Yelawolf - Love Story (2015)

Kategoria poświęcona albumom.

Moderatorzy: instinkt, luk0as

daveyo
Posty: 12142
Rejestracja: 29 lip 2019, 14:22

Yelawolf - Love Story (2015)

Post autor: daveyo »

OKŁADKA
Obrazek
1. Outer Space
2. Change
3. American You
4. Whiskey In A Bottle
5. Ball And Chain
6. Till It's Gone
7. Devil In My Veins
8. Best Friend (feat. Eminem)
9. Empty Bottles
10. Heartbreak
11. Tennessee Love
12. Box Chevy V
13. Love Story
14. Johnny Cash
15. Have A Great Flight
16. Sky's The Limit
17. Disappear
18. Fiddle Me This


https://music.apple.com/us/album/love-story/1436731348
SPOTIFY
YOUTUBE
Awatar użytkownika
#1
Posty: 1390
Rejestracja: 18 maja 2019, 20:20

Re: Yelawolf - Love Story (2015)

Post autor: #1 »

Moja ulubiona płyta ever. Jedna z niewielu o ile nie jedyna którą mogę przesłuchać od deski do deski
^ kogo to chuj obchodzi?
Awatar użytkownika
afterlight
Posty: 624
Rejestracja: 05 wrz 2019, 15:36

Re: Yelawolf - Love Story (2015)

Post autor: afterlight »

mam tak samo. moja ulubiona plyta lifetime i huj, nic nie przebije yelawolfa w takim klimacie, kazdy kawalek to zloto i kazdy z osobna moge zapetlac tygodniami, plyta bez slabych punktow
muszę kupić sobie buty do biegania
to nie wystarczy, buty do zapierdalania
Awatar użytkownika
ebismolarek
Posty: 7692
Rejestracja: 28 lis 2019, 23:25

Re: Yelawolf - Love Story (2015)

Post autor: ebismolarek »

Zdecydowanie zgadzam się z komentarzami wyżej, moja topka ever, piękne rzeczy tu się dzieją
Damiang
Posty: 44
Rejestracja: 19 gru 2019, 17:31

Re: Yelawolf - Love Story (2015)

Post autor: Damiang »

Przecież ta płyta słusznie została po premierze zmasakrowana :dunno: Nic tu nie gra. Zero emocji w muzyce i zero emocji po odsłuchu.
Awatar użytkownika
#1
Posty: 1390
Rejestracja: 18 maja 2019, 20:20

Re: Yelawolf - Love Story (2015)

Post autor: #1 »

Musialem zerknąć czy to na pewno ten temat
^ kogo to chuj obchodzi?
Damiang
Posty: 44
Rejestracja: 19 gru 2019, 17:31

Re: Yelawolf - Love Story (2015)

Post autor: Damiang »

Spoko ziomek, nie hejtuje po prostu ja jestem sajko Shady Records i dużo wymagam od nich :joint:
Awatar użytkownika
jesse7
Posty: 242
Rejestracja: 12 kwie 2020, 16:04

Re: Yelawolf - Love Story (2015)

Post autor: jesse7 »

Wróciłem dziś do tego albumu. Wszystko mi się tam podoba. Począwszy od okładki po numery skończywszy na teledyskach. Klimat. :bowdown:
Awatar użytkownika
MyEvenement
Posty: 298
Rejestracja: 11 cze 2020, 10:14
Lokalizacja: KRK

Re: Yelawolf - Love Story (2015)

Post autor: MyEvenement »

Osobisty klasyk, dziś wróciłem, ehh co za piekne wspomnienia związane z tą płytą.
Awatar użytkownika
Parlae
Posty: 4682
Rejestracja: 29 lip 2019, 16:29

Re: Yelawolf - Love Story (2015)

Post autor: Parlae »

Fajnie, że przypomniałeś o tej płytce. Muszę sobie wrócić, bo pamiętam tylko kapitalne Heartbreak i trochę słabsze Till It's Gone. ;)
Awatar użytkownika
Yayo
Posty: 1558
Rejestracja: 17 wrz 2019, 17:21

Re: Yelawolf - Love Story (2015)

Post autor: Yayo »

Nie kumam takiego wychwalania tej płyty, dla mnie nudy. O wiele bardziej wolę "Trunk Muzik: 0-60" wypełnione bangerami niż takie smęcenie jak na tym albumie.
Ulio88
Posty: 32
Rejestracja: 18 lut 2021, 1:07

Re: Yelawolf - Love Story (2015)

Post autor: Ulio88 »

Dla mnie też nudy i to straszne. Kocham całym serduszkiem wszystkie lp i mixtapy z serii Trunk Muzik, Arena Rap też sztos tak albumy wydane w Shady to nie to :nonono: (z wyjątkiem TM3).
Awatar użytkownika
crbn
Posty: 2772
Rejestracja: 17 kwie 2019, 11:12
Lokalizacja: ALBQ

Re: Yelawolf - Love Story (2015)

Post autor: crbn »

Ta płyta to majstersztyk, który został/zostanie odkryty przez zbyt małą liczbę ludzi.
Obrazek
Awatar użytkownika
ConeyIsland
Posty: 2419
Rejestracja: 24 mar 2021, 23:12
Lokalizacja: łódzkie

Re: Yelawolf - Love Story (2015)

Post autor: ConeyIsland »

Przez kilka lat u mnie od Yelawolfa było Love Story >>> wszystko inne. W ub. tygodniu słuchałem właśnie tego albumu po dłuższej de facto przerwie a następnie Trail by Fire, i, wyłączając gigantyczny sentyment, w Love Story są piękne momenty (m.in. Johnny Cash czy Devil in my veins) ale całościowo przyjemniej się słucha TbF: ma mniej momentów do skipowania oraz umiejętniej jakby łączy jego trunkowe brzmienie z tym "dark-country'owym" podśpiewywaniem. Z powyższych dwóch albumów zrobiłbym jeden i miał cudny albumik, który nic a nic dla mnie by się nie zestarzał.
Odwieczna walka dobra ze złem, ze swoim losem wciąż igrasz
Spoiler
lygrys pisze: 09 kwie 2024, 12:47 Dla mnie jedzenie nie ma za bardzo wartości, bo jak zjesz to zaraz to wysrasz.
Awatar użytkownika
jogi
Posty: 2967
Rejestracja: 18 kwie 2019, 15:46

Re: Yelawolf - Love Story (2015)

Post autor: jogi »

Piękna płyta. Wyjebalbym tylko change za ten ordynarny beat w instrumentalu. Cała reszta prima sort.
Yakuza not mafia, Yakuza wa kazoku.
Yerkes
Posty: 256
Rejestracja: 22 sie 2019, 8:37

Re: Yelawolf - Love Story (2015)

Post autor: Yerkes »

Często wracam do tego albumu, chyba numer 1 w karierze Yeli, jak dla mnie.

Zwrotka Eminema to pierdolony majstersztyk, chyba najlepsza w karierze :bowdown: :bowdown:
Awatar użytkownika
jesse7
Posty: 242
Rejestracja: 12 kwie 2020, 16:04

Re: Yelawolf - Love Story (2015)

Post autor: jesse7 »

Album życia. Niczego bym tam nie zmienił. Teledyski dodatkowo robią taki klimat, że to jest koniec. Eminem dał tam mocno. Najlepszy feat w karierze. :bowdown:
emdeer
Posty: 298
Rejestracja: 19 lip 2019, 17:14

Re: Yelawolf - Love Story (2015)

Post autor: emdeer »

ta płyta brzmi tak tandetnie że do dziś nie kumam jak można się tym jarać
a umieszczanie jej w jakiejkolwiek TOPce to już w ogóle przekracza moją wyobraźnie
ODPOWIEDZ