Snoop Dogg ‎– Doggumentary (2011)

Kategoria poświęcona albumom.

Moderatorzy: instinkt, luk0as

Awatar użytkownika
ZRO
Posty: 437
Rejestracja: 12 cze 2019, 15:20

Snoop Dogg ‎– Doggumentary (2011)

Post autor: ZRO »

Spoiler
Obrazek
Tracklista:
1. Toyz N Da Hood (feat. Bootsy Collins) [prod. Jake One]
2. The Way Life Used To Be [prod. DJ Battlecat]
3. My Own Way (feat. Mr. Porter) [prod. Mr. Porter]
4. Wonder What It Do (feat. Uncle Chucc) [prod. DJ Battlecat]
5. My F**N House (feat. E-40 & Young Jeezy) [prod. Rick Rock]
6. Peer Pressure (feat. Traci Nelson) [prod. Fredwreck]
7. I Don't Need No B**** (feat. Devin The Dude & Kobe Honeycutt) [prod. DJ Khalil]
8. Platinum (feat. R. Kelly) [prod. Lex Luger]
9. Boom (feat. T-Pain) [prod. Scott Storch]
10. We Rest N Cali (feat. Bootsy Collins & Goldie Loc) [prod. Mr. Porter]
11. El Lay (feat. Marty James) [prod. Scoop DeVille]
12. Gangbang Rookie (feat. Pilot & Mamie Gunn) [prod. Jake One]
13. This Weed Iz Mine (feat. Wiz Khalifa & Latoiya Williams) (prod. Scoop DeVille]
14. Wet [prod. The Cataracs]
15. Take U Home (feat. Daz Dillinger, Kokane & Too Short) [prod. Meech Wells]
16. Sumthin Like This Night (feat. Gorillaz) [prod. Gorillaz]
17. Superman (feat. Willie Nelson)
18. Eyez Closed (feat. John Legend & Kanye West) [prod. Kanye West]
19. Raised In Da Hood [prod. Baby Dubb]
20. It's D Only Thang [prod. David Banner]
21. Cold Game (feat. Latoiya Williams) [prod. Rick Rude]


Odsłuch:
Spoiler
10 lat temu miała premierę ta płyta, która na początku była zapowiadana jako Doggystyle 2: The Doggymentury. Z czasem koncepcja się zmieniła i został tylko drugi człon tytułu.

21 kawałków, dużo featuringów i dużo klipów (w większości prostych). Jak dla mnie jest to ostatnia dobra płyta Snoopa, którą mogę przesłuchać prawie w całości (jest nieco za długa przez niepotrzebne, moim zdaniem: Wet, Superman, Platinum, Sumthin Like This Night i może jeszcze jakiś 1 numer).
Większość bitów idealnie pasuje do luźnej nawijki Snoopa, choć nie obyło się kilku wpadek. Jest westowo, funkowo, luźno.
Refreny wpadają w ucho i fajnie wpasowują się w klimat kawałków (moją faworytką jest Traci Nelson w Peer Pleasure - od czasów refrenów u Twinzów i numeru na płycie DJ-a Yelli mam słabość do jej wokalu).
Goście w większości dali radę - od szalonego Boots`ego i resztę wokalistów, po starych znajomych.
Snoop, jak to Snoop. Prochu nie wymyślił, ale w swojej stylistyce sprawdził się dobrze.

Jeśli miałbym wymienić najlepszy album Dogga po 2010 roku, to oczywiście wymieniłbym Doggumentary. Szczerze mówiąc, nawet biorąc pod uwagę całą jego dyskografię, ta płyta znalazłaby się dość wysoko. Oczywiście nie na podium, ale dalej wysoko.
Później już tylko krótkie 7 Days Of Funk na bitach Dam-Funka było fajne, a potem raczej słabo.

Jest czerwiec, za oknem świeci słońce, a ten album idealnie pasuje do takiego klimatu. Myślę, że warto po czasie wracać do tego albumu.
Ostatnio zmieniony 09 cze 2021, 18:08 przez ZRO, łącznie zmieniany 1 raz.
Waldek98
Posty: 287
Rejestracja: 10 sie 2019, 11:59

Re: Snoop Dogg ‎– Doggumentary (2011)

Post autor: Waldek98 »

Skoro polecasz to chętnie sprawdzę. Nie znam dokonań Snoopa z lat 2008-2011 a słyszałem pochlebne opinie o tym albumie.
Dodam jedynie, że oprócz fajnego 7 Days Of Funk to jeszcze w poprzedniej dekadzie Snoop wydał bardzo fajne "Bush".
Awatar użytkownika
instinkt
Moderator
Posty: 6837
Rejestracja: 17 kwie 2019, 12:29

Re: Snoop Dogg ‎– Doggumentary (2011)

Post autor: instinkt »

The Way Life Used to Be to jeden z moich ulubionych numerów Snoopa
Awatar użytkownika
gawi
Posty: 3232
Rejestracja: 19 kwie 2019, 13:12

Re: Snoop Dogg ‎– Doggumentary (2011)

Post autor: gawi »

Moja ulubiona płyta Snoopa po Doggystyle, nie znam oczywiście wszystkich, a przynajmniej nie pamiętam, ale z tych co zapamiętałem to ta jest super. Może trochę za długa, ale nadal sztos. Aż sobie dzisiaj włączę :joint:
Sprzedam płyty CD (głównie rap amerykański, ale jest i Ortega Cartel - LAVORAMA)

viewtopic.php?f=31&t=9041&p=661906#p661906
Awatar użytkownika
instinkt
Moderator
Posty: 6837
Rejestracja: 17 kwie 2019, 12:29

Re: Snoop Dogg ‎– Doggumentary (2011)

Post autor: instinkt »

i jeszcze był taki kozacki remix Platinum z Bustą którego nie ma na trackliście i nie wiem w sumie gdzie on wyszedł oficjalnie
pewnie na jakimś mixtapie Snoopa które miał w zwyczaju w tamtym czasie (2006-2011) puszczać między albumami
Kotglu
Posty: 67
Rejestracja: 16 maja 2021, 12:06

Re: Snoop Dogg ‎– Doggumentary (2011)

Post autor: Kotglu »

Z poprzedniej dekady mój ulubiony album Snoopa. Nie jest na pewno top3 dyskografi ale takie top5 możliwe. Można by troche zamieszać tracklistą i odbiór byłby jeszcze lepszy. W sumie jak to wyszło byłem w szoku że Snoopi nagrał tak a nie inaczej brzmiący album jak na tamten okres w swojej karierze i czas w rapie ogólnie.
Awatar użytkownika
gawi
Posty: 3232
Rejestracja: 19 kwie 2019, 13:12

Re: Snoop Dogg ‎– Doggumentary (2011)

Post autor: gawi »

Eyez Closed to jeden z fajniejszych niewydanych kawałków Westa, który wylądował akurat na tej płytce :oops:
Sprzedam płyty CD (głównie rap amerykański, ale jest i Ortega Cartel - LAVORAMA)

viewtopic.php?f=31&t=9041&p=661906#p661906
Awatar użytkownika
many-s
Posty: 1792
Rejestracja: 17 kwie 2019, 18:06

Re: Snoop Dogg ‎– Doggumentary (2011)

Post autor: many-s »

Fajny ten numer z Bustą mimo całych tych kontrowersji związanych z Kellym. Świeża jakość, tak jak dał feat na remixie Bubblin.
Awatar użytkownika
Yayo
Posty: 1558
Rejestracja: 17 wrz 2019, 17:21

Re: Snoop Dogg ‎– Doggumentary (2011)

Post autor: Yayo »

Też dałbym wysoko ten projekt w jego dyskografii, w tamtej dekadzie albo to albo "Bush" najlepsze. Oczywiście tutaj jest bardziej rapowo i zajebiście zróżnicowanie - zarówno jeśli chodzi o produkcje, jak i gości. Wolałbym chyba w pełni west coastowym stylu płytkę od Snoopa, ale i tak jest tu sporo bangerów, a jakiś skipów fatalnych nie ma (nawet "Wet" po czasie lubię :oops: ) Myślę, że nazwanie jej "Doggystyle 2" nie byłoby jakieś bluźniercze jak na jego twórczość, szczególnie jakby ograniczyć - jak na "Doggystyle" - trackliste do 13 najbardziej west coastowych tracków. Bardzo dobry album i do tego masa fajnych wspomnień związanych z nim.
ODPOWIEDZ