niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
a mbdtf bardziej nie domykało poprzednich lat jak carter 3?
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
-Three 6 Mafia to najważniejsza z perspektywy czasu grupa hiphopowa, WTC, NAS, Biggie nie mają żadnego podjazdu w kontekście wywarcia trwałego wpływu na rap i jego ewolucję
-2pac był wackiem, ale nadrabiał to wszystko charyzmą i populizmami
-Yeezus i 808's najlepsze płytki Kanyego
-G Funk strasznie się zestarzał
-Boom Bap na pewno jeszcze w jakiejś formie powróci na salony
-Chief Keef to najważniejszy raper 10's
-Brockhampton nie jest tak odkrywcze i awangardowe jak się o nich potocznie uważa w środowiskach antoni fantano / rym / 3 szóśtki, czy innych hipsterskich wyznacznikach tego co fajne i modne
-Death Grips w latach świetności było tym, czym Odd Future zawsze chciało być, ale nigdy się nie odważyło
-Nie ma żadnego FENOMENALNEGO białego rapera na kartach historii oprócz Riff Raffa. Tera se próbuję przypomnieć chociaż jednego i mam kurwa skrajną pustkę w głowie
-Mf Doom to świetny raper, ale ma na maksa zjebany fanbase
-Jay Electronica to lepszy tekściarz niż ktokolwiek z 90's uważany potocznie za rozpierdalatora
-Liquid Swords to najlepsze wydawnictwo Nowego Jorku z lat 90tych, a pomijanie tego albumu we wszystkich rankingach to okrutny chichot historii
-Kult Illmatica jest całkowicie zasłużony
-TPAB to najbardziej progresywna, jazzowa i czarna płyta jaka wyszła w gatunku rap
-50 cent i ogólnie lata 00-05 w USA to żenujący okres żenującej tandety, która nie ma prawa się obronić po czasie
-Krajowy Rejestr Sądowy jest legendą, ale traktowanie go jako głównego myśliciela nurtu hip hop wzięło się raczej z poza-muzycznych dokonań KRSa oraz wielkiego ego ów pacjenta, dla mnie samozwańczy król, który nagrał tylko jeden klasyczny album
-Big Daddy Kane i ogólnie środowisko Juice Crew rządziło w latach 80tych
-największa porażka w historii rapu to niestety to że The Low End Theory nie zdołało popchnąć Nowojorskiego rapu na właściwe tory
edit: Aha, co jeszcze ważne - Lil Yachty jest najbardziej intrygującym i twórczym dzieciakiem, z całej tej plejady nowofalowych kolorowych chłoptasiów. Gość naprawdę tworzy coś swojego, nie powiela schematów i utartych klisz, a "Teenage Emotions" to jest spokojnie top 10 płyt 10's
-2pac był wackiem, ale nadrabiał to wszystko charyzmą i populizmami
-Yeezus i 808's najlepsze płytki Kanyego
-G Funk strasznie się zestarzał
-Boom Bap na pewno jeszcze w jakiejś formie powróci na salony
-Chief Keef to najważniejszy raper 10's
-Brockhampton nie jest tak odkrywcze i awangardowe jak się o nich potocznie uważa w środowiskach antoni fantano / rym / 3 szóśtki, czy innych hipsterskich wyznacznikach tego co fajne i modne
-Death Grips w latach świetności było tym, czym Odd Future zawsze chciało być, ale nigdy się nie odważyło
-Nie ma żadnego FENOMENALNEGO białego rapera na kartach historii oprócz Riff Raffa. Tera se próbuję przypomnieć chociaż jednego i mam kurwa skrajną pustkę w głowie
-Mf Doom to świetny raper, ale ma na maksa zjebany fanbase
-Jay Electronica to lepszy tekściarz niż ktokolwiek z 90's uważany potocznie za rozpierdalatora
-Liquid Swords to najlepsze wydawnictwo Nowego Jorku z lat 90tych, a pomijanie tego albumu we wszystkich rankingach to okrutny chichot historii
-Kult Illmatica jest całkowicie zasłużony
-TPAB to najbardziej progresywna, jazzowa i czarna płyta jaka wyszła w gatunku rap
-50 cent i ogólnie lata 00-05 w USA to żenujący okres żenującej tandety, która nie ma prawa się obronić po czasie
-Krajowy Rejestr Sądowy jest legendą, ale traktowanie go jako głównego myśliciela nurtu hip hop wzięło się raczej z poza-muzycznych dokonań KRSa oraz wielkiego ego ów pacjenta, dla mnie samozwańczy król, który nagrał tylko jeden klasyczny album
-Big Daddy Kane i ogólnie środowisko Juice Crew rządziło w latach 80tych
-największa porażka w historii rapu to niestety to że The Low End Theory nie zdołało popchnąć Nowojorskiego rapu na właściwe tory
edit: Aha, co jeszcze ważne - Lil Yachty jest najbardziej intrygującym i twórczym dzieciakiem, z całej tej plejady nowofalowych kolorowych chłoptasiów. Gość naprawdę tworzy coś swojego, nie powiela schematów i utartych klisz, a "Teenage Emotions" to jest spokojnie top 10 płyt 10's
Ostatnio zmieniony 08 lis 2020, 15:37 przez baqlashan, łącznie zmieniany 1 raz.
Set your world on fire, watch your planet burnRupert pisze: jak chce czytac urojenia po narkotykach to czytam sobie fromage jak chce oświecenia to czytam bakłażan prosta rzecz
While swinging in a tire hanging from a flying worm
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
- 808s to najważniejsza płyta kanyego która zrewolucjonizowała branże
- jeremih to najciekawszy wykonawca R&B, ale nie potrafi sie sprzedać
- nie ma nic złego we wspomaganiu sie ghostwriterami
- young thug nie wydał dobrej płyty od bartera
- 95% utworów gucciego jest obiektywnie chujowe i słucha się tego tylko przez pryzmat jego osoby
- tyga jest dobry chociaż za bardzo lubi odcinać kupony
- wszyscy soundcloudowi raperzy (skimask, comethazine itp) tylko podpierdalają patenty nie oferując nic nowego
- 6ix9ine miał potencjał na największego hitmakera tej dekady
- jeremih to najciekawszy wykonawca R&B, ale nie potrafi sie sprzedać
- nie ma nic złego we wspomaganiu sie ghostwriterami
- young thug nie wydał dobrej płyty od bartera
- 95% utworów gucciego jest obiektywnie chujowe i słucha się tego tylko przez pryzmat jego osoby
- tyga jest dobry chociaż za bardzo lubi odcinać kupony
- wszyscy soundcloudowi raperzy (skimask, comethazine itp) tylko podpierdalają patenty nie oferując nic nowego
- 6ix9ine miał potencjał na największego hitmakera tej dekady
możesz mi mówić daquan
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
dorzuce jeszcze pare
>rza > premier
>public enemy zestarzało się tak bardzo okrutnie, że nawet ja nie dam rady tego słuchać
>big l to tylko flow i punche, zerowe ucho do bitów, brak pomysłów na kawałki
>w latach 90 powstawało też masę gówna, zupełnie tak jak teraz, ot, po prostu po latach pamięta się to co dobre
>outkast był spoko, ale czy to poziom wtc? no kurwa nie bardzo
>pączki od dilli są przereklamowane
>endtroducing to szczyt samplingu w szeroko pojętym hip hopie
>freddie gibbs powinien z każdą płytą okupować top 1 billboardu
>jazz rap czy tam jazz hip hop to poza wyjątkami z głębokiej przeszłości płyty dla mentalnych flintów i kadłubów, nudne i w ogóle chujowe
>joey badass jest kurwa nudny
>kevin gates to jeden z najlepszych raperów którzy dotkneli majka po 2000, gość ma kurwa wszystko
>clams casino i harry fraud to dwóch geniuszy, smutno, że cloud tak szybko zdechł, ale z drugiej strony większość raperów poruszających się w tej stylistyce to wacki
>gza to top 5 tekściarzy w tej grze, liquid swords to chyba pierwsza rapowa płyta przy której rozkminiałem teskty na geniusie co jakiś czas łapiąc się za głowe, poza tym prócz liryki potrafił nawijać, dobrać bit i skleić super kawałek, czego jakiś tam aesop rock nie zrobił nigdy
>la coka nostra i cała ta banda wkurwionych białych i posiadających nadwagę raperów powinna dawno skończyć nawijać, gdzieś tak na wysokości dwójki jedi mind tricks
>rza > premier
>public enemy zestarzało się tak bardzo okrutnie, że nawet ja nie dam rady tego słuchać
>big l to tylko flow i punche, zerowe ucho do bitów, brak pomysłów na kawałki
>w latach 90 powstawało też masę gówna, zupełnie tak jak teraz, ot, po prostu po latach pamięta się to co dobre
>outkast był spoko, ale czy to poziom wtc? no kurwa nie bardzo
>pączki od dilli są przereklamowane
>endtroducing to szczyt samplingu w szeroko pojętym hip hopie
>freddie gibbs powinien z każdą płytą okupować top 1 billboardu
>jazz rap czy tam jazz hip hop to poza wyjątkami z głębokiej przeszłości płyty dla mentalnych flintów i kadłubów, nudne i w ogóle chujowe
>joey badass jest kurwa nudny
>kevin gates to jeden z najlepszych raperów którzy dotkneli majka po 2000, gość ma kurwa wszystko
>clams casino i harry fraud to dwóch geniuszy, smutno, że cloud tak szybko zdechł, ale z drugiej strony większość raperów poruszających się w tej stylistyce to wacki
>gza to top 5 tekściarzy w tej grze, liquid swords to chyba pierwsza rapowa płyta przy której rozkminiałem teskty na geniusie co jakiś czas łapiąc się za głowe, poza tym prócz liryki potrafił nawijać, dobrać bit i skleić super kawałek, czego jakiś tam aesop rock nie zrobił nigdy
>la coka nostra i cała ta banda wkurwionych białych i posiadających nadwagę raperów powinna dawno skończyć nawijać, gdzieś tak na wysokości dwójki jedi mind tricks
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
już myślałem, że jesteś moją bratnią duszą, bo prawie wszystko podbijam. ale lubię tych wkurwionych białasów
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Whtn pisze: ↑25 cze 2019, 12:37 >gza to top 5 tekściarzy w tej grze, liquid swords to chyba pierwsza rapowa płyta przy której rozkminiałem teskty na geniusie co jakiś czas łapiąc się za głowe, poza tym prócz liryki potrafił nawijać, dobrać bit i skleić super kawałek, czego jakiś tam aesop rock nie zrobił nigdy
>la coka nostra i cała ta banda wkurwionych białych i posiadających nadwagę raperów powinna dawno skończyć nawijać, gdzieś tak na wysokości dwójki jedi mind tricks
Set your world on fire, watch your planet burnRupert pisze: jak chce czytac urojenia po narkotykach to czytam sobie fromage jak chce oświecenia to czytam bakłażan prosta rzecz
While swinging in a tire hanging from a flying worm
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
El-P?
Rap MATTers podcast
https://www.youtube.com/c/rapmatters
https://www.youtube.com/c/rapmatters
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Nie jest dla mnie jakąś top klasą, ale fakt, zapomniałem o jego istnieniu. Podobał mi się w Company Flow, za RTJ nie przepadam
Set your world on fire, watch your planet burnRupert pisze: jak chce czytac urojenia po narkotykach to czytam sobie fromage jak chce oświecenia to czytam bakłażan prosta rzecz
While swinging in a tire hanging from a flying worm
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
el-p to fenomenalny producent, ale czy raper? no tu bym się mocno spierał
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Też się zgodzę z dużą większością tego co zaproponował użytkownik whtn, z tym, że zamiast Kevina Gatesa dałbym tam właśnie Freddiego Gibbs'a, jakoś nie przekonują mnie te te podspiewanki Gates'a i również drażni mnie to iż uważa się za introwertyka(w kilku swoich tekstach zapewniał o tym) a na każda głupotę się wypowiada publicznie co chwilę lajvy, często w błysku fleszy, to nie jest introwertyzm panie Gates. I jeszcze z tym Big L, fakt bity miał słabe ale to co na nich odkurwial to głowa mala. Warto zaznaczyc, że tylko jeden album za życia wydał a i tak w każdym poważniejszym rankingu jest on wspominany wysoko na liście, nie ma chyba drugiego takiego rapera z jednym albumem. Działał on z małą grupa producentów, na jego albumie tylko 3 i słabych lotów to byli producenci takie czasy były, ale lada moment już miał wejść do wytwórni Jay'a Z już zmieniło by się to pewnie, ale no cóż życie okrutne. Pomysłów na tracki też mu raczej nie brakowało, czasu mu zabrakło. Teraz tak myślę, że głównie nagrywał na bitach od jego ziomeczkow swojakow z okolicy, gdyby wszedł bardziej w ta branże pewnie by się to zmienilo.
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
- Cardi B wjebała całą twórczość Nicki jedną płytą, oprócz zwrotki z "Monster"
- El-P to wybitny raper, kurewsko niedoceniany, a jako producent powinien być stawiany obok Dr. Dre albo RZA
- podziemni biali raperzy skończyli się na Cage'u i tylko El-P przetrwał do dziś jako ktokolwiek wart uwagi
- Necro=RZA jako bitmejker, ale za to najnudniejszy raper w historii (choć nawet nie wiem czy to niepopularna opinia, bo to kurwa fakt jest)
- Lil B to najoryginalniejszy raper jakiego nosiła ziemia, ta ziemia
- gdyby Odd Future się nie rozjebało i dalej nagrywało płyty dziś byliby uważani za top 3 składów ever
- Migosi są nudni w chuj, dobrzy nudni raperzy i oprócz kilku kawałków z "Culture" nie nagrali niczego ciekawego, jednocześnie "Bad and boujee" to jeden z najlepszych singli w tej dekadzie
- Blueface ma potencjał na klasyka jeśli nagra w końcu płytę i zacznie brać bardziej zróżnicowane bity
- "Look at me" Tentaciona to najbardziej wpływowy track lat 2016-2019
- El-P to wybitny raper, kurewsko niedoceniany, a jako producent powinien być stawiany obok Dr. Dre albo RZA
- podziemni biali raperzy skończyli się na Cage'u i tylko El-P przetrwał do dziś jako ktokolwiek wart uwagi
- Necro=RZA jako bitmejker, ale za to najnudniejszy raper w historii (choć nawet nie wiem czy to niepopularna opinia, bo to kurwa fakt jest)
- Lil B to najoryginalniejszy raper jakiego nosiła ziemia, ta ziemia
- gdyby Odd Future się nie rozjebało i dalej nagrywało płyty dziś byliby uważani za top 3 składów ever
- Migosi są nudni w chuj, dobrzy nudni raperzy i oprócz kilku kawałków z "Culture" nie nagrali niczego ciekawego, jednocześnie "Bad and boujee" to jeden z najlepszych singli w tej dekadzie
- Blueface ma potencjał na klasyka jeśli nagra w końcu płytę i zacznie brać bardziej zróżnicowane bity
- "Look at me" Tentaciona to najbardziej wpływowy track lat 2016-2019
Ostatnio zmieniony 25 cze 2019, 15:19 przez ricky, łącznie zmieniany 2 razy.
FUCK OFF MR LAHEY
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Wszystkie powyższe opinie, słuszne bądź nie, świadczą o drodze, jaką przeszedł hip hop od muzyki buntu do tworu bardziej popularnego niż pop. Świadczą też o tym jak zmienił się odbiorca - od wyznawcy kultu 4 elementów do zwykłego anona zza ekranu komputera.
Szanuję bardzo ten temat i ciekawe zdanie wszystkich obecnych.
Szanuję bardzo ten temat i ciekawe zdanie wszystkich obecnych.
Cool'N'Gap mixtape 2023 @SKWER
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
dokładnie, wystarczy spojrzeć na głosowanie na album wszechczasów (nieważne czy PL czy ZHH), jeszcze 5 lat temu to wyglądałoby zupełnie inaczej
FUCK OFF MR LAHEY
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
jeśli chodzi o odd future to imponującym jest że kolektyw ten stał się platformą dla co najmniej czterech wciąż ważnych muzycznych ACTÓW (tyler, earl, frank, internet). najważniejszy tego typu ruch artystyczny od czasów soulquarianów
migosi są spoko, ale ni chuja nie potrafią nagrywać albumów. culture 1 wyszło zajebiście chyba tylko przypadkiem
asap rocky od mixtape'u z 2011 nie zrobił nic ciekawego muzycznie (poza wylansowaniem cartiego ), ale i tak zajebiście skutecznie potrafi siebie sprzedawać słuchaczom jako rapera z ARTYSTYCZNOM DUSZOM
umiejętności liryczne raperów są odwrotnie proporcjonalne do umiejętności dobierania dobrych podkładów, reguła ta sprawdza się w około 95% przypadków
migosi są spoko, ale ni chuja nie potrafią nagrywać albumów. culture 1 wyszło zajebiście chyba tylko przypadkiem
asap rocky od mixtape'u z 2011 nie zrobił nic ciekawego muzycznie (poza wylansowaniem cartiego ), ale i tak zajebiście skutecznie potrafi siebie sprzedawać słuchaczom jako rapera z ARTYSTYCZNOM DUSZOM
umiejętności liryczne raperów są odwrotnie proporcjonalne do umiejętności dobierania dobrych podkładów, reguła ta sprawdza się w około 95% przypadków
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Jeffery?
Nadrobiłem sobie na szybko temacik i w sumie większość to nie jakieś straszne kontrowersje (chociaż z plhh odpowiednika wiem, że ciężko utrzymać taki temat na kilka stron nie zapętlając się). Podbijam Tekashiego jako potencjał na największego hitmakera dekady i Gatesa w ścisłej czołówce raperów ogółem.
B to G strikes again, thick hay on the bread... For me it's a lifestyle, you say that's about swag
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Nie zgadzam się z tym, co tu napisałem Do usunięcia
Ostatnio zmieniony 24 paź 2019, 11:44 przez papier, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
- Chief Keef to jeden z najbardziej wpływowych raperów w tej dekadzie
- obecnie Francuski rap > USA
- Gangstarr to
- obecnie Francuski rap > USA
- Gangstarr to
-
- Posty: 30
- Rejestracja: 18 kwie 2019, 10:53
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
-3 6 mafia a zwłaszcza mystic stylez i kręcenie hajpu na nich to coś, czego nie ogarniam, Outkast czy UGK byli o wiele lepsi
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
głównie do tego krążką się odnosiłem, niespójna kompilacja średnich (jak na thuggera) utworów, wielbiona tylko przez zajebistą okładke, jeden pomysłowy klip i pseudo-koncept płyty z tributem w tytułach (gdzie rzeczywiste odniesienia są może w 3 kawałkach a reszta jakoś randomowo wybierana na szybciora), co tydzień leakuje numer lepszy od tej płyty
od czasów współpracy z birdmanem, bae brakuje executive producera który przekuje jego chaotyczność w spójne cd
Ostatnio zmieniony 26 cze 2019, 9:03 przez kelsohmm, łącznie zmieniany 2 razy.
możesz mi mówić daquan
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
- joe budden mógłby wjebać eminemowi lirycznie i ogólnie jest topką liryczną ever
- jim jones jest zbędnym dipsetem, max b też
- andre3000 nie powinien być w rozmowie typu goat
- black thought i ghostface powinni być w rozmowie typu goat
- still brazy to najlepsza gangstersko zachodnia płyta od czasów death row
- gucci to przehajp bez żadnej spuścizny, sypatyczny tho
- a tribe called quest są nudni w chuj
- ugk > outkast, bun b > scarface jako ojciec chrzestny dirty southu
- the story of adidon i hit em up to chujowe dissy
- eminem to wybitny raper, chujowy muzyk
- porównania cardi b do 2paca są trafne
- jay-z pobił nasa na każdej możliwej płaszczyźnie do teraz
podbijam notoriousa ponad paciem. evidence/guru/badass są nudni ale to nie kontrowersja.
- jim jones jest zbędnym dipsetem, max b też
- andre3000 nie powinien być w rozmowie typu goat
- black thought i ghostface powinni być w rozmowie typu goat
- still brazy to najlepsza gangstersko zachodnia płyta od czasów death row
- gucci to przehajp bez żadnej spuścizny, sypatyczny tho
- a tribe called quest są nudni w chuj
- ugk > outkast, bun b > scarface jako ojciec chrzestny dirty southu
- the story of adidon i hit em up to chujowe dissy
- eminem to wybitny raper, chujowy muzyk
- porównania cardi b do 2paca są trafne
- jay-z pobił nasa na każdej możliwej płaszczyźnie do teraz
podbijam notoriousa ponad paciem. evidence/guru/badass są nudni ale to nie kontrowersja.