Eminem - The Eminem Show (2002)
Re: Eminem - The Eminem Show (2002)
oj też uwielbiam te linijki
Raptowny pisze: Duchowo? 10lat ćpania może człowieka oświecić, ale nie gadajmy o duchach
Re: Eminem - The Eminem Show (2002)
ostatni bezapelacyjny klasyk marshalla (choć relapse też rozpatruje w kategoriach klasyka, ale osobistego)
szczytowy moment kariery, życiowa forma, zmiana stylistyki po dwóch pierwszych pojebanych krążkach, no kocham tę płytę
szczytowy moment kariery, życiowa forma, zmiana stylistyki po dwóch pierwszych pojebanych krążkach, no kocham tę płytę
Re: Eminem - The Eminem Show (2002)
Ja z tej płyty lubie bardzo opening "when the music stops". Moment kiedy wjeżdza bas i stopa
Wysłane z mojego YAL-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego YAL-L21 przy użyciu Tapatalka
Re: Eminem - The Eminem Show (2002)
Zostawiam propsy, absolutny szczyt jeśli chodzi o Eminema
Wjazd bitu w Square Dance to cudo, cała płytka kosa
Wjazd bitu w Square Dance to cudo, cała płytka kosa
Re: Eminem - The Eminem Show (2002)
Pod względem produkcji z jego płyt najbardziej mi odpowiada właśnie "The Eminem Show" i "Relapse". Świetny album, z nawijką też się Shady poprawił, na tym krążku morduje pod względem skilli swoich wrogów takich jak np Canibus mimo mojej sympatii do niego. Top 3 Eminema na pewno.
Re: Eminem - The Eminem Show (2002)
jeden z najlepszych jego albumow, mam album oraz singiel na plytce, na ktorym jest zajebisty numer the way i am z mansonem
baqlashan pisze: przyszedł belmondo i każdy wybraniec od razu skminił że on obiektywnie jest najlepszy, nie widzisz to znaczy że nie doznałeś wizji, nie jesteś po prostu wrażliwy na tak subtelnie tętniące zajebistością i ogładą piękno
Re: Eminem - The Eminem Show (2002)
Cleanin' Out My Closet to jedna z najlepszych rzeczy którą Em wypuścił.
- gods bidness
- Posty: 1989
- Rejestracja: 09 paź 2019, 19:12
Re: Eminem - The Eminem Show (2002)
Zgadzam się z opinią, że bardzo słabo zestarzał się ten album, ale to kwestia bitów. Jak to wyszło to Till I Colapse, to był chyba mój ulubiony kawałek, taki motywacyjny banger i w ogóle (podobnie Soldier), ale dzisiaj ten bit, to intro brzmi jak jakieś elektroniczne futurystyczne melodie elektroniczne robione na Amidze. Do tego ten kawałek doczekał się wątpliwego zaszczytu egzystowania w różnych mixach i remixach na każdej playliście typu gym motivation i stał się kawałkiem, którego po latach nie dzierżę. Poza tym na eminem show bardzo mocno zaznaczyły swą obecność inklinacje eminema do kiczu, które od tego czasu już nigdy go nie opuszczały.
Gdzieś do 2010 uważałem, że to najlepsza płyta eminema, ale po latach stwierdzam, że choć dalej top 3, to daleko jej do klasycznego MM LP. Na obronę kiczowatości tej płyty powiem tylko, że to były takie czasy, ten okres 2001-2004, że wszystko w nich wygląda kiczowato dzisiaj. Ta moda na corny doo-ragi, jakieś pastelowe szerokie dresy i tandetne kiczowate melodyjki. Choć ucha do bitów eminem nigdy nie miał, przez co zawsze będzie zakałą dla truskulozy, za to cieszy się szerokim gronem odbiorców spoza hip hopu.
Gdzieś do 2010 uważałem, że to najlepsza płyta eminema, ale po latach stwierdzam, że choć dalej top 3, to daleko jej do klasycznego MM LP. Na obronę kiczowatości tej płyty powiem tylko, że to były takie czasy, ten okres 2001-2004, że wszystko w nich wygląda kiczowato dzisiaj. Ta moda na corny doo-ragi, jakieś pastelowe szerokie dresy i tandetne kiczowate melodyjki. Choć ucha do bitów eminem nigdy nie miał, przez co zawsze będzie zakałą dla truskulozy, za to cieszy się szerokim gronem odbiorców spoza hip hopu.
Re: Eminem - The Eminem Show (2002)
Spoiler
Ostatnio zmieniony 28 lut 2023, 20:52 przez TheD, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Eminem - The Eminem Show (2002)
Jimmy Brian and Mike mocarne, kozacki prosty bicik - ale Em miał wtedy formę
Re: Eminem - The Eminem Show (2002)
O kurwa, dobrze że przypomnieliscie. Zawiesiłem się na stimulate, które z tego co kojarzę to słyszałem wcześniej i mogę zamamoniować tylko że ja pierdole co za dojebańczyk ta nutka.
Re: Eminem - The Eminem Show (2002)
brutalna prawda o kubie grabowskimradosczzycia pisze: ↑25 maja 2019, 11:40 Szkoda, że potem chyba go to trochę wszystko przytłoczyło i uciekł w medycynę
T6M VS HEWRA/MOBBYN -> https://on.soundcloud.com/DiJFBBozTUKvr4ds9
MÓJ TEMACIK! -> viewtopic.php?t=10448
MÓJ TEMACIK! -> viewtopic.php?t=10448
Re: Eminem - The Eminem Show (2002)
Wróciłem dziś i bez wczuty w to co robi dziś bezapelacyjnie jego najlepszy album. Przepiękne Cleanin' Out My Closet. Całość bardzo spójna. Świetne wersy i podkłady. Brakuje mi tylko Stimulate na tym albumie.
Re: Eminem - The Eminem Show (2002)
gadamy se z horrypazem
Rap MATTers podcast
https://www.youtube.com/c/rapmatters
https://www.youtube.com/c/rapmatters
Re: Eminem - The Eminem Show (2002)
4 płyta
Niepublikowane Zkibwoye, Reno, Smarki, Bisze, Laiki itd.
https://youtube.com/playlist?list=PLu7W ... 7ZTz-byFiY
https://youtube.com/playlist?list=PLu7W ... 7ZTz-byFiY
- ConeyIsland
- Posty: 2224
- Rejestracja: 24 mar 2021, 23:12
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Eminem - The Eminem Show (2002)
Piękny album (top2? top3? prv albumów Ema) z pięknym featuringiem w Till i collapse jednego z moich idoli za młodu Nate Dogga
I got styles you can't copy, bitch
It's the triple six in the mix, straight from H-E-double-hockey sticks
It's the triple six in the mix, straight from H-E-double-hockey sticks