[beef] Tede vs Peja
Re: [beef] Tede vs Peja
Szacun dla rycha że potrafił tak wyłączyć komuś karierę, szacun dla jacka że potrafił sobie odbudować pozycję na scenie
NOWY FORUM ŚLI**
TYLKO NIE RAPOWY
TYLKO NIE RAPOWY
Spoiler
- KillerCroc
- Posty: 2204
- Rejestracja: 02 maja 2019, 18:45
Re: [beef] Tede vs Peja
Peja pozamatiał Jacka moim zdaniem. Zresztą sam Tede mówił że gdyby Elliminati nie odniosło sukcesu to pewnie by skończył karierę. Śmieszne trochę że ten beef dał potem Jackowi najlepszą płytę w jego dorobku.
Gdybym urodził się gdzieś indziej miałbym szansę...
- mlodyperkez
- Posty: 2594
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 17:39
Re: [beef] Tede vs Peja
ehh pamietam jak na goraco ogladalem wywiady u rawicza, to byly emocje, cos sie dzialo na scenie a teraz same potulne baranki
Re: [beef] Tede vs Peja
merytorycznie wygrał tede, jak ktoś ma wątpliwości to niech sie pierdolnie w cymbał. Niestety żyjemy w polsce, więc przygłupie sebki i tomki pracujące za 1800 na budowie skutecznie umożliwiły wygraną Peji pod względem marketingowym i wizerunkowym
Basically I'm tired of feeling sick and tired.
- marco_pantani
- Posty: 1436
- Rejestracja: 11 wrz 2019, 19:40
Re: [beef] Tede vs Peja
gdzie tede wygrał ten beef? xD od zawsze słuchałem Tedego i Pei i szczerze mówiąc Rysiu dwoma dissami rozpieprzył w pył Jacka. Tede muzycznie przeżywał chyba najgorszy okres w całej swojej karierze.
Re: [beef] Tede vs Peja
ja pierdole, to jest chyba jakies zorganizowane prowo z tym ze peja wygrał xD
nie ważne jak dobry był peja w tym beefie, bo tede i tak był lepszy
btw peja był chujowy
nie ważne jak dobry był peja w tym beefie, bo tede i tak był lepszy
btw peja był chujowy
Re: [beef] Tede vs Peja
Peja rozjebał placka
- Bunnymen77
- Posty: 1777
- Rejestracja: 27 kwie 2019, 18:10
Re: [beef] Tede vs Peja
Tdf mógł wygrać ten beef tylko w głowie ludzi z przerosnietym ego, z pogardą do innych, co widać w poście jamase powyżej.
Ciężko by tede wygrał beef pod względem merytoryki skoro pejson dobrze zrobił. Źle, że wyszedł z tego lincz, bo ten jego mało pomarszczony mozdzek nie przeanalizował na szybko konsekwencji, ale ostrzegawcza lepa się typowi należała. I jak ktoś twierdzi, że nie, to niech podciaganie rurki i się nawet nie przyznaje, że jest taką delikatną osóbka.
Ciężko by tede wygrał beef pod względem merytoryki skoro pejson dobrze zrobił. Źle, że wyszedł z tego lincz, bo ten jego mało pomarszczony mozdzek nie przeanalizował na szybko konsekwencji, ale ostrzegawcza lepa się typowi należała. I jak ktoś twierdzi, że nie, to niech podciaganie rurki i się nawet nie przyznaje, że jest taką delikatną osóbka.
Re: [beef] Tede vs Peja
Jeden z najbardziej żenujących beefów w polskim hip-hopie. Jeden wart drugiego. Peja wielka obraza że ktoś się mu ośmielił zwrócić uwagę, Tede przeżywający beef latami jak jakieś dziecko.
Koks i dziwkę brałeś cichcem
Polizałeś pizdę, popijałeś Żywcem
Polizałeś pizdę, popijałeś Żywcem
Re: [beef] Tede vs Peja
coś w tym jest, tede robił ironiczne piosenki z dystansikiem, a uliczny rap z peją na czele miał wtedy ogromną grupę przeciwników (zresztą do dzisiaj ma), którzy na przekór temu stawali po stronie wieprzaBunnymen77 pisze: ↑14 wrz 2019, 7:43 Tdf mógł wygrać ten beef tylko w głowie ludzi z przerosnietym ego, z pogardą do innych, co widać w poście jamase powyżej.
czym wygrał, merytorycznym pierdoleniem bzdur w dissach? dostaniem wpierdolu? niegraniem koncertów?
jedyna trafna linijka tedego z tych dissów, które sobie przypominam, to że był na płycie u decksa
Ostatnio zmieniony 14 wrz 2019, 11:33 przez lysy, łącznie zmieniany 3 razy.
Re: [beef] Tede vs Peja
Wyjaśnione, Peja zmasakrował wesołego Jacka i to oczywisteBunnymen77 pisze: ↑14 wrz 2019, 7:43 Tdf mógł wygrać ten beef tylko w głowie ludzi z przerosnietym ego, z pogardą do innych, co widać w poście jamase powyżej.
Ciężko by tede wygrał beef pod względem merytoryki skoro pejson dobrze zrobił. Źle, że wyszedł z tego lincz, bo ten jego mało pomarszczony mozdzek nie przeanalizował na szybko konsekwencji, ale ostrzegawcza lepa się typowi należała. I jak ktoś twierdzi, że nie, to niech podciaganie rurki i się nawet nie przyznaje, że jest taką delikatną osóbka.
Re: [beef] Tede vs Peja
Peja przypierdala się ciągle do Tedego że zarabia, że banan, chwali się programami ze znienawidzonego tvnu przez środowisko, co za masakrator:)
https://www.youtube.com/watch?v=XmeBzr16UFg
po czym pare lat później...
https://www.youtube.com/watch?v=XmeBzr16UFg
po czym pare lat później...
Spoiler
Re: [beef] Tede vs Peja
Otóż to. Wystarczy obejrzeć relacje palhajstv z mielna by poznać w pełni takiego przeciętnego fana wytwórni wielkie joł aka świadomego słuchacza xD, miłośnika twórczości jacka tede granieckiego. Tego się nawet nie chce komentować. Ilość krindżu, która się tam wprost wylewa z ekranu jest wprost porażająca, do tego te niczym nieuzasadnione poczucie własnej wyższości przy jednoczesnym uwielbieniu swojego duchowego przywódcy.Bunnymen77 pisze: ↑14 wrz 2019, 7:43 Tdf mógł wygrać ten beef tylko w głowie ludzi z przerosnietym ego, z pogardą do innych, co widać w poście jamase powyżej.
Ciężko by tede wygrał beef pod względem merytoryki skoro pejson dobrze zrobił. Źle, że wyszedł z tego lincz, bo ten jego mało pomarszczony mozdzek nie przeanalizował na szybko konsekwencji, ale ostrzegawcza lepa się typowi należała. I jak ktoś twierdzi, że nie, to niech podciaganie rurki i się nawet nie przyznaje, że jest taką delikatną osóbka.
Zresztą te nieustające docinki Tede czy też jego fanów w komentarzach świadczą wprost o ich mentalnej porażce, z którą do dziś nie mogą się pogodzić.
Za każdym razem, gdy ktoś pisze o wygranej Tede od razu dokonuje wizualizacji takiego osobnika
Spoiler
jak zapowiadam wpierdol ściągam okulary
- Bryx Fenrir
- Posty: 3747
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 20:22
Re: [beef] Tede vs Peja
Niech cytat tego cymbała przestrzega przed byciem płytkim jak kałuża przy domu. Znam typów, którzy bez żadnego wykształcenia pracując na początku za te wspomniane 1800 jeszcze 30% oddając na schroniska mają dzisiaj żony, dzieci, poukładane życie. Lepiej studiować i skończyć w Macu, bo wiadomo, że z tych co studiują 1/10 będą robić to co chcą, a reszta bedzie musiała się zadowolić 1800 na budowie albo w macu, tylko będą mieli już 27 lat, nie 18, bo 9 zmarnowali na edukacje, z której nie mają żadnego pożytku z jednego prostego powodu - studiujących jest ogrom, jakieś 70% więcej niż dostępnych miejsc. Dlatego takie pierdolenie o tym, że ktoś jest głupi bo pracuje na budowie, to trzeba albo być jeszcze w szkole średniej, albo robić studia za hajs rodziców. I to nie ma na celu obrażania Twoich rodziców, tylko po prostu takie pisanie, kategoryzowanie ludzi, bo ktoś wybrał taką, a nie inną drogę jest żałosne. A co do beefu, to wielokrotnie się wypowiadałem - pod względem szumu najlepszy w historii - pod względem poziomu - daleko za plecami Pih vs Duże Pe. Peja wygrał.
Re: [beef] Tede vs Peja
ale co cie to boli że tak napisałem, zarabiasz 1800 i musisz dorabiać do tego ideologie czy ki chuj?
Basically I'm tired of feeling sick and tired.
Re: [beef] Tede vs Peja
Bryx próbuje Ci tylko wytłumaczyć, że świat nie jest czarno-biały - na budowach możesz spotkać kumatych ludzi, na wysokich stanowiskach w korpo imbecyli, a na studiach osoby z dość wąskimi horyzontami - przykładowo takiego jamese787.
Kupię UNDADASEA – Undaground Mixtape
- Bryx Fenrir
- Posty: 3747
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 20:22
Re: [beef] Tede vs Peja
Nic mnie nie boli typie, lata temu faktycznie zaczynałem od 1900 i też na budowie, dzisiaj zarabiam 5 razy tyle, fakt, że nie w PL, ale nie muszę pierdolić o tym np w trackach czy na forach (poza tym postem, jak ktoś chciałby ze mnie zrobić hipokryte, bo to tylko odpowiedź do tego typa). Mój post nie dotyczył jednak kwot, a szufladkowania ludzi. Na budowie poznałem ludzi być może prostych, za to przy dziennikarstwie poznałem ludzi wykształconych, a tak płytkich, przeświadczonych o swojej genialności i nieomylności idiotów, że głowa mała. Nie jest sztuką dostać na start mieszkanie po rodzicach i samochód, tylko z gówna wbić się na poziom życia zadowalający Ciebie. I tak właśnie zrobił Peja, co w tym beefie było jednym z głównych argumentów. Jak Tede odbijał argumenty, o tym, że jest bananem? 'No Rysiek to on nie ma wykształcenia, on jest głupi', cytując 'Wiesz czemu Peja? Im potrzebny był tępak', a Rychu rok po roku z gówna na rapie zrobił siano, i też go nazwiesz takim Sebkiem, czy Tomkiem? Pewnie tak, bo myślisz płasko zupełnie, i większość fanów Tedego (chciałem zabrzmieć no offence, ale się nie udało), właśnie tak kategoryzuje. Argument o bananie? 'No ja mam wykształcenie, chuj, że za hajsy rodziców, a Ty nie masz to kretyn jesteś'. Mnie nie boli to co napisałeś, bo ja z pracy na budowie poszedłem dalej i robie dobre hajsy, ale są ludzie, którzy pracują na budowie całe życie, a próbując ich kategoryzować się obsrasz, bo posiadają wiedze życiową, której Cię nie nauczą na żadnym uniwerku. Ostatni off top ode mnie w tym temacie.
- piernikowyskoczek
- Posty: 7137
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 11:06
Re: [beef] Tede vs Peja
tak niepotrzebnie sprułeś się o ten tekst "sebek pracujący na budowie", że szok, chyba cię coś zabolało