[film] Once Upon a Time... in Hollywood (2019) reż. Quentin Tarantino

[Jiigsi]

Nie

[Johnny]

Na nic tak nie czekam, jak żeby obejrzeć to jeszcze raz w domu. Dawać mie te blureje!

[mlodyperkez]

tez czekam zeby sobie jeszcze raz obejrzec w domu w wygodzie i ciepelku. w kinie mi sie momentami dluzyl.

[Johnny]

10 grudnia premiera BR/DVD

[instinkt]

latają już normalne ripy

wie ktoś może czy jest więcej materiału? bo gdzieś mi mignęło że niby ma być ze 20 minut więcej, ale jak finalnie to wygląda

[hubi]

nie ma, wersja kinowa

[Morales.]

Rip ripem, ale są już gdzieś napisy?

[Mider]

latają już normalne ripy

wie ktoś może czy jest więcej materiału? bo gdzieś mi mignęło że niby ma być ze 20 minut więcej, ale jak finalnie to wygląda

tak, jest ponad 3h cut

[ebismolarek]

Rip ripem, ale są już gdzieś napisy?

Z tego co widziałem to na zalukaj jest wrzucone z napisami i w niezłej jakości.
Dzisiaj mam zamiar obejrzeć

[Jiigsi]

Ale to chyba tylko 10 min nowego materiału i to nie wycięte sceny, tylko jakieś skity 2 krótkie

[Morales.]

Na napiprojekt już jest, zabieram się dzisiaj po robocie za seans

[jefecito]

Widzę że opinie są mocno podzielone, ja po seansie dołączam do grupy zachwyconych tym filmem. Nawet przez moment się nie nudziłem, pewnie przez to że od samego początku kupił mnie już klimat Hollywood lat 60' i nawet proste sceny jazdy Cliffa po LA z muzyką w tle robiły na mnie wrażenie. Świetny Pitt, tak samo DiCaprio jak i Robbie dali popis. Mnóstwo fantastycznych scen, a sama końcówka jak i zakończenie według mnie bardzo dobre, mega się bawiłem oglądając ten film.

Zawierucha niezły wygryw, że mógł brać udział w tym wszystkim.

[koniec]

myślicie że

Spoiler

w tej scenie, gdy mała powiedziała Daltonowi, że to najlepsze aktorstwo jakie w życiu widziała to była szczera czy z litości mówiła? W