Quebonafide
Re: Quebonafide
Eklektyka i Płyta roku spoko, ale akcje typu "Mac umar to ja przestaję nagrywać" słabe imo
-
- Posty: 1147
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 17:32
Re: Quebonafide
niech juz spierdala
ex-AlmostDivine
Twój chłopak kaloryfer kurwa, a ja se noszę bojler
No bo jem co chcę, a ten głupek liczy kalorie tak jak drobne
By cię wziąć na randkę i zamówić sałatkę
No naprawdę trochę scam, nie?
Twój chłopak kaloryfer kurwa, a ja se noszę bojler
No bo jem co chcę, a ten głupek liczy kalorie tak jak drobne
By cię wziąć na randkę i zamówić sałatkę
No naprawdę trochę scam, nie?
Re: Quebonafide
Największym osiągnięciem quebonafide było przebywanie na afterze z użytkownikiem forum ślizg, największym wystepkiem wprowadzenie emotki ":v" do sieci
Co do rapu oczywiście po kawałku z muflonem gdzie został zjedzony nie sprawdziłem ani jednego następnego
Essa
Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
Co do rapu oczywiście po kawałku z muflonem gdzie został zjedzony nie sprawdziłem ani jednego następnego
Essa
Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
[size=10 pisze:jebanaplujdupa[/size] post_id=564758 time=1632312420 user_id=236]
mocno przeceniony post ruperta
Re: Quebonafide
Wpis na FB wyglądał tak
A w ogóle ciekawostka jest taka, że partii iFaniego do tego numeru było dużo dużo więcej, ale były tak niekompatybilne z europejskim uchem, że byliśmy zmuszeni z nich zrezygnować (mówię MY bo akurat siedzieliśmy przy tym numerze wspólnie kilka godzin). Takie ostre afrykańskie jazdy, które ni w ząb ni w oko nie siadały. A gość jest tam mega gwiazdą, wiec pewnie im by siadło. CIEKAWOSTKA
Re: Quebonafide
Tu nie ma czego podtrzymywać, bo pisałem to w przypływie ogromnych emocji, a prawda jest taka, że obaj spierdoliliśmy. Z tym, że on mógł sobie na to pozwolić. Generalnie źle sobie to wszystko poukładałem wtedy i oczywiście żałuję, ale każdy kto był wtedy przy mnie, widział jak pewne aspekty pracy z Kubą źle na mnie wpływały. Zbyt emocjonalnie podszedłem do tej roboty, ale też nie mogłem pozwolić sobie na pewne zachowania z jego strony. End of story.
Re: Quebonafide
Quebo najbardziej wszechstronny ze wszystkich graczy, ale featy z chujowymi raperami + pudelkowatość czyni go średnio interesującym dla mnie, tak krótko mówiąc wkurwia jego postać w rapbiznesie, ale kilka kawałków bardzo lubię.
"...jest eśmy małymi cząstkami wielkich rzeczy..."
pieseczek dla ślizgawkera
Re: Quebonafide
Rozumiem ideę dodatków do preorderow, wersji deluxe itd, ale wypuszczanie książki która zależnie od wersji zawiera dwa dodatkowe rozdziały, lub nie, to już żenada.
Re: Quebonafide
Znam tylko Eklektykę, fajna płyta
Re: Quebonafide
Od typa słuchalne są tylko Eklektyka, Płyta Roku i Domówka z Białasem, reszta jako całość to ciężka chujoza
Re: Quebonafide
tak jak uważam go za jednego z najlepszych raperów, tak z perspektywy czasu nie wydał chyba ani jednej dobrej płyty
możesz mi mówić daquan
Re: Quebonafide
Ja lubię eklektyke i egzotykę reszta syf pzdr
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Re: Quebonafide
Ja tak jak użytnik wyżej, ale resztę płytek też lubię. Dla fanek Euforii to taki mój guilty pleasure. Ciekawe czy faktycznie na nowy projekt ogarnie jakieś grube featy. Bo jak na razie z pewniaków to tylko Tommy Cash, a reszta brzmi jak grube prowa.
Re: Quebonafide
Gdzie jest ten raper?
https://www.youtube.com/watch?v=zBvv4o0ctn0
https://www.youtube.com/watch?v=zBvv4o0ctn0
Siemano, stolica WWA, a nie Waszyngton,
Jeśli chodzi o hajs jestem je**ną maszynką
Jeśli chodzi o hajs jestem je**ną maszynką
Re: Quebonafide
Pamiętacie serię "przygody wesołego hajpmena?" Ależ to było skrajnie nieśmieszne hujstwo
Set your world on fire, watch your planet burnRupert pisze: jak chce czytac urojenia po narkotykach to czytam sobie fromage jak chce oświecenia to czytam bakłażan prosta rzecz
While swinging in a tire hanging from a flying worm
Re: Quebonafide
totalnie
[Verse 1: Tay-K]
School was very hard (gang)
https://open.spotify.com/artist/3v9qYvgnhbV0McEWEISOQ3
https://www.instagram.com/kidzej__/
School was very hard (gang)
https://open.spotify.com/artist/3v9qYvgnhbV0McEWEISOQ3
https://www.instagram.com/kidzej__/
- Moltisanti
- Posty: 3632
- Rejestracja: 05 maja 2019, 21:11
Re: Quebonafide
Ja muszę napisać w tym temacie że jest mi bardzo przykro za to jak została odebrana Ezoteryka. Podczas tej płyty dał o sobie znać syndrom ''świadomego słuchacza'' i po hajpie jaki wytworzył się po eklektyce doszło do tego że jak chciałeś być tym świadomym słuchaczem to musisz propsować Eklektykę i hejtować Ezoterykę. Oczywiście hiperbolizuję, ale wiecie o co mi chodzi. Ta płyta to jest zbiór przejebanych numerów i bije na głowę mixtape na którym mimo wszystko było parę zapychaczy. Żadnych Zmartwień, Ile mogłem to wspaniałe radióweczki które do dzisiaj są u mnie regularnie grane. Hype, Voodoo, Trip to z kolei zajebiste bengery które też się nie zestarzały. Numer z Mesem, Ciernie, Tarot, paulo coelho, to kopalnia życiowych linijek które Quebo rzucał w tamtym czasie jak opętany. Idealnie wyważył jak na tamte czasy techniczne składanie z zabawą flow, do tego super ekspresja, nawijał tak że po prostu czułeś jego emocje i wierzyłeś w nie, dzisiaj ma z tym problem i każdy wers brzmi bardzo pretensjonalnie, ale to już inna bajka. Super album i polecam przesłuchać go sobie dzisiaj z pustą głową jak eldoka i podejśc bez oczekiwań.
- nihil Novi
- Posty: 1533
- Rejestracja: 18 kwie 2019, 19:16
Re: Quebonafide
Pewnie te czekanie i wycieki wpłyneły na odbiór tej płyty. Ja pierwszą część płyty, która wyszła (kolejno z tracklisty: Hype, Ile mogłem Voodoo, Tarot, Carnival, Żadnych Zmartwień, Powszechny i śmiertelny, Trip, Ciernie) uwielbiam i nadal słucham z przyjemnością. Jednak te numery wyszły z tego co pamiętam max do pazdziernika 2014, a reszta (Paulo Coelho, Harry Angel, Ciuchy kobiety, Światłowstręt, Kyrie Eleison) koło premiery czyli luty 2015 i kompletnie mi nie siadły. Nie wiem jaki jest tego powód, widzę dwie możliwości. Pierwsza mniej prawdopodobna to to, że po prostu mi się przejadł styl Queby, ale nie wydaje mi się bo na Erotyce kilka numerów jeszcze polubiłem. Druga opcja to po prostu słabsza forma Que. Nie wiem czy to jest prawda, ale patrząc jak były wypuszczane numery i co mówił Quebo to numer powstawał, a po jakimś czasie wychodził. Wiadomo, że na premiere były napisane szybciej, ale i tak stawiałbym że były praktycznie ostatnimi. Dlatego forma mogła spaść, a te numery były jedynymi nowościami z tej płyty - dlatego na ich podstawie mogła być oceniana całość bo ludzie czekali na sztosy i się zawiedli, a o reszcie troche zapomnieli. Pondro 2115
Belmondo pisze:Jestem człowiek demolka
Życie to ślizgawka, twoje życie to parodia
Re: Quebonafide
Ezoteryka jest poprawna, w przeciwieństwie do Egzotyki gdzie połowa kawałków jest nudna i do wyjebania
Re: Quebonafide
No z Egzotyką to już prawda, jeden numer lubie tylko (Zorza)
Belmondo pisze:Jestem człowiek demolka
Życie to ślizgawka, twoje życie to parodia