Frosti Rege - Midas (2019)
Re: Frosti Rege - Midas (2019)
jest cos dziwnego w tej plycie
z jednej strony mega odrzuca mnie głos dresiarza-przygłupa którego świat zamyka się na sprzedawaniu gramów
z drugiej strony, kurwa, jaki on jest w tym autentyczny
naprawde, jedyny raper który od którego bije taka dziecięca, naiwna wiara w to że wystarczy nawinąc 100 płyt i sukces życiowy oraz respekt same przyjdą
i dlatego żadnej innej płyty polskiej w tym roku tyle nie sluchalem, na razie topka
z jednej strony mega odrzuca mnie głos dresiarza-przygłupa którego świat zamyka się na sprzedawaniu gramów
z drugiej strony, kurwa, jaki on jest w tym autentyczny
naprawde, jedyny raper który od którego bije taka dziecięca, naiwna wiara w to że wystarczy nawinąc 100 płyt i sukces życiowy oraz respekt same przyjdą
i dlatego żadnej innej płyty polskiej w tym roku tyle nie sluchalem, na razie topka
zapraszam do sprawdzenia
https://youtu.be/5s5QPZM7Pec
https://youtu.be/5s5QPZM7Pec
Re: Frosti Rege - Midas (2019)
Bardzo dobry album. Tak jak piszecie wyżej, od Frostiego czuć taki autentyzm, że mimo iż nawija to co każdy to to właśnie jemu się wierzy i wizualizuje się sobie w głowie te jego sytuacje/historie. Do tego jego głos oraz seplenienie, dodatkowy mega atut IMO
duży props dla: Jaskiniowiec, WWA, Pluto (zwrota gospodarza), Midas, SP ZOO 4
duży props dla: Jaskiniowiec, WWA, Pluto (zwrota gospodarza), Midas, SP ZOO 4
[Verse 1: Tay-K]
School was very hard (gang)
https://open.spotify.com/artist/3v9qYvgnhbV0McEWEISOQ3
https://www.instagram.com/kidzej__/
School was very hard (gang)
https://open.spotify.com/artist/3v9qYvgnhbV0McEWEISOQ3
https://www.instagram.com/kidzej__/
Re: Frosti Rege - Midas (2019)
Frosti jest moim ulubionym odkryciem roku 2018, ksywka przewijała mi się gdzieś już wcześniej ale przy pobieżnym sprawdzeniu numeru czy dwóch myślałem, że propsy lecące w stronę chłopaka, od ogarniętych gości, są jakąś prowokacją, mającą na celu pokazać jak bardzo typowy słuchacz sugeruje się opiniami innych przy swoich sympatiach. Zresztą 'Young Midas' przy pierwszym odsłuchu też wydał mi się za bardzo wykręcony, szczególnie przez te przekręcone autotune'y i taki youngthugowy(w sensie na początku w szoku, że wycie i inne dziwne dźwięki) klimat, jednak szybko moja opinia odwróciła się o 180o, nie dość że sama stylistyka bardzo mi się spodobała to objawił mi się geniusz Frostiego, zarówno od strony muzycznej jak i tekstowej, no i nietuzinkowa hehe osobowość Frostmena. Oczywiste było dla mnie że 'Midas' będzie sprawdzany bez względu na oceny/odbiór(co w sumie mógłbym napisać tylko o płytkach kilku graczach na scenie).
Muszę przyznać, że puszczone single nie podobały mi się w ogóle i już nie mówię o samych utworach ale o to w jaką stronę poszedł Frosti, za to tracki otagowane jako mixtape z fristajlami to miodzio na moje uszy (szczególnie te w surowej wersji z jutuba, bo na płytce zostały troszkie studyjnie wykastrowane). Charakter singli na szczęście nie przekłada się na każdy utwór z albumu, jest tutaj też sporo bardziej agresywnego Frostiego znanego z wcześniejszej produkcji. To na plus ale jednocześnie wychodzi tutaj mój pierwszy zarzut wobec wydawnictwa czyli brak spójności, każdy z utworów jest zupełnie z innej beczki (oczywiście będąc cały czas w hip-hopowej dziedzinie), niektóre z nich to trapowe bangery, inne mają pluszowy bicik z popowym refrenem. Mam wrażenie, że Frosti chciał uderzyć w mainstreamową modę, dlatego dobrał takie bity jak w 'Work hard play hard'(jakieś afro-pop-trap), 'The roof is on fire'(kojarzy mi się z nowym Sariusem lub Donatanem w nowej odsłonie), 'Jak nas'(fason dostosowany do gościa, taki emo-rap), nie żeby to był jakiś popowy ściek bo ciągle warszawiak kładzie tam swój własny styl i dobre teksty ale jednak nie tego chciałem posłuchać. I nawet bym przeżył te bity bo stoją na cienkiej granicy ale jak wjeżdża refren to przechyla szale 'klimatu' na pedalską stronę mocy(vide track ze smolastym, midas, jak nas, roof on fire), nie wiem czy to kwestia przekombinowania czy co ale nie podoba mi się to, trzymam jednak kciuki, żeby dało to jakiś pozytyw w postaci, popularności tak że teraz jak Frosti będzie chciał 'poruchać se jakąś dupkę' to już chuj mu z tego nie wyjdzie. Hola hola to tylko o tych kilku ww. traczkach bo reszta to jest Frostmen w swojej oryginalnej formie i wchodzi jak zły. Ogólnie jakość produkcji stoi na wysokim poziomie, jak już wspomniałem straszne rozstrzelenie gatunkowe ale pod względem technicznym nie można im nic zarzucić, chociaż jakoś szczególnie nie bujają głową. Jeszcze co do strony muzycznej to znacznie ograniczono tu użycie autotune'a i nie wiem czy to powrót do korzeni czy nie bo nie znam twórczości sprzed Young Midas, a tam było tego w opór, mogę napisać tylko że zmiana kierunku od ostatniego wydawnictwa, nie spodziewałbym się że kiedyś coś takiego napiszę ale najebanie w opór tego tjuna mi się podobało. Tekstowo jak to Frosti czyli świetne- przemyślenia młodego chłopaka z wwa, jak zawsze mamy tu oryginalny styl, słownictwo i bijącą z tekstów szczerość i prawdziwość, nie uświadczymy tu linijek z rapowego generatora. Nawet gdy poruszane są takie popularne tematy jak melanż, dragi, trudne dzieciństwo, czy przebijanie się do słuchaczy jako śpiewak muzyki hip-hop, to jest to podane w unikalny sposób przetworzony przez synapsy Frostiego, bez żadnych frazesów, sam realtalk. Fajnie jest obserwować przemianę Frostmena, widać że chłopak dojrzewa, na albumie uświadczymy już mniej dragów i imprezy, a więcej myślenia o przyszłości, budowanie swojej pozycji w dorosłym świecie, tego typu zezgredziałe wątki. Podsumowując Midas to dobra płyta, niezłe bity, bardzo dobry rap, klimat czasem nie w moim guście ale Frosti nie poświęca siebie i dalej robi swoje, jest kilka tracków do skipu, kilka mocnych momentów. Jestem trochę zawiedziony ale tylko dlatego, że w reprezentancie wwa jest taki ogromny potencjał.
OCENA: 7/10
Traczki warte podkreślenia: Paranoja, WWA, Jaskinowiec, Pato Alko
Muszę przyznać, że puszczone single nie podobały mi się w ogóle i już nie mówię o samych utworach ale o to w jaką stronę poszedł Frosti, za to tracki otagowane jako mixtape z fristajlami to miodzio na moje uszy (szczególnie te w surowej wersji z jutuba, bo na płytce zostały troszkie studyjnie wykastrowane). Charakter singli na szczęście nie przekłada się na każdy utwór z albumu, jest tutaj też sporo bardziej agresywnego Frostiego znanego z wcześniejszej produkcji. To na plus ale jednocześnie wychodzi tutaj mój pierwszy zarzut wobec wydawnictwa czyli brak spójności, każdy z utworów jest zupełnie z innej beczki (oczywiście będąc cały czas w hip-hopowej dziedzinie), niektóre z nich to trapowe bangery, inne mają pluszowy bicik z popowym refrenem. Mam wrażenie, że Frosti chciał uderzyć w mainstreamową modę, dlatego dobrał takie bity jak w 'Work hard play hard'(jakieś afro-pop-trap), 'The roof is on fire'(kojarzy mi się z nowym Sariusem lub Donatanem w nowej odsłonie), 'Jak nas'(fason dostosowany do gościa, taki emo-rap), nie żeby to był jakiś popowy ściek bo ciągle warszawiak kładzie tam swój własny styl i dobre teksty ale jednak nie tego chciałem posłuchać. I nawet bym przeżył te bity bo stoją na cienkiej granicy ale jak wjeżdża refren to przechyla szale 'klimatu' na pedalską stronę mocy(vide track ze smolastym, midas, jak nas, roof on fire), nie wiem czy to kwestia przekombinowania czy co ale nie podoba mi się to, trzymam jednak kciuki, żeby dało to jakiś pozytyw w postaci, popularności tak że teraz jak Frosti będzie chciał 'poruchać se jakąś dupkę' to już chuj mu z tego nie wyjdzie. Hola hola to tylko o tych kilku ww. traczkach bo reszta to jest Frostmen w swojej oryginalnej formie i wchodzi jak zły. Ogólnie jakość produkcji stoi na wysokim poziomie, jak już wspomniałem straszne rozstrzelenie gatunkowe ale pod względem technicznym nie można im nic zarzucić, chociaż jakoś szczególnie nie bujają głową. Jeszcze co do strony muzycznej to znacznie ograniczono tu użycie autotune'a i nie wiem czy to powrót do korzeni czy nie bo nie znam twórczości sprzed Young Midas, a tam było tego w opór, mogę napisać tylko że zmiana kierunku od ostatniego wydawnictwa, nie spodziewałbym się że kiedyś coś takiego napiszę ale najebanie w opór tego tjuna mi się podobało. Tekstowo jak to Frosti czyli świetne- przemyślenia młodego chłopaka z wwa, jak zawsze mamy tu oryginalny styl, słownictwo i bijącą z tekstów szczerość i prawdziwość, nie uświadczymy tu linijek z rapowego generatora. Nawet gdy poruszane są takie popularne tematy jak melanż, dragi, trudne dzieciństwo, czy przebijanie się do słuchaczy jako śpiewak muzyki hip-hop, to jest to podane w unikalny sposób przetworzony przez synapsy Frostiego, bez żadnych frazesów, sam realtalk. Fajnie jest obserwować przemianę Frostmena, widać że chłopak dojrzewa, na albumie uświadczymy już mniej dragów i imprezy, a więcej myślenia o przyszłości, budowanie swojej pozycji w dorosłym świecie, tego typu zezgredziałe wątki. Podsumowując Midas to dobra płyta, niezłe bity, bardzo dobry rap, klimat czasem nie w moim guście ale Frosti nie poświęca siebie i dalej robi swoje, jest kilka tracków do skipu, kilka mocnych momentów. Jestem trochę zawiedziony ale tylko dlatego, że w reprezentancie wwa jest taki ogromny potencjał.
OCENA: 7/10
Traczki warte podkreślenia: Paranoja, WWA, Jaskinowiec, Pato Alko
Re: Frosti Rege - Midas (2019)
Frosti Rege - Pluto ft. Kazior (prod. Juicy)
Spoiler
- Bryx Fenrir
- Posty: 3747
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 20:22
Re: Frosti Rege - Midas (2019)
Nie jest to zbyt dobry numer, o ile Frosti jeszcze poleciał całkiem dobrze, to Kazior zaniżył poziom tymi bluzgami, nawet nie wiadomo po co od razu zaatakował 2115, spodziewałem się po nim więcej, a tu gościnka na odczepnego nagrana. Frosti tak jak mówiłem, w miarę, ale raczej nie wybitnie.
Re: Frosti Rege - Midas (2019)
Kazior coś tam popierdolił, a i tak słucha się go lepiej od Frostiego
nie każdy rok przestępny, ale każdy jest przestępczy
Re: Frosti Rege - Midas (2019)
Frosti>Kazior przecież. Na zarzuty jakoby freestyle Frostiego były o poziom wyżej od tego kawałka - ten odpowiedział iż było to nagrywane ponad rok temu.
Re: Frosti Rege - Midas (2019)
No nuda
Wysłane z mojego G3121 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego G3121 przy użyciu Tapatalka
[size=10 pisze:jebanaplujdupa[/size] post_id=564758 time=1632312420 user_id=236]
mocno przeceniony post ruperta
Re: Frosti Rege - Midas (2019)
Najlepsza IMO płyta 2019 aka Moja ulubiona płyta 2019.
Pełny showcase umiejętności Frostiego. Bity z niemal każdej newschoolowej stylistyki. To może być minus (album brzmiący jak składanka Bravo Hits), ale akurat w tym przypadku Frosti jest spoiwem. Świetnie się tego słucha.
Wybuchowa mieszanka. I jeszcze na koniec przejebany Jaskiniowiec.
Pełny showcase umiejętności Frostiego. Bity z niemal każdej newschoolowej stylistyki. To może być minus (album brzmiący jak składanka Bravo Hits), ale akurat w tym przypadku Frosti jest spoiwem. Świetnie się tego słucha.
Wybuchowa mieszanka. I jeszcze na koniec przejebany Jaskiniowiec.
Siemano, stolica WWA, a nie Waszyngton,
Jeśli chodzi o hajs jestem je**ną maszynką
Jeśli chodzi o hajs jestem je**ną maszynką