Polski horror, a właściwie slasher w polskich kinach.
Premiera w piątek 13 marca.
Ktoś się planuje wybrać?
Ja planuje, i mam nadzieje, że to zapoczątkuje w naszym kraju modę na polskie horrory, bo ja bym chciał zabrać w polskim horrorze.
Ostatnio zmieniony 27 paź 2021, 7:49 przez lygrys, łącznie zmieniany 2 razy.
ostatni polski horror na jakim bylem w kinie to Pora Mroku z 2008 roku i powiem tylko tyle ze ocena 3.5 na filmwebie jest raczej poblazliwa wiec podchodze do tematu z dystansem ale pewno dla beczki obejrze
Bartosz M. Kowalski krótkim filmem Zacisze dla Showmaksa pokazał, że całkiem, całkiem umie w b klasowe slashery, więc czekam z nadziejami. Liczę na sporą beczkę, dużo krwi i zarżniętą oraz zerżniętą Wiktorię Gąsiewską (kolejność dowolna).
Ja oczywiście chętnie zobaczę z kilku powodów. W trakcie oglądania tego najnowszego zwiastuna w głowie pojawia się od razu kilka starych, dobrych tytułów z USA (Droga bez powrotu przede wszystkim), ale chyba ciężko jest w 2020 wymyślić slasher, który nie będzie powielał motywów opuszczonych domów, puszczalskich nastolatek którym psuje się samochód i tym podobne bzdetów. Liczę na jak najwięcej zwykłego trzymania w napięciu i jak najmniej polskich pożal się boże efektów specjalnych. Ach, no i już teraz obstawiam, że Julka będzie postacią w stylu cichej, niepozornej dupeczki, która w obliczu wyzwania w mig uczy się jak obsługiwać strzelbę (hehe), stawiać pułapki z użyciem benzyny i ostatecznie wychodzi z opałów jako jedyna pozostająca przy życiu
Swoją drogą to hasło jest kurwa genialne - Mieli przeżyć wakacje bez telefonu. Nie przeżyli.
B to G strikes again, thick hay on the bread... For me it's a lifestyle, you say that's about swag
Film o jakieś 30 lat za późno ale liczę, że zapoczątkuje jakąś falę.
Myślę, że to trochę wina naszego katolickiego wychowania, że Polacy nie chcą się brać za kręcenie horrorów.
Raczej dlatego że Polacy w ogóle mało jakie filmy potrafią kręcić, a do tego zawsze spierdolą udźwiękowienie i dialogi. W komedii romantycznej czy dramacie to jeszcze ujdzie, ale horror musi trzymać w napięciu i szalenie łatwo jest zruinować atmosferę, tak że widz będzie do końca prychał z zażenowania zamiast zaciskać ręce na krawędzi fotela.
Spodziewałem się wszystkiego ale nie przywolania Grabińskiego w temacie o "W lesie nie zaśnie nikt" heh
tak czy inaczej props za znajomość prze skurwysyn nie z tej ziemii był Grabiński sam czytałem tylko parę opowiadań ale mój dobry przyjaciel jest jego turbo fanem i wszystkie opowiadania jakie czyta to mi streszcza mimo że nie do końca tego chcę xD
vampmoney pisze: ↑01 mar 2020, 1:04
Spodziewałem się wszystkiego ale nie przywolania Grabińskiego w temacie o "W lesie nie zaśnie nikt" heh
Przywołałem żeby pokazać że w PL też mamy jakieśtam własne horrorowe tradycje
Ale ogólnie slasher to nie horror (...to nie splatterpunk/gore) jak ktoś wyżej napisał - te gatunki rządzą się innymi prawami.
Koks i dziwkę brałeś cichcem
Polizałeś pizdę, popijałeś Żywcem
Premiera niestety przesunięta z uwagi na sytuację kryzysową oraz coraz bardziej nasilające się działania prewencyjne podejmowane przez rząd. Wielka szkoda, ale może i lepiej, jak zaczekają na spokojniejszy czas niż gdyby film miał przepaść w kinach.
Miałem już przyjemność widzieć i postaram się wkrótce napisać więcej, ale na razie powiem tylko, że to pierwszy dobry polski film, jaki widziałem w tym roku. Kawał dobrej roboty. Fajniutkie, mięsiste, ironiczne, żartujące z samego siebie i swojego gatunku kino, które również potrafi trzymać w napięciu. Julka fajna, Wiktoria fajna, ale i tak #teamjulek. Michał Lupa ładnie kradnie show.
Połas pisze: ↑10 mar 2020, 15:13
Premiera niestety przesunięta z uwagi na sytuację kryzysową oraz coraz bardziej nasilające się działania prewencyjne podejmowane przez rząd. Wielka szkoda, ale może i lepiej, jak zaczekają na spokojniejszy czas niż gdyby film miał przepaść w kinach.
Miałem już przyjemność widzieć i postaram się wkrótce napisać więcej, ale na razie powiem tylko, że to pierwszy dobry polski film, jaki widziałem w tym roku. Kawał dobrej roboty. Fajniutkie, mięsiste, ironiczne, żartujące z samego siebie i swojego gatunku kino, które również potrafi trzymać w napięciu. Julka fajna, Wiktoria fajna, ale i tak #teamjulek. Michał Lupa ładnie kradnie show.
W żadnym wypadku. Oczywiście, jeżeli ktoś oczekuje POWAŻNEGO HORRORU (xD), to niech nawet się nie wybiera po epidemii do kina, bo to slasher z krwi i kości. Tu ma się lać krew, mają być szlachtowane małolatki, które chce noc wcześniej były bolcowane, a zawinięty w śpiwór typ jest rozpierdalany o drzewo. Ot, taki Piątek 13-tego po polsku, tyle, że zabawniejszy. Absolutnie nic odkrywczego, ale morda się cieszy.