Fryzury i zarosty

[Peyton]

zależy jakiej długości masz włosy, aczkolwiek z tego co piszesz, to ja układam na co dzień to samo i wystarcza mi do tego sam lakier.
Mokre włosy wstępnie układasz, a potem poprawiasz okrągłą szczotką i suszysz suszarką w jednym momencie.
Jak są już suche, delikatnie spryskaj lakierem i powinno się trzymać.

[runiek]

mam strasznie miekkie wlosy, teraz barber mi je skrocil dosyc mocno. Beachboy sobie nie radzil, musialem dorzucac lakier, a raczej nadal muszę. Szukam pomady, włosy w gore i w prawo, ale bez pędzla. Zależy mi na "naturalnosci" a nie połysku.

Side part?

Spoiler

Chcesz go luźniejszego, stylizowanego ręką czy coś ciaśniejszego, grzebieniem ulizane? Jaki budżet?

Do bardziej luźniejszego wariantu pierwsze typy to: mr bear matt clay, orient clay lub pasta, plompa cream, goldwell roughman, prospectors coal mine(lub szara świnka, ale to bardzo podobne pomady, z lekką przewagą tego prospectorsa), Daimon Barber Texture Clay

Ciaśniejszy, mocny zaczes: Stickmore clay(jak się nauczysz aplikacji, to siedzi w opór!! i mega wydajny!), Suavecito clay(choć w takie upały może lekko się topić). Plompa cream też da radę, roughman podobno również uniwersalny(ale nie testowałem).

W temacie już była foteczka mojej fryzurki na plompie, choć ją wtedy pierwszy raz tak luźniej ułożyłem, bo na totalny bałagan na bani. A, no i na stickmorze też
Tu coal mine(nie patrz na cięcie)

Spoiler

A tu ponownie stickmore

Spoiler

[Holden]

mordeczka [mention]runiek[/mention] widać że ma zajawkę na pomejdy szanuję

[Sined]

Runi prawilnie, od siebie tylko dodam, że Orient clay może być zbyt mocny dla miękkich włosów, skoro mnie przy grubych i gęstych potrafił szarpać. Poza tym wyszła nowość od By Vilain Revolution, który jest bardziej kremowy od standardowych by vilainów.

Odsyłam do recki bardzo kumatego gościa:

Spoiler

[runiek]

Taka już specyfika suchych glinek, stąd orient ciągnie Nie miałem go, ale próbowałeś może na lekko wilgotne nakładać?
Stickmore clay też na suche rwie jak pojebany, a na wilgotnych z delikatnym oporem wchodzi

No i też mieszają z tym Orientem, bo obecnie jest chyba z trzeci czy czwarty sort, niektóre właśnie różnią się trochę zachowaniem jak i zapachem.

Edit:
Mega fajną ciekawostką może być ten phantasm, ale jeszcze trochę poczekam aż go kupię. Recka od kozackiego gościa jest bardzo obiecująca


To dzięki jego recenzji zdecydowałem się na stickmore clay i nie żałuję, też mądrze o niej prawi

[Sined]

Miałem drugą formułę, układałem raczej na suche, nie jestem pewien czy kiedykolwiek ułożyłem na wilogtne, ale ciągnął i jakoś mniej mi podszedł niż Baxter, który jest moim zdaniem dość podobną glinką/clayem.

Phantasm właśnie dzisiaj zamówiony. Jak dojdzie będę probował układać na niego messy quiffa i dam znać jakie mam osobiste odczucia, ale zapach jest podobno nieziemski. Chuj wie czemu, ale uwielbiam, gdy pomada dobrze pachnie i bardzo mi na tym zależy, stąd zapach anyżu w baxterze irytował lekko, chociaż szybko się ulatniał na szczęście.

[FÜRDIEGANG]

Side part?

Spoiler

Chcesz go luźniejszego, stylizowanego ręką czy coś ciaśniejszego, grzebieniem ulizane? Jaki budżet?

Do bardziej luźniejszego wariantu pierwsze typy to: mr bear matt clay, orient clay lub pasta, plompa cream, goldwell roughman, prospectors coal mine(lub szara świnka, ale to bardzo podobne pomady, z lekką przewagą tego prospectorsa), Daimon Barber Texture Clay

Ciaśniejszy, mocny zaczes: Stickmore clay(jak się nauczysz aplikacji, to siedzi w opór!! i mega wydajny!), Suavecito clay(choć w takie upały może lekko się topić). Plompa cream też da radę, roughman podobno również uniwersalny(ale nie testowałem).

W temacie już była foteczka mojej fryzurki na plompie, choć ją wtedy pierwszy raz tak luźniej ułożyłem, bo na totalny bałagan na bani. A, no i na stickmorze też
Tu coal mine(nie patrz na cięcie)

Spoiler

A tu ponownie stickmore

Spoiler

Tak, side part. Znaczy używam tangle teezera do włosów xD Ale wolalbym miec je postawione i zeby choc troche stały w górze, nie od razu zaczes w bok. Budzet mały, do 5 dych.

[runiek]

Kup afropicka :P i szczotkę dwustronną(quiff roller), żeby nadawać kształt fryzurze podczas suszenia.
Używam tej https://www.rossmann.pl/Produkt/Szczotk ... Cew8qbG8_A i mam jakiegoś afropicka z aliexpress, kupionego od typka z pomadowych świrów.

Co do pomady, dapper dan matte paste - mocna pasta, ładny mat, ale skleja i rwie włosy, więc restylizacja tylko na mokro - choć naprawdę mocno to dość trzyma, a podobno aplikując małymi scoopami nie ciągnie tak w aplikacji, jak jeden porządny scoop
Goldwell Roughman
No i może uda Ci się ogarnąć gdzieś reuzela szarego w tej cenie

[FÜRDIEGANG]

dzieki [mention]runiek[/mention] <3

[runiek]

W sumie to i tak bym leciał w Roughmana [mention]FÜRDIEGANG[/mention] , bo teraz sobie czytam opinie ludzi na pomadowych świrach, to u jednych był średni hold, u innych mocny tego dapperka.

Sam korzystałem z sampla i jak na pastę za tę cenę było ok, nie trzymało źle z tego co pamiętam, ale raczej ciasnego zaczesu na tym się nie zrobi, bardziej coś pod luźniejsze

[bsergio]

Internetowi koledzy, pomocy

po pierwsze - na tym takim kółku z tyłu głowy każdy włos skierowany jest w inną stronę, i jakakolwiek próba zaczesywania włosów wiąże się u mnie z tym, że nie dalej jak godzinę po wyjściu z domu mam pierdolonego koguta sterczącego we wszystkie strony i wygląda to debilnie. Osiedlowe fryzjerki oczywiście boją się nawet tego dotykać, byłem u dwóch barberów to jeden powiedział, że muszę mieć dłuższe włosy to same opadną (nie chce), drugi, że to genetyczne i tak już zawsze będę miał. Temu nie wierzę. Oczywiście skorzystałem z usług obu i kogut dalej straszył.
Czy również macie problem z tą sekcją głowy i w jaki sposób radzicie sobie, aby uzyskać modną i elegancką fruzurę która przetrwa przez cały wieczór?

Po drugie - czesze się na bok i do tyłu, ale zawsze w miarę trwania wieczoru robi mi się z tego fryzura symetryczna tzw Marek Mostowiak. Co mam na ten łeb nałożyć żeby taki efekt nie występował? Każdy na imprezie ma obecnie dojebaną fryzurę która wydaje się być stworzona z betonu, a ja czego bym nie nałożył to Mostowiak wkracza prędzej czy później.

Moją karierę zaczynałem od beachboyu, by płynnie przejść do komercyjnych pomad Uppercuta - mam chyba ze 4, monster holda, matt claya, featherweight, chyba deluxe (?). Nie wiem czy to dobre czy nie, w tym temacie widze, że te nazwy nawet się nie pojawiają

Jak myć, jak suszyć, jak nakładać, jak ciąć - co robię źle?

[Sined]

1. W tamtym miejscu rosną włosy i to nic niezwykłego, że robią taki wir, bo włosy nigdy nie rosną prosto. Po prostu staram się to ułożyć w miarę w ten sposób w jaki rosną, dobre cięcie też pomaga by to okiełznać. To prawda, że przy dłuższych włosach łatwiej byłoby to ogarnąć, bo gdy włosy są krótsze wtedy zazwyczaj odstają.

2. Uppercut bardzo nie lubię i wiele osób ich nie poleca a wręcz odradza, głównie z uwagi na zmywalność produktu, składu i tego w sumie jak się zachowuje. Miałem kilkukrotnie nałożone u barbera i już nie będę mieć, bo po prostu jest słaby. Co do takich "betonowych zaczesek" to proponuję jakiegoś wodniaka. Ja kocham corleone sticky stuff, świetna pomada. Reuzel niebieski, Dapper Dan Heavy Hold czy też ScareCrow Pomade black również bardzo szanuję.

3. Myjesz normalnie włosy szamponem, najlepiej po umyciu i wytarciu ręcznikiem spryskać sobie je czymś co chroni przed ciepłem (ogólnie nałożyć jakiś olejek, dostaniesz je w Rossmannie). Dobrze, żeby zawierał olejek arganowy, bo ten odżywia włosy bardzo przez co wyglądają na zdrowsze.
Ja zawsze nakładam pomade wcierając ją we włosy i zazwyczaj od tyłu do przodu, później biorę jeszcze porcję i już stylizuję na fryzurę, którą chcę osiągnąć. Wodne możesz nakładać na lekko wilgotne włosy równie dobrze i będą dawały jeszcze lepszy efekt. Na końcu w przypadku Twojej fryzury najlepiej przeczesać grzebieniem (ja lubię ten z szerokim rozstawem zębów), by je finalnie ułożyć, ale możesz użyć jakiegokolwiek grzebienia/szczotki, która Ci podpasuje.
Cięcie to bardziej kwestia barbera.

[FÜRDIEGANG]

btw. co polecacie na zapalenie mieszków włosa? bo u mnie tragedia.

[PROBLEM]

W erze zaczesywania grzywek na bok dość dobry ruch w wykonaniu Trumpa, imo zmiana na plus. Zastanawiam się czy układa je na coś więcej niż ślina? Wygląda to naturalnie i trzyma się dość dobrze pomimo niewielkiej gęstości włosów.

Spoiler

[runiek]

[mention]bsergio[/mention]
1. Każdy ma naturalny wicherek włosów, choć się znajdują tacy ludzie jak między innymi ja, co posiadają anomalie w postaci drugiego, osobiście posiadam na linii czoła i każdy fryzjer głupiał, wycinając mi linie czoła. Często osoby dotknięte tym dodatkowym wirem posiadają go obok... naturalnego Dobre cięcie to podstawa, która pozwoli Ci na układanie włosów bez żadnego rozpierdolu z tyłu bani. Jak masz tak problematyczny, to polecam przejść się do barbera, serio. Sam obecnie byłem pierwszy raz u obecnego, bo raczej zostaję na dłużej, jako jedyny podjął się walki z wicherkiem. Miesiąc czekania, ale to co on odpierdala, to żadna osiedlówa tego nie zrobi, a jednak lepiej poczekać dłużej, niż potem miesiącami wkurwiać się aż wszystko odrośnie jak to u mnie bywało

2. Tak jak kolega [mention]Sined[/mention] pisze, uppercut to gówno, w dodatku drogie. Corleone sam kiedyś planuję kupić, DD HH potwierdzam, że fajny pomejd, miałem z sampla, ale to bardziej wosk, który łatwo się zmywa. Na upały nie da rady. Scarecrow posiadam obecnie i to jest sztos wodniak, mocniejszy i fajniejszy od layrite superhold, która drożej kosztuje

3. Zainwestuj w jakiś prestyler. Może to być ten tonic zwiększający objętość
https://afterbarber.pl/produkt/barber-m ... -grooming/
Może to być reuzel żel https://pomadour.pl/reuzel-fiber-gel-100ml
lub sea salt https://barbersupply.pl/product-pol-975 ... 200ml.html
Każdego z tych produktów recke obejrzysz u beardrusta. Wszystko świetnie się nada, ogólnie sam bardzo długi czas nie stosowałem żadnych prestylerów i żałuję. Dobrze też się nadają niektóre pomady na to, a dokładnie glinki typu mr bear matt clay, stickmore clay, bluuman meraki

Zainwestuj w szczotkę, którą na tej stronie linkowałem, wtedy susz włosy coś na wzór tego[oczywiście po zastosowaniu prestylera]

I nakładasz pomadę, zależy jakiego typu, woski najlepiej na suche, bardziej woskowe glinki też na suche, a suche glinki, bardziej "wodniste" na lekko wilgotne. Wodniaki to zależy, praktycznie każdy mocniejszy wodniak da radę na mokre... bo wtedy robi się gigantyczna skorupa, siano z włosów, beton totalny i nie przeczeszesz za nic i takie śmieszne włosy w dotyku. Na sucho jest mniejsza skorupa, choć i tak bez nawilżonej ręki/grzebienia nie podchodź z restylizacją.

Scoopwanie pomady zależne od wydajności, ale jak mało wydajna, to lepiej mniejsze scoopy i mocno wcierać w strukturę włosa niż walić potężne i mocno przetłuścić włos. Kolega [mention]Sined[/mention] wali od tyłu do przodu, znam wiele takich ludzi, a mi osobiście za nic tak nie siedzi i właśnie rozpierdala tył, dlatego ja od góry do tyłu, mocno mocno mocno, energicznie, a potem ewentualnie na moment jeszcze od tyłu do przodu to co już wtarłem rozprowadzam. Aha, pamiętaj by też dobrze rozgrzewać pomadę w dłoni, energicznym ruchem. Możesz popatrzeć jak niektórzy recenzenci aplikują produkty i testować jaki sposób najlepiej Ci siedzi.

[Holden]

Czy ktoś używał pomady corleone sticky stuff? Robi się skorupa jak w niebieskim reuzelu?

[runiek]

[mention]Holden[/mention] Robi skorupę, to typowy wodniak o mocnym chwycie

[Sined]

Czy ktoś używał pomady corleone sticky stuff? Robi się skorupa jak w niebieskim reuzelu?

Dokładnie, ale kozacko siedzi i ma bardzo męski, przyjemny zapach. Zdjęcia sprzed dwóch lat, właśnie Corleone na włosach

Spoiler

[badi]

do momentu, kiedy zajrzałem do tego tematu myślałem, że pomady używa się tylko w red ded redempszyn 2. edukuję się przy was.
dziękuje koledzy

[bsergio]

Kurde Panowie, dzięki, odpowiedzi na propsie!