Kid Cudi - Man on the Moon III: The Chosen (2020)
Re: Kid Cudi - Man on the Moon III: The Chosen (2020)
Aż dziwię się, że to mówię, ale trójka jest chyba najlepszą częścią ze wszystkich. Niby przesłuchałem dopiero 1,5 raza , ale takie mam wrażenie
Sprzedam płyty CD (głównie rap amerykański, ale jest i Ortega Cartel - LAVORAMA)
viewtopic.php?f=31&t=9041&p=661906#p661906
viewtopic.php?f=31&t=9041&p=661906#p661906
- nihil Novi
- Posty: 1533
- Rejestracja: 18 kwie 2019, 19:16
Re: Kid Cudi - Man on the Moon III: The Chosen (2020)
Wow, ta płyta to dla mnie chyba zaskoczenie roku. Wiadomo, wieczny szacunek dla Cudiego, ale nie spodziewałem się, że wyda jeszcze coś tak dobrego.
Sensei życia
Re: Kid Cudi - Man on the Moon III: The Chosen (2020)
Another Day, She know this, The Pale Moonlight (bengier !!!), Solo Dolo III, Elsie Baby Boy, Sept. 16 - cudowne. Drille fajne ale imo nie są niezbędne.
The Void - wzruszające podziękowanie.
Śp. żona Prezydenta RP tylko w refrenie... dobry ruch.
Super jest. Cudi ma głos nie to co sfetowany kurczak z Atlanty.
The Void - wzruszające podziękowanie.
Śp. żona Prezydenta RP tylko w refrenie... dobry ruch.
Super jest. Cudi ma głos nie to co sfetowany kurczak z Atlanty.
Yakuza not mafia, Yakuza wa kazoku.
Re: Kid Cudi - Man on the Moon III: The Chosen (2020)
Do Thuggera pijesz? Po co?
Ocb z tą żoną?
Ocb z tą żoną?
Re: Kid Cudi - Man on the Moon III: The Chosen (2020)
Show Out Skepta co się wpierdolił. Elsie's Baby Boy śliczne, no i She Knows This buja jak trzeba.
no ale generalnie to tak se słuchałem w nocy po jakimś buszku jeszcze, no i kurwa nudki ogólnie, niektóre wałki miałem ochotę skipnąć.
zawód jak na razie, ale posłucham na spokojnie.
swoją drogą żadna płyta Cuddera nie siadła mi w całości, ale na każdej były przebłyski geniuszu. i tak zdaję się być też tutaj, tylko że tych przebłysków jakby mniej, a więcej jakichś schematycznych, przewidywalnych rzeczy.
no ale generalnie to tak se słuchałem w nocy po jakimś buszku jeszcze, no i kurwa nudki ogólnie, niektóre wałki miałem ochotę skipnąć.
zawód jak na razie, ale posłucham na spokojnie.
swoją drogą żadna płyta Cuddera nie siadła mi w całości, ale na każdej były przebłyski geniuszu. i tak zdaję się być też tutaj, tylko że tych przebłysków jakby mniej, a więcej jakichś schematycznych, przewidywalnych rzeczy.
Re: Kid Cudi - Man on the Moon III: The Chosen (2020)
wow, ale ogień
Re: Kid Cudi - Man on the Moon III: The Chosen (2020)
nie byłem fanem chyba żadnej poprzedniej płyty kudiego, ale to jest super
as she see me she knows thiiissss
as she see me she knows thiiissss
Spoiler
możesz mi mówić daquan
Re: Kid Cudi - Man on the Moon III: The Chosen (2020)
podobnie jak kolega wyżej, próbowałem się przekonać do Cudiego, ale ostatecznie siedziało mi tylko KSG
jestem dalej niż w połowie tego albumu i bujam głową hardo, fajne
jestem dalej niż w połowie tego albumu i bujam głową hardo, fajne
Re: Kid Cudi - Man on the Moon III: The Chosen (2020)
Zero hajpowania sobie w głowie niepotrzebnego, brak stu zapowiedzi pół roku wcześniej i piękny album dźwigający legendę serii, niczego więcej mi nie trzeba
@vampmoney zapraszam
@vampmoney zapraszam
- bloodyhell
- Posty: 2629
- Rejestracja: 20 kwie 2019, 13:40
Re: Kid Cudi - Man on the Moon III: The Chosen (2020)
^same, po pierwszym odsłuchu jestem zupelnie kupiony
Re: Kid Cudi - Man on the Moon III: The Chosen (2020)
Dobra płyta. Cudi miał zawsze tendencje do średnich całościowo albumów. Brak spójności, kazackie tracki zmieszane z śmietnikiem. Tu jest git pizdeczka delikatesik.
I know you think Obi-Wan gettin' tired now
Don't jump, Anakin, I got the higher ground
Don't jump, Anakin, I got the higher ground
Re: Kid Cudi - Man on the Moon III: The Chosen (2020)
Skepta jak przypierdolił dawno tak dobrze nie wypadł.
Re: Kid Cudi - Man on the Moon III: The Chosen (2020)
jestem dopiero w połowie i już kilka razy przetasowałem miejsce dla najlepszego utworu na całym krążku. przepiękne
kocham pozdrawiam
#COYG
#COYG
Re: Kid Cudi - Man on the Moon III: The Chosen (2020)
Świetnie się tego słucha. Kolejny dobry krążek Cudiego. Sept. 16
Re: Kid Cudi - Man on the Moon III: The Chosen (2020)
@jogi kurwa nie odzobacze tego
Zamiast życia mam życio-podobny twór
A zamiast mózgu instynkt przetrwania
I strach jak ten szczur
A zamiast mózgu instynkt przetrwania
I strach jak ten szczur
Re: Kid Cudi - Man on the Moon III: The Chosen (2020)
I will fall in the void, fall in the void...
The Void to piosenka roku, wiedziałem to już po jej pierwszym odsłuchaniu. Genialna produkcja z syntezatorami Mike Deana w tle, przepiękny głos Kid Cudiego, hook, który chwyta za serce i ten tekst - całość mogłaby się znaleźć na poprzednich częściach i tam też byłaby highlightem.
Album zaczął się Travisowo, co nie powinno dziwić, bo Scott tam maczał palce, słychać to nie tylko po adlibach, ale nastąpiła sytuacja odwrotna do tej z przeszłości - teraz to Cudi zainspirował się swoim młodszym kumplem i próbował rage'ować, czy jakkolwiek nazwać to takie charakterystyczne krzyczenie. Nie jest to jednak zżynanie 1:1 nowoczesnego trapu - to po prostu idealne połączenie starego Kid Cudiego, ale na odświeżonych podkładach. Gdyby pierwsza część MotM wychodziła dziś, to cała brzmiałaby pewnie podobnie.
Show Out (które swoją drogą jest świetne, a sam podkład zapewnia, że klei się to z całością) to idealne oddzielenie kreski, bo po nim wraca już totalnie klasyczny Kid Cudi, zresztą inaczej być nie mogło, gdy kolejny utwór to Mr. Solo Dolo III. Zaczyna się totalnie więcej śpiewania i gitarki, człowiekowi w głowie tańczą nuty. Genialne i wspomniane wcześniej The Void poprzedza równie niesamowite Sept. 16. Spokojny Kid Cudi na wolniejszych podkładach to jest to!
No i czwarty akt - zejście z Księżyca, lekki powrót na Ziemię, ale nie całkowity, to rakieta, która dopiero wraca. Dalej jesteśmy w kosmosie, dalej możemy podziwiać gwiazdy, po prostu jesteśmy w drodze powrotnej. Miło, że Trippie przypasował się do stylistyki i nie wydarł się tym głosem bardziej "golemowym", tylko tym miększym, dzięki czemu zachowano cały vibe.
Piękna płyta.
Just to avoid anything that can bring me down or fuck with my flow...
Spoiler
Album zaczął się Travisowo, co nie powinno dziwić, bo Scott tam maczał palce, słychać to nie tylko po adlibach, ale nastąpiła sytuacja odwrotna do tej z przeszłości - teraz to Cudi zainspirował się swoim młodszym kumplem i próbował rage'ować, czy jakkolwiek nazwać to takie charakterystyczne krzyczenie. Nie jest to jednak zżynanie 1:1 nowoczesnego trapu - to po prostu idealne połączenie starego Kid Cudiego, ale na odświeżonych podkładach. Gdyby pierwsza część MotM wychodziła dziś, to cała brzmiałaby pewnie podobnie.
Show Out (które swoją drogą jest świetne, a sam podkład zapewnia, że klei się to z całością) to idealne oddzielenie kreski, bo po nim wraca już totalnie klasyczny Kid Cudi, zresztą inaczej być nie mogło, gdy kolejny utwór to Mr. Solo Dolo III. Zaczyna się totalnie więcej śpiewania i gitarki, człowiekowi w głowie tańczą nuty. Genialne i wspomniane wcześniej The Void poprzedza równie niesamowite Sept. 16. Spokojny Kid Cudi na wolniejszych podkładach to jest to!
No i czwarty akt - zejście z Księżyca, lekki powrót na Ziemię, ale nie całkowity, to rakieta, która dopiero wraca. Dalej jesteśmy w kosmosie, dalej możemy podziwiać gwiazdy, po prostu jesteśmy w drodze powrotnej. Miło, że Trippie przypasował się do stylistyki i nie wydarł się tym głosem bardziej "golemowym", tylko tym miększym, dzięki czemu zachowano cały vibe.
Piękna płyta.
Just to avoid anything that can bring me down or fuck with my flow...
Re: Kid Cudi - Man on the Moon III: The Chosen (2020)
Mówisz i masz
Tak jak pisałeś, legenda serii utrzymana, jak na każdy album cudiego będę wgryzał się jeszcze długo ale jak narazie jest serio prze świetnie, jeśli chodzi o mainstream to razem z Meet the woo 2 i My Turn aoty
The void
[Verse 1: Tay-K]
School was very hard (gang)
https://open.spotify.com/artist/3v9qYvgnhbV0McEWEISOQ3
https://www.instagram.com/kidzej__/
School was very hard (gang)
https://open.spotify.com/artist/3v9qYvgnhbV0McEWEISOQ3
https://www.instagram.com/kidzej__/
Re: Kid Cudi - Man on the Moon III: The Chosen (2020)
nie ma podjazdu do pierwszych dwóch części
na PP&DS też było dużo więcej mocnych momentów niż tutaj
Skepta zjadł kolejny album w US swoim ficikiem
mam nadzieje że to będzie na Entergalactic, bo jak nie to się wkurwie
Dodano po 2 godzinach 45 minutach 36 sekundach:
top 3 debut day w tym roku za Legends Never Die i Eternal Atake
na PP&DS też było dużo więcej mocnych momentów niż tutaj
Skepta zjadł kolejny album w US swoim ficikiem
mam nadzieje że to będzie na Entergalactic, bo jak nie to się wkurwie
Spoiler
top 3 debut day w tym roku za Legends Never Die i Eternal Atake
Re: Kid Cudi - Man on the Moon III: The Chosen (2020)
Usunięto
Ostatnio zmieniony 26 lut 2023, 0:52 przez TheD, łącznie zmieniany 1 raz.