[film] Co to ja ostatnio widziałem

Kategoria poświęcona sztuce małych i dużych ekranów.

Moderatorzy: gogi, con shonery

Awatar użytkownika
con shonery
Moderator
Posty: 5985
Rejestracja: 18 kwie 2019, 9:18

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: con shonery »

Ruchomy zamek Hauru super, pierwsza baja Ghibli którą obejrzałem całą z przyjemnością, bo odkryłem właściwy sposób oglądania tego. Dotąd próbowałem JAK NALEŻY, czyli z japońskim audio i napisami, ale wtedy traci się tyle pięknych klatek animacji i szczegółów, że to bez sensu, a nawet powiedziałbym, że brak szacunku do twórców. Odpaliłem z audio w normalnym języku i zachwycałem się kunsztem, z chęcią sprawdzę inne (i obejrzę jeszcze raz te, które mi się średnio podobały)
Johnny

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: Johnny »

To jest w ogóle ciekawa kwestia, bo ja azjatyckie rzeczy, już abstrahując od tego czy to anime czy filmy, zazwyczaj też oglądałem w oryginale, ale mnie bardziej niż wlepianie gał w napisy, drażni w tym podejściu że ja totalnie nie czaję ich ekspresji. Zwykle jak oglądam coś po np niemiecku czy francusku czy kurna węgiersku nawet, to też nie kumam co tam nawijają, ale idzie odczytać emocje, czy ktoś się cieszy, czy wkurza czy co, a po japońsku to jest darcie japy jakieś nierozróżnialne...
Awatar użytkownika
con shonery
Moderator
Posty: 5985
Rejestracja: 18 kwie 2019, 9:18

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: con shonery »

To racja, do tego często przy azjatyckim kinie mam wrażenie, że dialogi są sztuczne, od czapy - może to po części wina tłumaczeń, ale ta ekspresja też ma na to wpływ. Nie mogę podać konkretnych przykładów, ale skądś się wzięło u mnie takie wrażenie (może stąd, że kiedyś oglądałem takie rzeczy głównie z napisami robionymi przez randomów z netu?)
hwjsk
Posty: 4829
Rejestracja: 15 lut 2021, 23:00

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: hwjsk »

....
Ostatnio zmieniony 03 sie 2022, 5:36 przez hwjsk, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Luxair
Posty: 4103
Rejestracja: 24 kwie 2019, 19:38

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: Luxair »

Po latach obejrzałem znowu Spaceballs, czyli parodię "Gwiezdnych Wojen" Mela Brooksa z '87 - i niestety film słabo się zestarzał. O ile komedie Abrahamsa i Zuckerów takie jak Top Secret! czy Naga broń można jeszcze na luzaku oglądać, tak tutaj humor jest już mocno anachroniczny/sucharski a tempo mocno kuleje. Najlepiej broniły się, jak dla mnie, dowcipy absurdalne i łamiące czwartą ścianę, np. wyjebanie głową w kamerę przy zbliżeniu na twarz albo wpadnięcie na ekipę dźwiękowców podczas walki na świetlne miecze :) No i cameo Johna Hurta. Za to dowcipy nt. bakłażanowych stereotypów czy obmacywanie kelnerek pewnie by w '21 nie przeszły...
Koks i dziwkę brałeś cichcem
Polizałeś pizdę, popijałeś Żywcem
Johnny

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: Johnny »

A dzisiaj zamierzam sobie przypomnieć ;) Pierwszy raz oglądałem wieki temu będąc w podstawówce, z pożyczonego od kolegi VHSa, taki jestem stary...
con shonery pisze: 14 kwie 2021, 12:46 To racja, do tego często przy azjatyckim kinie mam wrażenie, że dialogi są sztuczne, od czapy - może to po części wina tłumaczeń, ale ta ekspresja też ma na to wpływ. Nie mogę podać konkretnych przykładów, ale skądś się wzięło u mnie takie wrażenie (może stąd, że kiedyś oglądałem takie rzeczy głównie z napisami robionymi przez randomów z netu?)
No to właśnie chyba kwestia tego, że przez to ich totalnie dziwaczne akcentowanie, trudno jakoś skleić dialogi z tekstu z wydarzeniami na ekranie. Można to sobie łatwo porównać mając jakiegoś bluraya czy coś z różnymi ścieżkami audio i napisami - zwykle napisy angielskie się trochę różnią od dubbingu, ale z grubsza się zgadzają (ich jakość raczej nie ma tu największego znaczenia) i wtedy widać jaka to jest różnica ogromna na korzyść normalnie akcentowanych wypowiedzi w audio angielskim, a jaka gdy to samo się czyta, ale w tle jest to japońskie nie wiadomo co. Chyba w anime jest to najbardziej odczuwalne, niedawno odświeżałem GITS i Akirę i dla odmiany obejrzałem z angielskim dubbingiem - zupełnie inne filmy...
Awatar użytkownika
Jaayu
Posty: 3495
Rejestracja: 17 kwie 2019, 17:16

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: Jaayu »

hayanawama pisze: 14 kwie 2021, 13:31 Na początek Fallen Angels i Chungking Express
o kurwa az sobie rewatch zrobie, super byly to filmy
Fuck mes rêves j'revends mes ailes
encrenoire

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: encrenoire »

Zobaczylem tego nowego Sorkina. Fun, ale bez szalu.
Awatar użytkownika
con shonery
Moderator
Posty: 5985
Rejestracja: 18 kwie 2019, 9:18

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: con shonery »

Prime Time z zaskoczenia wlecial i bardzo mi się podobał. Troche mi sie kojarzy z filmami Safdie, chyba przez soundtrack, trzymanie w napięciu i naprawdę świetną stylizację na niedaleką przeszłość.
Spoiler
Zakończenie super, ciągle zastanawiałem się co on chce przekazac i co go do tego popchnęło i chyba nie dało się lepiej wybrnąć z oczekiwań. Fajny też motyw z miganiem świateł o północy, zostawiło mi w bani taki tajemniczy klimat, czułem pod skórą że zaraz wleca ujęcia spadających samolotów i choć po raz kolejny film tylko podsycił wyobraźnię i zostawił mnie z tym samego, to znów - tak lepiej.
Awatar użytkownika
deska
Posty: 1083
Rejestracja: 27 mar 2020, 13:57

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: deska »

Love and Monsters to jest bardzo przyjemne, niezobowiązujące kino rozrywkowe, polecam na wyluzowanie
Awatar użytkownika
Luxair
Posty: 4103
Rejestracja: 24 kwie 2019, 19:38

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: Luxair »

Oberzałem w końcu Uncut Gems i jest to bardzo dobry film, ale i bardzo stresująco-wkurwiający. Można go określić jako skrzyżowanie Dog Day Afternoon z A Serious Man.
Koks i dziwkę brałeś cichcem
Polizałeś pizdę, popijałeś Żywcem
Awatar użytkownika
potter
Posty: 9700
Rejestracja: 24 kwie 2019, 23:00

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: potter »

con shonery pisze: 15 kwie 2021, 19:14 Prime Time z zaskoczenia wlecial i bardzo mi się podobał. Troche mi sie kojarzy z filmami Safdie, chyba przez soundtrack, trzymanie w napięciu i naprawdę świetną stylizację na niedaleką przeszłość.
Spoiler
Zakończenie super, ciągle zastanawiałem się co on chce przekazac i co go do tego popchnęło i chyba nie dało się lepiej wybrnąć z oczekiwań. Fajny też motyw z miganiem świateł o północy, zostawiło mi w bani taki tajemniczy klimat, czułem pod skórą że zaraz wleca ujęcia spadających samolotów i choć po raz kolejny film tylko podsycił wyobraźnię i zostawił mnie z tym samego, to znów - tak lepiej.
A mnie nie poruszyła ta historia a wręcz wynudziła. Wiem, że to jest gdzieś tam luźno oparte na podobnej akcji, która miała miejsce w TVP kiedyś [zresztą facet który tego dokonał się tam sadzi do twórców teraz], ale nie czułem zbyt dużego napięcia. Jedynie co mnie zastanawiało to dlaczego to robi. Natomiast większość filmu to przeciąganie liny: on mówi 'dajta mnie na wizję', a oni 'no już zaraz, czekaj' i tak to się ciągnie. Film trwa 90 min a ja kilka razy sprawdzałem ile jeszcze, tak mi się dłużyło. Już nie wspomnę o kilku błędach logicznych, scenariuszowych bo szkoda strzępić ryja [a akcja głupie miny i palenie jointów z porywaczem to xDDD]. Ode mnie 5/10 i to głównie dla Bieleni.
Awatar użytkownika
con shonery
Moderator
Posty: 5985
Rejestracja: 18 kwie 2019, 9:18

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: con shonery »

Ano te tańce po joincie krindzowa mocno, potwierdzam
Awatar użytkownika
many-s
Posty: 1799
Rejestracja: 17 kwie 2019, 18:06

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: many-s »

Też mnie Prime time nie poskładał. Bielenia super, Popławska też spoko, reszta słabo puenta mogłaby coś wyjaśnić.
Spoiler
scena z ojcem spoko
Johnny

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: Johnny »

Bakan pisze: 13 kwie 2021, 22:52 Giri/Haji- niebywałe, że ta produkcja jest u nas tak przemilczana, kozacka stylowa, narracja taka, że ogląda się samo, zdjęcia (te ponure deszczowe, momentami komiksowe Tokio/Londyn) i montaż piękne, postacie złożone i barwne, akcja i tragizm umiejętnie połączone z humorem, wielowarstwowość (rozpad rodziny, pokoleniowe różnice, moralne dylematu itd. pod przykrywką gangsterskiej nawalanki), no tu jest wszystko, jedyny minus to lekkie poczucie Deus Ex Machiny w e09 (wątek Roya) i trochę przeszarżowana scena na dachu, ale też bez przesady, 9/10
Co prawda dopiero 3 odc za mną, ale jest zajebiste. Żeby nie ten post, pewnie bym w życiu tego nie obejrzał i była by to dla mnie strata
Awatar użytkownika
mateko
Waste Management
Posty: 6833
Rejestracja: 18 kwie 2019, 18:47
Lokalizacja: Łódź

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: mateko »

Jest ktoś po seansie "The Father" oraz "Falling"? Jestem ciekaw wrażeń.
Awatar użytkownika
jogi
Posty: 2967
Rejestracja: 18 kwie 2019, 15:46

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: jogi »

hayanawama pisze: 14 kwie 2021, 13:31 Jak ktoś ma takie wrażenie a chciałby spróbować z kinem azjatyckim
- wydaje mi się że to cecha kina japońskiego stricte, ale oni tacy właśnie są. jak się kłócą to z boku wygląda to co najmniej dziwnie, bo ich kłótnia ma być merytoryczna, a nie może obrażać. W sensie nie ma ubliżania i epitetów. Byłem wielokrotnie tego świadkiem i z boku wygląda to naprawdę dziwnie, jak np kierowcy autobusu miejskiego wyjeżdza z podporządkowanej samochód osobowy. Kierowca trąbi, tamten się zatrzymuje (!?), wychodzą do siebie, idzie ta dziwna gestykulacja a na koniec idą ukłony i rozejść się. Potem kierowca przeprasza pasażerów przez mikrofon tłumacząc że musiał pouczyć kierowcę zachowania bezpiecznej jazdy. To jest całkowicie inna mentalność od... właściwie całej reszty świata. W kinie koreańskim jest już to wszystko bardziej... dosadne i imo bliższe temu co u nas normalne.
con shonery pisze: 14 kwie 2021, 10:55 Ruchomy zamek Hauru super,
- uwielbiam filmy Ghibli. Animacje tego studia to imo doskonałość w tej sztuce. Łyknij sobie Księżniczkę Mononoke i oczywko Spirited Away i Totoro.
Yakuza not mafia, Yakuza wa kazoku.
Awatar użytkownika
diemdzi
Posty: 102
Rejestracja: 13 lut 2020, 21:08

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: diemdzi »

To jak jesteśmy przy kinie azjatyckim, to ja polecę od siebie kino Ki-duk Kima. Do tej pory obejrzałem "Time" oraz "Wiosna, lato, jesień, zima... i wiosna", a wczoraj obejrzałem również "Pusty dom". I właśnie ten ostatni obudził we mnie skojarzenia do wymienionego wyżej, mojego ukochanego "Chungking Express". Niewiele jest takich filmów, które mam ochotę włączyć drugi raz zaraz po napisach końcowych. Słowa ograniczone do minimum, a pełno w tym filmie emocji. Wspaniała rzecz, 9/10.

A poza tym, polecam serial "Waco", który niegdyś polecił Jimson. Oparta na faktach opowieść o tym, jak przez 51 dni FBI oblegało budynek wyznawców sekty Davida Koresha. Serial składa się z zaledwie 6 odcinków, a mimo to, można było trochę stracić cierpliwość poprzez przebieg wydarzeń. Podobnie jak traciła ją FBI. No ale warto obejrzeć choćby dla ostatniego odcinka, który rozwala system. 8/10.
Awatar użytkownika
dou
Posty: 842
Rejestracja: 17 kwie 2019, 23:36

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: dou »

co do azjatyckiego kina to wróciła platforma piecsmakow.pl ze stałym repertuarem + cyklem koreanki (polecam mikrosiedlisko) + 23-25.04 na mojeekino.pl będą animacje koreańskie do zobaczenia
Kiedy umiera człowiek, tracimy całą bibliotekę
Użytkownicy nawiązujący do plhh na maturze: encrenoire, jajca, MalinowyJogurt, Master
Jasny pisze: 08 lip 2022, 11:20 Szkoda, że ludziom mózg nie wraca.
Awatar użytkownika
con shonery
Moderator
Posty: 5985
Rejestracja: 18 kwie 2019, 9:18

Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem

Post autor: con shonery »

Obejrzałem Argo i jestem w szoku. W szoku, że dostał Oscara za najlepszy film - nie był szczególnie zły, ale myślałem, że będzie jakiś, a nic tam za bardzo nie znalazłem, nic mnie nie poruszyło, o postaciach już zapomniałem. Może napięcia USA-Iran w tamtych czasach były z jakiegoś powodu głośniejsze i trzeba było przypomnieć muricanom o złych irańczykach? Nie wiem, jedyne co w tym filmie mnie zadziwiło to ten Oscar właśnie.
ODPOWIEDZ