ŚLIZGAWKA

to ja jeszcze dodam od siebie, że King Tomb potężnie rozjebał Bedoesa w beefie

Tomb ten kulawy offbit niestety robił świadomie, na niefritajlu albo stoprolongacie potrafił trzymać rytmikę, linijki miał ciekawe, gdyby umial wykorzystać moment i ogarnal to dziś spokojnie byłby topką

Laik to jebany [s]gramofon[/s] grafoman

To akurat dość popularny zarzut.

Soma to najlepszy album na trapowych bitach w polsce, do tego pchnął rap głęboko w mainstream

jakich bitach

za głupie

jogi pisze: ↑21 maja 2019, 7:33 Polski hiphop nie wykształcił swojego własnego brzmienia jak np francuski i nie stworzył nurtu takiego jak np grime i to może nie jest jakoś niepopularne ale uważam że Noon był najbliżej wyklarowania czegoś takiego jak polskie brzmienie w hip-hopie (miał sporo naśladowców i to w pewnym momencie trybiło w tym kierunku).

Baums może i był ciekawym zjawiskiem, tyle że kolejnym zassanym.

jasne, że istniały POLSKIE BITY
600v, waco; 99-02.

Horry pisze: ↑20 maja 2019, 14:08
aha i te wszystkie schaftery ahusy i undadasea i inne to jest turbogówno, zbieranina wacków i antyflowowców

podbijam bardzo

Sitek to raper co najmniej bardzo dobry

Kękę zawsze był asłuchalny, pozdrawiam z Radomia

Nigdy nie jarałem się Mesem skillsów odmówić mu nie można, bo ma ich najwięcej w PL no albo w TOP 3, ale jego płyty są asłuchalne.

Problemu nie da się słuchać a Oskar brzmi jak z beki z lokalnych raperów.

Kurwa no w sumie podbijam Bola, Problem jeden numer lubie

skille mesa to najbardziej przereklamowana rzecz w polskim hip hopie w sumie

200 % prawdy

Bolo pisze: ↑23 maja 2019, 19:25 Problemu nie da się słuchać a Oskar brzmi jak z beki z lokalnych raperów.

Piters pisze: ↑23 maja 2019, 22:12 Kurwa no w sumie podbijam Bola, Problem jeden numer lubie

W okolicach wydania ich pierwszego LP miałem podobnie, gdy wszyscy się nimi jarali kompletnie mi to nie siadało, ale jak dałem kilka szans to zaskoczyło i na ten moment rzeczony album PRO8L3M uznaję za ścisły top w historii polskiego rapu, bardzo mi się podobają pozostałe projekty, a Steez to dla mnie totalny król.

podbijam hejt na mesa, 'ten typ' to jego najlepszy kawałek

co jakiś czas ktoś pisze, że Jot albo Dejan czy inny Karwan zasługują na większy fejm. No i moim zdaniem nie zasługują, bo nie potrafią

Jasek pisze: ↑24 maja 2019, 1:31 co jakiś czas ktoś pisze, że Jot albo Dejan czy inny Karwan zasługują na większy fejm. No i moim zdaniem nie zasługują, bo nie potrafią

Up

Ogólnie śmieszy mnie to, kilka lat temu lajkowałem te wszystkie fanpage na FB raperów z podziemia i teraz czasami mam bekę jak któryś coś bełkocze o wielkim powrocie albo o tym co zrobić żeby być znanym i czy nie rzucić tego bo po co się męczyć. Jak się męczysz z tym że jesteś na scenie nikim to rzuć typie ten rap bo jeśli robisz to po to żeby być fejmem to juz to robisz źle. To raz a dwa, częstotliwość z jaką wydają nowe projekty jest tak niska że no nie dziwie się że nikt o nich nie pamieta, nie słucha, nie jara się ani nie kupuje ich płyt w większych liczbach bo nie mają jak do siebie zachęcić słuchacza przez działanie na scenie a już nie wspominam o zerowej próbie jakiekolwiek promocji swojego materiału z ich strony.

Jak robisz to hobbystycznie i rzucasz tracki jak chcesz to licz się z tym że może ci nie pyknąć kariera i pozostaniesz tylko ciekawostką na scenie

Co nie znaczy że nie ma na scenie raperów którzy nie zasługują na większy fejm bo są tacy którzy na niego faktycznie zasługują

Willxc pisze: ↑23 maja 2019, 19:15 Nigdy nie jarałem się Mesem skillsów odmówić mu nie można, bo ma ich najwięcej w PL no albo w TOP 3, ale jego płyty są asłuchalne.

Co to znaczy? To znaczy, że skillsy wg Ciebie u rapera są kwestią marginalną i są ważniejsze rzeczy w rapie? Czy może, że bity na płytach Mesa są aż tak chujowe, że nie możesz słuchać tych płyt?