ŚLIZGAWKA

Ja mam jedną myśl, którą chciałem wnieść do tej dyskusji. Mianowicie uważam, że dobry tekściarz to nie ten, który pisze dużo, upycha wszystko na płyty i pośród wypuszczanego masowo szrotu zdarzają mu się perełki, ale raczej ten, który nauczył się skreślać i ma już świadomość, że nie wszystko, co pomyśli głowa nadaje się do publikacji. Papier wszystko przyjmie, od chujowej zwrotki jeszcze nikt nie umarł, wiadomo. Natomiast ten dystans do swojej własnej twórczości, autokrytycyzm, umiejętność skreślania, to jest coś co odróżnia moim zdaniem błyskotliwego rapowego naturszczyka od dobrego tekściarza.

benito i poldon topka w polszy essa

edenmar pisze: ↑13 sie 2019, 23:44 Ja mam jedną myśl, którą chciałem wnieść do tej dyskusji. Mianowicie uważam, że dobry tekściarz to nie ten, który pisze dużo, upycha wszystko na płyty i pośród wypuszczanego masowo szrotu zdarzają mu się perełki, ale raczej ten, który nauczył się skreślać i ma już świadomość, że nie wszystko, co pomyśli głowa nadaje się do publikacji. Papier wszystko przyjmie, od chujowej zwrotki jeszcze nikt nie umarł, wiadomo. Natomiast ten dystans do swojej własnej twórczości, autokrytycyzm, umiejętność skreślania, to jest coś co odróżnia moim zdaniem błyskotliwego rapowego naturszczyka od dobrego tekściarza.

Dobra myśl. Pierwsza osoba która mi przyszła do głowy jest Medium\Tau, no nie oszukujmy się nasz rapowy pop jest mocnym przedstawicielem zmian i samo krytyki ale także trafnego liryka przedstawiającego swoje wartości w bogatym zasobie słów

Według mnie dobry tekściarz powinien około 90 % swoich tekstów do kosza wyrzucać, 5 % podszlifować, a pozostałe 5 może opublikować jeśli ma ucho do bitów i porządnie potrafi to zarapować (po kilkadziesiąt prób). Pisząc teksty eliminacja jest konieczna, bo niby "wszystko już było". Poniekąd racja, ale ważna jest obecnie forma (rytm, wydźwięk słów, gry skojarzeń) i zabiegi językowe, które nie są jeszcze wyczerpane przez obecnych rzemieślników słowa. Oczywiście nawet największym słabe wersy się zdarzają (Em, Hova, Nas), ale oni piszą (Jay bardziej zapamiętuje) po setki rymów dziennie, więc można czasem wybaczyć. Jednak podczas tworzenia albumu tekściarz powinien wyrzucać sporo wersów i zostawiać tylko te najlepsze. Niech kawałek będzie jednozwrotkowy bez refrenu i chuj. Nikomu obecnie nie chce się nawet słuchać starego schematu (3 zwrotki, refren, bridge) bo obecnie słuchacz ma problemy z uwagą, więc tworzenie takich utworów mija się z celem. Podobnie z nagrywaniem albumów po 20 kawałków (5 zajebistych, 5 dobrych, 10 przeciętnych/słabych). Zapomnij, nagraj Illmatica (około 7-12 tracków wystarczy na płytę).

edenmar pisze: ↑13 sie 2019, 23:44 Ja mam jedną myśl, którą chciałem wnieść do tej dyskusji. Mianowicie uważam, że dobry tekściarz to nie ten, który pisze dużo, upycha wszystko na płyty i pośród wypuszczanego masowo szrotu zdarzają mu się perełki, ale raczej ten, który nauczył się skreślać i ma już świadomość, że nie wszystko, co pomyśli głowa nadaje się do publikacji. Papier wszystko przyjmie, od chujowej zwrotki jeszcze nikt nie umarł, wiadomo. Natomiast ten dystans do swojej własnej twórczości, autokrytycyzm, umiejętność skreślania, to jest coś co odróżnia moim zdaniem błyskotliwego rapowego naturszczyka od dobrego tekściarza.

otóż to

też jestem za tym żeby nagrywać płyty krótkie
max 12 uworów

kiedyś miałem zasadę że jak skipuję więcej niż 3 utwory to nie kupuję płyty danego rapera

aleksy pisze: ↑10 sie 2019, 11:51 po prostu scena poszła do przodu i dzisiaj raperzy są lepsi niż kiedyś, jest to zjawisko normalne i naturalne, biorą pod uwagę staż istnienia pl rapu dziwne gdyby tak nie było

zapomniałeś dopisać, że 2019 to najlepszy rok w historii pl rapu xD
rap przed 2014 > rap po 2014 i nie mów że jest inaczej

właśnie jest odwrotnie, od 14 najlepsze czasy

ale rzeczywiście 2019 nie zachwyca, jedank poczekajmy z ocenami do grudnia

2014 to przede wszystkim wybitny rok, jebany punkt zwrotny w polskim rapie. Pro8l3m, Taco, Kaz/Belmondo, Mes, Włodi, piękny rok

Rap dzisiaj>rap kiedyś

Rap kiedyś>Rap dzisiaj

YKCUL pisze: ↑15 sie 2019, 13:26 Rap dzisiaj>rap kiedyś

Jeśli trap to rap to się zgadzam

ricky pisze: ↑15 sie 2019, 12:47 2014 to przede wszystkim wybitny rok, jebany punkt zwrotny w polskim rapie. Pro8l3m, Taco, Kaz/Belmondo, Mes, Włodi, piękny rok

Jeszcze Zabójstwo Liryczne

jak mogłem zapomnieć

guzi pisze: ↑15 sie 2019, 15:37 Jeśli trap to rap to się zgadzam

najbardziej błyskotliwy użytkownik ponownie w natarciu

Ty dalej nabijasz posty niewiązane z tematem?

aleksy pisze: ↑15 sie 2019, 9:44 właśnie jest odwrotnie, od 14 najlepsze czasy

ale rzeczywiście 2019 nie zachwyca, jedank poczekajmy z ocenami do grudnia

Więc dlaczego w pierwszej dziesiątce wg ślizgawki jest tylko jeden album który powstał po 2014?

taka pisze: ↑16 sie 2019, 17:25 Więc dlaczego w pierwszej dziesiątce wg ślizgawki jest tylko jeden album który powstał po 2014?

Dlatego, że Hewra nie wydała albumu, a Mobbyn rzuciło kompilację utworów z jutuba

o tym jak bardzo rewolucyjny (nie bójmy się tego słowa) był rok 2014 najlepiej świadczy to, że w lutym 2015 człowiek tak obeznany w PLHH jak Jose za płyty roku uznał BOK, Flinta (o których nikt już nie pamięta) i Mesa (o której mało kto już pamięta)
niesamowite że nikt wtedy niepozanł się na SCiB
a co by nie było oftopu, 2014 to też rok w którym tekściarstwo w polskim rapie zaczyna wchodzić na zupełnie nowy poziom

ŚLIZGAWKA

Najlepszy tekściarz

Re: Najlepszy tekściarz

Re: Najlepszy tekściarz

Re: Najlepszy tekściarz

Re: Najlepszy tekściarz

Re: Najlepszy tekściarz

Re: Najlepszy tekściarz

Re: Najlepszy tekściarz

Re: Najlepszy tekściarz

Re: Najlepszy tekściarz

Re: Najlepszy tekściarz

Re: Najlepszy tekściarz

Re: Najlepszy tekściarz

Re: Najlepszy tekściarz

Re: Najlepszy tekściarz

Re: Najlepszy tekściarz

Re: Najlepszy tekściarz

Re: Najlepszy tekściarz

Re: Najlepszy tekściarz

Re: Najlepszy tekściarz

Re: Najlepszy tekściarz