Najlepszy album wszech czasów - WYNIKI
Re: Najlepszy album wszech czasów - dyskusja
Podbijam, że ciężko będzie wybrać te 5 pozycji, no ale cóż, zasady to zasady. A i fajnie byłoby przy ogłoszeniu wyników podrzucić pełną listę.
Re: Najlepszy album wszech czasów - dyskusja
Rozkminiajac nad tym top 5 dotarlo do mnie jak malo juz jara mnie polski rap, do niewielu albumow chce sie wracac i w przeciwienstwie do wiekszosci chyba - z trudem zebralem te piatke.
Do niczego nie mam takiego sentymentu jak do TRW, niesamowity wplyw miala na mnie ta plyta. Powazna to absolutny klasyk. Muzyka kozacka juz mniej, ale to ile kilometrow przeszedlem w rytm w refrenu w "Go!" to nie policze. Noc EP to najbardziej nastrojowa plyta w tym kraju, na spacery wjezdza regularnie. A P-N w sumie nie rozumiem co ma w sobie. Czesto o niej zapominam, jak wracam to na krotko, ale wracam zawsze.
Do niczego nie mam takiego sentymentu jak do TRW, niesamowity wplyw miala na mnie ta plyta. Powazna to absolutny klasyk. Muzyka kozacka juz mniej, ale to ile kilometrow przeszedlem w rytm w refrenu w "Go!" to nie policze. Noc EP to najbardziej nastrojowa plyta w tym kraju, na spacery wjezdza regularnie. A P-N w sumie nie rozumiem co ma w sobie. Czesto o niej zapominam, jak wracam to na krotko, ale wracam zawsze.
Re: [plebiscyt] Najlepszy album wszech czasów (edycja 2019)
5 pkt Pezet/Noon - Muzyka klasyczna. ||| Bo to płyta, która jest ze mną przez całe życie. Wielowymiarowa, uniwersalna i piękna.
4 pkt Pezet/Noon - Muzyka poważna. ||| Szczerze mówiąc to uważam, że powinno się dla wygody rankingowej traktować te dwie produkcje łącznie.
3 pkt PRO8L3M - Art Brut. ||| Za koncert w Katowicach i bycie soundtrackiem dla różnych, zwykle bardzo pojebanych chwil. Za 15 lat umieszczę ten materiał na pierwszym miejscu, ale jeszcze nie czas na to.
2 pkt Eis - Gdzie jest Eis?. ||| Album stanowiący przed laty zbawienny oddech od refleksyjnego, mocno drewnianego rapu, bo ten w swoim czasie przesadnie mnie zatruł.
1 pkt Ortega Carlet - Lavorama. ||| Za wakacje, no nie?
Uważam, że reguły plebiscytu są bestialskie, a nawet nieludzkie. Spociłem się selekcjonując ledwie pięć płyt. Mam nadzieję, że te krótkie uzasadnienia nie przeszkodzą za bardzo liczącemu punkty, ale nienawidzę pozostawiać takich głosów zupełnie bez komentarza.
4 pkt Pezet/Noon - Muzyka poważna. ||| Szczerze mówiąc to uważam, że powinno się dla wygody rankingowej traktować te dwie produkcje łącznie.
3 pkt PRO8L3M - Art Brut. ||| Za koncert w Katowicach i bycie soundtrackiem dla różnych, zwykle bardzo pojebanych chwil. Za 15 lat umieszczę ten materiał na pierwszym miejscu, ale jeszcze nie czas na to.
2 pkt Eis - Gdzie jest Eis?. ||| Album stanowiący przed laty zbawienny oddech od refleksyjnego, mocno drewnianego rapu, bo ten w swoim czasie przesadnie mnie zatruł.
1 pkt Ortega Carlet - Lavorama. ||| Za wakacje, no nie?
Uważam, że reguły plebiscytu są bestialskie, a nawet nieludzkie. Spociłem się selekcjonując ledwie pięć płyt. Mam nadzieję, że te krótkie uzasadnienia nie przeszkodzą za bardzo liczącemu punkty, ale nienawidzę pozostawiać takich głosów zupełnie bez komentarza.
Re: Najlepszy album wszech czasów - dyskusja
Nie no, w całej historii polskiego rapu jednak z 10 dobrych płyt się znajdzie, ale jakbym miał dać chociaż top3 z tego co wyszło przez ostatnie pół roku to bym siedział z otwartym pyskiem i się poddał.
cztery żubry i dwie kurwy
Re: Najlepszy album wszech czasów - dyskusja
taka, oczywiście będzie pełna lista później.
No i sorry za te "tylko" 5 płyt, bałem się, że dyszka może trochę osób odstraszyć, a tak macie możliwość dać same swoje 10/10.
No i sorry za te "tylko" 5 płyt, bałem się, że dyszka może trochę osób odstraszyć, a tak macie możliwość dać same swoje 10/10.
Rap MATTers podcast
https://www.youtube.com/c/rapmatters
https://www.youtube.com/c/rapmatters
Re: Najlepszy album wszech czasów - dyskusja
Ciężko było wybrać top 5. Dla mnie optymalne byłoby 2x top 10 z podziałem na lata od/do powiedzmy 2010. U mnie na przykład nie znalazło się nic ze starszych albumów, bo kierowałem się odczuciami przy premierze i tym czy album był dla mnie w jakiś sposób przełomowy. I szkoda, bo wiele starszych albumów zasłużyło.
to forum zmierzam ku końcowi
Re: Najlepszy album wszech czasów - dyskusja
W ogóle na 'wejście' forum moglibyśmy zrobić serię kilku takich podsumowujących plebiscytów. Pamiętam, że na slg zabrał się za to bodajże kand (przepraszam, jeśli pomyliłem) i któregoś roku chłopaki z innej muzyki odpalali tematy Essentials, czyli bodajże dwudziestka najlepszych albumów danego gatunku.
B to G strikes again, thick hay on the bread... For me it's a lifestyle, you say that's about swag
Re: Najlepszy album wszech czasów - dyskusja
temat essentials to był bardzo fajny temat i bardzo duzo fajnej muzyczki tam poznałem
Re: Najlepszy album wszech czasów - dyskusja
Swn szanuję top5
NOWY FORUM ŚLI**
TYLKO NIE RAPOWY
TYLKO NIE RAPOWY
Spoiler
Re: Najlepszy album wszech czasów - dyskusja
pojedynek o pierwsze miejsce odbędzie się pomiędzy najebawszy, scib i art brutem
a pamiętam jak któryś użytkownik w okolicach premiery lotu pisał na slg że bałagan będzie kiedyś otoczony kultem podobnym do smarka
a pamiętam jak któryś użytkownik w okolicach premiery lotu pisał na slg że bałagan będzie kiedyś otoczony kultem podobnym do smarka
Re: Najlepszy album wszech czasów - dyskusja
[mention]Ruces[/mention], wiesz, co z tym zrobić.SWN pisze: ↑23 kwie 2019, 12:49 W ogóle na 'wejście' forum moglibyśmy zrobić serię kilku takich podsumowujących plebiscytów. Pamiętam, że na slg zabrał się za to bodajże kand (przepraszam, jeśli pomyliłem) i któregoś roku chłopaki z innej muzyki odpalali tematy Essentials, czyli bodajże dwudziestka najlepszych albumów danego gatunku.
W szoku, jakim kultem jest otoczone SCiB. Myślałem, że to bardziej mem niż rzeczywistość, a tu wygląda na to, że TOP3 lekko.
Rap MATTers podcast
https://www.youtube.com/c/rapmatters
https://www.youtube.com/c/rapmatters
Re: Najlepszy album wszech czasów - dyskusja
Prawdę mówiąc być może staż w sprawdzaniu rapsów mam krótszy niż większość forumowiczów, ale ciężko mi wybrać takie płyty, których dobrze się słucha po dłuższej przerwie, nie mają gorszych momentów(to jest dla mnie temat na osobną dyskusję, raperzy wydają często i bez większej dbałości o jakość całego materiału) czy po prostu się dezakutalizują. Pezet/Noon i Smarki na pewno się pod tym względem wybijają, Art Brut choć sporo młodszy mam wrażenie że też będzie świeży za x lat.
Takiego Mesa na przykład mimo też nie do końca równych płyt wrzuciłbym, ale jego dzbanostwo jest ciężkie do zniesienia. Odnoszę wrażenie, że nie jestem odosobniony, Mes w zestawieniu pojawia się bardzo rzadko.
Takiego Mesa na przykład mimo też nie do końca równych płyt wrzuciłbym, ale jego dzbanostwo jest ciężkie do zniesienia. Odnoszę wrażenie, że nie jestem odosobniony, Mes w zestawieniu pojawia się bardzo rzadko.
Re: Najlepszy album wszech czasów - dyskusja
[mention]Jose[/mention] [mention]SWN[/mention] pomyślę jak ten temat dobrze ogarnąć.
Re: Najlepszy album wszech czasów - dyskusja
Nie ma najlepszych płyt, a są ulubione
Buntownik to najdoskonalsza forma człowieka. Odrzuca konformizm na rzecz indywidualizmu nie będąc atencyjnym hipsterem, ale rewolucjonistą.
>>> wbita https://www.youtube.com/user/ComeoutTV <<<
>>> wbita https://www.youtube.com/user/ComeoutTV <<<
Re: Najlepszy album wszech czasów - dyskusja
chodzi o najlepsze według Ciebie, subiektywnie. to jakie kryteria sobie przyjmiesz przy wyborze zależy od Ciebie. dla jednych ważniejsza jest technika, teksty, dla innych koncepcja, klimat, featuringi, a dla innych po prostu największą rolę odgrywa sentyment i tyle.
Re: Najlepszy album wszech czasów - dyskusja
podbijam to co cukier napisał ale moje top5 wygląda tak (bez podziału na miejsca, kolejność dowolna)
-Klasyczna od duetu Pezet/Noon za to, że słucham ją praktycznie cały czas, wielowymiarowa, nie nudzi się
-Art-Brut za bycie soundtrackiem podczas wielu melanży, dobre wspomnienia+wspaniałe użycie sampli przez Steeza
-Lavorama za to samo co powyższe
-Najebawszy za klimat nie do podjebania, podziemność bije od tej płyty na kilometr, w wielu trudnych chwilach była u mnie na słuchawkach, Opus Magnum Smarka
-pierwsze WWO, mega płyta, pewnie też trochę z mojej sympatii do Sokoła jako narratora otaczającego nasz świata
-Klasyczna od duetu Pezet/Noon za to, że słucham ją praktycznie cały czas, wielowymiarowa, nie nudzi się
-Art-Brut za bycie soundtrackiem podczas wielu melanży, dobre wspomnienia+wspaniałe użycie sampli przez Steeza
-Lavorama za to samo co powyższe
-Najebawszy za klimat nie do podjebania, podziemność bije od tej płyty na kilometr, w wielu trudnych chwilach była u mnie na słuchawkach, Opus Magnum Smarka
-pierwsze WWO, mega płyta, pewnie też trochę z mojej sympatii do Sokoła jako narratora otaczającego nasz świata
Re: Najlepszy album wszech czasów - dyskusja
są płyty ulubione, ale są też te, które możesz lepiej uargumentować
cztery żubry i dwie kurwy
Re: Najlepszy album wszech czasów - dyskusja
Imo wrzucanie w top5 płyt rapowych ever trzech płyt Bałagana to już ignorancja mocno.
Re: Najlepszy album wszech czasów - dyskusja
nie, bo to płyty najlepsze według tych osób, co nie oznacza że taki Smark dla nich nic nie znaczy, znaczy to tylko tyle że twórczość Bałagana jest dla nich lepsza, miała na nich większy wpływ
It's got a hold on me the streets won't let me go I'm in love
Ezio_Wroclaw pisze: ↑05 wrz 2019, 10:10 Jeszcze mi kot o 4.40 wskoczył na mordę, jedyne pussy co tam ostatnio siada.
Re: Najlepszy album wszech czasów - dyskusja
Dla mnie najlepszy =\= ulubiony no ale może zbyt dosłownie potraktowałem tytuł.