[punk] The Clash - London Calling (1979)

Kategoria poświęcona albumom.

Moderatorzy: mql, Ruces

Awatar użytkownika
szpilman
♓︎
Posty: 4642
Rejestracja: 17 kwie 2019, 15:26

[punk] The Clash - London Calling (1979)

Post autor: szpilman »

Obrazek

Zainspirowany tematem RYM gdzie rozgorzała dyskusja o tejże płycie postanowiłem tutaj przenieść rozwinięcie jej oceny.

Dla mnie wadą tego albumu jest duża ilość zapychaczy, wywaliłbym z tej płyty może nawet z 10 kawałków. Ale żeby 2,5 gwiazdki? :(
"...jest eśmy małymi cząstkami wielkich rzeczy..."
pieseczek dla ślizgawkera
Obrazek
Awatar użytkownika
Ablazir
Posty: 3264
Rejestracja: 19 kwie 2019, 20:01

Re: [punk] [punk/new wave]The Clash - London Calling(1979)

Post autor: Ablazir »

klasyk przecież chyba
Obrazek
Awatar użytkownika
Blazfm
Posty: 595
Rejestracja: 18 kwie 2019, 21:17
Lokalizacja: Warszawa

Re: [punk] [punk/new wave]The Clash - London Calling(1979)

Post autor: Blazfm »

Ale żeby 2,5 gwiazdki?
2 gwiazdki. 2.5 dostał Tede - Karmageddon
https://www.last.fm/user/blazfm
https://www.instagram.com/blazfm
ezio_wrocław pisze: to nie świadczy o wielkości zespołu, że z nożem na gardle dostają nagle kopa motywacyjnego
Awatar użytkownika
ricky
Posty: 880
Rejestracja: 22 kwie 2019, 17:21
Lokalizacja: Bełchatów

Re: [punk] [punk/new wave]The Clash - London Calling(1979)

Post autor: ricky »

kurwa jego mać jak sobie przesłuchałem ten album w wieku gimnazjalnym, gdzie wchodziła mi faza na sprawdzenie jak największej ilości punkowych płyt to nie mogłem się zajarać, bo jedyne co tu było punkowe to wokal Strummera. przesłuchałem ponownie w licbazie i zajarałem się różnorodnością, tematyką i tym, że "Jimmy Jazz" kojarzył mi się w chuj z tym radiem, którego słuchały wsiury z "GTA: San Andreas". przesłuchałem dzisiaj i co? i się znudziłem, te 19 kawałków to za dużo jak na The Clash. niby to klasyk i doceniam, ale jakoś nie wytrzymałem. nie wiem, może zmienił mi się gust? a może ta płyta naprawdę jest przehajpowana? w każdym razie skrócić to do 13/14 i byłby idealny album, a tak to jakoś nie chce mi się słuchać, a z prawdziwą przyjemnością wracam do 4 kawałków i debiutu, który kopie mi jaja za każdym razem
FUCK OFF MR LAHEY
Awatar użytkownika
vampmoney
Posty: 2985
Rejestracja: 18 kwie 2019, 3:10
Lokalizacja: Jarosław

Re: [punk] [punk/new wave]The Clash - London Calling(1979)

Post autor: vampmoney »

ta płyta jest przehajpowana, naprawdę wiele razy próbowałem
Awatar użytkownika
konrad
Posty: 105
Rejestracja: 02 maja 2019, 17:50

Re: [punk] [punk/new wave]The Clash - London Calling(1979)

Post autor: konrad »

Przechodziłem z tą płytą etapy: niechęci, miłości, zrozumienia. Przez długi czas byłem obrażony przez wzgląd na ich epigonów jak to kiedyś napisałem, ale przeszło mi na szczęście. Uprzedzając Edzia piszącego o pop punku (jak usłyszy kiedyś Gang Of Four to mu się wtedy Windows wywali i szufladkowanie zepsuje) - ta płyta jak zresztą cała twórczość The Clash jest na wskroś punkowa. Ta różnorodność i sięganie do gatunków, przez które twardogłowe punki dostawały pierdolca jest dużo bardziej buntownicza i niepokorna niż trzy akordy darcie mordy. Punk w swojej początkowej fazie był raczej gównianym gatunkiem więc całe szczęście, że nie uczestniczyli w nim sposób bezpośredni i pisali piosenki a nie dźwięki do odbijania się od siebie.
Pozwolę sobie podlinkować do wpisu mojego człowieka Borysa.
Awatar użytkownika
Ablazir
Posty: 3264
Rejestracja: 19 kwie 2019, 20:01

Re: [punk] The Clash - London Calling (1979)

Post autor: Ablazir »

40 lat! Czas rozpocząć świętowanie :cool: :cool:
Obrazek
ODPOWIEDZ