Najgorsze... a.k.a. gówno obesrane
: 03 maja 2019, 13:15
temacik o najgorszych teledyskach/refrenach/zwrotkach, wszystkie chwyty dozwolone. ale nie kierujcie się swoim gustem (np. Bedoes najgorszy raper), to musi być coś, co naprawdę wybija się swoją chujowością i audiowizualnym okropieństwem, generalnie coś co może się nadawać do beki z lokalnych, ale to nie jakieś lokalne wacki z kaflem wyświetleń max
NAJGORSZY TELEDYSK/REFREN:
co się odpierdala w tym klipie to ja nawet nie. miał być chyba mroczny/gotycki, a wyszło najgorsze gówno. to już wtedy (2004?) było okropne, "The room" polskich klipów, już abstrachując od tego, że to Liber. ostatnie sceny są w sumie nawet dość zabawne refren to też inna bajka, nie dość, że chujowo pasuje tam tekst po angielsku, to jeszcze ten zjebany akcent. art
NAJGORSZA OKŁADKA:
nie musicie nawet spoilera otwierać, dobrze wiecie co tam jest xD klasyk paskudnych okładek i chyba kwintesencja RRXu jak chodzi o temat grafiki na płytach
no to o coś takiego mi chodzi, dawajcie swoje propozycje, bo nurt (o ile można to tak nazwać) so-bad-it's-good w muzyce też niekiedy wygląda śmiesznie, a w polskim rapie na pewno też można coś takiego znaleźć. pamiętam, że Lygrys na starym S*G postował coś o płycie Kapli3, do dziś tego nie przesłuchałem, ale podejrzewam, że by się nadawało
NAJGORSZY TELEDYSK/REFREN:
Spoiler
NAJGORSZA OKŁADKA:
Spoiler
no to o coś takiego mi chodzi, dawajcie swoje propozycje, bo nurt (o ile można to tak nazwać) so-bad-it's-good w muzyce też niekiedy wygląda śmiesznie, a w polskim rapie na pewno też można coś takiego znaleźć. pamiętam, że Lygrys na starym S*G postował coś o płycie Kapli3, do dziś tego nie przesłuchałem, ale podejrzewam, że by się nadawało