[serial] Stranger Things
Moderatorzy: gogi, con shonery
Re: [serial] Stranger Things
dokładnie o to chodzi, gdyby to był pierwszy sezon to w sumie dałbym 6/10 i poszedł dalej, ale jednak perspektywa się zmienia gdy dostajesz tak świetne pierwsze dwa sezony, a później robią ci z serialu Riverdale
Re: [serial] Stranger Things
No coś średni ten sezonik
Re: [serial] Stranger Things
Sezony „1+” tego serialu nie miały przecież prawa wypalić. Pierwszy sezon był po prostu fajny w swojej formie - jako laurka dla lat 80-tych, horrorów z tego okresu itp. No bo umówmy się - „warstwa artystyczna” na jakimkolwiek poziomie nie była tu chyba przez nikogo zakładana ani oczekiwana - ot fajne do łyknięcia jako takowy właśnie tribute - ze wspomnianą u góry miską popcornu i wyłączoną głową. Drugi sezon był już po prostu odgrzanym kotletem; całość(linia fabularna, historia, styl) była tam identyczna jak w części pierwszej, ale sprawa oczywista, że takowy numer będzie świeży tylko za pierwszym razem. Na końcu jeszcze bezczelna scena, kiedy potwór wychodzi z podziemi i „widzimy się na dokładnie tym samym odgrzanym sezonie za rok”. Ja osobiście wkurwiłem się na takie potraktowanie przez twórców po wspomnianym drugim sezonie, a czytając opinie o trzecim, ostatecznie porzucam resztki ciekawości żeby męczyć to dalej.
Re: [serial] Stranger Things
uż. Koniec już o tym wspomniał w spoilerze, ale żeby nikt nie przegapił to napiszę normalnie - jest jeszcze scena po końcowych napisach.
Na pewno najgorszy z sezonów, w ogóle nie czuć klimatu jaki panował w s01, ale od biedy można obejrzeć.
Na pewno najgorszy z sezonów, w ogóle nie czuć klimatu jaki panował w s01, ale od biedy można obejrzeć.
Re: [serial] Stranger Things
Kurcze po przeczytaniu pobieżnie komentarzy spodziewałem się totalnego gówna które będzie trzeba w połowie wyłączyć. Na szczęście nie jest tak źle, widać spadek poziomu z sezonu na sezon, ale nadal można to bez wczutki oglądać z przyjemnością. Umówmy się nigdy to nie był wybitny serial, więc wielkich oczekiwań z mojej strony nie było. Najbardziej ubolewam nad tym, że w tym sezonie klimat lat 80 który był wielką zaletą tego serialu był słabiej odczuwalny niż w poprzednich sezonach.
+3
Re: [serial] Stranger Things
zupełnie się nie zgadzam z poprzednikami. bardzo fajny sezon, w którym dostajemy jeszcze więcej tego samego, co poprzednio. błędem byłoby oczekiwać czegokolwiek innego w momencie, w którym zna się poprzednie sezony. że będzie poważniej? że konwencja się zmieni? to jest hołd dla horrorów i filmów lat osiemdziesiątych i tyle. fajnie się to ogląda, jest akcja i o to chodzi. nowe postaci też całkiem fajne, większy udział siostry caleba z tą jej zarozumiałością to już w ogóle było mistrzostwo świata. czekam na nowe zmagania bohaterów, bo ten wątek z może być naprawdę fajny.
Spoiler
szeryfem w rosji
Re: [serial] Stranger Things
Bardzo mocno średni z ukierunkowaniem na słaby a szkoda.
^ kogo to chuj obchodzi?
Re: [serial] Stranger Things
Jeżeli
ma być kontynuacją
albo klimat lat 90 zamieniający się w murzynka, który trzymając w ręku nową Colę tłumaczy, że jest lepsza, bo TO SAMO, CO KIEDYŚ ALE WIĘCEJ CUKRU SKOSZTUJ TO SUKO
to więcej tego samego, co poprzednio, to ok. 10/10
Spoiler
cringowe śpiewanie piosenki Dustinka z jego lubą albo Will płaczący, że 13 letni koledzy chcą wyjść z piwnicy
Spoiler
klimatycznego grania ziomków w D&D, w którym szukają odniesień do wydarzeń, które mają miejsce w ich miasteczku
to więcej tego samego, co poprzednio, to ok. 10/10
Re: [serial] Stranger Things
jak sobie przypomnę pytanie mike'a do eleven czy nie próbowała kiedyś M&MSów, gdy chłopak siedzi z paczką M&Msów w dłoni, przypadkiem celujac logiem M&Msów do kamery, to kurwa mać ja pierdolę
Re: [serial] Stranger Things
+4, wreszcie bezużyteczna i miaucząca Nancy może pójść w odstawkę.
a jeśli chodzi o sam serial, to, cóż:
Spoiler
przede wszystkim totalnie nie podoba mi się to, jak przedstawiony jest Łupieżca. mógł pozostać duchowym bytem (albo chociaż pasożytem w JEDNEJ osobie) i to nadawało by mu choć trochę charakteru i tajemniczości, ale kupa mięsa sklejająca się z "roztopionych" ludzi oczywiście najlepsza postać w serialu musi zginąć (chociaż wydaje mi się, że Hop przeskoczył na drugą stronę przejścia, są w necie nawet teorie na ten temat) i, wnioskując po ostatniej scenie, nadal będzie ciągnięty ten idiotyczny wątek Rosjan na plus oczywiście Robin i Dustin, wbrew powyższym komentarzom uważam, że nadal jest najbardziej interesującą postacią z dzieciaków.
kocham pozdrawiam
#COYG
#COYG
Re: [serial] Stranger Things
Spoiler
@up
wydaje mi się, że było dość jasno przedstawione, że ten potwór sklejony z roztopionych ludzi jest tak naprawdę jakimś wysłannikiem łupieżcy
wydaje mi się, że było dość jasno przedstawione, że ten potwór sklejony z roztopionych ludzi jest tak naprawdę jakimś wysłannikiem łupieżcy
- Ezio_Wroclaw
- Posty: 2139
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 11:46
- Lokalizacja: Wrocław
Re: [serial] Stranger Things
Nie chciało mi się oglądać do końca pierwszego odcinka, ale nudy
Nulla è reale, tutto è lecito.
https://musicxperienceblog.blogspot.com/ - maja pisaninka.
RateYourMusic
Re: [serial] Stranger Things
Spoiler
w sumie pewnie masz rację, oglądałem cały sezon w jedną noc i w niektórych momentach przysypiałem, ale jak teraz tak o tym myślę, to faktycznie - przecież zamknięcie przejścia zerwało połączenie z "mózgiem" po drugiej stronie, mój błąd.
kocham pozdrawiam
#COYG
#COYG
Re: [serial] Stranger Things
Spoiler
Jestem dopiero na 7 odcinku i parę odcinków temu jeszcze bym bronił ST, ale teraz już nie bardzo. Mimo, że ciągle jakiś klimat pozostał,to rozwleczone jest to niemiłosiernie. Same młodzieżowe dramy - okej, przeżyje. Każdy prowadzi swoje własne dochodzenie, spoko. Motyw z ruskami - nawet spoko, chociaż zbyt komiczny momentami. Na pewno brak jakieś atmosfery zagadki, niepokoju, który był mocno wyczuwalny w 1 sezonie, gdzie nie wiedzieli z czym walczą do pewnego momentu. Najbardziej chyba mnie wkurza Skupienie na Eleven. Do pewnego momentu było spoko, ale mam już przesyt. Mógłby któryś dzieciak jakimś cudem dostać jakąś moc, byłoby większe urozmaicenie, a nie, że ona sama praktycznie wszystkich rozwala. No ale cóż, ma najwięcej followersów na insta, już chyba najmocniej zaistniała w mediach wśród aktorów(???) więc może stąd to skupienie na jej postaci. I w sumie zabawne, że Steve z żigolaka w pierwszym sezonie zamienił się w wesołego kasjera w Scoops.
Re: [serial] Stranger Things
Ja pierdolę co wy pierdolicie ślizgawkerzy jebani
Przecież ten sezon jest bardzo spoko, na pewno lepszy od 2 Różnica jest taka, że trochę przenieśli ciężar z horroru z elementami komedii na komedię z elementami horroru. Po kolei.
Rzeczy z dupy:
Rzeczy nie z dupy:
Przecież ten sezon jest bardzo spoko, na pewno lepszy od 2 Różnica jest taka, że trochę przenieśli ciężar z horroru z elementami komedii na komedię z elementami horroru. Po kolei.
Rzeczy z dupy:
Spoiler
Wątek z ruskimi kurwa mać. Jak ogarnąłem w pierwszych 2 odcinkach, w jaką stronę to zmierza, zniechęciłem się bardzo, bo wyglądało to tak, jakby wszystko zmierzało w stronę jakiegoś siermiężnego pastiszu kina szpiegowskiego sprzed 30 lat. No po prostu bardziej oklepanego motywu nie dało się wprowadzić, jeszcze ten główny rusek wyglądający jak terminator, z akcentem rodem z Kremla na luzie przemierzający sobie amerykańskie miasteczko. No nie kupuję tego.
Po raz trzeci walka z tym samym śmieciem w sumie też nuda. Łupieżca, bla bla, zabić 11, bla bla, Will wyczuwa, ratujmy dzieci, Winona robi miny. Pod względem samego głównego złego i tego, jak się objawiał, sezon 2 rzeczywiście wygrywa.
Po raz trzeci walka z tym samym śmieciem w sumie też nuda. Łupieżca, bla bla, zabić 11, bla bla, Will wyczuwa, ratujmy dzieci, Winona robi miny. Pod względem samego głównego złego i tego, jak się objawiał, sezon 2 rzeczywiście wygrywa.
Spoiler
Mimo zjebanego wprowadzenia wątku rusków, całkiem przyjemnie to dalej poprowadzili. Jeśli nie pokazywali tylko tego krewnego Putina z KGB, to tworzyło to jakieś tam tło fabularne, które nie przeszkadzało.
Narzekanie na nadmierną mnogość wątków, to albo jakiś żart, albo ktoś ma za mało szarych komórek, żeby śledzić więcej, niż jeden naraz. Przecież od początku widać było, że te wszystkie oddzielne historyjki tak naprawdę są jedną, tylko z różnych perspektyw i prowadzą do wspólnego rozwiązania fabularnego.
Dalej, zarzucanie Dustinowi bezbectwa Przecież on taki jest od samego początku. A to, że trochę odpierdalał przy dupeczce, no to co, kto nie odpierdalał
Aleksiej zdecydowanie moja ulubiona postać tego sezonu, szkoda, że tak szybko zakończył żywot [*] Przemiana tego typa od konspiracji w miłośnika ruskich też w sumie była całkiem zabawna do oglądania.
Billy jako pomagier głównego złodupca imo całkiem fajnie się sprawdził, nadawał się do takiej roli. Plus udało się pokazać przy okazji jakąś tam głębię tej postaci, więc nie jest źle.
Bardzo fajnie że Will nie był głównym poszkodowanym po raz trzeci, chociaż mam wrażenie, że wrzucenie go w tę grupkę trochę skopało dynamikę między postaciami.
No i na pewno sezon ma tę zaletę, którą miały poprzednie dwa - po prostu przyjemnie się to ogląda. Widać, że nie jest to nic wybitnego, ale mimowolnie człowiek łyka po kilka odcinków i czas płynie. Nie wszystko musi być dziełem na miarę Emmy czy Oscara. To jest po prostu spoko serial, tylko tyle i aż tyle.
Narzekanie na nadmierną mnogość wątków, to albo jakiś żart, albo ktoś ma za mało szarych komórek, żeby śledzić więcej, niż jeden naraz. Przecież od początku widać było, że te wszystkie oddzielne historyjki tak naprawdę są jedną, tylko z różnych perspektyw i prowadzą do wspólnego rozwiązania fabularnego.
Dalej, zarzucanie Dustinowi bezbectwa Przecież on taki jest od samego początku. A to, że trochę odpierdalał przy dupeczce, no to co, kto nie odpierdalał
Aleksiej zdecydowanie moja ulubiona postać tego sezonu, szkoda, że tak szybko zakończył żywot [*] Przemiana tego typa od konspiracji w miłośnika ruskich też w sumie była całkiem zabawna do oglądania.
Billy jako pomagier głównego złodupca imo całkiem fajnie się sprawdził, nadawał się do takiej roli. Plus udało się pokazać przy okazji jakąś tam głębię tej postaci, więc nie jest źle.
Bardzo fajnie że Will nie był głównym poszkodowanym po raz trzeci, chociaż mam wrażenie, że wrzucenie go w tę grupkę trochę skopało dynamikę między postaciami.
No i na pewno sezon ma tę zaletę, którą miały poprzednie dwa - po prostu przyjemnie się to ogląda. Widać, że nie jest to nic wybitnego, ale mimowolnie człowiek łyka po kilka odcinków i czas płynie. Nie wszystko musi być dziełem na miarę Emmy czy Oscara. To jest po prostu spoko serial, tylko tyle i aż tyle.
Spoiler
Ostatnia scena przed napisami byłaby bardzo ładnym zamknięciem całości i w sumie z jednej strony szkoda, że to nie był ostatni sezon, bo inaczej po chuj byłaby ta scena po napisach? Z drugiej strony troszkę mi było smutno, jak podejrzewałem, że to by było na tyle. Jeśli tylko uda im się wymyślić coś sensowniejszego, niż rosjanie otwierający przejście pod amerykańskim centrum handlowym w sumie chuj wie po co, to z chęcią kolejny sezon łyknę. Chociaz wolałbym, żeby w tym więzieniu to nie był Hopper, nie jestem fanem przywracania postaci z martwych w ten sposób.
- MalkoNTENT
- Posty: 1669
- Rejestracja: 18 kwie 2019, 13:53
Re: [serial] Stranger Things
Ma być jeszcze jeden, ostatni sezon.
Malkontent to moje drugie imię odkąd dorosłem
Ja to nowy Sub Zero
a to że jestem chuj
Za to mogę podziękować ździrom
Ja to nowy Sub Zero
a to że jestem chuj
Za to mogę podziękować ździrom
Re: [serial] Stranger Things
No ja też propsuje, bałem się odpalać po tych waszych komentarzach. Na pewno mniej horrorowo niż było wcześniej, ale oglądało się to bardzo dobrze. Fajny lekki serial, czyli zupełnie tak jak było wcześniej, bo to przecież nigdy nie było jakieś ambitne dzieło
Re: [serial] Stranger Things
Spoiler
Dustin i Suzie para roku
Re: [serial] Stranger Things
pierwsze sześć odcinków pochłonąłem, ale jak oni mogli tak spierdolic dwa ostatnie to nie wiem
(nancy by robił )
(nancy by robił )