aleksy pisze: ↑20 cze 2020, 14:24
Np. w Late fragment sampla gra: I'll erase your pain, ale ma człowiek złudzenie, że tam jest I'll be late for that.
aleksy pisze: ↑20 cze 2020, 14:24
macie więcej przykładów takich zabiegów? pozdro
PMM - Daj mi bit
A w samplu jest śpiewane All The Time You Need.
Wracając do tematu, jeśli byłby dla mnie mocno charakterystyczny producent, to w okresie 2002-2004 i 2008-2011 będzie to:
O.S.T.R.
Włączyłem np. kiedyś Ostatni Poziom Kontroli, pierwszy track i w ciemno wiedziałem, że to Ostry. Niepodrabialny dobór sampli, ciepłe brzmienie, harmonia, melodyczność, akordy, zdawało się czuć to wykształcenie muzyczne.
Jak się go posłucha na licznych albumach wyprodukowanych dla innych raperów, to zaskakuje sposób, w jaki potrafi dopasować się do czyjegoś stylu. Np. polecam w tej kolejności posłuchać płyty Grand Agenta - Hastle Till It Hurt, i Adult Contemporary. Z udanych producenckich w całości zaliczę też Abradabing, czy So Much More EP z sentymentu. Oczywiście ma tego sporo więcej, a i jego solówki pewnie znacie, ale to byłyby moje ulubione u innych w aspekcie produkcji i jej jakości, bo potem jakoś mi nie wszystko leżało, albo pojedyncze kawałki. Ale to była jego złota era, choć w zarówno producenckich jak i solówkach nadal się zawsze znajdzie u niego coś dla siebie. A on w tym kraju wyprodukował chyba najwięcej.
Dj Creon
Trochę zapomniany już producent współpracujący z dawnym Trzecim Wymiarem.
Creon zawsze wykręcał taki bas, w połączeniu z trochę klaustrofobią, że po latach aż trochę ciężko mi się niekiedy tego słucha, ale ten gość był mistrzem wagi ciężkiej. Trzeba przyznać, że też zawsze góra tam była na swoim miejscu, już pomijając scenę, choć to potrafiło mieć swój urok. Ale on robił wtedy w Polsce, praktycznie amerykańsko-brzmiące bity przywodzące na myśl złotą erę. I oczywiście te sample niszczące system.
NNFoF
Jeśli jeszcze wymieniłbym coś charakterystycznego, to będzie to duet NNFoF. Choć ostatnimi czasy trochę zmienili brzmienie, to po pierwszej solówce Erkinga, poza truskulikiem i również namaszczonym podejściem do sampli, charakterystyczny u nich był brud.
Brudne, ale mocne często chropowate werble, i surowość, nadal zupełnie nietuzinkowa, bym powiedział, w połączeniu ze skocznym, powtarzalnym układem bębnów. Bardziej mówię, że to charakterystyczne cechy, bo nie absolutnie wszystkie udane, gdyż raczej słychać było w tym jakieś ich początki. Akurat też obiektywnie mi się ciężko wypowiedzieć o tamtych instrumentalach z pierwszej solówki Erkinga, bo były gorzej zmasterowane od płyty, do tego wydane w mp3.
Ale jak wbili Pihowi na płytę z trackiem Czaszki i Piszczele, to cieszyłem się jak dziecko. I nie pomijajmy choćby drugiej producenckiej, bo osiągnęli tam jak dla mnie poziom, którego nawet nie oczekiwałem. A Puzzel dowiózł dobry miks i master.
Kixnare
Zwłaszcza początki jego znanej twórczości mają charakterystyczny styl trochę za mocnego basu, i trochę za mocnej góry, albo przynajmniej to ja tak zapamiętałem jego bootleg, gdzie było trochę instrumentali z EPki Smarka, ale Class of 90's to też pewne przedłużenie tej surowości. To, co trzeba mu oddać - miał bardzo udane ucho do basu, i człowiek miał wrażenie, że bas zrobiłby z powodzeniem do każdego sampla, nawet jeśli trochę męcząco i narzucająco - ale jak ktoś polubił jego styl, to i tak poprawnie, i w sposób dający zaskakującą satysfakcję patrząc i tak na jakąś powtarzalność we właśnie robieniu basu tych wcześniejszych produkcji. W dużej mierze gdzieś do okresu od Digital Garden brzmiał w jakiś sposób na tyle charakterystycznie, czy podobnie, że właśnie łatwo było go rozpoznać. Kawałek gdzie można rozpoznać go w ciemno to np. Pyskaty - Śmierć. Poza tym oczywiście - mistrz vibe'u i połączeń skocznego boombapu z jazzowymi samplami, i nie robiąc często wcale do tego jakiś ponurych noonowych podkładów. I niestety mam sporo zaległości u niego z podkładów u Pana Duże Pe.
DJ SPH
Jego znam głównie z pierwszej solówki 3W, i skitów na Ski Składzie (#pdk), ale cechą, po której go sobie zaszufladkowałem, jest również zalewający bas, choć w zupełnie inny sposób. Kolejny gość z uchem. Sample, oczywiście klasa, ale to, co kiedyś wygrzebałem o tym basie, to że częściowo był robiony tam gitarą basową. Stąd ten bas był może nie tyle zalewający, ile długi i płynny, nieszarpany. Coś zupełnie charakterystycznego. I raczej nowatorskiego na tamte czasy, bo rzadko się słyszy na produkcjach sunięcie po strunie przy zmianie tonu.
Emapea
Odkryłem go świeżo po albumie Taco - Pocztówka 2K19, gdzie wyprodukował "Wujek Dobra Rada".
Powiem krótko - to ostatni żyjący Noon naszych czasów, tylko że upodobał sobie głównie Jazz, a większość jego kawałków to Lo-Fi, co mnie kiedyś porobiło za mocno i zrobiłem remaster jego tracków, z którego co prawda nie był ponoć zupełnie zadowolony, bo choć potem doszedłem dlaczego, po czym ja też potem niezupełnie byłem, tak koniec końców lubię twierdzić, że to powinno brzmieć pi razy drzwi jak u mnie, a Emapea jest j....m arcymistrzem.
https://www.youtube.com/channel/UCzzi4Q ... gIHT_NGLuw
Ostatnia EPka brzmi niby już kapkę lepiej, ale część zabiegów dokonanych tam nowych zabiegów brzmieniowych tam w miksie/masterze mi niezupełnie leży. Także tu jest i lepiej i gorzej. Może lepiej dajmy śpiącym analogowym psom poleżeć w swoim lo-fi w spokoju.
No i nie że Noon zawsze wykręcał zawsze tylko dobre brzmienia, bo jeden kawałek z Bleak Output nie trafił nawet na reedycję, a ludzie go kochali, no i mi też odwaliło na jego punkcie i machnąłem sobie jego remaster, a jak. Behind -
https://www.youtube.com/watch?v=YpJ9A8dj-NM