Tracklista:
01. Five, Eight and Ten
02. Gloria
03. Slower
04. Dolorosa
05. 80-37
06. If I Could
07. July
08. Silver
09. Take the Picture Now
10. Parking Lot
Spoiler
bawi mnie, że przy okazji reedycji zrezygnowano z czcionki comic sans xdd
ja tam lubię ten font i w dodatku dobrze KORELUJE on z otoczką płyty
zima '97, austin, siedzisz sobie wieczorem przed monitorem CRT
na migającym ekranie zdjęcie Ashley z highschoolu, która w tym momencie pewnie ląduje w ramionach jakiegoś jocka
otwierasz maila, chcesz napisać dla Niej wiersz
wybierasz te śmieszne, komiksowe literki, żeby nie uznała cię za desperata
ale wiesz, że to i tak nigdy się nie uda
palec drży na myszce z kulką
palec jocka pewnie teraz drży w myszce Ashley
łzy spływają po cofniętym podbródku
chris simpson zaczyna śpiewać
nie no, spłyciłem - taki opis to może pasować co najwyżej do jakiegoś american football
mineral gra jednak w dużo wyższej lidze, tam momentami wjeżdżają naprawdę ciężkie emocje, żadne guwniarskie feelsy
moja relacja z wiarą jest nieregularna, religii nie uznaję, ale ta płyta porusza we mnie... duchową strunę?
serio, jest w niej jakiś mistycyzm
nie taki spod znaku trzeciego oka i excalibura
czuję czasem jakby Jezus siedział obok mnie i słuchał ze mną tej muzyki
bądź co bądź, w tagach na rym-ie ten album otagowany został jako "christian"
utwór "gloria" ma dość bezpośrednie followupy do Pisma Świętego
pewnie nie odkryłem ameryki, tylko po prostu słabo znam angielski
ich drugie lp też dobre, chociaż brakuje tego pierdolnięcia - jest bardziej slowcore'owo
z pozostałych numerów warto znać taki tearjerker jak "february"
Spoiler
niby teraz na tiktoku ma miejsce jakiś revival, ale tam lobbuje się śmieciowe kapele pokroju mom jeans
wszystko rozwodnione, grające tę samą piosenkę
z drugiej strony, jak oni mogliby się wybić?
mineral - zespół bez wizerunku
sunny day real estate miało frontmana w postaci jeremyego enigka, któremu już na klipach do pierwszej płyty wjeżdżała mocna trójka w skali norwooda
w starciu np. z buźką i grzywką gerarda waya, nawet nie zdążyliby podnieść rękawicy
pierdolony lookism kręci światem od zarania
tak czy siak bardzo, bardzo polecam przesłuchać - moje osobiste top 10, jeśli chodzi o nierapowe albumy
nie znam się na tzw. innej muzyce, ale rateyourmusic też pokazuje dobrą cyferkę, może to dla kogoś rekomendacja
najlepsze momenty: Dolorosa ( ), If I Could, Parking Lot (ten utwór akurat dość popularny, internet przywrócił mu trochę należytej chwały)
And I know I don't deserve this
The capacity to feel
To laugh and to cry and to praise
For that I live and breathe and wake each day
Is nothing less than your grace
In awkward and glorious movement