Dr. Dre - Compton (2015)

Kategoria poświęcona albumom.

Moderatorzy: instinkt, luk0as

Awatar użytkownika
wtt
Posty: 760
Rejestracja: 11 maja 2019, 16:15

Dr. Dre - Compton (2015)

Post autor: wtt »

OKŁADKA
Obrazek
1. Intro
2. Talk About It (feat. King Mez & Justus)
3. Genocide (feat. Kendrick Lamar, Marsha Ambrosius & Candice Pillay)
4. It’s All On Me (feat. Justus & BJ the Chicago Kid)
5. All In a Day’s Work (feat. Anderson Paak & Marsha Ambrosius)
6. Darkside/Gone (feat. King Mez, Marsha Ambrosius & Kendrick Lamar)
7. Loose Cannons (feat. Xzibit, COLD 187um & Sly Pyper)
8. Issues (feat. Ice Cube & Anderson Paak)
9. Deep Water (feat. Kendrick Lamar & Justus)
10. One Shot One Kill (with Jon Connor) [feat. Snoop Dogg]
11. Just Another Day (with The Game) [feat. Asia Bryant]
12. For the Love of Money (feat. Jill Scott & Jon Connor)
13. Satisfiction (feat. Snoop Dogg, Marsha Ambrosius & King Mez)
14. Animals (feat. Anderson Paak)
15. Medicine Man (feat. Eminem, Candice Pillay & Anderson Paak)
16. Talking to My Diary


https://itunes.apple.com/us/album/compton/1025137696
SPOTIFY
Awatar użytkownika
instinkt
Moderator
Posty: 6837
Rejestracja: 17 kwie 2019, 12:29

Re: Dr. Dre - Compton (2015)

Post autor: instinkt »

wleciało na spotify, dobra okazja żeby sobie odświeżyć bo to naprawdę solidny materiał
Awatar użytkownika
Parlae
Posty: 4610
Rejestracja: 29 lip 2019, 16:29

Re: Dr. Dre - Compton (2015)

Post autor: Parlae »

Mocno niedoceniana płyta. Według mnie jest naprawdę w porządku. Bardzo udane featuringi (Paak i Kendrick wyjątkowo błyszczą). For The Love of Money to mój ulubiony kawałek.
Awatar użytkownika
MasterP
Posty: 304
Rejestracja: 04 cze 2019, 19:43
Lokalizacja: 091

Re: Dr. Dre - Compton (2015)

Post autor: MasterP »

chujowa maks jest.
BOUT IT BOUT IT
TheD
Posty: 6333
Rejestracja: 10 lip 2019, 21:40

Re: Dr. Dre - Compton (2015)

Post autor: TheD »

Usunięto
Ostatnio zmieniony 21 lut 2023, 15:00 przez TheD, łącznie zmieniany 1 raz.
RIP Earl "DMX" Simmons - 1970-2021 [*]

#freeardrian

https://youtu.be/eFTlFPRCytU
Awatar użytkownika
Parlae
Posty: 4610
Rejestracja: 29 lip 2019, 16:29

Re: Dr. Dre - Compton (2015)

Post autor: Parlae »

No ale właśnie jest na spotify. [mention]TheD[/mention]
TheD
Posty: 6333
Rejestracja: 10 lip 2019, 21:40

Re: Dr. Dre - Compton (2015)

Post autor: TheD »

Usunięto
Ostatnio zmieniony 21 lut 2023, 15:00 przez TheD, łącznie zmieniany 1 raz.
RIP Earl "DMX" Simmons - 1970-2021 [*]

#freeardrian

https://youtu.be/eFTlFPRCytU
Damiang
Posty: 44
Rejestracja: 19 gru 2019, 17:31

Re: Dr. Dre - Compton (2015)

Post autor: Damiang »

Marna ta płyta strasznie. Ogromny zawód jak to miało premiere, pokazła mi że doktorek skończył się i to sporo wcześniej niż ten album się ukazał. Dobrze że to nie na tyle kiepska muzyka by skazić poprzednie klasyki. Te są ciągle wielkie i na zawsze w moim sercu.
Awatar użytkownika
Yayo
Posty: 1558
Rejestracja: 17 wrz 2019, 17:21

Re: Dr. Dre - Compton (2015)

Post autor: Yayo »

Rozumiem zawód co poniektórych, ale to nie jest zła płyta. Jasne, nie jest przełomowa jak poprzednie solówki Doktorka, ale to wciąż zajebista płyta. Anderson .Paak dał tu mocno radę, można powiedzieć, że to taki nowy Nate Dogg jeśli chodzi o kolabo z Dre, do tego zwrotki od starej gwardii i efekt końcowy jest całkiem niezły. Jest tu chyba jedna z ostatnich dobrych zwrotek Eminema, Snoop i Ice Cube też się postarali... Nie rozumiem hejtu na tą płytę, chyba, że niektórzy oczekiwali po raz trzeci na rewolucyjną produkcje. Kończące płytę "Talking To My Diary" jest przepiękne. Jeden z najlepszych albumów z 2015 imo.
Awatar użytkownika
instinkt
Moderator
Posty: 6837
Rejestracja: 17 kwie 2019, 12:29

Re: Dr. Dre - Compton (2015)

Post autor: instinkt »

taki leaczek z tego projektu się pojawił
Music to Drive By (feat. ScHoolboy Q, Candice Pillay & Dem Jointz)
nawet spoko
Awatar użytkownika
syrop klonowy
Posty: 135
Rejestracja: 16 lip 2019, 0:52

Re: Dr. Dre - Compton (2015)

Post autor: syrop klonowy »

Trochę za dużo gadania na początku i końcu, ale bardzo fajny numer
TYPIE KURWA ZROZUM TO ZE NIE JESTEM PEDAŁEM ZE ŚLIZGU JEB IE MNIE WASZE PSP I ZJEBANE FORUM EMA I SIE ODPIERDOL
Awatar użytkownika
gods bidness
Posty: 1989
Rejestracja: 09 paź 2019, 19:12

Re: Dr. Dre - Compton (2015)

Post autor: gods bidness »

Przecież ta płyta jest zajebista. Przełomowa nie była, ale brzmieniowo była nowoczesna, a zarazem inna i ciekawsza niż to, co wtedy wychodziło. W ogóle Dre chyba nagrał najlepszą płytę na Zachodzie w każdej dekadzie - Chronic w 90tych (Doggystyle ewentualnie), 2001 w dwutysięcznych i Compton w dwatysięcznodziesiątych. I nie wyjeżdżać mi tu z jakimś Kendrickiem nudziarzem, bo nawet on na Compton brzmi lepiej niż u siebie. Anderson Paak, Kendrick czy nawet te dziady typu Xzibit, Snoop robią ten album i dobrze, że nie jest on upstrzony Eminemem ad 2015. Dre nawet progres raperski na tym zaliczył i nigdy nie brzmiał tak żwawo z floł, choć wiadomo, że ghostwriting pełną gębą. Ale ta płyta brzmi dobrze, co zresztą zawsze było wyznacznikiem Dre, jest zajebiście wyprodukowana i zaaranżowana. A przeszła kompletnie bez echa.
Awatar użytkownika
Krew
Posty: 1044
Rejestracja: 10 maja 2019, 9:49

Re: Dr. Dre - Compton (2015)

Post autor: Krew »

Ze to jest lepsze od GKMC ? Nie żartujmy sobie
Awatar użytkownika
Yayo
Posty: 1558
Rejestracja: 17 wrz 2019, 17:21

Re: Dr. Dre - Compton (2015)

Post autor: Yayo »

gods bidness pisze: 20 lut 2024, 22:16 A przeszła kompletnie bez echa.
Czy ja wiem, był wtedy na fali filmu "Straight Outta Compton" co na pewno wpłynęło na sprzedaż.
Awatar użytkownika
gods bidness
Posty: 1989
Rejestracja: 09 paź 2019, 19:12

Re: Dr. Dre - Compton (2015)

Post autor: gods bidness »

GKMC nie jest nawet drugie. Drugie by pewnie było Krazy Life albo Oxymoron. Ale produkcyjnie i brzmieniowo, Compton najlepiej mi siada.

Nie wiem, ja pamiętam, że posłuchałem jej ze 2 razy jak wyszła. A w tym roku do niej wróciłem i się jaram. W 2015 mogłem mieć zajawkę na inne rzeczy i też pewnie nie śledziłem, co miało hype, ale jak na Dre, to się jej praktycznie nie wymienia, na planszy przy Chronicach jej kompletnie nie widać.
Awatar użytkownika
Yayo
Posty: 1558
Rejestracja: 17 wrz 2019, 17:21

Re: Dr. Dre - Compton (2015)

Post autor: Yayo »

Bo nie zmieniła gry tak jak jego pierwsze dwie solówki. Za to takie GKMC już prędzej. W swojej kategorii jednak dałbym znak jakości i łapkę w górę. Krazy Life aż tak mnie nie porwało, a jak Oxymoron to tylko wersja deluxe i wtedy zgoda, że jedna z najlepszych rzeczy zeszłej dekady z zachodu.
Awatar użytkownika
MasterP
Posty: 304
Rejestracja: 04 cze 2019, 19:43
Lokalizacja: 091

Re: Dr. Dre - Compton (2015)

Post autor: MasterP »

na tej płycie nie ma żadnego bangera, który naznaczył by epokę jak to dotychczas dr. dre mial w zwyczaju. ale za to masz gościnki ice cube'a, xzibita i cold 187uma :roll:

nuda i ostatni krzyk dinozaurów.
BOUT IT BOUT IT
bcn
Posty: 69
Rejestracja: 01 gru 2022, 8:15

Re: Dr. Dre - Compton (2015)

Post autor: bcn »

herezja stawiac compton nad oxymoron
lygrys pisze: 30 sty 2024, 14:01 Dzisiaj biję psa penisem po czole
Awatar użytkownika
gods bidness
Posty: 1989
Rejestracja: 09 paź 2019, 19:12

Re: Dr. Dre - Compton (2015)

Post autor: gods bidness »

MasterP pisze: 20 lut 2024, 22:59 na tej płycie nie ma żadnego bangera, który naznaczył by epokę jak to dotychczas dr. dre mial w zwyczaju. ale za to masz gościnki ice cube'a, xzibita i cold 187uma :roll:

nuda i ostatni krzyk dinozaurów.
Właśnie to jest jej siła, że jest dużo dojrzalsza. Lubię wracać do 2001, ale momentami tekstowo ona jest żenująca jeśli chodzi o zaprezentowane tam chamstwo i prostactwo. Compton muszę jeszcze sobie posłuchać trochę, żeby tekstowo ją wybadać, ale cała płyta brzmi jak grown man music, a nie jakieś hity na czasie. Jest w niej więcej żywej muzyki niż na dość syntetycznych ogółem chronicach. Choć oczywiście do statusu chroniców w historii jej daleko, to jednak bardzo dobra płyta. Wyważona z każdej strony. Jak się patrzyło w jaką stronę poszła inna legenda Westcoast czyli Ice Cube, gubiąc całkowicie swoją tożsamość, to można sobie uświadomić jakie trudne zadanie stało przed Dre żeby podołać. Unieść oczekiwania, nie uciec od swojego stylu, ale też nie ugrzęznąć w robieniu tego samego. I moim zdaniem podołał.

A akurat te dinozaury dały dobre zwrotki jak na siebie, to samo Gejm. Do tego zostały zestawione z nową falą. W ogóle Dre jak Kanye, robiąc płytę tworzy szeroko zakrojone przedsięwzięcie. I cała ta mieszanka osobowości tutaj, jak na 2001, jest skutecznie dobrana iv zestawiona pod jego dyktando. I w sumie dużo lepiej uniósł niż Kanye na swych kilku ostatnich wysrywach. Ogólnie to że chłop wydaje jedną płytę autorska na dekadę też jest spoko.
Awatar użytkownika
gawi
Posty: 3232
Rejestracja: 19 kwie 2019, 13:12

Re: Dr. Dre - Compton (2015)

Post autor: gawi »

gods bidness pisze: 20 lut 2024, 22:16 2001 w dwutysięcznych
Kolego polecam sprawdzić datę wydania.

A jak chcesz grown man music to polecam Męskie Granie :lol:
Sprzedam płyty CD (głównie rap amerykański, ale jest i Ortega Cartel - LAVORAMA)

viewtopic.php?f=31&t=9041&p=661906#p661906
ODPOWIEDZ