Sentino

[Sined]

[mention]cloud[/mention] jest już. Czekam aż wejdą pozostałe numery, bo na razie straszny zawód. Spoko niby, że jest na streamingach, ale myślałem, że chociaż jeden nowy numer wleci.

[JVCORE]

Póki co wszystko co mówił Raff Smirnoff się sprawdziło, wiec ja wierze i czekam na resztę

[rolka]

Bieda, że Sebastian wydaje się mieć totalnie wyjebane w te polskie ruchy, nie promuje tego w ogóle

[instinkt]

czekam na wersję 3.5 bo to, to jest 3.0 ale /10

[Mystair]

jaram się, że to się dzieje jak wyjdzie to będzie klasyk here, płyta roku to wiadomo

[Zephyr]

No, to teraz tylko czekać na dalszą część Zabójstwa Lirycznego 3, chociaż wolałbym aby ZL3 było totalnie nowym albumem ze wszystkimi nowymi utworami, których nikt nigdy jeszcze nie słyszał, a te co są obecnie na streamingach mogłyby być na jakiejś dodatkowej EPce, czy coś. Fajnie, że w końcu coś się dzieje i powoli to wychodzi.

[ksiazenieporzadek]

olałbym aby ZL3 było totalnie nowym albumem ze wszystkimi nowymi utworami, których nikt nigdy jeszcze nie słyszał, a te co są obecnie na streamingach mogłyby być na jakiejś dodatkowej EPce

niemożliwe, ponieważ nie ma tylu numerów nagranych po polsku xd

[Mutley]

na facebooku troche podpromowal, a insta i tak po niemiecku prowadzi.

[Zephyr]

Pistolet (Acoustic) wleciało na youtube

[onizuka]

czysty talent

[przedszkolanek]

dzieje się
pamiętajcie komu to zawdzięczacie

postaram się być oryginalny
SWN, wszystkiego najlepszego

Spoiler

i Zabójstwa Lirycznego 3 na Spotify (albo w ogóle gdziekolwiek) jak najprędzej

życzę Tobie serdecznie

[rolka]

Pistolet przy takim potencjale ma dwie wersje - jedna która ma zjebany mix i akustyczną, która brzmi jakby nagrywał ją na sto i to łącznie chyba wokal z gitarą... Ten numer powinien ze 3 razy lepiej brzmieć przy założeniu że produkuje go ktoś ogarnięty (ale umówmy się, cudów tu naprawdę nie potrzeba, zwykły rzemieślniczy mix i master, bez chujowych efektów i wokal bez wyjebania się na refrenie na akustyku).

[Bunnymen77]

Kilka lat temu hejtowałem mocno Sentiego, bo pseudo gangus, bo niemiec itp, ale kurwa mać, dawno dojrzałem i sorry ale jakby się ogarną to by był absolutną topką w Polsce. W ogóle to jestem pod wrażeniem jak gość dla którego polski nie jest językiem natywnym składa lepiej od 90% sceny.

[nigdyniebralemkoksu]

Ale mi się ten pistolet akustyczny wkręcił, mogą mi to nad grobem śpiewać.

[Mutley]

Mógłby Seba na nowo wrzucić Tatuażyka z klipem, a nie na swoją playlistę ZL3 dodawać upload jakiegoś fana.
PS. Na Geniusie jest tracklista ZL3 z nieopublikowanymi dotąd kawałkami.

[duce]

ma ktoś "nic nie mów" original mix?

[rolka]

Kojarzy ktoś kiedy wychodzi to mocarne angst Sebka i Smor One?

[Połas]

Taka ciekawostka. Ahmad Patron Miri spropsował Sentino na Insta w komentarzach. To postać, która coraz mocniej wchodzi w rap, patronuje ekipie Breitseitenbande, a na jego Insta w komentarzach słitaśne komcie piszą mu różni niemieccy raperzy. Poza tym jakiś czas temu mówiło się, że rodzinie Miri opłacali się Kollegah, Farid Bang i Kay One, ale kto tam wie. To znaczy na pewno się komuś opłacali, ale trudno stwierdzić któremu klanowi. To tak jakbyście się zastanawiali z kim przy stole siedział Sentino:

Ahmad „Patron” Miri ma wielu fanów na Instagramie. Naśmiewa się z niemieckiego systemu socjalnego i posiada nawet do dziesięciu tożsamości. Obecnie jest Syryjczykiem.

Mężczyzna, pozujący do zdjęcia między dwoma drogimi autami, oficjalnie żyje z Hartz 4 (wsparcie socjalne). Jego imię budzi w innych grozę. Miri, lat 38, mieszka w Wedding (dzielnica Berlina) i siedział w więzieniu za przestępstwa narkotykowe, które popełniał jako szef niebezpiecznego arabskiego klanu. Był członkiem bractwa arabsko- kurdyjskiego (AKC) i członkiem-założycielem klubu rockowego Guerilla Nation.

Przez lata oszukiwał policję i władze imigracyjne podając nieprawdziwe tożsamości. Podobno w oficjalnych dokumentach urzędowych ma około dziesięciu nazwisk. Czasami nazywał się Mohammed, a potem znów Ahmad Miri, raz urodził się w 1980 r., raz w 1982 r. lub w 1984 r. Czasem w Bejrucie (Liban), czasem w tureckim Mardinie.

Teraz Miri najwyraźniej przypomniał sobie swoją prawdziwą tożsamość. Jest Syryjczykiem i nazywa się Ajje. Podobno przedstawił już w syryjskiej ambasadzie odpowiednie dokumenty i czeka na uzyskanie paszportu. Wcześniej był zarejestrowany w Berlinie jako Palestyńczyk, bezpaństwowiec. Teraz będzie tam figurował pod nowym nazwiskiem, jako Syryjczyk. Urzędnicy nie mieli najwyraźniej żadnych obiekcji ani podejrzeń.

Niemcy nie przeprowadzają deportacji do stref wojennych – jest to więc tylko wybieg, by tutaj pozostać. Jak mówi zajmujący się tą sprawą policjant: „Ahmad zostanie z nami jeszcze długie lata”.

Miri, znany także jako Ajje, uważany jest za mózg przestępczości zorganizowanej. Ma wielu zwolenników i wyśmiewa niemiecki system społeczny, który finansuje jego mieszkanie i płaci alimenty (syn i córka).

Teraz prokurator ponownie ponownie postawił go w stan oskarżenia. Zarzut: spowodowanie niebezpiecznych obrażeń ciała. Miri-Ajje miał pobić kijem bejsbolowym byłą dziewczynę swojego przyjaciela rapera „SVD”, ponieważ istniały między nimi nieporozumienia na tle odwiedzin ich wspólnego dziecka.

Źródło: https://euroislam.pl/imigrant-o-dziesieciu-nazwiskach/

[ksiazenieporzadek]

seba już dawno pokazywał, że ma znajomości

200 na godzinę i na mieście mam rodzinę
nie pierdol, bo nie wiesz kogo ja jeszcze znam w berlinie

nic nie widział, nic nie słyszał, dbam o swoje
z życia wzięte, znam berlińską patologię

[rolka]

To pewnie ten który mówił gnojom żeby się przestali zabijać ://