[punk] The Clash - London Calling (1979)
[punk] The Clash - London Calling (1979)
Zainspirowany tematem RYM gdzie rozgorzała dyskusja o tejże płycie postanowiłem tutaj przenieść rozwinięcie jej oceny.
Dla mnie wadą tego albumu jest duża ilość zapychaczy, wywaliłbym z tej płyty może nawet z 10 kawałków. Ale żeby 2,5 gwiazdki?
"...jest eśmy małymi cząstkami wielkich rzeczy..."
pieseczek dla ślizgawkera
Re: [punk] [punk/new wave]The Clash - London Calling(1979)
klasyk przecież chyba
Re: [punk] [punk/new wave]The Clash - London Calling(1979)
2 gwiazdki. 2.5 dostał Tede - KarmageddonAle żeby 2,5 gwiazdki?
https://www.last.fm/user/blazfm
https://www.instagram.com/blazfm
https://www.instagram.com/blazfm
ezio_wrocław pisze: to nie świadczy o wielkości zespołu, że z nożem na gardle dostają nagle kopa motywacyjnego
Re: [punk] [punk/new wave]The Clash - London Calling(1979)
kurwa jego mać jak sobie przesłuchałem ten album w wieku gimnazjalnym, gdzie wchodziła mi faza na sprawdzenie jak największej ilości punkowych płyt to nie mogłem się zajarać, bo jedyne co tu było punkowe to wokal Strummera. przesłuchałem ponownie w licbazie i zajarałem się różnorodnością, tematyką i tym, że "Jimmy Jazz" kojarzył mi się w chuj z tym radiem, którego słuchały wsiury z "GTA: San Andreas". przesłuchałem dzisiaj i co? i się znudziłem, te 19 kawałków to za dużo jak na The Clash. niby to klasyk i doceniam, ale jakoś nie wytrzymałem. nie wiem, może zmienił mi się gust? a może ta płyta naprawdę jest przehajpowana? w każdym razie skrócić to do 13/14 i byłby idealny album, a tak to jakoś nie chce mi się słuchać, a z prawdziwą przyjemnością wracam do 4 kawałków i debiutu, który kopie mi jaja za każdym razem
FUCK OFF MR LAHEY
Re: [punk] [punk/new wave]The Clash - London Calling(1979)
ta płyta jest przehajpowana, naprawdę wiele razy próbowałem
[Verse 1: Tay-K]
School was very hard (gang)
https://open.spotify.com/artist/3v9qYvgnhbV0McEWEISOQ3
https://www.instagram.com/kidzej__/
School was very hard (gang)
https://open.spotify.com/artist/3v9qYvgnhbV0McEWEISOQ3
https://www.instagram.com/kidzej__/
Re: [punk] [punk/new wave]The Clash - London Calling(1979)
Przechodziłem z tą płytą etapy: niechęci, miłości, zrozumienia. Przez długi czas byłem obrażony przez wzgląd na ich epigonów jak to kiedyś napisałem, ale przeszło mi na szczęście. Uprzedzając Edzia piszącego o pop punku (jak usłyszy kiedyś Gang Of Four to mu się wtedy Windows wywali i szufladkowanie zepsuje) - ta płyta jak zresztą cała twórczość The Clash jest na wskroś punkowa. Ta różnorodność i sięganie do gatunków, przez które twardogłowe punki dostawały pierdolca jest dużo bardziej buntownicza i niepokorna niż trzy akordy darcie mordy. Punk w swojej początkowej fazie był raczej gównianym gatunkiem więc całe szczęście, że nie uczestniczyli w nim sposób bezpośredni i pisali piosenki a nie dźwięki do odbijania się od siebie.
Pozwolę sobie podlinkować do wpisu mojego człowieka Borysa.
Pozwolę sobie podlinkować do wpisu mojego człowieka Borysa.
Re: [punk] The Clash - London Calling (1979)
40 lat! Czas rozpocząć świętowanie