[seria dekady] Dark Souls
Moderator: con shonery
[seria dekady] Dark Souls
temat musi być
przyznam że wiele razy podchodziłem do serii i zupełnie od niej odbijałem, ale dopiero za sprawą bloodborne'a w ps plus prawdziwie zaangażowałem się w TEGO TYPU ROZRYWKĘ. po zrobieniu na 100% bb za ciosem zakupiłem całą trylogię mrocznych duszy i pyk, ulubiona seria. uwielbiam wszystko: mechanikę, muzykę, ARTYSTYCZNY DESIGN, poza tym ds 3 to jest jedyna gra chyba od czasów cs: source, w którą grywam prawie regularnie online, także CHO NA SOLO U PONTIFFA LAMUSIE. ciężko mi tez zajarać się czymkolwiek innym, szczególnie grami reklamowanymi jako #SOULSLIKE, bo zawsze im jednak brakuje tego magicznego dotyku miyazakiego
ulubiona część? ulubiony boss? brońka? build? dlaczego dwójka kurwom jest i czy na pewno?
Re: [seria dekady] Dark Souls
chciałem grać w jedynkę, ale [mention]poziomki[/mention] mi nagadał o piesku i oł noł noł noł noł może jak dojrzeję to Demon's souls kiedyś
- Kalom
- Posty: 4340
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 17:33
- Lokalizacja: mówię z miejsca, gdzie rano wstać to sukces
Re: [seria dekady] Dark Souls
Artorias, Gwyn (jak się go nie paruje) z DS1 + Pontiff i Cinder z DS3
W DS1 nigdy się w to za bardzo nie bawiłem i grałem z prostą halabardą czy zweihanderem, a mam też wrażenie, że trójka daje dużo lepsze możliwości zabawy z tym. W DS3 robiłem bolidzik ze sztyletami pod krwawienie (maxowane szczęście) z pierścieniami co odnawiały HP za hity i działało bardzo fajnie, ale testowane tylko PvE
No właśnie jak to z tą dwójką? Część fanów serii odradza granie, ale czy na pewno jest aż tak źle?
[*]
Re: [seria dekady] Dark Souls
dwójka jest trochę toporna, z kiepskimi projektami lokacji i mało fascynująca wizualnie, czuć że była robiona przez b-team, kiedy główny zespół from software pracował nad bloodborne
ale ma pare plusów, na pewno chociaż raz warto przejść, a nawet przemęczyć kiepskie dlc dla świetnych finałowych bossów. z innych zalet podwójne ostrze, motyw muzyczny z majuli i fakt że coś tam jednak kombinowali z fabułą. bo trójka to mimo wszystko jeden wielki fan service dla fanów jedynki
ale ma pare plusów, na pewno chociaż raz warto przejść, a nawet przemęczyć kiepskie dlc dla świetnych finałowych bossów. z innych zalet podwójne ostrze, motyw muzyczny z majuli i fakt że coś tam jednak kombinowali z fabułą. bo trójka to mimo wszystko jeden wielki fan service dla fanów jedynki
- con shonery
- Moderator
- Posty: 5984
- Rejestracja: 18 kwie 2019, 9:18
Re: [seria dekady] Dark Souls
trochę robisz mi ochotę na trojkę tymi postami. u mnie historia wyglądała tak:
DS1 - jedno z najlepszych doświadczeń jakie miałem w grach wideło, nic tylko zachwyt
Demon's Souls - jakieś takie za stare xd
DS2 - kupiona w preorderze, odpalona z wypiekami na twarzy i... coś nie pykło, nie zaszedłem daleko i porzuciłem grę
mimo tego Bloodborne rownież w preorderze ale sytuacja podobna - spędziłem więcej godzin niż w dwójce (coś okolo 20-30) ale też porzuciłem, może czegoś mi brakowało, ale też miałem dość bezlitosnego systemu wymagającego ode mnie skupienia. Tak jakby to zadziałało u mnie tylko raz i z każdym kolejnym soulsem to co stanowiło o sile jedynki było już męczące.
Ale skoro trójka najbardziej zbliżona do uwielbianej jedynki, a od ostatniego kontaktu z soulsami minęło parę lat to może powinę jak trafi sie dobra promka
DS1 - jedno z najlepszych doświadczeń jakie miałem w grach wideło, nic tylko zachwyt
Demon's Souls - jakieś takie za stare xd
DS2 - kupiona w preorderze, odpalona z wypiekami na twarzy i... coś nie pykło, nie zaszedłem daleko i porzuciłem grę
mimo tego Bloodborne rownież w preorderze ale sytuacja podobna - spędziłem więcej godzin niż w dwójce (coś okolo 20-30) ale też porzuciłem, może czegoś mi brakowało, ale też miałem dość bezlitosnego systemu wymagającego ode mnie skupienia. Tak jakby to zadziałało u mnie tylko raz i z każdym kolejnym soulsem to co stanowiło o sile jedynki było już męczące.
Ale skoro trójka najbardziej zbliżona do uwielbianej jedynki, a od ostatniego kontaktu z soulsami minęło parę lat to może powinę jak trafi sie dobra promka
Re: [seria dekady] Dark Souls
Bloodborne najlepsza w gatunku uwielbiam
Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
[size=10 pisze:jebanaplujdupa[/size] post_id=564758 time=1632312420 user_id=236]
mocno przeceniony post ruperta
Re: [seria dekady] Dark Souls
Właśnie wczoraj zacząłem NG+1 w DS3. Kurwa, ile ta gra sprawia frajdy.
Natomiast chyba przekoksiłem postać za bardzo, bo lecąc na NG+ z moim obecnym buildem, czuję się jakbym grał na easy mode, nawet jebana tancerka padła na 8-10 ciosów bez levelowania w nowej grze+.
Ogólnie jakby ktoś kiedyś chciał pograć w DS3 albo Bloodborne (albo potrzebował pomocy z czymś) to let me know. Nie jestem jakimś wyjebanym kozakiem, ale coś tam trochę ogarniam.
Natomiast chyba przekoksiłem postać za bardzo, bo lecąc na NG+ z moim obecnym buildem, czuję się jakbym grał na easy mode, nawet jebana tancerka padła na 8-10 ciosów bez levelowania w nowej grze+.
Ogólnie jakby ktoś kiedyś chciał pograć w DS3 albo Bloodborne (albo potrzebował pomocy z czymś) to let me know. Nie jestem jakimś wyjebanym kozakiem, ale coś tam trochę ogarniam.
Ulubiona część - z soulsów to trójeczka, aczkolwiek Bloodborne wspaniała gra tak samo i kocham mocno. Broń - W DS3: dual blade'y tancerki i Lorian's GS, w BB: nic ponad Ludwig's Holy Blade. Build: zawsze str/dex. Ulubiony boss - w DS3: Gael , BB: Lady Maria.
Re: [seria dekady] Dark Souls
W kolejności mojego kontaktu:
Dark Souls - pierwsze godziny to był wpierdol srogi, bo głupi ja, zamiast lajtowej opcji, to schodziłem do upiorów na dół i myślałem potem "cholera, ta gra nie może być aż taka trudna". Po kilku nieudanych próbach przeczytałem w necie, że mam sie skierować w zupełnie inną stronę Od tamtej pory sam zachwyt
Demon's Souls - bałem się, że trochę się odbiję po tym, że najpierw zagrałem w Dark Souls, a tu nie za bardzo. Ba, mam wrażenie, że o ile Dark Souls jest bardziej dopracowane, to Demon's Souls wygrywa klimatem. Nie ma może Anor Londo, do którego jak wbijasz, to zachwycasz się niesamowicie. Ale widać tutaj, że z tego ograniczonego budżetu wyciskali maksimum.
Dark Souls II - kilka godzin pogranych i rzuciłem podczas przechodzenia podziemnego portu. Dopiero...
Bloodborne - ...pozwoliło mi zrozumieć, co jest nie tak z Dark Souls II i dlaczego to, co tak dobrze działało we wcześniejszych częściach, w DS2 nie działa najlepiej. Uczciwość. Serio, gry FS są trudne, ale uczciwe. Dark Souls, Demon's Souls i Bloodborne mają to, że zanim wyślą w Twoją stronę zgraję przeciwników, najpierw mierzysz się gdzieś w samotności z jednym, dzięki czemu poznajesz jego wachlarz ruchów. W Dark Souls 2 jak masz nowy typ przeciwników, to od razu wpierdolą Ci na głowę 2-3 i to jeszcze tak, że trudno ich wyprowadzić osobno, co jest cholernie frustrujące. Co zaś do Bloodborne, dla mnie najlepsza gra od From Software. Zawsze w Soulsach preferowałem uniki, lekki build, aby być szybką postacią, zamiast polegać na tarczy, dlatego dużo dynamiczniejszy system walki oparty na premiowaniu agresywniejszego podejścia, szybkości i używający uników jako głównego sposobu unikania obrażeń przypadł mi do gustu niesamowicie.
Dark Souls - pierwsze godziny to był wpierdol srogi, bo głupi ja, zamiast lajtowej opcji, to schodziłem do upiorów na dół i myślałem potem "cholera, ta gra nie może być aż taka trudna". Po kilku nieudanych próbach przeczytałem w necie, że mam sie skierować w zupełnie inną stronę Od tamtej pory sam zachwyt
Demon's Souls - bałem się, że trochę się odbiję po tym, że najpierw zagrałem w Dark Souls, a tu nie za bardzo. Ba, mam wrażenie, że o ile Dark Souls jest bardziej dopracowane, to Demon's Souls wygrywa klimatem. Nie ma może Anor Londo, do którego jak wbijasz, to zachwycasz się niesamowicie. Ale widać tutaj, że z tego ograniczonego budżetu wyciskali maksimum.
Dark Souls II - kilka godzin pogranych i rzuciłem podczas przechodzenia podziemnego portu. Dopiero...
Bloodborne - ...pozwoliło mi zrozumieć, co jest nie tak z Dark Souls II i dlaczego to, co tak dobrze działało we wcześniejszych częściach, w DS2 nie działa najlepiej. Uczciwość. Serio, gry FS są trudne, ale uczciwe. Dark Souls, Demon's Souls i Bloodborne mają to, że zanim wyślą w Twoją stronę zgraję przeciwników, najpierw mierzysz się gdzieś w samotności z jednym, dzięki czemu poznajesz jego wachlarz ruchów. W Dark Souls 2 jak masz nowy typ przeciwników, to od razu wpierdolą Ci na głowę 2-3 i to jeszcze tak, że trudno ich wyprowadzić osobno, co jest cholernie frustrujące. Co zaś do Bloodborne, dla mnie najlepsza gra od From Software. Zawsze w Soulsach preferowałem uniki, lekki build, aby być szybką postacią, zamiast polegać na tarczy, dlatego dużo dynamiczniejszy system walki oparty na premiowaniu agresywniejszego podejścia, szybkości i używający uników jako głównego sposobu unikania obrażeń przypadł mi do gustu niesamowicie.
...
Re: [seria dekady] Dark Souls
z tym podobieństwem do jedynki to bardziej mi chodziło, że są tam tony nawiązań typu "eeeej, pamiętacie tego npc, pamiętacie tego bossa, pamiętacie tę lokację". gameplayowo to gra równie szybka jak bloodborneAle skoro trójka najbardziej zbliżona do uwielbianej jedynki, a od ostatniego kontaktu z soulsami minęło parę lat to może powinę jak trafi sie dobra promka
ostatnio od nowa w ds1 gram, pierwszy raz jako 100% mag i nie sądziłem, że gra na ten sposób jest tak bardzo prostsza
i myślę sobie, że jedynka pomimo niskich detali jest jednak najładniejszą grą z całej serii. nie wiem czego to kwestia, kolorów, oświetlenia, spraw czysto desingowych? nawet obecna w każdym soulsbornie LOKACJA W LESIE tutaj ma najwięcej takiego mistycznego uroku
- hustler342
- Posty: 461
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 6:35
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: [seria dekady] Dark Souls
Hehe ja przygodę z Soulsami zaczynałem od Demon's Souls, grałem magiem i po jakimś czasie zmieniłem postać, bo miałem wyrzuty sumienia, że cheatuję Różnica poziomu trudności była kolosalna
Re: [seria dekady] Dark Souls
Kumpel już mówił, że przechodzenie DS2 jako mag jest dużo, dużo prostsze. Trochę aż nie chciałoby się tak grać - dla mnie kwintesencją Soulsborne'ów jest jednak spierdalanie przed nadchodzącym ciosem
...
Re: [seria dekady] Dark Souls
przeszedlem jedynke i dwojke quality buildem, a trojke piromanem, ale musialem sie na chwile przebranzowic na magie na okolicznosc nameless kinga. w trojce tak czy owak trzeba spierdalac przed ciosami, bo to nie jest tak, ze nagle przestaja cie bic z szacunku dla siwej brody i czarodziejskiej ruszczki. jezeli w dwojce jest inaczej, to tylko dobrze o niej swiadczy.
Re: [seria dekady] Dark Souls
dobra, trochę bossowie z dlc w jedynce potrafią sprawić problem magowi xd
ale zaraz po przejściu dodatku człowiek idzie na lorda gwyna i okazuje się że walka trwa 10 sekund, pathetic
jednak trójka jest najlepsza pod względem wyważenia rozgrywki i poziomu trudności. w sumie to do dziś nie pokonałem midira
ale zaraz po przejściu dodatku człowiek idzie na lorda gwyna i okazuje się że walka trwa 10 sekund, pathetic
jednak trójka jest najlepsza pod względem wyważenia rozgrywki i poziomu trudności. w sumie to do dziś nie pokonałem midira
- con shonery
- Moderator
- Posty: 5984
- Rejestracja: 18 kwie 2019, 9:18
Re: [seria dekady] Dark Souls
ale mnie ręce swędzą by kupić dark souls 3
odpaliłem ostatnio bloodborne i po długiej przerwie chyba znów podoba mi się ta taktyczna walka, dostawanie wpierdolu i próby odzyskania honoru (i expa), jedyne co mnie zniechęca to to, że już w to grałem dłużej i nie mam aż takiej zajawki z eksploracji. do tego czytałem, że DS3 jest łatwiejsze, prawda to? fajnie by było, bo nie mam ps+ i nie wezwę sobie nikogo do pomocy:( tylko niedługo wychodzi death stranding a do tego czasu na pewno nie przejdę ds3, po przerwie będzie ciężko wrócić...
odpaliłem ostatnio bloodborne i po długiej przerwie chyba znów podoba mi się ta taktyczna walka, dostawanie wpierdolu i próby odzyskania honoru (i expa), jedyne co mnie zniechęca to to, że już w to grałem dłużej i nie mam aż takiej zajawki z eksploracji. do tego czytałem, że DS3 jest łatwiejsze, prawda to? fajnie by było, bo nie mam ps+ i nie wezwę sobie nikogo do pomocy:( tylko niedługo wychodzi death stranding a do tego czasu na pewno nie przejdę ds3, po przerwie będzie ciężko wrócić...
Re: [seria dekady] Dark Souls
na PSN obecnie trwają halloweenowe wyprzedaże, w tym na DS3. Podstawka jest chyba poniżej 6 dych.
Kupuj i nawet się nie zastanawiaj, bo gra jest zajebista (mam porównanie z Bloodbornem, na którym jestem na NG+2).
Ja póki co stanąłem w połowie NG+1 bodajże i nie chciało mi się dalej, ale pierwsze przejście było zajebiste.
A dodatki - rozpierdol na maksa.
Co do przyzwań, to zawsze możesz sobie skorzystać z NPC'ów, których znaki często leżą na ziemi przed bossami. Jakbyś miał gdzieś kiedyś jakąś zawiechę (i jak kupisz PS+) to dawaj znać, coś tam pomogę, bo mam dosyć przekokszoną postać (w sumie w BB też).
/e: Podstawka 51zł, season pass 104zł. Czyli za 155 zł za całość razem z dodatkami, które są naprawdę ...
Kupuj i nawet się nie zastanawiaj, bo gra jest zajebista (mam porównanie z Bloodbornem, na którym jestem na NG+2).
Ja póki co stanąłem w połowie NG+1 bodajże i nie chciało mi się dalej, ale pierwsze przejście było zajebiste.
A dodatki - rozpierdol na maksa.
Co do przyzwań, to zawsze możesz sobie skorzystać z NPC'ów, których znaki często leżą na ziemi przed bossami. Jakbyś miał gdzieś kiedyś jakąś zawiechę (i jak kupisz PS+) to dawaj znać, coś tam pomogę, bo mam dosyć przekokszoną postać (w sumie w BB też).
/e: Podstawka 51zł, season pass 104zł. Czyli za 155 zł za całość razem z dodatkami, które są naprawdę ...
- con shonery
- Moderator
- Posty: 5984
- Rejestracja: 18 kwie 2019, 9:18
Re: [seria dekady] Dark Souls
no właśnie ta promka mnie ku temu pcha, jeśli się zdecyduję to dodatki sobie na razie daruję, bo może odbije się od gry jak od dwójki i bloodborna
- Kalom
- Posty: 4340
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 17:33
- Lokalizacja: mówię z miejsca, gdzie rano wstać to sukces
Re: [seria dekady] Dark Souls
no nie wiem, bezimienny król czy midirek w dlc to najtrudniejsi bossowie z całych soulsborne'ów
a jeśli się boisz to już jesteś niewolnikiem masz jeszcze zawsze summony npc'ów
a jeśli się boisz to już jesteś niewolnikiem masz jeszcze zawsze summony npc'ów