The Notorious B.I.G. - Life After Death (1997)

Kategoria poświęcona albumom.

Moderatorzy: instinkt, luk0as

Awatar użytkownika
wtt
Posty: 760
Rejestracja: 11 maja 2019, 16:15

The Notorious B.I.G. - Life After Death (1997)

Post autor: wtt »

OKŁADKA
Obrazek
CD1:
1. Life After Death Intro
2. Somebody's Gotta Die
3. Hypnotize
4. Kick in the Door
5. Fuck You Tonight (feat. R. Kelly)
6. Last Day (feat. The LOX)
7. I Love the Dough (feat. Jay-Z & Angela Winbush)
8. What's Beef?
9. B.I.G. Interlude
10. Mo Money Mo Problems (feat. Mase & Puff Daddy)
11. Niggas Bleed
12. I Got a Story to Tell

CD2:
1. Notorious Thugs (feat. Bone Thugs-N-Harmony)
2. Miss U (feat. 112)
3. Another (feat. Lil' Kim)
4. Going Back to Cali
5. Ten Crack Commandments
6. Playa Hater
7. Nasty Boy
8. Sky's the Limit (feat. 112)
9. The World Is Filled... (feat. Too Short & Puff Daddy)
10. My Downfall (feat. DMC)
11. Long Kiss Goodnight
12. You're Nobody (Til Somebody Kills You)


https://itunes.apple.com/us/album/life- ... /906888433
SPOTIFY
YOUTUBE
Awatar użytkownika
many-s
Posty: 1799
Rejestracja: 17 kwie 2019, 18:06

Re: The Notorious B.I.G. - Life After Death (1997)

Post autor: many-s »

Najlepszy dwupłytowy album w historii. Produkcja wychodząca poza ramy rapowe, bardziej komercyjna, niektórzy goście trochę słabe zwrotki dali (Mase czy Puffy) ale na ogólny odbiór nie ma to znaczącego wpływu. Jest mrok i są bangery. Jest wszystko.
Ciekawe o kim myślał R. Kelly?
Awatar użytkownika
baqlashan
Zbanowany
Posty: 5636
Rejestracja: 18 kwie 2019, 0:26
Lokalizacja: strych

Re: The Notorious B.I.G. - Life After Death (1997)

Post autor: baqlashan »

many-s pisze: 17 maja 2019, 13:25 Najlepszy dwupłytowy album w historii
Otóż to.

Od siebie dodam, że do teraz nie wiem czy nie wolę tego albumu od debiutu, a to wyróżnia wybitne wydawnictwa
Rupert pisze: jak chce czytac urojenia po narkotykach to czytam sobie fromage jak chce oświecenia to czytam bakłażan prosta rzecz
Set your world on fire, watch your planet burn
While swinging in a tire hanging from a flying worm
FerrisBueller
Posty: 107
Rejestracja: 09 lut 2020, 16:41

Re: The Notorious B.I.G. - Life After Death (1997)

Post autor: FerrisBueller »

Ahh, ależ to jest wspaniały album. Może nie 6/6, ale ocena ode mnie leci wysoka. Zdecydowanie lepszy od "Ready to Die", co by nie mówić o Diddym w tym przypadku jego "pomocna dłoń" okazała się zapewne decydująca w (dobrym) brzmieniu "Life after death". Fajny featy, fajne hity, mega flow gospodarza i widać, że Biggie dopiero się rozkręcał i rapowi mógł dać o wiele więcej niż jego oponent, który w pewnym momencie zaczął się zapętlać w swoim "thug life" - bez urazy dla fanów Tupaca :)
ARTIST...
Awatar użytkownika
jogi
Posty: 2967
Rejestracja: 18 kwie 2019, 15:46

Re: The Notorious B.I.G. - Life After Death (1997)

Post autor: jogi »

Klasyk, kanon, cudo i moja osobista topka wszechtopek.
Yakuza not mafia, Yakuza wa kazoku.
Skrobek89
Posty: 10
Rejestracja: 31 sty 2020, 18:17

Re: The Notorious B.I.G. - Life After Death (1997)

Post autor: Skrobek89 »

Jak zaczynałem słuchać rapu to nie lubiłem Notoriousa bo jego twórczość wydawała mi się zbyt cięzka ale później ją polubiłem choćby ze względu na kawałki z tej płyty. I od ubiegłego roku mam własny egzemplarz w kolekcji.
Awatar użytkownika
koniec
bruh bruh
Posty: 5577
Rejestracja: 17 kwie 2019, 17:44
Lokalizacja: Łódź

Re: The Notorious B.I.G. - Life After Death (1997)

Post autor: koniec »

Highlighty tej płyty zdecydowanie przebijają najmocniejsze momenty z debiutu(Notorious Thugs :bowdown: :bowdown: Hypnotize, Whats Beef, I Got A Story To Tell, Going Back To Cali, My Downfall) ale jako całość jest to jednak gorsze, jest klika wypełniacz i trochę nudzi momentami.
Nie zgodzę się też, że to najlepsza dwupłytówka ever, jednak Outkaści, UGK i Pac zrobili to lepiej.
Awatar użytkownika
bukaj
Posty: 673
Rejestracja: 17 kwie 2019, 15:14
Lokalizacja: kato

Re: The Notorious B.I.G. - Life After Death (1997)

Post autor: bukaj »

dzisiaj rocznica

2020 to trochę dla mnie na razie rok nadrabiania starszych klasyków, więc wlatuje odsłuch i już jestem oczarowany po pierwszych kliku trackach :oops:
when the beat is dope, I get excited
Awatar użytkownika
gawi
Posty: 3258
Rejestracja: 19 kwie 2019, 13:12

Re: The Notorious B.I.G. - Life After Death (1997)

Post autor: gawi »

Zazdroszczę, że pierwszy odsłuch :)
Sprzedam płyty CD (głównie rap amerykański, ale jest i Ortega Cartel - LAVORAMA)

viewtopic.php?f=31&t=9041&p=661906#p661906
Awatar użytkownika
Prez
Posty: 3688
Rejestracja: 26 lip 2019, 8:29

Re: The Notorious B.I.G. - Life After Death (1997)

Post autor: Prez »

kilka numerów słabszych ale to i tak jebany klasyk, mój ścisły top ulubionych płyt. Kick in the door (Preemo :bowdown: ), Sky's the limit, Hypnotize, no długo by wymieniać
lygrys pisze: 11 maja 2022, 21:05 świetny dzień, jeden z najlepszych w moim życiu.
Dziękuje ci zjebana Polsko.
kup sobie płytkę z rapem NOWA LISTA I CENY
całość już na OLX
TheD
Posty: 6333
Rejestracja: 10 lip 2019, 21:40

Re: The Notorious B.I.G. - Life After Death (1997)

Post autor: TheD »

Usunięto
Ostatnio zmieniony 26 lut 2023, 13:22 przez TheD, łącznie zmieniany 2 razy.
RIP Earl "DMX" Simmons - 1970-2021 [*]

#freeardrian

https://youtu.be/eFTlFPRCytU
Awatar użytkownika
many-s
Posty: 1799
Rejestracja: 17 kwie 2019, 18:06

Re: The Notorious B.I.G. - Life After Death (1997)

Post autor: many-s »

Obejrzałem sobie dokument na Netflix i znowu powrócił sentyment. Te wszystkie ujęcia jak nawija, jaki ma luz, jakim był niedoskonałym fizycznie człowiekiem, jakie miał zaparcie żeby iść do przodu. Szkoda gościa, powinien siedzieć na dupie w NY w studio, nagrywać kawałki i czekać aż dym się przeżedzi. Za szybko chciał wyprostować sytuację i chyba za bardzo wierzył w siebie i ludzi. Cholernie szkoda grubaska. Niech tam pije se szampana w zaświatach - R.I.P.

Bardzo podobne uczucia mam kiedy słucham Nipseya. Wielki człowiek dla swojego otoczenia, za bardzo ufał ludziom, a mógł wiele jeszcze osiagnąć.
Awatar użytkownika
Chojny
Posty: 471
Rejestracja: 10 maja 2019, 16:48

Re: The Notorious B.I.G. - Life After Death (1997)

Post autor: Chojny »

https://www.xxlmag.com/the-making-of-li ... -many-men/
dla przypomnienia świetny artykuł xxl o powstawaniu tego albumu

lad>r2d, ciekawi mnie ile osób tutaj myśli tak samo
Awatar użytkownika
jogi
Posty: 2967
Rejestracja: 18 kwie 2019, 15:46

Re: The Notorious B.I.G. - Life After Death (1997)

Post autor: jogi »

Chojny pisze: 11 mar 2021, 14:21 lad>r2d, ciekawi mnie ile osób tutaj myśli tak samo
- oczywko, że tak. Ten album był mocno eklektyczny w granicach wyznaczanych przez rap. Brzmienie cieszy do dzisiaj i kompletnie się nie starzeje.
Yakuza not mafia, Yakuza wa kazoku.
Awatar użytkownika
sebring
Posty: 4224
Rejestracja: 30 wrz 2020, 20:41

Re: The Notorious B.I.G. - Life After Death (1997)

Post autor: sebring »

oczywiście że lepszy, ludzie przywiązują zbyt dużą wagę do pojedynczych słabych momentów na niemal 2godzinnej płycie. nawet jak bity są słabsze to big nadrabia to nieziemskim flow i luzem
sory ale i love the dough i long kiss goodnight > praktycznie każdy track na ready 2 die poza może the what i tytułowym
kiedy czasy są dobre, to wódka jest zdrowa
Awatar użytkownika
wrubel
Moderator
Posty: 3947
Rejestracja: 17 kwie 2019, 18:42
Lokalizacja: białystok dziwko

Re: The Notorious B.I.G. - Life After Death (1997)

Post autor: wrubel »

ready 2 die przesłuchałem z 10 razy, za to LAD to mój ulubiony album wszechczasów, podbijam wszystko wyżej
Awatar użytkownika
ART
Mistrz Fantasy NBA
Posty: 10150
Rejestracja: 17 kwie 2019, 20:50
Lokalizacja: nigdy za kratami

Re: The Notorious B.I.G. - Life After Death (1997)

Post autor: ART »

LAD jest ze 2 razy za dlugie i nie ma takich mocnych w kurwe momentow jak na r2d
lygrys pisze: 18 lis 2022, 19:01 w chuju mam przecenę, mogę pełną cenę zapłacić.
camzatizbak pisze: 18 mar 2024, 20:26 Palec w dupie, to jest to
Awatar użytkownika
Kubinsky
Posty: 847
Rejestracja: 02 maja 2019, 21:48

Re: The Notorious B.I.G. - Life After Death (1997)

Post autor: Kubinsky »

Ja również obóz LAD. Świetna płyta, jedna z moich ulubionych w rapie. Easy mo bee dał tylko dwa biciwa ale za to jakie ładne(w ogóle co sie z nim stało w pózniejszych latach? Ktos cos wie?)
Ready 2 die też jest super oczywiście, no ale jednak life after death ma w sobie to coś czego nie miał debiut.
Awatar użytkownika
2rzyn
Posty: 8640
Rejestracja: 17 kwie 2019, 17:42

Re: The Notorious B.I.G. - Life After Death (1997)

Post autor: 2rzyn »

za to druga płyta nie miała Juicy

nie no zartuje
uwielbiam dwie plyty, chociaz to diametralnie rozne klimaty
Niepublikowane Zkibwoye, Reno, Smarki, Bisze, Laiki itd.

https://youtube.com/playlist?list=PLu7W ... 7ZTz-byFiY
Awatar użytkownika
sebring
Posty: 4224
Rejestracja: 30 wrz 2020, 20:41

Re: The Notorious B.I.G. - Life After Death (1997)

Post autor: sebring »

napisałem o tym w niepopularnych opiniach, ale chcę drugi raz spotlight na to dać
hypnotize (i where i'm from hovy) jest dowodem na to że amenra aka Ron Lawrence to najlepszy producent bad boya (lepszy niż easy mo bee imo! ale klasa podobna) i shiny suit ery. jeden z najbardziej przespanych jednocześnie, fantastyczne robił podkłady
kiedy czasy są dobre, to wódka jest zdrowa
ODPOWIEDZ