[film] Co to ja ostatnio widziałem
Moderatorzy: gogi, con shonery
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Mój ulubiony film od nich to Ruchomy zamek Hauru, mimo że spirited away jest dużo ładniejsze, to historia tutaj jakoś bardziej mnie ujęła.
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
O piątka u mnie tak samo, najmniej podobała mi się księżniczka mononoke
Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka
[size=10 pisze:jebanaplujdupa[/size] post_id=564758 time=1632312420 user_id=236]
mocno przeceniony post ruperta
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
no ta babcia fajna fest
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Mnie najbardziej się Szkarłatny Pilot podobał, strasznie zabawne. a Totoro jak trzy lata temu oglądałem, to do dzisiaj zdarza mi się nucić końcową piosenkę
cztery żubry i dwie kurwy
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Ghibli uwielbiam.
1. Mononoke
2. Totoro
3. Spirited Away
4. Hauru
5. Reszta
1. Mononoke
2. Totoro
3. Spirited Away
4. Hauru
5. Reszta
Yakuza not mafia, Yakuza wa kazoku.
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Grand Budapest to to nie jest, ale bawiłem się świetnie i na pewno się wybiorę jeszcze raz za jakieś dwa tygodnie.
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Właśnie wracam z kina z Dziewczyn z Dubaju z mojego rodzinnego małego miasta. 3/4 sali to były młode, sliniace się julki aspirujace do takiego życia jak główna bohaterka i opierdalania henryka. Kto wie moze im się poszczęści i uda się wyjechać do Dubaju xd
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Ja sieknąłem dzisiaj Cóż za piękny dzień;
Spoiler
fabuła średnia, trochę nudnawy, jedna dobrze napisana postać to za mało by przyciągnąć uwagę, bo reszta jest bezbarwna dosyć, brakuje mi jakichś ciekawszych tekstów, skoro film jest swego rodzaju lekcją podejścia do życia. Aczkolwiek jak ma się jakiś stresowy dzień to można się przy tym odprężyć trochę, przyjemna ścieżka dźwiękowa
cztery żubry i dwie kurwy
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
@mnich a cos o filmie, bo w sumie bym poszedl, ale moze lepiej nie
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Last Night In Soho, czyli Edgar Wright znowu zaskoczył - tym razem tym, jak nierówny jest ten film i że zdarzają się momenty które się dłużą i zwyczajnie nudzą
tu chwalę
ten film ma oczywiście dużo charakterystycznych cech pana reżysera, pierwsza wizyta we właściwym Soho jest zjawiskowa - cała sekwencja w restauracji jest fantastyczna; ogólnie sceny w Londynie lat sześćdziesiątych wyglądają bardzo ładnie (kostiumy!), podobnie działa muzyka i montaż
aktorsko w sumie też bez zarzutów, zarówno McKenzie jak i Taylor-Joy grają całkiem dobrze
aktorsko w sumie też bez zarzutów, zarówno McKenzie jak i Taylor-Joy grają całkiem dobrze
tu narzekam
niestety mam wrażenie że o ile Londyn lat sześćdziesiątych jest dopieszczony, o tyle to co dzieje się współcześnie już nie do końca, środkowa sekwencja filmu wyraźnie gubi tempo, a sama historia nie wbija w fotel, tylko robi się męcząca
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Dwa porządne akcyjniaki:
Nobody - czyli John Wick z Saulem Goodmanem. Może bijatyki nie są aż tak wyrafinowane choreograficznie, ale rozrywka przednia, no i Odenkirk nie jest kimś kogo spodziewalibyśmy się w takiej produkcji. Fajne
The Suicide Squad (2) - jedynki nie widziałem bo ponoć kicha straszna, natomiast ta produkcja jest całkiem niezła. Tacy Avengersi z większym naciskiem na czarny i deadpoolowy humor oraz absurdalnie brutalne sceny. Świetni aktorzy charakterystyczni, Polka-dot-man i Stallone jako gruby rekin Jedyne co mi się nie podobało to monologi Harley Quinn; sceny akcji z jej udziałem były super, ale jak zaczynała gadać to kojarzyła mi się z pretensjonalną Agnieszką Dygant z Niani Fran. W sumie spoko
Oraz:
Prime Time - Bartosz Bielenia bierze zakładników w studio telewizyjnym w noc 31/12/1999 i chce wejść na wizję z tajemniczym przekazem. Klasyczne hostage/negotiator movie. Poza tym że od początku domyślamy się co się stanie (nie stanie) w finale, nie ma się do czego przyczepić; ot, taki dobrze wykonany procedural. Aczkolwiek wolałbym to zobaczyć na deskach teatru, byłoby większe pierdolnięcie
Benedetta - chciałem obejrzeć skandalizujące dzieło o 17-wiecznej zakonnicy-lesbijce-mistyczce od reżysera Robocopa, Basic Insinct, Showgirls i innych klasyków, ale od pierwszych scen było to tragicznie pompatyczne, kiczowate i nie dałem rady.
Nobody - czyli John Wick z Saulem Goodmanem. Może bijatyki nie są aż tak wyrafinowane choreograficznie, ale rozrywka przednia, no i Odenkirk nie jest kimś kogo spodziewalibyśmy się w takiej produkcji. Fajne
The Suicide Squad (2) - jedynki nie widziałem bo ponoć kicha straszna, natomiast ta produkcja jest całkiem niezła. Tacy Avengersi z większym naciskiem na czarny i deadpoolowy humor oraz absurdalnie brutalne sceny. Świetni aktorzy charakterystyczni, Polka-dot-man i Stallone jako gruby rekin Jedyne co mi się nie podobało to monologi Harley Quinn; sceny akcji z jej udziałem były super, ale jak zaczynała gadać to kojarzyła mi się z pretensjonalną Agnieszką Dygant z Niani Fran. W sumie spoko
Oraz:
Prime Time - Bartosz Bielenia bierze zakładników w studio telewizyjnym w noc 31/12/1999 i chce wejść na wizję z tajemniczym przekazem. Klasyczne hostage/negotiator movie. Poza tym że od początku domyślamy się co się stanie (nie stanie) w finale, nie ma się do czego przyczepić; ot, taki dobrze wykonany procedural. Aczkolwiek wolałbym to zobaczyć na deskach teatru, byłoby większe pierdolnięcie
Benedetta - chciałem obejrzeć skandalizujące dzieło o 17-wiecznej zakonnicy-lesbijce-mistyczce od reżysera Robocopa, Basic Insinct, Showgirls i innych klasyków, ale od pierwszych scen było to tragicznie pompatyczne, kiczowate i nie dałem rady.
Koks i dziwkę brałeś cichcem
Polizałeś pizdę, popijałeś Żywcem
Polizałeś pizdę, popijałeś Żywcem
- retriakaretrox
- Posty: 1600
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 20:24
- Lokalizacja: ślizgawka
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Ja właśnie wróciłem, ogólnie sadze ze w zalewie polskiego chłamu nie jest to w sumie zle. W sensie szybko zleciały mi te 2,5h, sporo fajnych dup, fajna gra Figury, dość płynnie idąca fabuła. Nie jest to jakiś majstersztyk, ale takie 6/10
ja się nie ślizgam, ja się ślizgawkuje
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Martyrs z 2008 roku - o huj ale ciezki film pod pewnymi wzgledami
Fuck mes rêves j'revends mes ailes
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
....
Ostatnio zmieniony 03 sie 2022, 12:40 przez hwjsk, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Jak dla mnie pomimo szumnych zapowiedzi i ciekawym temacie, niewypał ten film i gaga nie ratuje.
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Tylko mnie krindzowaly te fejkowe italian akcenty? Jak już robicie film po angielsku to niech będzie, a nie jakaś pajacerka i celowe kaleczenie
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
....
Ostatnio zmieniony 03 sie 2022, 12:40 przez hwjsk, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Spencer, ktoś był?