Re: Rap MATTers podcast
: 20 kwie 2019, 22:48
potwierdzam, umarli raperzy hujnia skrajna
Pod pewnymi względami to standardowy odcinek - mylę się w wymowie nazw wykonawców, a także typowo dla Podwójnych z Osiakiem miks leży i woła o pomstę do nieba (robię, co mogę, ale czas ogarnąć lepszy mikrofon). Natomiast nie jest typowy pod względem treści, bo tym razem to nie luźna rozmowa, a sporo poważnej treści. Mam wrażenie, że Agata Tomaszewska, czyli Agus, wygłasza tutaj naprawdę wiele ważnych zdań, które od dawna czekały na to, by ktoś je w końcu wypowiedział. Ten podcast to w zasadzie jej przekaz, jej manifest, ja tylko wtrącam pytania (dzięki temu na szczęście rzadko słychać przeskok jakości mikrofonów). Wydaje mi się, że to najlepszy odcinek Podwójnych do tej pory, więc miłego odsłuchu.
Mam takie plany, z drugiej strony mam też mało czasu (od miesiąca składam "Dzień z Afro Kolektywem" i nie mogę dokończyć), może w wakacje uda się ruszyć z tematem. Niemniej i tak planuję mówić mniej o singlach, a więcej choćby o czymś takim jak 15. rocznica Muzyki Poważnej, te single za dużo mi miejsca zajmowały, a stosunkowo niewiele osób to obchodziło (chyba że się mylę).
I za argument o chujowości kobiecego rapu w PL podałeś typiarę z potencjałem jednym z największych w całym jej pokoleniu, bez podziału na płeć. Aha
Ale chyba jest różnica 1/40 (2,5%) a np. 8/40? (20%) Nie da się znaleźć 8 kobiet w polskim rapie?aleksy pisze: ↑27 kwie 2019, 13:01 co do gremium popkillera, to z rapem jest jak z polityką, interesuje się tym więcej mężczyzn (co widać chociażby na naszym kochanym forum), co za tym idzie więcej mężczyzn wchodzi w to głębiej i, co za tym idzie, ogólnie wśród ludzi ogarniających temat znajduje się więcej typków, sytuacja, w której połowa gremium byłaby kobietami, jak chciałaby agata tomaszewska, byłaby absurdem i próbą bycia poprawnym na siłę biorąc pod uwagę zainteresowanie tematem przez obie płcie
Proszę cię. Wolałbym, żeby nagrała album bijący się z pierwszą półką raperów-chłopów i będący czymś więcej, niż wakacyjną ciekawostką, zamiast posiadania niezmierzalnego potencjału.przedszkolanek pisze: ↑27 kwie 2019, 14:44 I za argument o chujowości kobiecego rapu w PL podałeś typiarę z potencjałem jednym z największych w całym jej pokoleniu, bez podziału na płeć.
Pisz, pisz, ja tam lubię poczytać, choć często się nie zgadzam, ale przynajmniej można podyskutować.
"Podwójne" są otwarte dla wszystkich, jak trafi się ktoś, kto będzie chciał rozmawiać o narodowym czy chrześcijańskim rapie, to oczywiście z przyjemnością zaproszę. Tematyka taka, a nie inna, bo ostatnio była fala oświadczeń/dyskusji dot. seksizmu w rapie (Kultura Holistyczna, Chaciński, Szałasek), a Agus też miała rozmawiała z KH tylko się deczko na niego (?) zdenerwowała, stąd zaoferowałem miejsce u siebie. I serio myślę, że sporo ważnych rzeczy zostało powiedzianych, nawet jeśli się nie zgadzasz (sam też tak skrajny nie jestem), to jednak prowokuje to do myślenia.
Tylko w kontekście dostrzegania kobiet w rapie, bo pod względem jakości oczywiście ten album zupełnie się nie broni, a że Fryderyki i tak od dawna są skompromitowane, to tylko tak to rozpatruję. Zresztą Agus mówiła wtedy o tych "ważnych momentach" dla kobiecego rapu, stąd o tym wspomniałem, samej nominacji dla "Headlinera" oczywiście nie popieram.
Nie no, oczywiście, tworzenie sztucznego parytetu i zapraszanie kobiet tylko dlatego, że są kobietami to zupełnie niepotrzebna rzecz. Problem jednak w tym, że Ematei zaprosił "influencerów" albo jakieś śmieszne postaci typu WSZ i CNE, a olał dziewczyny (myślę, że nawet o nich nie pomyślał), które po pierwsze słuchają rapu, a po drugie znają się na nim, to słaba sprawa. Chociaż prawdą też jest, że zapomniał/nie zaprosił też wielu innych dobrych dziennikarzy-facetów. Niby jego wybory, nie powinniśmy się wtrącać, ale...
AdMa ma dwa podstawowe problemy - rapowanie z tą dziwną manierą, przez którą ciężko mi się jej słucha. Kiedyś rapowała normalnie i brzmiało to fajnie, a teraz strasznie wydziwia, a po drugie to te jej infantylne, pseudopoetyckie teksty, ubzdurała sobie, że jest artystką i będzie artystyczna i robi wszystko, by taka być, no ale niestety taka nie jest. Ale poza tym to naprawdę sprawna raperka i jakby przestała się spinać to imo ma naprawdę niezły potencjał.
Argument z Guovą odnosił się do całkiem innej rzeczy. Do zjebanej poprawności politycznej przez którą jakieś popłuczyny nominowane są do otrzymania nagrody.przedszkolanek pisze: ↑27 kwie 2019, 14:44 I za argument o chujowości kobiecego rapu w PL podałeś typiarę z potencjałem jednym z największych w całym jej pokoleniu, bez podziału na płeć. Aha
A ze słabością kobiet w rapie poza Polską to…
Odnosił się do obu, bo chyba nie uważasz, że "kobiety (szczególnie w polsce) nie bardzo potrafią rapować" =/= "chujowość kobiecego rapu w PL"
No właśnie moim zdaniem nie, bo nadal umiejętności nie idą w parze z jakością albumów, a dwa to że zaliczyłbyś ją do top raperek nie oznacza, że dorównuje reszcie sceny,przedszkolanek pisze: ↑28 kwie 2019, 11:44 Co do Guovy pisałem tylko, że jest najgorszym możliwym argumentem za chujowością rapu kobiecego.
Brak wybitnej płyty? Ok, w większości przypadków tak jest, z tym się zgodzę (po za Que bo to akurat mocno nie trafiony przykład), ale w przeciwieństwie do wszystkich wymienionych, Guova wydaje się być strasznie miałka i jakby nie wiedziała o czym ma nawinąć. To samo można zarzucić, Otso i PlanBe, ale reszta wymienionych raperów, na jej tle wypada o wiele lepiej. Oni przynajmniej mają jakieś numery których da się posłuchać, a w większości przypadków z okresu podziemia lub wczesnego legalu mieli całkiem niezłe materiały, Sarius, Otso, Guzior i na uparciucha Żabson, a ja odpalając przed chwilą kilka losowych numerów z jej ostatniej płyty zastanawiam się co to za odlot.przedszkolanek pisze: ↑28 kwie 2019, 11:44 Potencjał rozjaśnię na konkrecie:
Guova to zdaje się wczesny najtis. W czym jest gorsza od swoich rówieśników (Sarius, Żabson, Reto, Otso, PlanBe, Guzior) za wyjątkiem sprzedaży? Brak wybitnej płyty w dyskografii to zdaje się ogólnie duży problem większości przedstawicieli tego pokolenia (także Que czy Taco).