Też go szanuje, przecież nawet pisałem, że najlepsze zwroty na pierwszym Slaughterhouse, ale patrząc na sukcesy kolegów z zespołu jego losy potoczyły się najgorzej. Joe Budden przed pójściem na emeryturę rapową zakończył swoją serie mikstejpów Mood Muzik, nagrał kilka mniej udanych artystycznie, chociaż chyba nawet dobrze sprzedażowo albumów. Teraz grzeje dupsko w rapowym podcaście, jednym z najpopularniejszych mam wrażenie. Joell Ortiz nagrał przede wszystkim płytę z Apollo Brownem, ale poza tym miał choćby Heatmakerz na produkcji, nie mówiąc już o singlu z Just Blazem, totalną petardą czyli "Battle Cry"
. Royce wiadomo, najlepiej z całej czwórki, bo jako jedyny miał projekty z Djem Premierem, kilka udanych solówek, w czym przede wszystkim "Book Of Ryan", dla mnie osobisty klasyk. A Crooked I? Zmienił ksywkę na KXNG Crooked i to chyba go pogrzebało w świadomości wielu. Jeden niezły mixtape to niezbyt dobry wynik na tyle lat. Niby nawiązywał współpracę z Statik Selektah czy Bronze Nazarathem, ale przechodziły te płyty jakoś całkiem obok. Po latach nie pamiętam ani jednego utworu.