VNM
Re: VNM
NSPC to zajebisty klasyk
uwielbiam
niuskul też super, vnm zgubił flow i zaczął pisać nieciekawe teksty
uwielbiam
niuskul też super, vnm zgubił flow i zaczął pisać nieciekawe teksty
Niepublikowane Zkibwoye, Reno, Smarki, Bisze, Laiki itd.
https://youtube.com/playlist?list=PLu7W ... 7ZTz-byFiY
https://youtube.com/playlist?list=PLu7W ... 7ZTz-byFiY
Re: VNM
Ostatnie projekty już do mnie nie przemawiają, ale jednak dla vnma zawsze szacunek za okres w podziemiu i pierwszy legal, tej energii nie da się powtórzyć i czasem jeszcze ciareczki przy niektórych kawałkach wlecą
Re: VNM
jego kariera tylko pokazuje ile prawdy jest w tym że najlepsze swoje rzeczy robi się będąc młodym
Niepublikowane Zkibwoye, Reno, Smarki, Bisze, Laiki itd.
https://youtube.com/playlist?list=PLu7W ... 7ZTz-byFiY
https://youtube.com/playlist?list=PLu7W ... 7ZTz-byFiY
Re: VNM
Jak jarałem się PL rapem, szanowałem VNMa za etos pracy i jakąś tam innowacyjność (rozdmuchiwaną nieco przez samego autora, ale jednak wciąż sporo świeżych pomysłów przewinął). W dawnych czasach wielokrotnie przesłuchałem wszystko (do pewnego momentu oczywiście, choć akurat wydaje mi się, że z jego twórczością jestem i tak w miarę na bieżąco, może bez jednego-dwóch albumów), począwszy od K2F.
Zajebiste było dla mnie to, że można prześledzić dosłownie całą karierę typa, a że jego rap zawsze był osobisty, po takiej dawce twórczości można wnioskować już coś na temat osoby. Poznałem osobiście, przegadałem kilka ładnych godzin (w tym parę przed kamerą), wypiłem sporo wódki i wspominam to zajebiście, bo miałem wrażenie, że gadam dokładnie z tą samą osobą, której słuchałem w kawałkach - gdyby każdy polski raper był na tyle prawdziwy i wkładał tyle serca w swoją muzykę, świat byłby lepszym miejscem.
Wchodząc z ciekawości w temat o nowej płycie widziałem posty odnośnie pułapki nawijania o sobie i faktycznie, może coś w tym jest, jeżeli trwa to przez całą karierę rapera, ale z drugiej strony czy to coś złego? Myślę, że u wielu można wyróżnić jakieś motywy przewodnie, widoczne w całej twórczości na przestrzeni lat. Osobiście wolałem posłuchać co tam w życiu odjebał ziomek, którego lubię słuchać i jakoś się z nim utożsamiam, niż jakieś wydumane gówna, czy inny rap o rapie (przy czym zdaję sobie sprawę, że w karierze Fała było też w chuj bragga i konceptów, ale dzięki temu przeważnie działo się coś ciekawego).
Do Propejna obserwowałem stały rozwój tej persony, później natomiast miałem już wyjebane na polski rap (co akurat w przypadku tego artysty jest dość ironiczne). Jakiś czas temu zdarzyło mi się wrócić do wybranych ulubionych numerów (których z całej dyskografii uzbierało się w chuj) i jakoś tak rzutem na taśmę wjechało Cloud9 (które leżało na półce latami, cały czas w folii, i zbierało kurz, nieodsłuchane ani razu). Spodziewałem się, że przelecę całość raz i elo, a tu niespodzianka, zdarzyło się pyknąć więcej odsłuchów i kilku kawałkom poświęcić więcej uwagi, co w kontekście moich obecnych stosunków z muzyką (nie tylko rapem, czy tam polskim rapem) jest wyróżnikiem. Nowszych rzeczy nie znam, może jak będę miał chwilkę to poznam. Niestety ostatni singiel z Łozem nudny, przynosił feeling jak EDKT, ale już w postaci odgrzanego kotleta.
W ogóle EDKT uważam za jego opus magnum, mimo oczywistych wad tej płyty - De Nekst Best było legalnym podsumowaniem podziemnej kariery i zwieńczeniem ścieżki, która trwała w chuj lat i była w chuj wyboista (co samo w sobie też było fajne), ale to od tego momentu zaczęła się podróż w niezbadane wcześniej rejony (m.in. w związku z wpływem rozwoju kariery na życie i twórczość Fała) i wielki świat.
W sumie mógłbym tak pierdolić dużo i jeszcze trochę, ale już mi się nie chce, więc pzdr!
A, zapomniałem - beef z Jimsonem wygrał Fał i z góry mówię, ze pierdolę serdecznie dyskusję, która tu teraz powstanie
Zajebiste było dla mnie to, że można prześledzić dosłownie całą karierę typa, a że jego rap zawsze był osobisty, po takiej dawce twórczości można wnioskować już coś na temat osoby. Poznałem osobiście, przegadałem kilka ładnych godzin (w tym parę przed kamerą), wypiłem sporo wódki i wspominam to zajebiście, bo miałem wrażenie, że gadam dokładnie z tą samą osobą, której słuchałem w kawałkach - gdyby każdy polski raper był na tyle prawdziwy i wkładał tyle serca w swoją muzykę, świat byłby lepszym miejscem.
Wchodząc z ciekawości w temat o nowej płycie widziałem posty odnośnie pułapki nawijania o sobie i faktycznie, może coś w tym jest, jeżeli trwa to przez całą karierę rapera, ale z drugiej strony czy to coś złego? Myślę, że u wielu można wyróżnić jakieś motywy przewodnie, widoczne w całej twórczości na przestrzeni lat. Osobiście wolałem posłuchać co tam w życiu odjebał ziomek, którego lubię słuchać i jakoś się z nim utożsamiam, niż jakieś wydumane gówna, czy inny rap o rapie (przy czym zdaję sobie sprawę, że w karierze Fała było też w chuj bragga i konceptów, ale dzięki temu przeważnie działo się coś ciekawego).
Do Propejna obserwowałem stały rozwój tej persony, później natomiast miałem już wyjebane na polski rap (co akurat w przypadku tego artysty jest dość ironiczne). Jakiś czas temu zdarzyło mi się wrócić do wybranych ulubionych numerów (których z całej dyskografii uzbierało się w chuj) i jakoś tak rzutem na taśmę wjechało Cloud9 (które leżało na półce latami, cały czas w folii, i zbierało kurz, nieodsłuchane ani razu). Spodziewałem się, że przelecę całość raz i elo, a tu niespodzianka, zdarzyło się pyknąć więcej odsłuchów i kilku kawałkom poświęcić więcej uwagi, co w kontekście moich obecnych stosunków z muzyką (nie tylko rapem, czy tam polskim rapem) jest wyróżnikiem. Nowszych rzeczy nie znam, może jak będę miał chwilkę to poznam. Niestety ostatni singiel z Łozem nudny, przynosił feeling jak EDKT, ale już w postaci odgrzanego kotleta.
W ogóle EDKT uważam za jego opus magnum, mimo oczywistych wad tej płyty - De Nekst Best było legalnym podsumowaniem podziemnej kariery i zwieńczeniem ścieżki, która trwała w chuj lat i była w chuj wyboista (co samo w sobie też było fajne), ale to od tego momentu zaczęła się podróż w niezbadane wcześniej rejony (m.in. w związku z wpływem rozwoju kariery na życie i twórczość Fała) i wielki świat.
W sumie mógłbym tak pierdolić dużo i jeszcze trochę, ale już mi się nie chce, więc pzdr!
A, zapomniałem - beef z Jimsonem wygrał Fał i z góry mówię, ze pierdolę serdecznie dyskusję, która tu teraz powstanie
SLGWK since 15.08.2009
#wolnykurdystan #wolnacipa
#wolnykurdystan #wolnacipa
Re: VNM
dizeń dobry z tej strony jimson, chciałem powiedzieć że zjadłem i wysrałem fała w beefie
kilka kwestii:
1) edkt jest bardzo chujowym albumem, nierównym, z masą nietrafionych pomysłów, słabym śpiewaniem
2) REM to turbo chujowy numer, nie wiem skąd to stwierdzenie że to jego najlepszy numer, chyba tylko przez to że on sam o tym kawałku tak gada
3) najlepszym albumem vnma jest NSPC , potem niuskul mixtejp, debiut legalny, a cała reszta dyskografii to max kilka dobrych tracków
4) v nagrał do 2010 roku w chuj zajebistych gościnek które zjadają jego dyskografię
kilka kwestii:
1) edkt jest bardzo chujowym albumem, nierównym, z masą nietrafionych pomysłów, słabym śpiewaniem
2) REM to turbo chujowy numer, nie wiem skąd to stwierdzenie że to jego najlepszy numer, chyba tylko przez to że on sam o tym kawałku tak gada
3) najlepszym albumem vnma jest NSPC , potem niuskul mixtejp, debiut legalny, a cała reszta dyskografii to max kilka dobrych tracków
4) v nagrał do 2010 roku w chuj zajebistych gościnek które zjadają jego dyskografię
Niepublikowane Zkibwoye, Reno, Smarki, Bisze, Laiki itd.
https://youtube.com/playlist?list=PLu7W ... 7ZTz-byFiY
https://youtube.com/playlist?list=PLu7W ... 7ZTz-byFiY
Re: VNM
Chyba nadal NSPC jest jego opus magnum
Talent z bloku, czy Przyjaciel, który jest chyba najlepszym storytellingiem jakim słyszałem od VNM'a, jak nie ogólnie w polskim rapie.
Jedyne co męczyło to chyba ten feat z Remedim, ale poza tym to topka podziemia.
Potem już niestety zjazd i ostatnią dobrą płytą według mnie był klaud 9.
Swoje już zrobił i fajerwerek już nie będę oczekiwał od V. Niemniej jednak do starszych płyt wracam, czy do 834, czy do Where have you been
Zawsze będę miał wielki szacunek do niego za to,że praktycznie sam umieścił moje miasto na mapie polskiego rapu i zainspirował wielu innych raperów elbląskich np Flojd, Pikers
Talent z bloku, czy Przyjaciel, który jest chyba najlepszym storytellingiem jakim słyszałem od VNM'a, jak nie ogólnie w polskim rapie.
Jedyne co męczyło to chyba ten feat z Remedim, ale poza tym to topka podziemia.
Potem już niestety zjazd i ostatnią dobrą płytą według mnie był klaud 9.
Swoje już zrobił i fajerwerek już nie będę oczekiwał od V. Niemniej jednak do starszych płyt wracam, czy do 834, czy do Where have you been
Zawsze będę miał wielki szacunek do niego za to,że praktycznie sam umieścił moje miasto na mapie polskiego rapu i zainspirował wielu innych raperów elbląskich np Flojd, Pikers
Re: VNM
Abruzzi pisze: ↑20 kwie 2020, 2:37 Chyba nadal NSPC jest jego opus magnum
Talent z bloku, czy Przyjaciel, który jest chyba najlepszym storytellingiem jakim słyszałem od VNM'a, jak nie ogólnie w polskim rapie.
Jedyne co męczyło to chyba ten feat z Remedim, ale poza tym to topka podziemia.
Potem już niestety zjazd i ostatnią dobrą płytą według mnie był klaud 9.
Swoje już zrobił i fajerwerek już nie będę oczekiwał od V. Niemniej jednak do starszych płyt wracam, czy do 834, czy do Where have you been
Zawsze będę miał wielki szacunek do niego za to,że praktycznie sam umieścił moje miasto na mapie polskiego rapu i zainspirował wielu innych raperów elbląskich np Flojd, Pikers
zgadzam się, NSPC ponad wszystko
a co do najlepszego storrytellingu vnma to 834- 2godziny jest najlepszym storytellingiem w pl rapie ever
Niepublikowane Zkibwoye, Reno, Smarki, Bisze, Laiki itd.
https://youtube.com/playlist?list=PLu7W ... 7ZTz-byFiY
https://youtube.com/playlist?list=PLu7W ... 7ZTz-byFiY
Re: VNM
live z VNM. Mam nadzieję, że to jeden z wariatów stąd zadał to pytanie
Spoiler
Jakub Borkowski
Mam pytanie do Vnm dotyczy kwestii z czasów beefu z Jimsonem - nadal nie golisz jaj? Wtedy zarzuciłeś to adwersarzowi twierdząc że jest to pedalskie
Mam pytanie do Vnm dotyczy kwestii z czasów beefu z Jimsonem - nadal nie golisz jaj? Wtedy zarzuciłeś to adwersarzowi twierdząc że jest to pedalskie
Re: VNM
wysylal te pytanie na czacie przez jakis czas, potem postanowil zadzwonicbedwae pisze: ↑09 cze 2020, 19:31
live z VNM. Mam nadzieję, że to jeden z wariatów stąd zadał to pytaniehahah nawet się wariat dodzwonił na antenę ale chyba dostał skipa xdSpoiler
Jakub Borkowski
Mam pytanie do Vnm dotyczy kwestii z czasów beefu z Jimsonem - nadal nie golisz jaj? Wtedy zarzuciłeś to adwersarzowi twierdząc że jest to pedalskie
jak sie dodzwonil to w trakcie rozmowy telefon sie rozladowal
gospodarz programu zartowal ze impulsy sie na telefonie skonczyly i dokonczyl pytanie za dzwoniacego
@edit: bo widzial je na czacie, ale
byl pizdeczka i bal sie je zadac
w ogole wydaje mi sie ze jakos w trakcie zadawania tego pytania kobietka ktora rowniez uczestniczyla w prowadzeniu tego programu powiedziala szeptem "te pytanie (juz) bylo" (na czacie)
v normalnie na nie odpowiedzial
to nie wariat ze slizgawki
pozdro
- Bryx Fenrir
- Posty: 3747
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 20:22
Re: VNM
Jestem na nie. Przede wszystkim był to trudny, ale niezbyt ciekawy bit, na którym gospodarz seplenił bo dykcja leżała, a VNM się wykurwił z tego bitu już na począku, potem ogarnął, leciał fajnie, żeby w końcówce znowu się wykurwić. Tekstowo też na odpierdol obaj. Słaby numer.