ŚLIZGAWKA

Prawda, to był ostatni sensowny turniej polskiej reprezentacji

Pamiętam te mistrzostwa, ciężka przeprawa w grupie, później dobre mecze ze Szwecją i Chorwacją gdzie ni chuj nie byliśmy faworytami, tylko ten półfinał z Katarem Francji raczej by nie ograli, ale zawsze to finał. Chociaż 3 miejsce po takiej dramaturgii smakowało i tak

Wiśniewski zawsze wyglądał na takiego co za kołnierz nie wylewa, jeszcze bardziej nawet niż Przemek Krajewski też go lubiłem na kadrze

W zasadzie sport mojego dzieciństwa poza piłką nożną, w gimnazjum chodziłem do klasy sportowej i graliśmy ligę wojewódzką, później na Partille Cup udało nam się dostać. Przepiękny turniej, chyba dla większości z nas małolatów pierwsze zderzenie z różnymi kulturami i narodowościami, włącznie z latyno...

Przynajmniej jest już niemal pewne że znowu wygrają ligę, a Arsenal jak zwykle zostanie z chujem w dupie, smuteczek

Patrz Zinczenko, tak się jest ukraińcem
Finał BVB Bayern i wesoły futbol w tle, wierzę

Bilva xD

tomeczek2301 pisze: ↑17 kwie 2024, 23:16 Chuja grał martinelli

Plus zajebał krycie Kimisia który se wjechał w pole karne Arsenalu jak do siebie, zresztą zaraz po tym dostał zmianę

Typowy Arsenal wiosną czyli frajerzy

Ehhhh przycisnął Bayern i chuj

Na najcięższe bitwy był wystawiany w pierwszym, bo Zincz to defensywny paralityk. Tylko że nie dowiózł Polak rodak

wielki Kaiu pozamykaj dzisiaj mordy

Moltisanti pisze: ↑17 kwie 2024, 10:33 Tragiczny ten nowy numer, idzie drogą matczaka po odejsciu z sbm. Napierdolic jakichś dziwnych dźwięków, randomowych wersów, sporo adlibów i niech słuchacz się jara bo pewnie to jest ŚWIEŻE a głupio się nie jarać czymś świeżym.

To w sumie dobre podsumowanie wielu polskich raperów i ich słuchaczy

Alvaro nigdy się nie zmieniaj

Koniec mistrzostw do widzenia

I jeszcze Danzel czerwo

Kłopoty Barcelony

Co za głąb xD

joey pisze: ↑14 kwie 2024, 19:19 Magiera zwolniony we wrześniu @1,09

To zapraszamy do Zagłębia jak za starych dobrych lat, legendarne 5 meczów czy kurwa ile tam było pamiętamy

Smutek i żal mimo wszystko wielki Emery, wielka Aston Villa