gods bidness pisze: ↑17 mar 2024, 8:30
Wlazł na boisko meczu Ruch Chorzów - GKS Tychy i stwierdził, że zagra z nim jako dwunasty, a Steez ma tłemę i będzie tłenełem.
ej...
płyta niezła, chyba ostatnia, gdzie zespół nie miał jeszcze jawnych zapędów, żeby nagrywać liquid-gangstarap pod sojowego słuchacza
baaardzo lubię ten moment z tiramisu 2, kiedy oskar w pierwszej zwrotce nawija "gdy próbuję się odbić, czuję kolanami bagno"
- a w drugiej są już tylko uda
"sansara" też prywatny klasyk, może trochę koślawo napisane, ale w sumie dobrze oddaje stan splątania po utracie bliskiej osoby
"nie ma ratunku" - zajebiste
te introspektywne numery naprawdę dobre, niestety falę propsów równoważą sraki pokroju "stówy"
ani to odkrywcze, ani kontrowersyjne, z perspektywy czasu stylowe też nie
rap dla ludzi co się boją wejść do kasyna, ale bardzo ich ciekawi jak jest w środku
na kolejnych albumach dojenie z takiego odbiorcy osiągnęło zenit
huj w nich, szkoda
wynoszenia steeza na piedestał też nie rozumiem, jak ktoś wyżej już zdążył napisać
na dobrą sprawę mógł to zloopować dowolny producent, nie ma tu specjalnej filozofii czy kunsztu
ot, poprawny sampling, żadne the avalanches - i wcześniej, i później były u nas podobne projekty
ale marek fall pewnie po dziś dzień wali konia z zachwytu
a potem pyta na instagramie, gdzie zakupić do noska
taki to właśnie mixtape