Turlając się po szerokiej płaszczyźnie inspiracji wpadł w rejony, o których istnieniu chwilę temu jeszcze bał się pomyśleć, jednak spokojnie, wszystko oparte jest wciąż na fundamencie, z walczących co prawda o miejsce, lecz żyjących przez większosć czasu w harmonii funku i hip-hopu.
W przestrzeni słownej Bokun zabiera nas w podróż po Polsce widzianej jego oczami. Przejaskrawionej, kreślonej rozległą i zawiłą analogią lecz mimo to dość prostej i codziennej.
Czy mieszanka ta pozwoliła stworzyć album, który pozostanie na długo w pamięci słuchaczy? Czy po długiej ciszy Paweł Bokun uderzy w rynek niczym meteoryt w dinozaury ? I wreszcie, czy to normalne, że piszę sam o sobie w trzeciej osobie? Tego wszystkiego dowiecie słuchając mojej drugiej płyty, zapraszam serdecznie!
ale [s]dzisiaj[/s] wczoraj zmokłem na rowerze, a jak zaczęło lać to na słuchawki wleciał ten numer
no i fajnie, bo bez tego bym kurwował bez umiaru, a tak się nawet uśmiechnąłem
Spoiler
tak było nie zmyślam
w ogóle jego nowa płyta na rowerku wchodziła jak złoto