: jajca »

Lubicie filmy Sorrentino? Odpaliłem sobie ten ostatni (wjechał na netflix) i dla mnie trochę rozczarowanie. Fabuła oczywiście ledwo naszkicowana, bardziej seria scen z młodości reżysera, szkoda tylko, że nie dostałem wiele w zamian, bo życie rodziny dość zwyczajne, efektownych kadrów brak (liczyłem na ładne obrazki z neapolu) a dynamika narracji balansuje na granicy leniwej i ślamazarnej. Generalnie jeśli gościu to trochę Fellini po wylewie, to to jest "Amarcord" z downem
lygrys pisze: 09 sty 2024, 4:25 walczę o to by jak najdłużej walczyć
Awatar użytkownika
emcess
Posty: 3927
Rejestracja: 18 kwie 2019, 20:21

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: emcess »

ja tam bardzo lubię filmy Sorrentino i w tym faktycznie brakuje rozwinięcia bardziej CZEGOKOLWIEK, trochę to taki zlepek momentów z okresu dorastania. i faktycznie kadry piękne jak zawsze, ale bez podjazdu do takiego Wielkiego Piękna albo Młodości

no i ciocia Patrizia 9/10
Obrazek jebac kiboli
Awatar użytkownika
FruitOffTheWall
Posty: 6206
Rejestracja: 07 maja 2019, 22:24

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: FruitOffTheWall »

big lebowski :bowdown: :bowdown:
mam pare wad ale zalet tez sporo
RIP ziołozioło
czarne audi jedzie ty kurwo w krzakach leżysz tratatata wysyłam żołnierzy
Czas zapierdala? Może ziomie po koksie
Zapierdalala w Las Palmas, nie Europie Wschodniej
https://www.last.fm/user/Tommy_Ovocetti
Awatar użytkownika
Luxair
Posty: 4039
Rejestracja: 24 kwie 2019, 19:38

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: Luxair »

TdW pisze: 21 gru 2021, 9:50 Podpisuję się, wczoraj oglądałem i takie same odczucia. Świetna rola Stuhra, a sam problem alkoholowy oddany idealnie. Ja którego ojciec jest alkoholikiem widziałem, że nie jest to w żaden sposób sztuczne czy przesadzone, bo sam przeżyłem podobne historie ze starym co bohater filmu. Mocny dramat, dawno nie widziałem tak dobrego polskiego filmu.
Planuję też wkrótce obejrzeć. Trailer wygląda jakby to miała być komedia o nastolatkach dorastających w '90, co jest mocno mylące.

Tutaj wywiad Marka Sekielskiego z reżyserem o alkoholizmie jego ojca (scenariusz zawiera dużo elementów autobiograficznych):
Spoiler
Koks i dziwkę brałeś cichcem
Polizałeś pizdę, popijałeś Żywcem
Awatar użytkownika
Połas
Posty: 1872
Rejestracja: 18 kwie 2019, 21:47

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: Połas »

Luxair pisze: 21 gru 2021, 12:54 Trailer wygląda jakby to miała być komedia o nastolatkach dorastających w '90, co jest mocno mylące.
Klasyczna promocja w wykonaniu dystrybutora Kino Świat, niestety. Co prawda w filmie też pojawiają się te lżejsze wątki, które mają oddać ducha dorastania na przełomie lat 80/90 XX wieku, gdzie trudno nie uśmiechnąć ryja czy parsknąć śmiechem, ale to nie zmienia faktu, że finalnie mamy hardy dramat, który ma wbijać w fotel. Ja z sali kinowej podczas festiwalu w Gdyni wychodziłem ze łzami w oczach. Kilka dni później zdecydowałem się na drugi seans i uderzenie wciąż było mocne.
Obrazek
Awatar użytkownika
potter
Posty: 9518
Rejestracja: 24 kwie 2019, 23:00
Lokalizacja: Opole

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: potter »

Ja nie miałem aż tak mocnych odczuć, pewnie dlatego że nie mam doświadczeń z ludźmi uzależnionymi, ale i tak doceniam ten film i chyba po raz pierwszy Macieja Stuhra.

Na plus z polskich ostatnich to też Sonata, zwłaszcza główny bohater, który bardzo dobrze oddał postać Grzegorza Płonki, ale Simlat też nie zawodzi. W tych momentach co chcieli ukazać jak ten młody odbiera dźwięki to trochę skojarzenia z Sound of Metal.
ODPOWIEDZ