ŚLIZGAWKA

Spośród pierwszych trzech albumów Molesty do Ewenementu wracam najczęściej, czysty hardcore bez lightowych momentów. System i Kto jest kto do dzisiaj wywalają z butów. Jedyny kawałek jaki dla mnie jest ujowy to tanio moralizatorski Dla dzieciaków, a ten refren Sokoła najgorszy. Skity tutaj też spoko...

Uliczny rap najwyższych lotów

https://www.youtube.com/watch?v=UqAk0k6_uxA

Nie trawię tego kasztana. Ten jego usilny intelektualizm wchodzący w jakąś quasi filozofię to cos, czego nie da się słuchać/ czytać. Stylówka typu "pejoratywne konotacje osadzone w węźle przeciwstawnych sobie narracji" czynią z grubego drugiego magistra blokersa k...a

Nie jest tajemnicą że sława rapera Afu-Ra w Europa go przerosła i skończył jako pracownik dyskontu O, tego nie wiedziałem. Czy można poprosić o jakieś źródło? Za to inny artysta, stary Piernik ma dystans Chciał bić typa za recenzję, której nikt nie przeczytał Podobnie jak wyżej, to w jakimś wywiadz...

Dla mnie zajebista rzecz i wśród drugiej fali Wu bardzo dobre solo. Spójny, typowo Wu Tangowy klimat z dobrą robotą gości i producentów z Wu Elements. Najbardziej jaram się kawałkami The Pillage, Blood On Blood War, Everything Is Everything. Z kolei te ze śpiewanymi refrenami najmniej mi podeszły (D...

Dla mnie jego występ w Płocku był jedna wielką chujnią na czele z

Wiesz kto z ciebie wyrósł
taki mały polski Canibus

i dalsze powtórzenie tego, jakby ten dwuwers stanowił punchline wszechczasów

Uważam to za najlepsze wydawnictwo Liroya, szkoda, tylko, że takie krótkie, biorąc uwagę, iż jest tutaj remix i instrumental. Za to brak jest zbytecznych kawałków po angielsku jak na Albóóómie, a zarazem brak skitów i filler tracków jak na L. W całokształcie fajne mroczne bity, które może robią podj...

Do katów można zapisać Żuroma ("Naprzeciw Hiphopolowym Rurom"). Skazany zaocznie "do odjebania" bez możliwości obrony

Dla mnie jest to ultra klasyk pl hh do którego regularnie powracam. Są wady jasne: lekko irytujące rymy czasownikowe głównie w "Gram w zielone", gdzie lecą na "uje" prawie cały kawałek; słabo słyszalny wokal w "Powoli do Przodu"; jak było napisane powyżej wersja kasetow...

Też nie rozumiem przypierdolki do tego albumu, chociaż bardziej cenię I Am. Wiadomo, że nie jest to pierwsza klasa, jakkolwiek wolę słuchać tego, niż miałkich albumów Nasa z drugiej części jego dyskografii. Big Girl i You Own Me do wyrzucenia, reszta wchodzi porządnie. Swoją drogą uważam, że Mobb De...

Jasne, że się powraca. Ja jednak ciut wyżej stawiam Temples, jakkolwiek obydwie to u mnie ultra klasyka. Na Sunday nie siedzi mi tylko ostatni kawałek, który odstaje brzmieniem, jakby był nagrany kilka lat wstecz. Ogólnie uwielbiam mroczne produkcje z lat 90's spod znaku Soul Assasins, Boot Camp czy...

Syny wykurwiste były. Choć mam świadomość, że to jazda nie dla każdego i opinie, że chujnia itp. jestem w stanie przyjąć. Dla mnie to jedna z niewielu rzeczy z ostatnich lat na tym polskim chujowym kurwidołku, która mnie porwała bez reszty.
Jestem ciekaw w jakim kierunku uderzy Piernikowski. Czekam

Bardzo archaicznie i topornie brzmi ów album rozpatrując go w kategori rap. Z solo Kazika najbardziej mi podeszło "Oddalenie", choć nie jest to ogólnie wykonawca do którego bym wracał. Tak z ciekawości zapytam Cię@Yayo , którym solo się jarasz najbardziej?

quasimoto pisze: ↑25 cze 2021, 21:20 Oglądam sobie wspominkowo, a tu Group Home wjeżdża

o stary, rozje...ło mi to system

Będąc na ogromnej zajawce na Muggsa po Dies Occidendum oraz Death & The Magician mocno oczekiwałem na ten projekt. Jednak w stosunku do ww. jest on w moim odczuciu słabszy (co nie znaczy, że słaby w opór). Trochę irytuje mnie maniera przeciągania słów u Lorda. Największymi kosami z tego albumu s...

Jasne, że się wraca. 90's cały czas. Ja z kolei lubię tutaj poza ww. kawałkami "Mad Crew" i "P Is Still Free". Do dzisiaj ciężko mi stwierdzić co lepsze, niniejszy album czy self tilted

W ŁDZ "...jeśli chcesz zajarać a nie wiesz z kim, no to tylko w tym składzie, TYLKO DRIM TIM". Obydwa nielegale od nich to najlepsze co wyszło w podziemiu. Szczególnie "Reprezentacja Łodzi", gdyż "Nie ma wątpliwości" miało kilka wypełniaczy, zaś reunion "Mixtape&qu...

Podpisuję pod tym co napisałeś lysy , jeszcze na domiar złego Paz stawia na ponad 20 trackowe lp (tutaj i wcześniej). Oj słabo jest, słabo... Po jednym odsłuchu nie zamierzam do tego wracać. O niebo lepiej radzi sobie Ill Bill, gdyż jego ostatnie poczynania może nie są takim rozpierdolem jak Hour Of...

Do twórczości X'a mam trochę ambiwalentny stosunek. Jasne, jako "wczuty młody adept, w czasach gdy w każdej klasie znalazł się jakiś pozer" (pozdro gods bidness, Twoja wypowiedź przypomniała mi tamten okres) jarałem się nim. Epoka kaset i najpierw kupione And Then... na fali teledysków do ...

Cieszę się, że Skwer ciągle żyje. Był moment, gdy brak produkcji po Hikikomori zwiastował naturalną koleją rzeczy wyciszone zamknięcie labelu w przeszłości. Lecz od 2019 wciąż coś od Nich wychodzi, choć "Jakoś się ułoży" i "Dla gorących..." kompletnie mi nie siadły, skończywszy n...