Yung Lean - Warlord (2016)

Kategoria poświęcona albumom.

Moderatorzy: instinkt, luk0as

Awatar użytkownika
instinkt
Moderator
Posty: 6880
Rejestracja: 17 kwie 2019, 12:29

Yung Lean - Warlord (2016)

Post autor: instinkt »

OKŁADKA
Obrazek
1. Immortal
2. Highway Patrol (feat. Bladee)
3. Fantasy (feat. Lil Flash)
4. Afghanistan
5. Hoover
6. Fire
7. Stay Down
8. Eye Contact
9. More Stacks
10. AF1s (feat. Ecco2k)
11. Hocus Pocus (feat. Bladee)
12. Shawty U Know What It Do
13. Miami Ultras


https://music.apple.com/us/album/warlord/1082792171
SPOTIFY
YOUTUBE
5 lat od wydania tego projektu

najbardziej mroczny album Leandoer'a na co oczywiście wpływ miały rzeczy które się wokół niego wtedy działy
warto przeczytać jak ktoś nie wie https://www.thefader.com/2016/06/16/yun ... -interview
artykuł porusza też kwestię tego dziwnego leaku demówek który się pojawił na strimingach jakiś czas przed premierą i rozwiązanie tej akcji jest w sumie dość zaskakujące

trochę nie kumam ogólnie słabego przyjęcia - klimatyczny, fajnie wyprodukowany album
dla mnie top2 w jego dyskografii zaraz za Unknown Memory, a z kolei oba te projekty mile przed resztą - Starz i Stranger nuda, a starsze mixtapy fajne ale strasznie nierówne
appa
Posty: 31
Rejestracja: 06 gru 2020, 20:03

Re: Yung Lean - Warlord (2016)

Post autor: appa »

Klimatyczny i dość alternatywny album, często wracam do singli które bardzo lubię. Imo słabe przyjecie wynika głównie z tego ze na tle innych raperów z usa jego rap jest pozbawiony energii, dość monotonny i momentami brzmi amatorsko, przez co duzo ludzi może go odrazu skreślać i nie łapie tej
emo/goth estetyki, a dla mnie własnie ten specyficzny rap i jego akcent swietnie pasuje do bitów armora i shermana i razem tworzą ten wajb.
Awatar użytkownika
Paul
Posty: 217
Rejestracja: 19 lip 2019, 12:40

Re: Yung Lean - Warlord (2016)

Post autor: Paul »

Nie wiem czy pozbawiony energii, ale faktycznie wokal oraz akcent również i mnie wielokrotnie odrzucały przy zapoznaniu z Leanem, poza tym sporo ludzi prawdopodobnie nadal uważa, że ta muzyka to żart jakichś bananowych szwedzkich dzieciaków. Po zgłębieniu tej stylistyki, obejrzeniu kilku wywiadów, materiałów na YT, szybko można się zorientować, że ten chłopak jest bardziej autentyczny i świadomy muzycznie niż np. Future, Keef czy Young Thug razem wzięci i w swojej muzyce sięga do pokładów emocji, które nigdy nie będą dostępne dla ww. artystów. Nic im oczywiście nie ujmując, bo bardzo cenię te postacie so don't @ me, ale dla mnie to Młody Leandoer + absolutnie genialni Gud, Sherman, Whitearmor są w czołówce najważniejszych artystów ubiegłej dekady. Nikt u mnie nie miał takiego replay value, a każde LP czy EP to definicja growera.

Warto też wspomnieć, że Warlord miał całkiem niezłe bonus tracki, w które warto się zaopatrzyć.
ODPOWIEDZ