Strona 1 z 5

Rap bez przypału

: 23 kwie 2019, 17:51
autor: oyche
w tym temacie wymieniamy płyty, które można bez przypału puścić normalnym ludziom (np. teściowi)
ja zacznę

eldo - ckcua
gres - noc

Re: Rap bez przypału

: 23 kwie 2019, 17:52
autor: etrus
Jakby mi ktoś puścił eldo to bym mu zajebał blachę na czoło chyba

Re: Rap bez przypału

: 23 kwie 2019, 17:53
autor: oyche
no dobra, eldo wykreślamy

Re: Rap bez przypału

: 23 kwie 2019, 17:54
autor: Whtn
kiedyś jak przez pare dni jeździłem furką ojca to przypadkowo zostawiłem w radiu mojego pendrive z muzyką
parę dni później ojciec zajeżdża pod dom, a z głośników na pełną pizdę
https://www.youtube.com/watch?v=KKg1mzP4NZI

Re: Rap bez przypału

: 23 kwie 2019, 18:14
autor: rubinstein
łona chyba jest takim ambasadorem polskiego rapu, że jak normiki słyszą, to zazwyczaj jest coś w stylu:
a to ten łona? a on taki hehe dowcipny, to spoko
(oczywiście, jeśli kojarzą)

Re: Rap bez przypału

: 23 kwie 2019, 18:51
autor: ksiazenieporzadek
Sentino - zabójstwo liryczne


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Re: Rap bez przypału

: 23 kwie 2019, 18:58
autor: vampmoney
Whtn pisze: 23 kwie 2019, 17:54 kiedyś jak przez pare dni jeździłem furką ojca to przypadkowo zostawiłem w radiu mojego pendrive z muzyką
parę dni później ojciec zajeżdża pod dom, a z głośników na pełną pizdę
https://www.youtube.com/watch?v=KKg1mzP4NZI
wnuk krzysztofa cugowskiego z budki suflera zostawił w aucie pendrive z muzyką i pożyczył furke dziadkowi, na następny dzień wokalista budki suflera przyszedł do wnuka i śpiewał "w te wakacje lecim do santrope z mafią alc"
https://www.youtube.com/watch?v=TPy5LPTbMC4

Re: Rap bez przypału

: 23 kwie 2019, 19:00
autor: Jasek
przecież puścić jakiegoś kaz bałagane czy innego belmondo to ludzie będą was mieć za jebanych niedorozwojów, to jak inside joke.

Jedyne co mi przychodzi do głowy to Łona, Gres, Kidd, Taco Hemingway, niektóre kawałki Kościeya

Re: Rap bez przypału

: 23 kwie 2019, 19:06
autor: SWN
Zdefiniuj może najpierw jak sam rozumiesz warunek 'bez przypału' i warunek 'normalnym ludziom'. Ja mam całą okołoslizgową twórczość doby truskulu typu Brudne Serca za nieśmiertelne klasyki, ale w życiu nie puściłbym nie wiem, Młodej Foki teściowi albo ulubionemu wykładowcy, dopóki nie wyczułbym, że może się tym jarać. Zupełnie czym innym jest (dla mnie) lista uważanych za najlepsze/najsłynniejsze w danym kręgu zainteresowań, a czym innym przykłady, jakie puściłbym totalnie niezaznajomionym.

A co konkretnie? Hmm...dla większości ludzi (i to w pełni słuszne, nie stawiam się ponad nimi, broń boże) muzyka pełni swoją pierwotną funkcję rozrywki i podkładki do dobrej zabawy, a poziom nadal wyznacza słynna skala wpadania w ucho. Szukałbym więc w takim wypadku kogoś nastawionego na przystępną, prostą formę, prawdopodobnie wśród kolegów Bonsona nazywanego sprzedajnym pedałem, mogącego spowodować, że stary zacznie przytupywać nogą i rzuci 'ej, nie ma nic o jebaniu policji co', żeby też jednocześnie nie zburzyć pieczołowicie zbudowanego wyobrażenia w bani.

Te ostatnie Rasmentalismy z wyprutym z wkurwienia Rasem opowiadającym o pomarańczowych smoothie pod parasolem, Ten Typ Mes, który zawsze z mordy wyglądał bardziej na wokalistę niż MC, Adi Nowak (chociaż tu akurat sam znam może z trzy single, ale chuj, kojarzy mi się), solówki Taco.

Re: Rap bez przypału

: 23 kwie 2019, 19:08
autor: Sidd
Wszystko po angielsku, im starsi rodzice, wujkowie i dziadkowie tym lepiej to działa

Re: Rap bez przypału

: 23 kwie 2019, 19:24
autor: rubinstein
nie no, nie wiem z tym kiddem. jak może jacyś [s]au[/s]artystyczni to może, ale nie wyobrazam sobie przeciętnych ludzi wrzuconych do sytuacji, gdzie na głośnikach masz takiego, nie wiem, Sorena
Gres raczej tak samo, niszowy produkt
jak coś, to już predzej jakis adi nowak czy taco własnie, takie sympatyczne rapy studencko-klubowo-melanżowo-romantyczne

cokolwiek po angielsku, to raczej taki poziom difficulty miedzy easy a recruit - to każdy łyknie, bezreflksyjnie, no chyba ze to jakieś słynne gripsy. poza tym, jako ze rap to muzyka wybitnie liryczna (xD), to raczej temat jest w kontekscie plhh

a dinal? niby tez niszowe, no ale raczej lekkie

Re: Rap bez przypału

: 23 kwie 2019, 19:47
autor: szpilman
etrus pisze: 23 kwie 2019, 17:52 Jakby mi ktoś puścił eldo to bym mu zajebał blachę na czoło chyba
A Blachę?

Re: Rap bez przypału

: 23 kwie 2019, 20:03
autor: nihil Novi
Jakby mi ktoś puścił Blachę to bym chyba takiemu Eldo zajebał w czoło.

Re: Rap bez przypału

: 23 kwie 2019, 20:46
autor: kertoip_
Ten temat przypomniał mi jak raz, wracając busem jakiś ziomek słuchał sobie muzyki na słuchawkach tak głośno, że pół busa mogło słuchać razem z nim. Akurat padł mi telefon, więc umiliło mi to powrót, ale starszej pani, która pochrząkiwała i pokasływała w rytm Gdyby miało nie być jutra raczej nie xD

A wracając do tematu to na pewno jak wyżej większość rzeczy od Łony, Weny, Rasmentalismu, Eldo, Taco wydaje się bezprzypałowe i można puścić starszym osobom. Półkę niżej jest wszystko to co jest teraz mainstreamowe i można puszczać rówieśnikom i osobom trochę starszym, które nie słuchają rapu i pewnie im się spodoba. Najniżej jest to co najlepsze, ale
Jasek pisze: 23 kwie 2019, 19:00 przecież puścić jakiegoś kaz bałagane czy innego belmondo to ludzie będą was mieć za jebanych niedorozwojów, to jak inside joke.

Re: Rap bez przypału

: 23 kwie 2019, 22:06
autor: przedszkolanek
Próbka tego jak normiki z klasy średniej reagują na polski rap

https://www.youtube.com/watch?v=jULZWyWQCYo
https://www.youtube.com/watch?v=T3T8x-05yoM

jak dla kogoś tldr to generalnie taco się podoba, a reszta to zależy
czyli normalnym ludziom trzeba puszczać chujowe rappłyty

Re: Rap bez przypału

: 24 kwie 2019, 1:38
autor: cukier
kiedyś w TV leciał WENA swoją zwroteczkę z WZWYŻ z NOWA ZIEMIA jak dobrze pamiętam i chyba jednak wolałbym takie zwyklejsze projekty puszczać normikom, by nie zrazili się wulgaryzmami ale otrzymywali coś co trochę kształtuje ten gatunek na jakimś tam poziomie wyższym od bloków

Re: Rap bez przypału

: 24 kwie 2019, 4:13
autor: Kotei
Bisz - Wilk Chodnikowy
Miuosh - Prosto przed siebie
jeśli teść, bądź członek rodziny ma negatywne nastawienie do świata, czy jest w depresji to "Czysta Brudna Prawda" od Sokoła i Marysi
Bonus RPK - Wkurwiony Dzieciak (to akurat tylko i wyłącznie dla nastoletniego kuzyna wchodzącego w okres dojrzewania i buntu)
Duchu/PTK - Linie lotnicze
Kazik - 12 groszy (to poniekąd też jest rap, c'nie?)
KęKę - Takie rzeczy
Peja - Czarny Wrzesień (dla ojca, który właśnie mocno pokłócił się z szefem/byłym już kolegą) :lol:

Re: Rap bez przypału

: 24 kwie 2019, 12:17
autor: taka
Dla ludzi z zamkniętą głową (np. moja mame) wulgaryzmy odpadają czyli jakieś 95% rapu więc zostaje większość Łony, część Bisza, Mroka, Golina czy jakiś Eldoka. No i ksiądz Bartczak rzecz jasna :)

Re: Rap bez przypału

: 24 kwie 2019, 17:40
autor: hardy
Kiedyś słuchałem sobie Cafe Belga i Soma podczas sprzątania mieszkania i mama słuchała ze mną trochę i pochwaliła, że fajna muzyczka. Szczególnie fragmenty Taco jej przypadły do gustu.

Moja mama wie od początku, że najbardziej lubię rap i to akceptuje. Nie zanudzam jej całymi płytami czy aktualnymi wydarzeniami, ale wie że Taco jest z Igą a Quebo ze Szroeder i że sa teraz obaj na największym topie w rapie. Quebo zresztą widziała bo było jego zdjęcie w papierowym Fakcie. Mama ma 62 lata i nie zna internetu, ale ogarnia młodzieżowe sprawy dzięki mnie.

Poza wspomnianym Taco, to oczywiście też wymieniony tutaj Łona to od lat marka pod nazwą "Można spokojnie puścić komuś spoza środowiska". Genralnie jak ktos potrafi zrobić większośc płyty o czyms innym niż hip hop, środowisko, nie używa slangowych zwrotów w każdej linijce, nie jest hermetyczny, to można go puszczać. Taki właśnie jest/był Taco. Był głosem młodych, wielkomiejskich hipsterów i pracowników korpo, którzy nie wstydzą się prosić mamę o przelew. Ogólnie postać Taco zmieniła niejako tę grę na zawsze m.in przez ten wers.
Ale teraz to nie wiem, czyim on jest głosem. Ale to już nieważne teraz.

Re: Rap bez przypału

: 24 kwie 2019, 19:25
autor: 2ps__
Mój ojciec normalnie słucha se problemu [ i to jest moim zdaniem definicja rapu bez przypału, więc mu podklepałem i się wkręcił] i taco hemingwaya [nie wiem kurwa kto mu to pokazał, napewno nie ja], oprócz tego jest fanem skepty [angielski zna na poziomie native] ale jak puszcza kolegom to się na niego dziwnie patrzą, uśmiechają i mówią "fajne, fajne hehe, a weź tera puść stonesów". :dunno: