ŚLIZGAWKA

No ja w tamtym roku miałem ze trzy albumy ich w topce 10. Zobaczymy ile bedzie w tym

Na Bennego czekam.

Średniawka raczej ale jak to Currensy chce się to repetować w dodatku takie bity że .

Jay to jakiś syn Gianni? Czy taka poprostu ksywa a okładka to bez związku?

Nie sprawdzam przed premierą. Melduje czekanko.

Dobre bity, Apollo odbił formą wysoko do góry. Niestety sama Che Noir dla mnie mega średniawka niestety. Zajebiste to jest duuużo lepsze od poprzedniego. Nie no rok truskulu

Musze sie lepiej zapoznać z jego twórczością. Ostatni album Survival raczej w dużej części słaby. Jest kilka dobrych momentów. No ale zawsze jak słysze takie r&b refreny jak w kilku tam utworach to mi się zbiera na wymioty.

Magicznie na mnie działa ten album. Tak naprawde Exile zrobił tu całą robote. Name droping wykonawców jazzowych średnio do mnie trafia. Tekstowo zgodze sie że nudy. Jako raper Blu tu jest niesiony Exilem.

Kurde, mam nadzieje że WMS to ostateczna data premiery ten 28. Na nic tak teraz nie czekam. Żaden Travis czy Kanye (serio).

instinkt pisze: ↑03 sie 2020, 0:40 bardzo możliwe że Conway mimo że "done" to przesunięty na wrzesień, bo raczej nie powinni dwóch materiałów na raz puszczać

najpierw pozapowiadali teraz przesuwania. Wolałbym wcześniej usłyszeć Conwaya, tych dwóch typów raczej pomine, zejdą z głośników raczej szybko.

Bity są dobre no ale on tam tak rapuje że no typowy Logic.

Czekam również. Choć na dzień dzisiejszy nie czuje wielkiego hypu, niech zarzuci jakiś singiel-bomba to może w tedy to poczuje. Tzn wiadomo to Travis i sprawdze wszystko ale to nie to co po np. Rodeo.

Tylko jak wleci na mój streaming (mam ten od google, nie spoti) to obczajam. W sumie fajnie się zapowiada po opisie instinkta, swoją drogą on dobre rzeczy poleca, takie pod mój gust z tego co widze wcześniej.

Czyli znowu DONE i czekamy miesiąc na wydanie.

O instinkt mam tak samo. Kilka dni temu dałem drugą szanse bo z początku mi nie siadł rapersko. Teraz przyjemniej mi sie tego słucha od PfP. Nie jest to poziom WSG z tamtego roku mimo wszystko nadal ale już tak w duch byłem przybity bo to wszystko sprawiało wrażenie wypalenia. Nie powinno sie tak sz...

Wreszczie sie za to zabrałem. I w sumie wypada podbić mi kolege clockers w całości. Jedna z lepszych rzeczy w tym roku w truskulu jak narazie dla mnie. Bedzie długo i przez długie sesje słuchane.

Pewnie dla samych bitów warto bedzie sprawdzić.

Zapewne przesunięte przez śmierć kolegi z The Roots.

Nie no tragiczny ten materiał. Nie wiem czemu napisałem tak jak napisałem. Może dlatego że była 4 w nocy. Nie wiem ile to ma wspólnego z Griseldą ale na pewno nie poziomem.

Dobre to jest. Ja sie jaram nawet.

Czekam na wszystko od niego. Za mało było Thuggera na tym mixtapie z Chrisem i przyznam szczerze nie podszedł mi za bardzo.