cover1. Outside
2. Superman That
3. SS San Francisco (feat. Zelooperz)
4. Footwork in a Forest Fire
5. Ground Zero
6. Smoke Don't Clear
7. Top Picks for You
8. Wild Wild West
9. Postpostpartum
10. Knees
11. Bye Storm
ja pierdolę, rym nie kłamie, knees to najprawdopodobniej bedzie trak roku, niesamowite na tylu poziomach ze to chuj. rozjebany zostałem na łopatki
nawet w chuj podoba mi sie sample z black midi a nie znosze black midi
btw, nowy singiel wleciał, jeszcze nie słuchałem ale zaraz się zabiore
Dodano po 7 minutach 15 sekundach:
no takie se to superman that jest niestety
zdusiłem se to dzisiaj, dla mnie asłuchalny ten krążek (a debiut z wyjątkami raczej mi siadł), nie mniej jestem pewien, że na ślizgawce znajdzie odbiorców i zostanie doceniony.
przesłuchałem 3 razy i nie mam pojęcia co o tym myśleć
niektóre tracki swoimi emocjami rozpierdalają człowieka i idealnie oddają to, co chce w nich ritchie i okazjonalnie śp. groggs przekazac, zarowno lirycznie jak i muzycznie w chuj mi się podoba antyflow w którym nawijają na tym albumie
zel rozjebal swoim featuringiem, przypomnialem sobie o nim w tym roku przy okazji wyjscia van gogh's left ear i zajarany jestem nim fest, nadrobilem rowniez zeszłoroczne swietne valley of life, które na stówę w topce roku by się znalazło gdybym przesłuchał to "na czas"
ALE
z drugiej strony to czasami po prostu muzycznie jest ciężkie do przejścia, męczące, jak tutaj mówicie powyżej. chyba jednak jest więcej momentów które mnie wypierdalają z butów (KNEES dalej jest singlem roku, wciąż szczęki z podłogi nie podniosłem), ale po takim numerze wchodzi superman that i trochę człowiek jest zmieszany na temat tego co myśleć
tl;dr potrzeba jeszcze z miesiąc na faktyczny osąd, ale na pewno jest to album ktory w koncu jest w stanie przebić drive it like it's stolen
fascynuje mnie ten eksperymentalny hibon, cała ta otoczka, wczute alteratywki, pozytywne recenzje, piękne słowa ludzi, którzy się tym jarają czy ogólnie to, co oni robią z muzyką, ale tak serio jara mnie może 1 na 10 albumów, jakie sprawdzam. do Clipping chyba się nigdy nie przekonam (choć próby pewnie będę robił) i do tych ziomków tak samo. podoba mi się, co robią z samplami, poszczególne kawałki itd, no ale nie wyobrażam sobie, żebym miał taki moment w życiu, żeby powiedziać sobie: kurde, a moze by tak dzisiaj Injury Reserve?
Album kurwa na żywo piękne to było. Najpierw grali tylko ta płytę i po godzinie jakby skończyli to bym wyszedł ze łzami, oni zwrotki ledwo co im przechodzą przez usta widać że ich to boli. Wjeżdżaja zwrotki grogga cała sala stoi nic nie robi tylko słuchają kurwa kneeeeeeeeeeees co to jest za kawałek gorzki. Ehh nawet nie wiem co napisać. It rains but the show must go on, the show must go on i outro z 5min instrumentala i cisza. Zaraz po zaczęli grać kawałki z floss i wszyscy w szoku jak suki i na koniec jailbreak the tesla ehhhhh. Piękne to było, ciekawe co będą dalej dawać czy dalej jako injury czy po prostu jebna to i zaczną wypuszczać pod nowa nazwa. polecam będą grac w Wwa.
Wszystko jest kawałem oraz żartem Wszystko już widziałem, co potrzebneXD
No ten ostatni koncert w Warszawie był świetny, widziałem co nie co już z nowej płyty na youtube i też bardzo mi się podobało. Nie mogę się już doczekać
To respect the specificity of all three of us as Injury Reserve, we have decided not to make new music under this name. Nathaniel and Parker have continued working together and plan to release under By Storm as a hand off from our work within Injury Reserve.
BY(E) STORM:
Wszystko jest kawałem oraz żartem Wszystko już widziałem, co potrzebneXD