[metal] Morbid Saint - Spectrum of Death(1990)
[metal] Morbid Saint - Spectrum of Death(1990)
Odpalam sobie dzisiaj ten krążek i rozpierdala tak samo jak za pierwszym razem Turbodoładowany thrash, zbrutalizowany do granic możliwości, rozpierdalający czachę, w sumie chłopaki mogli zakończyć karierę po tym LP bo nic lepszego już nie można było nagrać, a do biblii metalu wbili na dobre. Szybkość wczesnego Kreator i brud Dark Angel z 1986, zabójcza mieszanka, zmiany tempa i ogólna intensywność na tym krążku urywa mięsistą dupcie. Ktoś lubi?
"...jest eśmy małymi cząstkami wielkich rzeczy..."
pieseczek dla ślizgawkera
Re: [metal] [thrash/death]Morbid Saint - Spectrum of Death(1990)
w 1 gim na jakiś blogspotach odkryłem ten album, i jakoś mnie nie zainteresował bo wchodziłem wtedy mocno w DM i nie robił na mnie wrażenia ten album, ale jak po latach sobie tera odpaliłem to faktycznie raw thrash jak chuj i dobra rzecz, ale dalej to tylko thrash który pomimo paru szacownych wyjątków jest naiwnym i prostym gatunkiem
[Verse 1: Tay-K]
School was very hard (gang)
https://open.spotify.com/artist/3v9qYvgnhbV0McEWEISOQ3
https://www.instagram.com/kidzej__/
School was very hard (gang)
https://open.spotify.com/artist/3v9qYvgnhbV0McEWEISOQ3
https://www.instagram.com/kidzej__/
Re: [metal] [thrash/death]Morbid Saint - Spectrum of Death(1990)
a Filosofem kochasz?
"...jest eśmy małymi cząstkami wielkich rzeczy..."
pieseczek dla ślizgawkera
Re: [metal] [thrash/death]Morbid Saint - Spectrum of Death(1990)
I know you think Obi-Wan gettin' tired now
Don't jump, Anakin, I got the higher ground
Don't jump, Anakin, I got the higher ground
Re: [metal] [thrash/death]Morbid Saint - Spectrum of Death(1990)
z podobnych klimatów to jeszcze demolition hammer, sadus i ripping corpse rozpierdalają
a co do samych morbidów, demko z 92 też urywa czache
te wszystkie xentrixy, artillery czy inne forbiddeny, wystarczyło, że zespół miał fajną logówke i okładkę w stylu eda repki i już było słuchane na winampie
a co do samych morbidów, demko z 92 też urywa czache
ty to ja, ja to ty xD ileż ja w gimnazjum albumów poznałem wpisując w google thrash metal blogspot, ewentulnie thrash metal peb.pl xD
te wszystkie xentrixy, artillery czy inne forbiddeny, wystarczyło, że zespół miał fajną logówke i okładkę w stylu eda repki i już było słuchane na winampie
Re: [metal] [thrash/death]Morbid Saint - Spectrum of Death(1990)
no black metal też się wydaje naiwny i prosty? a odebrałem to jako zarzut. Oczywiście thrash metal to prosty schemat, ale przecież to ma kopać po dupie a nie smyrać po jajkach jak Vai. black = klimat, thrash = napierdol.
"...jest eśmy małymi cząstkami wielkich rzeczy..."
pieseczek dla ślizgawkera
Re: [metal] [thrash/death]Morbid Saint - Spectrum of Death(1990)
Straszne pierdolenie.
I know you think Obi-Wan gettin' tired now
Don't jump, Anakin, I got the higher ground
Don't jump, Anakin, I got the higher ground
Re: [metal] [thrash/death]Morbid Saint - Spectrum of Death(1990)
No pierdolenie bo w każdym gatunku może być coś „naiwnego i prostego” W blacku masz Nargaroth i Deathspell Omega a w thrashu Tankard i Coroner
Zreszą to ze coś jest proste (czy tez zbudowane na prostych założeniach) nie oznacza ze jest naiwne. Pamiętajcie że w muzyce liczą się przede wszystkim emocje! I dużo bardziej naiwny jest dla mnie Dream Theater niż pierwszy album Slayer
A samo Morbid Saint oczywiście świetne, chociaż bardzo dawno nie słuchałem. Ale właśnie takie podejście do thrashu mi najbardziej leżało zawsze.
Zreszą to ze coś jest proste (czy tez zbudowane na prostych założeniach) nie oznacza ze jest naiwne. Pamiętajcie że w muzyce liczą się przede wszystkim emocje! I dużo bardziej naiwny jest dla mnie Dream Theater niż pierwszy album Slayer
A samo Morbid Saint oczywiście świetne, chociaż bardzo dawno nie słuchałem. Ale właśnie takie podejście do thrashu mi najbardziej leżało zawsze.
https://www.last.fm/user/blazfm
https://www.instagram.com/blazfm
https://www.instagram.com/blazfm
ezio_wrocław pisze: to nie świadczy o wielkości zespołu, że z nożem na gardle dostają nagle kopa motywacyjnego
Re: [metal] [thrash/death]Morbid Saint - Spectrum of Death(1990)
[mention]Whtn[/mention] o kurwa stary dokładnie, okładka repki fajne logo i szybko się ściągało, potem przeistoczyło się u mnie w wpisywanie top 50 death metal albums w bibliotece szkolnej z ziomkami piękne rzeczy
z podanych przez Ciebie najlepiej wspominam Ripping Corpse, ich album z 91 był dojebany
edit:oczywiście że w thrashu są wyjątki jak coroner, sadus czy slayer ale zdecydowana większość gatunku oscyluje wokół prostej łupanki do browarka niestety, nie słyszałem thrash albumu po 93 który byłby dobry i nie miał wyczyszczonego chujowego brzmienia, jeśli już to są to jakieś hordy które grają black/thrash ku chwale bathory, pewnie bardzo generalizuję bo przestałem sprawdzać ten gatunek wtedy kiedy pisałem wyżej ale takie mam odczucia co do thrashu w zdecydowanej większości
z podanych przez Ciebie najlepiej wspominam Ripping Corpse, ich album z 91 był dojebany
edit:oczywiście że w thrashu są wyjątki jak coroner, sadus czy slayer ale zdecydowana większość gatunku oscyluje wokół prostej łupanki do browarka niestety, nie słyszałem thrash albumu po 93 który byłby dobry i nie miał wyczyszczonego chujowego brzmienia, jeśli już to są to jakieś hordy które grają black/thrash ku chwale bathory, pewnie bardzo generalizuję bo przestałem sprawdzać ten gatunek wtedy kiedy pisałem wyżej ale takie mam odczucia co do thrashu w zdecydowanej większości
[Verse 1: Tay-K]
School was very hard (gang)
https://open.spotify.com/artist/3v9qYvgnhbV0McEWEISOQ3
https://www.instagram.com/kidzej__/
School was very hard (gang)
https://open.spotify.com/artist/3v9qYvgnhbV0McEWEISOQ3
https://www.instagram.com/kidzej__/
Re: [metal] [thrash/death]Morbid Saint - Spectrum of Death(1990)
Tak myślałem, że masz na myśli wymarcie gatunku w połowie lat 1995, sporo odgrzewanych kotletów i innych epigonów, jedni grali Slayera, drudzy cieli Exodusa...W sumie jedyny zespół jaki mi się podobał z nowej fali thrashu to brazylijski Violator, album Chemical assault bodajże, ale to też na dłuższą metę męczyło. Zawsze mnie dziwiła przepaść, że death metal tak sobie pięknie radzi, a starszy brat gdzieś tam uśmiercony został.vampmoney pisze: ↑03 cze 2019, 19:43 edit:oczywiście że w thrashu są wyjątki jak coroner, sadus czy slayer ale zdecydowana większość gatunku oscyluje wokół prostej łupanki do browarka niestety, nie słyszałem thrash albumu po 93 który byłby dobry i nie miał wyczyszczonego chujowego brzmienia, jeśli już to są to jakieś hordy które grają black/thrash ku chwale bathory, pewnie bardzo generalizuję bo przestałem sprawdzać ten gatunek wtedy kiedy pisałem wyżej ale takie mam odczucia co do thrashu w zdecydowanej większości
"...jest eśmy małymi cząstkami wielkich rzeczy..."
pieseczek dla ślizgawkera
Re: [metal] [thrash/death]Morbid Saint - Spectrum of Death(1990)
no bo w nowej fali sraszu nie było nic odkrywczego, jedyny zespół który do tego aspirował, czyli vektor rżnął na potęgę z voivod i coronera ale nie powiem, przyjemnie czasem potupać nóżką do co lepszych tracków municipal waste, ewentualnie do jakiegoś lich kinga czy power trip
a i toxic holocaust było w swoim czasie absolutnie dojebane
a i toxic holocaust było w swoim czasie absolutnie dojebane
Re: [metal] [thrash/death]Morbid Saint - Spectrum of Death(1990)
Jak podepniemy black thrash to mamy np Aura Noir
A Toxic Holocaust byłem swego czasu sajko, na etapie dwóch pierwszych płyt, miałem każdy materiał jakieś epki, 7dmki i inne chujstwa
A Toxic Holocaust byłem swego czasu sajko, na etapie dwóch pierwszych płyt, miałem każdy materiał jakieś epki, 7dmki i inne chujstwa
https://www.last.fm/user/blazfm
https://www.instagram.com/blazfm
https://www.instagram.com/blazfm
ezio_wrocław pisze: to nie świadczy o wielkości zespołu, że z nożem na gardle dostają nagle kopa motywacyjnego
Re: [metal] [thrash/death] Morbid Saint - Spectrum of Death(1990)
no aura noir to troszkę inne czasy, wystrzał nowej fali traszu określiłbym na okres po wydaniu tempo of the damned, wtedy aura wydała już 3 LP
a co do tych 7demek i innych epek z 3 trackami to jest taka gównomoda - japońskie sabbat albo nunslaughter są tego idealnym potwierdzeniem, chyba nawet taki freak jak japoniec od nuclear war now nie ma wszystkich materiałów od tych zespołów
a co do tych 7demek i innych epek z 3 trackami to jest taka gównomoda - japońskie sabbat albo nunslaughter są tego idealnym potwierdzeniem, chyba nawet taki freak jak japoniec od nuclear war now nie ma wszystkich materiałów od tych zespołów