Kendrick Lamar - DAMN. (2017)

[wtt]

OKŁADKA

1. BLOOD.
2. DNA.
3. YAH.
4. ELEMENT.
5. FEEL.
6. LOYALTY. (feat. RIHANNA.)
7. PRIDE.
8. HUMBLE.
9. LUST.
10. LOVE. (feat. ZACARI.)
11. XXX. (feat. U2.)
12. FEAR.
13. GOD.
14. DUCKWORTH.

https://itunes.apple.com/us/album/damn/1223592280

SPOTIFY

[Kubinsky]

dziwna sprawa, pomimo że bardziej lubię gkmc i tpab, to właśnie do damn wracam najczęściej..i to nie do pojedynczych tracków, a do całego albumu.

[Parlae]

Myślę, że to że względu na najbardziej przystępne, że tak powiem brzmienie. GKMC i TPAB wymagają trochę innego podejścia przy odsłuchu. No i wypada ich słuchać od deski do deski. DAMN. To bardzo dobra płyta przy okazji i ja mam tak, że wracam do niej i za każdym razem zapętlam inny numer.

[DjErykahBadu]

FEAR. - ulubiony kawałek
cała płyta raczej na 4 miejscu po GKMC, TPAB i UU

[TheD]

Usunięto

[Ulio]

Jaram się jak żadnym innym albumem Lamara to jednak bardziej doceniam walory artystyczne dwóch poprzednich. Ten jest taki troche wyrobniczy co nie jest w tym przepadku wadą bo jest zajebiście. Kendryś kiedy nowy album??

[vampmoney]

^ Ja tez mam coś takiego że jeśli mam Kendrasa se odpalić to w sumie tylko ten album chociaż mega doceniam trzy poprzednie (liczę untitled unmastered)

[jogi]

Ja chyba najbardziej jednak cenię section 80. Ale tak czy siak jest to moj goat i najlepsza dysko ever.

[mbunt]

nigdy mi nie leżał ten album tak jak poprzednie, rzadko wracam

[Iceman]

Coraz rzadziej wracam do tego projektu. W przeciwieństwie do kapitalnych poprzedników które starzeją się jak wino, DAMN traci z czasem. Może dlatego że to strasznie nierówny album gdzie tak chujowe kawałki jak LOVE czy YAH mieszają się z kapitalnymi FEAR lub FEEL. Raczej najsłabszy album leszcza nie licząc UU.

[zlewam]

pride i fear zajebiste numery ale

Raczej najsłabszy album leszcza nie licząc UU.

[2rzyn]

piękny album, tylko Humble bym z niego wywalił

[gawi]

Ja z kolei wracam tylko do Loyalty z Ryśką, reszta mnie wynudziła strasznie jak próbowałem po czasie słuchać.

[przedszkolanek]

Ja z kolei wracam tylko do Loyalty z Ryśką, reszta mnie wynudziła strasznie jak próbowałem po czasie słuchać.

huehue
pod moją niedawną nieobecność pojawiły się głosy, że kendrick to nie tylko marniak, ale i złodziej jebany, czekam co się okaże
https://pitchfork.com/news/kendrick-lam ... t-lawsuit/

Kendrick Lamar has been named a defendant in a copyright lawsuit concerning his 2017 song “LOYALTY.,” featuring Rihanna, as Music Business Worldwide points out. The lawsuit was filed on Friday, August 21 in a California federal court by the music producer Terrance Hayes. Hayes alleged that the production of “LOYALTY.” was lifted from his own 2011 track called “Loyalty.” The others named as defendants in the suit are producer Terrace Martin, To Pimp a Butterfly contributor Josef Leimberg, and Top Dawg Entertainment.
According to the complaint, Hayes and Martin shared a mutual collaborator in Leimberg. Hayes asserts that he wrote his own song called “Loyalty” in 2011 and, that same year, recorded the track together with Leimberg, and kept the project session on Leimberg’s computer. The lawsuit alleges that Martin had access to two of Hayes’ tracks—the original 2011 “Loyalty” and a remix that was produced in 2016—via Leimberg’s computer, and that Kendrick Lamar’s DAMN. track “copied the entire composition, including title, melody, harmony and rhythm” from Hayes’ work. The complaint also alleges that Martin took Hayes’ track and “slowed it down through a synthesizer and combined it with another sample to disguise the copying” on “LOYALTY.”

a ja sie zawsze zastanawiałem, czemu loyalty brzmi jak z początku dekady xD
reszta + pozew w linku, ale bez większości grafik niestety

[jogi]

Stop pomówiwniom. Jebac kurwy.

[Yayo]

Kurde, już tyle czasu minęło od ostatniej płyty Kendricka Świetny jest ten album, ja z kolei na początku aż tak go nie katowałem, a teraz w pełni doceniam. Szkoda, że brak rapowych featów - zwłaszcza tych z TDE, ale U2 i Rihanna świetnie wypadli. Według mnie dorównuje pozostałym krążkom z jego dyskografii. Fajne, trochę spokojniejsze brzmienie nie licząc kilku wyjątków jak "Humble" czy "DNA" które też są genialne.

[Rafał81000]

5 lat wczoraj minęło od wydania płyty i przy okazji 5 lat (prawie) bez niczego nowego od Kendricka.

[instinkt]

https://krakenfiles.com/view/ONrpHDDY7W/file.html
szkoda że taka chujowa jakość, dużo lepsze niż to co na albumie
śmieszne też że z tego jednego numeru zrobiły się dwa

[przedszkolanek]

a i tak gówno

[Groszek]

Wiadomo wiadomo pociski po jay electronice big sean i draku, ale nuda gunna ofc lepszy