Stephen King
Moderatorzy: gogi, con shonery
- hustler342
- Posty: 461
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 6:35
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Stephen King
Jeden z najbardziej znanych pisarzy na świecie, miliony fanów, miliony hejterów. Sam siebie określił jako literacki ekwiwalent Big Maca z frytkami. Mi bardzo spodobała się jego książka The Long Walk (pol. Wielki Marsz), którą napisał jeszcze w młodości i wydał pod pseudonimem Richard Bachman. Zrobiła na mnie wrażenie swoim klimatem zaszczucia i braku nadziei. Lubicie, szanujecie czy uważacie za grafomana?
Re: Stephen King
Jego książki zawsze szybko mi się czytało. Dużo ludzi szkaluje, że przez pierwsze 100 stron zazwyczaj się nic nie dzieje, ale jak dla mnie było to na plus, bo z kolei postacie były bardzo fajnie zarysowane. Za zieloną milę/skazanych na shawshank dozgonny props. Posądzany o ghostwriting i faktycznie, średnio jedna książka dobra, a druga gorsza i tak w kółko.
Mimo, że książki raczej lekkie, to sporo fajnych cytatów od niego kojarzę.
+Bardzo podobał mi się jego sposób na pisanie książek, który polecał młodym pisarzu w swojej książce Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika Tzn raz, żeby się "zmuszać" do pisania dziennie 1000 wyrazów, a dwa, że często jak twierdzi, nie wiedział jak się jego książka skończy. Czyli bierze jakiś pomysł i w trakcie sam zobaczy co się z tego wykluje, zupełnie odwrotnie do np. J.K Rowling, która w pierwszej części wiedziała, co dumbledore powie harremu
Mimo, że książki raczej lekkie, to sporo fajnych cytatów od niego kojarzę.
+Bardzo podobał mi się jego sposób na pisanie książek, który polecał młodym pisarzu w swojej książce Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika Tzn raz, żeby się "zmuszać" do pisania dziennie 1000 wyrazów, a dwa, że często jak twierdzi, nie wiedział jak się jego książka skończy. Czyli bierze jakiś pomysł i w trakcie sam zobaczy co się z tego wykluje, zupełnie odwrotnie do np. J.K Rowling, która w pierwszej części wiedziała, co dumbledore powie harremu
- Ezio_Wroclaw
- Posty: 2139
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 11:46
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Stephen King
Zawsze spoko się czyta, choć trochę grafomanstwo się rzuca w oczy i frustracja seksualna? W prawie każdej książce jakaś scena ruchania/gwałtu. Ale en general lubię, szanuję, wiele klasycznych pozycji napisał.
Nulla è reale, tutto è lecito.
https://musicxperienceblog.blogspot.com/ - maja pisaninka.
RateYourMusic
- sugarhill_notausgang
- Posty: 5492
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 8:35
Re: Stephen King
Jeśli to, że w powieści jest scena zbliżenia płciowego, czy też jak to nazywasz "ruchania", jest oznaką frustracji seksualnej jej autora, to odsetek zfrustrowanych seksualnie pisarzy jest o wiele wyższy, niż dotychczas sądziłem.
King był do niedawna najlepszym żyjącym amerykańskim powieściopisarzem, ale w tej chwili, biorąc pod uwagę ostatnie kilka lat, wg mnie jest nim... Joe Hill, jego syn.
King był do niedawna najlepszym żyjącym amerykańskim powieściopisarzem, ale w tej chwili, biorąc pod uwagę ostatnie kilka lat, wg mnie jest nim... Joe Hill, jego syn.
Re: Stephen King
Polecasz coś szczególnego w dorobku jego syna? Chetnie sprawdzę.
- sugarhill_notausgang
- Posty: 5492
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 8:35
Re: Stephen King
Joe Hill zadebiutował zbiorem opowiadań, potem napisał 4 powieści i znowu zbiór opowiadań. Także w tej chwili możesz łyknąć cokolwiek, ze wskazaniem na "Rogi" i "NOS4A2", albo zacząć od końca, czyli od wydanego w zeszłym roku zbioru "Dziwna pogoda" w którym są 4 nowele, z czego 1 jest meh, 2 są zajebiste, a jedna zajebista w chuj. I co ciekawe ta "zajebista w chuj" - pt. Naładowany, jako jedyna nie ma w fabule nic paranormalnego, to jest kryminał/thriller. Pozostałe 3 zawierają elementy s/f.
W pisarstwie Hilla widać od razu, że szanuje dorobek swojego ojca i czerpiąc z niego mniej lub bardziej świadomie, jednocześnie wbija ten literacki ekwiwalent maca z frytkami na nowy level - soczystego burgera z burgerowni, miksując horror, thriller, dramat i s/f z zadziwiającą swobodą. To jest taki Stephen King 2.0. Jego najlepsza powieść, czyli "NOS4A2" w kategorii "Beletrystyka do pociągu albo na deszczowy nudny dzień" ma ode mnie 10/10.
W pisarstwie Hilla widać od razu, że szanuje dorobek swojego ojca i czerpiąc z niego mniej lub bardziej świadomie, jednocześnie wbija ten literacki ekwiwalent maca z frytkami na nowy level - soczystego burgera z burgerowni, miksując horror, thriller, dramat i s/f z zadziwiającą swobodą. To jest taki Stephen King 2.0. Jego najlepsza powieść, czyli "NOS4A2" w kategorii "Beletrystyka do pociągu albo na deszczowy nudny dzień" ma ode mnie 10/10.
- Ezio_Wroclaw
- Posty: 2139
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 11:46
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Stephen King
Ale ja kumam urozmaicić powieść sceną seksu, ale jak to się pojawia w 5/6 książek to trochę nie halo, bo to ma być horror nie nowela erotyczna, a opisy na 2-3 strony to jednak nie halo moim zdaniem
Nulla è reale, tutto è lecito.
https://musicxperienceblog.blogspot.com/ - maja pisaninka.
RateYourMusic
- sugarhill_notausgang
- Posty: 5492
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 8:35
Re: Stephen King
W jakiej książce Kinga był opis sceny seksu na 2-3 strony?
Edit: Przypomniało mi się, że było coś takiego w "To", to faktycznie była gruba i popierdolona opcja, wyjaśniam w spojlerzecała książka jest popierdolona. Czy to był Twój przykład, czy masz jakiś inny?
Edit: Przypomniało mi się, że było coś takiego w "To", to faktycznie była gruba i popierdolona opcja, wyjaśniam w spojlerze
Spoiler
orgia fizyczna niezbędna do megawysokiego levelu fizycznego i psychicznego zjednoczenia się ze sobą kilku osób, aby zwielokrotnić siłę grupy poprzez zjednoczenie jej członków
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2019, 15:09 przez sugarhill_notausgang, łącznie zmieniany 1 raz.
- Ezio_Wroclaw
- Posty: 2139
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 11:46
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Stephen King
Pod Kopułą była scena gwałtu z tekstem typu "przy pierwszych dwóch nawet się jej podobało, ale gdy zabrał się za nią trzeci, który był najgrubszy, zaczęła krzyczeć z bólu", jak to przeczytałem to serio takie
Nulla è reale, tutto è lecito.
https://musicxperienceblog.blogspot.com/ - maja pisaninka.
RateYourMusic
- sugarhill_notausgang
- Posty: 5492
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 8:35
Re: Stephen King
Wiesz co teraz nie pamiętam dokładnie kontekstu, faktycznie tam była scena gwałtu na naćpanej dziewczynie (właśnie dlatego, że była mocno naćpana na początku jej się "podobało"), oni tam byli wszyscy uwięzieni, odcięci od świata, bez policji, w ludziach wyzwalały się najgorsze instynkty. Tu dochodzimy do kwestii, że jakby nie patrzeć to jest literatura pulpowa, która rządzi się swoimi prawami - a przynajmniej z pulpu pisarstwo Kinga się wywodzi.
Może faktycznie masz rację, że seks pojawia się często w powieściach Kinga (choć ja nie zauważyłem, żeby to było jakoś bardzo często, normalnie, jak to w powieściach - jak w filmie jest scena seksu, to mówisz, że scenarzysta jest sfrustrowany seksualnie?), ale zawsze jest to po coś, nie po to, żeby czytelnikowi dygnął. Tak jak w "Pod Kopułą" po to, żeby podkreślić duszny klimat sytuacji, gdzie de facto na obszarze całego miasta nie obowiązuje prawo i dobrzy ludzie czują się przestraszeni, a źli ludzie czują się bezkarni.
Może faktycznie masz rację, że seks pojawia się często w powieściach Kinga (choć ja nie zauważyłem, żeby to było jakoś bardzo często, normalnie, jak to w powieściach - jak w filmie jest scena seksu, to mówisz, że scenarzysta jest sfrustrowany seksualnie?), ale zawsze jest to po coś, nie po to, żeby czytelnikowi dygnął. Tak jak w "Pod Kopułą" po to, żeby podkreślić duszny klimat sytuacji, gdzie de facto na obszarze całego miasta nie obowiązuje prawo i dobrzy ludzie czują się przestraszeni, a źli ludzie czują się bezkarni.
- Ezio_Wroclaw
- Posty: 2139
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 11:46
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Stephen King
Tzn. ponoć Masterton też lubi sobie lubiezne stawki zrobić, ale jego nie czytałem akurat.
Nulla è reale, tutto è lecito.
https://musicxperienceblog.blogspot.com/ - maja pisaninka.
RateYourMusic
Re: Stephen King
I nie czytaj. Najgorsze dziadostwo, a te wstawki o seksie jakby je pisał nastolatek, który naoglądał się pornosów.
Rap MATTers podcast
https://www.youtube.com/c/rapmatters
https://www.youtube.com/c/rapmatters
Re: Stephen King
Przeczytałem parę jego książek i lubię go choć czasem się ciągnie albo jest przewidywalny. Moje ulubione książki to "smetarz zwierząt" to moja pierwsza książka Kinga "ręką mistrza" a najlepsza i najgrubsza to "bastion" opowiesc postapo polecam wszystkim
-
- Posty: 246
- Rejestracja: 22 kwie 2019, 8:36
Re: Stephen King
Wielki Marsz to jedna z tych książek, które chciałbym przeczytać jeszcze raz po raz pierwszy. Wywarła na mnie niesamowite wrażenie, pamiętam, że pet, którego spaliłem tuż po lekturze, był jednym z bardziej refleksyjnych w mojej historii palacza
Reasumując, gorąco polecam
Reasumując, gorąco polecam
Re: Stephen King
też sb to niedawno czytałem i w gruncie rzeczy trochę mnie znudziła
w sumie bardzo prosta historia, z dość oczywistym finałem i nielicznymi plot-twistami
w sumie bardzo prosta historia, z dość oczywistym finałem i nielicznymi plot-twistami
Spoiler
śmierci poszczególnych maszerujących były przecież oczywistością
- sugarhill_notausgang
- Posty: 5492
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 8:35
Re: Stephen King
Wielki marsz to bardzo klimatyczna i mroczna antyutopia, którą należy odbierać przede wszystkim jako powieść psychologiczną, a można też wręcz jako traktat filozoficzny. Można też, jak widać traktować ją, jako "prostą historię" i liczyć na "plot-twisty", ale wtedy może trochę znudzić.
Co ciekawe pierwsze polskie wydanie tłumaczyła Romana Kolarzowa, a wszystkie następne Paweł Korombel, różnica jest bardzo duża, dla mnie pierwsze tłumaczenie jest o wiele lepsze, kilka motywów/wypowiedzi bohaterów ma zupełnie inny wydźwięk. Pamiętam za gówniarza, że żeby zdobyć pierwsze wydanie pożyczyłem je z biblioteki miejskiej, później powiedziałem, że zgubiłem i przyniosłem nówkę sztukę z księgarni, pani bibliotekarka się ucieszyła nawet, a ja jeszcze bardziej.
Co ciekawe pierwsze polskie wydanie tłumaczyła Romana Kolarzowa, a wszystkie następne Paweł Korombel, różnica jest bardzo duża, dla mnie pierwsze tłumaczenie jest o wiele lepsze, kilka motywów/wypowiedzi bohaterów ma zupełnie inny wydźwięk. Pamiętam za gówniarza, że żeby zdobyć pierwsze wydanie pożyczyłem je z biblioteki miejskiej, później powiedziałem, że zgubiłem i przyniosłem nówkę sztukę z księgarni, pani bibliotekarka się ucieszyła nawet, a ja jeszcze bardziej.
- con shonery
- Moderator
- Posty: 5986
- Rejestracja: 18 kwie 2019, 9:18
Re: Stephen King
przeczytałem fragment NOS4A2 i poczułem przyjemnie mrowienie gdzieś w mózgu, jak w gim/licbazie, kiedy zaczytywałem się Kingiem sięgnę sobie po całość, dzięki
Re: Stephen King
Skończyłem właśnie "Uciekiniera". "Wielki marsz" to to nie jest, ale bardzo fajnie mi się to czytało, wciągnęło (jak wszystkie knigi Kinga), no i wiadomo, że głupotki, ale jedna z lepszych rzeczy od niego. Generalnie te jego wyimaginowane utopijne światy wypadają lepiej niż powieści osadzone w rzeczywistym świecie z elementami fantasy.
Rap MATTers podcast
https://www.youtube.com/c/rapmatters
https://www.youtube.com/c/rapmatters
Re: Stephen King
"Outsider" spoko
I nie wiedziałem, że jest trylogia o Billu Hodgesie, bo przeczytałem "Pana Mercedesa" i "Znalezione nie Kradzione", a okazuje się że jest jeszcze "Koniec Warty", który powinenem przeczytać własnie przed "Outsiderem"
I nie wiedziałem, że jest trylogia o Billu Hodgesie, bo przeczytałem "Pana Mercedesa" i "Znalezione nie Kradzione", a okazuje się że jest jeszcze "Koniec Warty", który powinenem przeczytać własnie przed "Outsiderem"
Spoiler
bo dowiaduje się że Bill umarł
- sugarhill_notausgang
- Posty: 5492
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 8:35
Re: Stephen King
Ja bardzo lubię "Uciekiniera", bardzo - czytałem 3 razy po polsku i raz w oryginale. Tam jest wszystko, co trzeba: znowu ciężki klimat antyutopii, odrobina s/f, charyzmatyczny główny bohater i fabuła, która wciąga do końca i pod koniec zamienia się w thriller sensacyjny. Uwielbiam ten etap, jak zgłasza się do teleturnieju, . Oczywiście wciąż poruszamy się w kategorii "Beletrystyka do pociągu albo na deszczowy nudny dzień", lub, jak pisze [mention]Jose[/mention] , mając zapewne to samo na myśli - "głupotki".
Tutaj warto na chwilę się zatrzymać i poruszyć wątek Richarda Bachmanna - to on napisał Uciekiniera, Wielki Marsz, a poza tym jeszcze Chudszego i Blaze - wszystkie 4 powieści darzę ogromnym sentymentem i lubię powtarzać, że wolę pisarstwo Bachmana od pisarstwa Kinga.
Tu dość wyczerpujący artykuł o Bachmanie: https://kingowiec.pl/biografia-richard-bachman
W międzyczasie w księgarniach pojawił się "Instytut" - mix pomysłów z "Podpalaczki" (dzieci z niesamowitymi zdolnościami porywane do przeprowadzania eksperymentów) i "To" (dzieciaki zbierają się w grupę, by być razem silniejsze). Już kupiłem, jeszcze nie czytałem. Wydanie znowu rozstrzelonym drukiem, rozwleczone wielką czcionką na 672 strony, które dałoby się zmieścić pewnie na 300 stronach, ale wtedy dziwnie by wyglądała cena taka jak jest na okładce, czyli 47,90. W internecie da się kupić oczywiście taniej, ja zapłaciłem 33,50.
Spoiler
patrzy na wszystkich z pogardą, przechodzi wszystkie testy, po czym zaszywa się w pokoju, bo ma jeszcze 3 doby do rozpoczęcia zadania, więc zamawia litry whisky i grube książki dla zabicia czasu
Tutaj warto na chwilę się zatrzymać i poruszyć wątek Richarda Bachmanna - to on napisał Uciekiniera, Wielki Marsz, a poza tym jeszcze Chudszego i Blaze - wszystkie 4 powieści darzę ogromnym sentymentem i lubię powtarzać, że wolę pisarstwo Bachmana od pisarstwa Kinga.
Tu dość wyczerpujący artykuł o Bachmanie: https://kingowiec.pl/biografia-richard-bachman
W międzyczasie w księgarniach pojawił się "Instytut" - mix pomysłów z "Podpalaczki" (dzieci z niesamowitymi zdolnościami porywane do przeprowadzania eksperymentów) i "To" (dzieciaki zbierają się w grupę, by być razem silniejsze). Już kupiłem, jeszcze nie czytałem. Wydanie znowu rozstrzelonym drukiem, rozwleczone wielką czcionką na 672 strony, które dałoby się zmieścić pewnie na 300 stronach, ale wtedy dziwnie by wyglądała cena taka jak jest na okładce, czyli 47,90. W internecie da się kupić oczywiście taniej, ja zapłaciłem 33,50.