Największe przypały w polskim rapie
Re: Największe przypały w polskim rapie
o kurwa, dawajcie więcej takich rzeczy w stylu eis - pono
BOUT IT BOUT IT
- KomunistomPodPrad
- Posty: 274
- Rejestracja: 05 wrz 2019, 18:43
- Lokalizacja: Carcosa
Re: Największe przypały w polskim rapie
lol po pierwsze to pozmeniales fakty w tej historii, po drugie - gdzie tu przypal ze PIH sie pobil z karatekami [XD] Duzego Pe? Przypominam tylko ze potem to Duze Pe mial wersy "karalne grozby sa banalne"... i to w zasadzie jest najwiekszy przypal w rapie nawinac takie wersy w dissiescarz pisze: ↑20 lis 2019, 22:46 Pih chcący usilnie wpakować się na Christmass WBW 2004, żeby się do Dużego Pe przypieprzyć i dostający wpierdol od bramkarzy. Żeby było zabawniej to ponoć potem kręcił się po Warszawie z Pyskatym szukając Pe i nawet go znalazł, ale Pe był z jakimś kumplem karateką, który poskładał Piha (drugi raz tej samej nocy).
Re: Największe przypały w polskim rapie
Z pamięci to przywołuje, wiec mogłem coś pokręcić nie przeczę, ale akurat dwukrotnie szukać zaczepki i dwukrotnie jednej nocy dostać po ryju, zamiast dać po ryju to dosyć śmieszne dla mnie. A tych wersów Pe nie kojarzę w ogóle, ale jego kariery akurat nie śledziłem, pamietam go głównie z chujowego beefu z Pihem.KomunistomPodPrad pisze:
lol po pierwsze to pozmeniales fakty w tej historii, po drugie - gdzie tu przypal ze PIH sie pobil z karatekami [XD] Duzego Pe? Przypominam tylko ze potem to Duze Pe mial wersy "karalne grozby sa banalne"... i to w zasadzie jest najwiekszy przypal w rapie nawinac takie wersy w dissie
- KomunistomPodPrad
- Posty: 274
- Rejestracja: 05 wrz 2019, 18:43
- Lokalizacja: Carcosa
Re: Największe przypały w polskim rapie
dokladnie jajca tak zrobil, jednak jest skrajnym debilizmem rzucanie takich wersow tylko po to zeby miec podwojny rym, wlasciwie przegrywasz beef. z przypalow PIHa to chyba to z HUkosem jednak bardziej sie to nadaje niz sytuacja z PDP;
https://www.popkiller.pl/2014-12-22%2Ch ... m-wyjsciem
"...Wyszedłem z nim wtedy za to na solówkę na pięści, a Adaśko jedyne co robił, to uciekał przede mną dookoła samochodu wymachując kutasem i strasząc "prawilnie" swoją żoną. Po tamtej sytuacji wiele osób pytało, co się stało i dlaczego już się nie lubimy i dlaczego nie ma beefu w takim razie. Bo załatwiliśmy to staroszkolnie na pięści, bez niuskulowego latania do studia i nagrywania dissów. 6 szwów na głowie Piha, jakie podobno następnego dnia po naszej bójce założyli lekarze na jego głowę wyrównało rachunek krzywd. Teraz taki człowiek ma w ogóle czelność mówić ludziom, co jest hip-hopem, a co nie jest i czego ludzie powinni słuchać. No nie bardzo. Prosiłbym tez Glamrapu o nienazywanie Piha "białostockim raperem", bo od lat mieszka on w Warszawie, a jedyne co łączy go z naszą lokalną sceną to problemy. A tak poza tym to wesołych świat wszystkim życzę i nie nadużywajcie alkoholu w tym magicznym czasie, bo jak widzicie kończy się to źle."
https://www.popkiller.pl/2014-12-22%2Ch ... m-wyjsciem
"...Wyszedłem z nim wtedy za to na solówkę na pięści, a Adaśko jedyne co robił, to uciekał przede mną dookoła samochodu wymachując kutasem i strasząc "prawilnie" swoją żoną. Po tamtej sytuacji wiele osób pytało, co się stało i dlaczego już się nie lubimy i dlaczego nie ma beefu w takim razie. Bo załatwiliśmy to staroszkolnie na pięści, bez niuskulowego latania do studia i nagrywania dissów. 6 szwów na głowie Piha, jakie podobno następnego dnia po naszej bójce założyli lekarze na jego głowę wyrównało rachunek krzywd. Teraz taki człowiek ma w ogóle czelność mówić ludziom, co jest hip-hopem, a co nie jest i czego ludzie powinni słuchać. No nie bardzo. Prosiłbym tez Glamrapu o nienazywanie Piha "białostockim raperem", bo od lat mieszka on w Warszawie, a jedyne co łączy go z naszą lokalną sceną to problemy. A tak poza tym to wesołych świat wszystkim życzę i nie nadużywajcie alkoholu w tym magicznym czasie, bo jak widzicie kończy się to źle."
- oKulTywowany
- Posty: 2166
- Rejestracja: 01 sie 2019, 0:33
Re: Największe przypały w polskim rapie
Mes i kemp 2017
Solar z tymi dwoma amebami na P przerywający koncert B.R.O
+przyczyna beefu Deys vs SB
Solar z tymi dwoma amebami na P przerywający koncert B.R.O
+przyczyna beefu Deys vs SB
This page is no longer available.
- zemsta1kadluba
- Posty: 7707
- Rejestracja: 22 paź 2019, 12:50
Re: Największe przypały w polskim rapie
należy przypomnieć że tam Młody Sarmata był tym który dokonał historycznego czynu wylania browara na łeb B.R.O
mołpy są kozackie
Re: Największe przypały w polskim rapie
Odnośnie 'nienazywania Piha białostockim raperem' nie było podobnej sytuacji, gdzie Bezczel mówił o pogonieniu Adama z białego?
Re: Największe przypały w polskim rapie
Tam Solar też był? Niezle, nie kojarzyłem go.
Belmondo pisze:Jestem człowiek demolka
Życie to ślizgawka, twoje życie to parodia
- zemsta1kadluba
- Posty: 7707
- Rejestracja: 22 paź 2019, 12:50
Re: Największe przypały w polskim rapie
Guova też była w pierwszym rzędzie na widowni
mołpy są kozackie
Re: Największe przypały w polskim rapie
ej w ogóle o tym wszystkim by można napisać książkę przecież, piszemy? wszystkie publikacje jakie wychodzą o pl rapie to jakieś poważne pseudoencyklopedie albo wywiady, z których i tak nic się nie dowiemy, taka potężna księga "największe przypały w polskim rapie" pod redakcją userów slizgawka.eu to byłby bestseller, ofc z załączoną płytą dvd z zebranymi materiałami w załącznikach do tekstu
MOB
Re: Największe przypały w polskim rapie
Tak se przypomniałem że cała gala wręczenia nagród Popkillera to był jeden wielki przypał
24.07.2019 - 16.12.2019
Re: Największe przypały w polskim rapie
tłumaczenie się mesa z jakiejś piosenki
generalnie styl mesa z lat 2007-2011
generalnie styl mesa z lat 2007-2011
Spoiler
Re: Największe przypały w polskim rapie
Afera po której Deys został wyrzucony z SB.
A oto historia.
Organizowałem koncert w Rzeszowie, w klubie Pod Palmą. Zamysł był taki, że robię event promocyjny mojej dawnej agencji bookingowej Let’s book (swoją drogą nazwę wymyślił któryś ślizger;) ), w której byli: Quebo, Deys, Bonson, Solar/Białas, Planet ANM i Eripe. Zabookowałem na ten koncert wszystkich ww. + jeszcze Tomb wbił.
Same koncerty wypadły świetnie, natomiast frekwencja średnio zadowalająca. Ja się najebałem, zgubiłem 2 tys. (albo ktoś se zawinął, podczas mojej nieuwagi) i ogólnie jeden wielki melanż. Jako że w tym samym czasie odbywały się derby Rzeszowa to kręciło się tam mnóstwo kibiców, kibolów, chuliganki etc. No i oczywiście nie obyło się bez starć na lini Tomb - kibice. Leciały jakieś ciosy, ale z tego co pamiętam chyba nic poważnego się nie stało.
Wracamy sobie do hotelu, aha...żeby było fajnie, przyjemnie, wiecie, tak rodzinnie, to wynająłem pewien obiekt agroturystyczny. Z tego co pamiętam to niemal cały pensjonat był do naszej dyspozycji.
Jak już wszyscy byli na miejscu to porobiły się jakieś dziwne grupki, ja introwertyk wolałem się grzecznie położyć spać z dziewczyną. Kładę się i nagle słyszę przeraźliwe wołanie „PANIE ŁUKAAAASZU, PANIE ŁUKAAAASZU”. Wychodzę, a tam awantury, jedna za drugą, ci się kłócą, ci wyzywają na pojedynek, latają jakieś przedmioty, staram się opanować sytuację, rozdzielam niesfornych raperów, jednocześnie pilnując, żeby ta starsza kobiecina na zawał nie zeszła (a to była oczywiście właścicielka obiektu). Było takie zamieszanie, że w pewnym momencie nie wiedziałem kto się z kim kłóci. Najbardziej jednak zapadło mi w pamięć jak musiałem uspokajać dwóch wielkich byków skaczących sobie do gardeł, Planeta i Matka. Bałem się o życie wtedy, serio.
Jeśli chodzi o awanturę Deysa i SB, to nie byłem od początku przy tym, ale jeśli dobrze pamiętam to Solar też wydawało się, że miał dosyć i poszedł spać do takiego śmiesznego osobnego domku na dworze.
Ogólnie ten spór był tak bezsensowny, że wciąż uważam go za turbo cringe ze strony SB. Późniejsze dissy Solara na Deysa to tylko i wyłącznie lojalność wobec ekipy, bo jestem pewien, że był tego samego zdania choć otwarcie z nim o tym nie gadałem.
Ot historia jakich wiele. Po trasach TOTY i TOTY2 mam bany w wielu hotelach w Polsce. Niestety jak wjeżdża alko u niektórych to nie potrafią się zachować. Ale cóż, to były początki wielkich karier i trochę się pozmieniało. W sumie to nie pęmietam, żebym na przestrzeni kilku ostatnich lat miał jakieś problemy z hotelami. Chopy trochę się opanowały, ale wciąż backstage na wielu koncertach to czyste zło.
A tutaj fragment koncertu
A oto historia.
Organizowałem koncert w Rzeszowie, w klubie Pod Palmą. Zamysł był taki, że robię event promocyjny mojej dawnej agencji bookingowej Let’s book (swoją drogą nazwę wymyślił któryś ślizger;) ), w której byli: Quebo, Deys, Bonson, Solar/Białas, Planet ANM i Eripe. Zabookowałem na ten koncert wszystkich ww. + jeszcze Tomb wbił.
Same koncerty wypadły świetnie, natomiast frekwencja średnio zadowalająca. Ja się najebałem, zgubiłem 2 tys. (albo ktoś se zawinął, podczas mojej nieuwagi) i ogólnie jeden wielki melanż. Jako że w tym samym czasie odbywały się derby Rzeszowa to kręciło się tam mnóstwo kibiców, kibolów, chuliganki etc. No i oczywiście nie obyło się bez starć na lini Tomb - kibice. Leciały jakieś ciosy, ale z tego co pamiętam chyba nic poważnego się nie stało.
Wracamy sobie do hotelu, aha...żeby było fajnie, przyjemnie, wiecie, tak rodzinnie, to wynająłem pewien obiekt agroturystyczny. Z tego co pamiętam to niemal cały pensjonat był do naszej dyspozycji.
Jak już wszyscy byli na miejscu to porobiły się jakieś dziwne grupki, ja introwertyk wolałem się grzecznie położyć spać z dziewczyną. Kładę się i nagle słyszę przeraźliwe wołanie „PANIE ŁUKAAAASZU, PANIE ŁUKAAAASZU”. Wychodzę, a tam awantury, jedna za drugą, ci się kłócą, ci wyzywają na pojedynek, latają jakieś przedmioty, staram się opanować sytuację, rozdzielam niesfornych raperów, jednocześnie pilnując, żeby ta starsza kobiecina na zawał nie zeszła (a to była oczywiście właścicielka obiektu). Było takie zamieszanie, że w pewnym momencie nie wiedziałem kto się z kim kłóci. Najbardziej jednak zapadło mi w pamięć jak musiałem uspokajać dwóch wielkich byków skaczących sobie do gardeł, Planeta i Matka. Bałem się o życie wtedy, serio.
Jeśli chodzi o awanturę Deysa i SB, to nie byłem od początku przy tym, ale jeśli dobrze pamiętam to Solar też wydawało się, że miał dosyć i poszedł spać do takiego śmiesznego osobnego domku na dworze.
Ogólnie ten spór był tak bezsensowny, że wciąż uważam go za turbo cringe ze strony SB. Późniejsze dissy Solara na Deysa to tylko i wyłącznie lojalność wobec ekipy, bo jestem pewien, że był tego samego zdania choć otwarcie z nim o tym nie gadałem.
Ot historia jakich wiele. Po trasach TOTY i TOTY2 mam bany w wielu hotelach w Polsce. Niestety jak wjeżdża alko u niektórych to nie potrafią się zachować. Ale cóż, to były początki wielkich karier i trochę się pozmieniało. W sumie to nie pęmietam, żebym na przestrzeni kilku ostatnich lat miał jakieś problemy z hotelami. Chopy trochę się opanowały, ale wciąż backstage na wielu koncertach to czyste zło.
A tutaj fragment koncertu
Ostatnio zmieniony 21 lis 2019, 22:53 przez LuckyLuke, łącznie zmieniany 3 razy.
Re: Największe przypały w polskim rapie
Heh, po latach rzeczywiście mocno cringe'owe, ale pamiętam, że wtedy to imponowało, w dodatku ten kawałek to wciąż fajna sprawa.
Rap MATTers podcast
https://www.youtube.com/c/rapmatters
https://www.youtube.com/c/rapmatters
- przedszkolanek
- Posty: 17084
- Rejestracja: 21 kwie 2019, 21:29
Re: Największe przypały w polskim rapie
na widowni była też podobno marta linkiewicz xD
ale ja jej tam nigdzie nie widzę akurat, piszę co inni piszą
Re: Największe przypały w polskim rapie
Miałem tego szona chyba na TOTY2 w WWA w pierwszym rzędzie japę darła. Postaram się znaleźć filmik.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Re: Największe przypały w polskim rapie
Nie za wcześnie na występ Linkiewicz? Ona ma 22 lata, a to było 7 lat temu. Chociaż akurat w jej przypadku nie dziwi mnie, że świeciła tam cyckami w wieku 15, ale też nigdy nie widziałem żadnego screena z nią na widowni.
- przedszkolanek
- Posty: 17084
- Rejestracja: 21 kwie 2019, 21:29
Re: Największe przypały w polskim rapie
piszę, co słyszałem, czy to prawda, nie wiem, na wideo i zdjęciach jej nie widzę, ale one są słabej jakości, więc to żaden kontrargument swoją drogą
natomiast sama obecność tam linkiewicz to byłaby piękny początek obecnego rapowo-socialowego uniwersum
natomiast sama obecność tam linkiewicz to byłaby piękny początek obecnego rapowo-socialowego uniwersum
Re: Największe przypały w polskim rapie
Zmieńcie temat na "zakulisowe akcje w polskim rapie" i dawajcie więcej takich historii jak ta luca, fajnie się czyta
Wielkie 5 dla Was
Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka
Wielkie 5 dla Was
Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka