Edison vs slicex

Dział przeznaczony dla osób zajmujących się produkowaniem muzyki. Porady, dyskusje oraz wskazówki techniczne.

Moderator: gonny_trebor

Galaxy
Posty: 6
Rejestracja: 04 maja 2020, 6:00

Edison vs slicex

Post autor: Galaxy »

w których wypadkach lepiej sprawdzi sie edison a w których slicex. Jakieś najwżniejsze różnice z góry dziękuje z odp
Awatar użytkownika
niuhniuh
Posty: 1423
Rejestracja: 12 wrz 2019, 9:02

Re: Edison vs slicex

Post autor: niuhniuh »

W slicexie masz większą kontrolę nad pojedynczymi markerami, w zasadzie nie wiem nawet czy Edison to oferuje. Ja dorzucę jeszcze Fruity Slicer, który jest takim Slicexem bez miliona opcji i jeżeli chodzi tylko o proste cięcia i zmianę pitchu to jest idealny.
BoomGap
Posty: 112
Rejestracja: 21 maja 2020, 11:35

Re: Edison vs slicex

Post autor: BoomGap »

Ja zdecydowanie wolę Fruity Slicera niż Slicexa. Choć w zasadzie to nie korzystam za często, bo wszystkie cięcia robię na poziomie playlisty, na ścieżce audio.
Galaxy
Posty: 6
Rejestracja: 04 maja 2020, 6:00

Re: Edison vs slicex

Post autor: Galaxy »

A jakbyście mieli podać w jakich przypadkach sprawdzi sie lepiej edison a w jakich te 2 pozostałe to co to by było? Bo z tego co mówicie to wychodzi jakby edison był takim słabszym slicex lub fruity slicer czyli w sumie lepiej nauczyc sie uzywac tych dwóch.
lambiczi
Posty: 845
Rejestracja: 22 kwie 2019, 16:58

Re: Edison vs slicex

Post autor: lambiczi »

Ja edisona używam tylko do edycji pliku dźwiękowego/sampla, wycinam z niego odpowiednie kawałki, które przerzucam do slicexa lub np. wyciszam w Edisonie wybrane frazy ścieżek - więc dla mnie dwie zupełnie inne narzędzia, z których korzystam do innych celów.
nitrobeatz
Posty: 109
Rejestracja: 27 maja 2019, 1:16

Re: Edison vs slicex

Post autor: nitrobeatz »

Od zawsze (15 lat) combo Sony Sound Forge - gdzie zaznaczam markery + Fruity Slicer. Kiedyś odpaliłem Edisona, ale nie połapałem się w nim, Slicex nigdy nie odpaliłem. Zazwyczaj tnę 49 sampli, tak abym mógł sobie nimi grać na całej długości mojej klawiatury sterującej. Bober kiedyś ciął numer od pierwszej stopy do ostatniej i ustawiał tempo w Slicerze i ilość taktów, dzięki czemu pętle cięły się na idealnie równe kawałki, inni po prostu wpierdalali nawet całą piosenkę do Slicera i wychodziła z tego jakaś loteria - natomiast ja nie lubię pozostawiać moich sampli przypadkowi, każde cięcie jest zadane przeze mnie i do dziś mi to sprawia radochę.
ODPOWIEDZ