miałem wczoraj zakładać temat, nie miałem pojęcia że już od 1 maja jest na ślizgawce
album prześwietny, "orpheus vs the sirens" było jedną z moich ulubionych płyt 2018 roku. "potomków Kaina" chyba będę podobnie katował jak właśnie wspomnianą płytę sprzed 2 lat.
przedszkolanek napisał, że jest przymulająca ale to chyba zależy od preferencji. ja na jakimś, nie wiem, mgk albo logicu pewnie bym zasnął w połowie i uznał za przymulające a tutaj przez całą długość płyty byłem podjarany i czekałem co zaoferuje kolejny numer.
no i większość numerów wyprodukowana przez Ka więc można powiedzieć że ładnie sobie poradził na obu frontach.
mam nadzieję, że do końca roku wyjdzie jeszcze sporo kozackich rzeczy, niektóre może nawet bardziej przypadną mi do gustu, ale na ten moment "descendans of Cain" to chyba moje top 1 2020