Od czego by tu... chłopaczek z East Flatbush, Brooklyn i jego oficjalny debiut, choć już trzy poprzednie mixtape'y brzmiały jak pełnoprawne albumy. Jest krótko, ale treściwie, bo to materiał na niecałe 40 minut. Taki tam przyjemny melodyjny drillik. Ja wciąż katuję traczek "Molly" z Sheffem G z poprzedniej płytki, bo to hit jakich mało, a w tę płytę się pomału wgryzam. Sheff ma swój album na Ślizgawkowym rooster, to teraz ma i Sleepy. Don't sleep on him.
Ostatnio zmieniony 09 lip 2021, 17:31 przez Hytry Wałek, łącznie zmieniany 1 raz.
No cat can match me... I'm passing fastly. Who's half as nasty?