Siłownia
Moderatorzy: Sidd, Cz4rny1337
Re: Siłownia
Z activlab brałem jedynie kreatynkę z racji tego że jest pod ręką w osiedlowych dyskontach, dzięki za wyjasnienia mordeczki
- formaszczytu
- Posty: 2111
- Rejestracja: 29 wrz 2019, 15:46
- Lokalizacja: SKI
Re: Siłownia
Tylko bulkpowders. Activlab ma tak paskudną jakość podobno, że to dramat. Zresztą kiedyś skusiłam się na kupienie beta-alaniny w płynie, jakaś pseudo przedtreningówka. Myślałam, że się zrzygam.
Re: Siłownia
redukcja jesienią to jest skrajny masochizm
jem 2k kcal, wstaję do robo o 6, zaczyna się ta paskudna część jesieni i chce się zabić
jem 2k kcal, wstaję do robo o 6, zaczyna się ta paskudna część jesieni i chce się zabić
jakaś recepta mordo tej?
Re: Siłownia
to po chuj to robisz akurat teraz xd no chyba, że na jakieś zawody ciśniesz to kumam
Re: Siłownia
Co myślicie o microdosingu teścia na całe życie?
Nie pal jointów, nie pal wiader, pal aluminium i majkę czasem walnij w kabel
Re: Siłownia
to sie nazywa trt mordo
ale o ile nie masz 40 na karku to lepiej nakurwiać w cyklach
ale o ile nie masz 40 na karku to lepiej nakurwiać w cyklach
Re: Siłownia
bo po prostu po okresie budowania masy i siły przyszedł czas na redukcję
a że dobiłem do bfu ok. 15% to nie warto było tego dalej ciągnąć, a już na pewno nie do wiosny XD
jakaś recepta mordo tej?
- MalkoNTENT
- Posty: 1672
- Rejestracja: 18 kwie 2019, 13:53
Re: Siłownia
Też redukcje cisnę. Staram się najpóźniej jak mogę zjeść śniadanie i jakoś leci.
Malkontent to moje drugie imię odkąd dorosłem
Ja to nowy Sub Zero
a to że jestem chuj
Za to mogę podziękować ździrom
Ja to nowy Sub Zero
a to że jestem chuj
Za to mogę podziękować ździrom
Re: Siłownia
summon [mention]Łąsą[/mention] [mention]kaczuholek[/mention] [mention]PROBLEM[/mention]
Witam, chciałbym się Was poradzić.
Od października zeszłego zacząłem chodzić na siłkę, jednak dopiero od lutego tego roku zacząłem zapierdalać na siłce (wcześniej chodziłem nieregularnie). Od maja/czerwca zacząłem liczyć kalorie i wbiłem na redukcję przy 2000kcal dziennie (140g białka, 55g tłuszczy, 240g węgli). Od lutego waga spadła od 82kg do 65 przy wzroście 169cm. Niby ok, ale jeszcze mam sporo smalcu na brzuchu i boczkach. Problem w tym, że waga stoi w miejscu od miecha, ciągle trzymam michę, robię 3 razy w tygodniu cardio po godzinie na rowerze stacjonarnym trzymając tętno w zakresie 60-70% MAX + 2/3 cwiczenia na brzuch, poza tym robię trening siłowy push pull legs x3 w tygodniu. Kolejną rzeczą, która zaczyna mnie irytować, jest brak progresu przy klacie i barkach, ćwiczę na śmiesznych ciężarach (60kg x 3 na plaskiej, 25x6 na OHP - mogę wziąć 30, ale wtedy kaleczę technikę i czuję lędźwie, bo puszcza mi brzuch). I zastanawiam się, czy nie wejść na moje 0 kaloryczne i wpierdalać po 2400kcal dziennie i zacząć plan treningowy pod powerbuilding, czy spróbować jeszcze dociąć, żeby po nowym roku wjechać na masę. Irytuje mnie ten brak progresu siłowego, mimo że sylwetkowo coś tam idzie do przodu. Jedynie przy czym progresuje, to liczba powtórzeń, bo moje maxy nadal stoją w miejscu.
Witam, chciałbym się Was poradzić.
Od października zeszłego zacząłem chodzić na siłkę, jednak dopiero od lutego tego roku zacząłem zapierdalać na siłce (wcześniej chodziłem nieregularnie). Od maja/czerwca zacząłem liczyć kalorie i wbiłem na redukcję przy 2000kcal dziennie (140g białka, 55g tłuszczy, 240g węgli). Od lutego waga spadła od 82kg do 65 przy wzroście 169cm. Niby ok, ale jeszcze mam sporo smalcu na brzuchu i boczkach. Problem w tym, że waga stoi w miejscu od miecha, ciągle trzymam michę, robię 3 razy w tygodniu cardio po godzinie na rowerze stacjonarnym trzymając tętno w zakresie 60-70% MAX + 2/3 cwiczenia na brzuch, poza tym robię trening siłowy push pull legs x3 w tygodniu. Kolejną rzeczą, która zaczyna mnie irytować, jest brak progresu przy klacie i barkach, ćwiczę na śmiesznych ciężarach (60kg x 3 na plaskiej, 25x6 na OHP - mogę wziąć 30, ale wtedy kaleczę technikę i czuję lędźwie, bo puszcza mi brzuch). I zastanawiam się, czy nie wejść na moje 0 kaloryczne i wpierdalać po 2400kcal dziennie i zacząć plan treningowy pod powerbuilding, czy spróbować jeszcze dociąć, żeby po nowym roku wjechać na masę. Irytuje mnie ten brak progresu siłowego, mimo że sylwetkowo coś tam idzie do przodu. Jedynie przy czym progresuje, to liczba powtórzeń, bo moje maxy nadal stoją w miejscu.
Lista ciumcioków ślizgawki: lygrys, saturn, Patryk233, azar, 2rzyn, Szaju, benzoabuser, Addicted, samcro, DJ_BOBO, hwjsk, RIVALDO111, Moltisanti, the badman
Re: Siłownia
[mention]jAg[/mention] waga stoi w miejscu bo twoje zapotrzebowanie zmniejsza się wraz z spadkiem wagi (zgodnie ze wzorkiem na zapotrzebowanie) + jako że już przyzwyczaiłeś się przez ostatnie kilka miesięcy do nowego stresora jakim jest trening, organizm wykorzystuje energię bardziej efektywnie -> palisz mniej kalorii. Jeśli ciśniesz od maja/czerwca bez przerwy to na pewno przydałoby się zrobić deload (w zależności czy bardziej w stronę- napierdalasz na maxa cały ten okres-> 2tyg, jeśli powoli nabudowywałeś intensywność, czy miałeś jakieś wakacyjne przerwy-> 1tydzień). Jeśli chodzi o to co zrobiłbym dalej to docisnąłbym redukcję tak żeby tego fatu było mało i później budował powoli jakościową masę. Co do planu na redukcję polecam odpuścić egolifting, nie robić siłowych zakresów, zejść z najcięższych wersji bojów i skupić się na słabych ogniwach (jeśli np. twój przysiad mocno odstaje od ciągów prawdopodobnie kuleją czwórki więc robisz fornty zamiast highbarów) mobilności (ćwiczenia gdzie czujesz że pracujesz na granicy swoich zakresów np. klasyk zmieniasz w rumuński martwy ciąg), stabilności (zamiana ćwiczeń bilateralnych na unilaterane)+prehab zgodnie z twoimi potrzebami. Wyżej wymienione zmiany z uwagi na fakt, że na redukcji twoje zdolności regeneracyjne i zapasy energii są skurczone, więc bez sensu jest zajeżdżać ciało w walce o kolejny kilogram na sztandze, lepiej skupić się na innych 'atrybutach', które w dłuższej perspektywie czasu załatają twoje braki i dadzą ci lepsze wyniki
Re: Siłownia
[mention]zuperhero[/mention] miałem 2 tygodniowy wymuszony deload, przez kontuzje barku i stopy, a tak to bez przerwy.
Ogólnie nogi mam najbardziej rozbudowane przez to, że są stosunkowo krótkie w stosunku do tułowia (martwy 90kgx5, siady 80kgx6).
Jak rozjebałem sobie bark i poszedłem do fizjo, to też mi polecał robić ćwiczenia stabilizacyjne, bo to u mnie strasznie kuleje, dlatego wdrozylem takie cwiczenia jak hip thrusty, czy wykroki z obciążeniem po jednej stronie. Podobnie mam z mobilnością (chociaż z mobilnością mam problem przy górze ciała, dół jest dużo bardziej podatny). Przed treningiem siłowym od czasu kontuzji (~2 miechy temu) zacząłem rozgrzewać się na gumach i faktycznie jest progres z mobilnością.
Dzięki za poradę, popatrzę na jakieś ćwiczenia, które zwiększą mobilność i stabilizację przy górze ciała.
Ogólnie nogi mam najbardziej rozbudowane przez to, że są stosunkowo krótkie w stosunku do tułowia (martwy 90kgx5, siady 80kgx6).
Jak rozjebałem sobie bark i poszedłem do fizjo, to też mi polecał robić ćwiczenia stabilizacyjne, bo to u mnie strasznie kuleje, dlatego wdrozylem takie cwiczenia jak hip thrusty, czy wykroki z obciążeniem po jednej stronie. Podobnie mam z mobilnością (chociaż z mobilnością mam problem przy górze ciała, dół jest dużo bardziej podatny). Przed treningiem siłowym od czasu kontuzji (~2 miechy temu) zacząłem rozgrzewać się na gumach i faktycznie jest progres z mobilnością.
Dzięki za poradę, popatrzę na jakieś ćwiczenia, które zwiększą mobilność i stabilizację przy górze ciała.
Lista ciumcioków ślizgawki: lygrys, saturn, Patryk233, azar, 2rzyn, Szaju, benzoabuser, Addicted, samcro, DJ_BOBO, hwjsk, RIVALDO111, Moltisanti, the badman
Re: Siłownia
wtedy kiedy nie uznajesz tego za skrajny masochizm ze względu na porę roku
Re: Siłownia
[mention]jAg[/mention]
moim zdaniem wystarczy tej redukcji na razie, twój organizm jest w trybie oszczędzania energii i dlatego ciężko ci zrzucić kolejne kg
poza tym jeśli chodzi o zrzucanie tego ostatniego tłuszczu, to lepiej sprawdzą się interwały niż kardio
w mojej opinii powinieneś zrobić jedno z dwóch:
albo zrobić 4-8 tygodni z nadwyżką (masa lub siła)
albo zrobić sobie tydzień-dwa przerwy od redukcji (też na nadwyżce, tak ze 300) i po tym czasie dalej redukować
a ćwiczenia na brzuch, jeśli robione z myślą o spalaniu tłuszczu z brzucha, możesz odpuścić
moim zdaniem wystarczy tej redukcji na razie, twój organizm jest w trybie oszczędzania energii i dlatego ciężko ci zrzucić kolejne kg
poza tym jeśli chodzi o zrzucanie tego ostatniego tłuszczu, to lepiej sprawdzą się interwały niż kardio
w mojej opinii powinieneś zrobić jedno z dwóch:
albo zrobić 4-8 tygodni z nadwyżką (masa lub siła)
albo zrobić sobie tydzień-dwa przerwy od redukcji (też na nadwyżce, tak ze 300) i po tym czasie dalej redukować
a ćwiczenia na brzuch, jeśli robione z myślą o spalaniu tłuszczu z brzucha, możesz odpuścić
jakaś recepta mordo tej?
Re: Siłownia
[mention]Łąsą[/mention] brzuch robię z myślą o wzmocnieniu tej partii, żeby lepiej go trzymać podczas ciągów.
To może faktycznie zrobię ten tydzień-dwa przerwy od redukcji i zacznę robić te interwaly. Dzięki
To może faktycznie zrobię ten tydzień-dwa przerwy od redukcji i zacznę robić te interwaly. Dzięki
Lista ciumcioków ślizgawki: lygrys, saturn, Patryk233, azar, 2rzyn, Szaju, benzoabuser, Addicted, samcro, DJ_BOBO, hwjsk, RIVALDO111, Moltisanti, the badman
Re: Siłownia
no i jeszcze pomyśl o zmniejszeniu kalorii, gdyby nie szło, bo 2k to całkiem sporo przy wadze 65 kg
też tyle jem teraz, ale ważę 85 kg przy bfie obecnie w okolicach 11-12%
do interwałów polecam air bike'a, jeśli masz dostęp
jak nie, to wioślarz (na drugim miejscu)
jak nie, to cokolwiek
też tyle jem teraz, ale ważę 85 kg przy bfie obecnie w okolicach 11-12%
do interwałów polecam air bike'a, jeśli masz dostęp
jak nie, to wioślarz (na drugim miejscu)
jak nie, to cokolwiek
jakaś recepta mordo tej?
- formaszczytu
- Posty: 2111
- Rejestracja: 29 wrz 2019, 15:46
- Lokalizacja: SKI
Re: Siłownia
Przecież redukcja na zimę wchodzi jak zła. Ja mam zawsze problem z redukowaniem latem, bo wszędzie kuszą jakieś lody, gofry, pizze, kebaby i wszystko inne.
Wskoczyłam teraz na greyskulla, mam nadzieję że do końca pierwszego kwartału 2020 zrobię te 100 na klacie.
Wskoczyłam teraz na greyskulla, mam nadzieję że do końca pierwszego kwartału 2020 zrobię te 100 na klacie.
Re: Siłownia
No tak, te jebane lody i gofry zewsząd kuszą. Ja pierdole weź się zabij.
jak zapowiadam wpierdol ściągam okulary
- formaszczytu
- Posty: 2111
- Rejestracja: 29 wrz 2019, 15:46
- Lokalizacja: SKI
Re: Siłownia
A powiedz, że nie. Może nie mieszkasz w miejscówce turystycznej, ale ja niestety tak. Idziesz na spacer/pobiegać i wszędzie grille, pootwierane lokale gastronomiczne. Teraz wpadasz na te same miejscówki i wszystko jest pozamykane, więc naturalnie nie kusi. Nie mów, że jak jesteś na redukcji i jesz tylko na czysto to jak wpadasz gdzieś i widzisz pizzę, lazanię, kebsa, cokolwiek to nie masz na to ochoty. Jak nie to zazdroszczę, ale ja miałam 10 lat przejebane zaburzenia odżywiania (dalej mam, ale walczę z tym mocno) i przez jedzenie (a raczej jego brak, potem wpierdalanie i zwracanie) mało co nie straciłam życia fizycznie, a psychicznie to wiadomo.